Prosiaczek

ja od zawsze kłamię, że mam 168 ale jak się ostatnio mierzyłam, to miałam 164 a trochę stałam na palcach. U mnie to jak z wagą- jak ktoś mnie pyta ile ważę to szczerze odpowiadam, że jak się ostatnio ważyłam to miałam 50 (a że to było w podstawówce to pomijam...) .

Magda bo z tym kręczem to jest tak, ze może być wrodzony (mięsień którego nazwy nie pamiętam jest za długi, za krótki, za gruby, itp, i wtedy się go operuje) albo jak u Zośki, że to od ułożenia w brzuszku i trzeba to ćwiczyć. Często tak jak w przypadku dysplazji stawów biodrowych mija samoistnie ale problem w tym, że lekarze nie są w stanie stwierdzić w 100 % które, dlaczego leczą wszystkie.

o mnie się w ciąży martwili bo ja same krwawe seriale o zwyrolach oglądałam! Najwyżej moje Prosiątko będzie w przyszłości świnki hodowało i otworzy masarnię- jeść coś trzeba więc bezrobotna nie będzie Żeby tylko nie miała dwóch metrów za tatusiem bo wtedy już tylko do cyrku albo do koszykówki FamilyTree pewnie że dowcip śmieszny! A od komplementa to się normalnie zaczerwieniłam i teraz głupio wyglądam bo się czerwień gryzie ze świńskim różem

pinkladynusiak CSI oglądasz teraz że taka cicha jesteś? a ja wszelkie możliwe (znaczy się słownie 3) CSI całą ciążę oglądałam i wszystkie odcinki już widziałam i teraz się nudzę bo lecą same powtórki

FamilyTreeA widziałyście zapowiedź programu majewskiego co ta rodzina śpiewa ? A ta dziewczynka na koniec: "A jak nie to w dupsko ugryź się" Ale jaja mi się bardziej podoba jak wcześniej śpiewają "i szczęśliwy tak, tak jak jego ptak" ja również witam bo zapomniałam wcześniej. Ale ze mnie Prosiak

izabell1203Prosiaczekizabell1203Prosiaczek z jakiej części Gdyni jesteś?Bo ja z chyloni ja z Karwin ale jak chcesz się zamienić to ja chętnie będę miała bliżej do teściowej coby jej częściej Prosiątko podrzucać Chętnie pójdę z tego bałaganu z przyjemnością zostawię ci swój, żeby ci smutno nie było ( no a wiesz, 3 Prosiaki to i chlewik spory)

izabell1203Prosiaczek z jakiej części Gdyni jesteś?Bo ja z chyloni ja z Karwin ale jak chcesz się zamienić to ja chętnie będę miała bliżej do teściowej coby jej częściej Prosiątko podrzucać

właśnie znajomy napisał mojemu Prosiakowi dlaczego nie mógł z nim wczoraj pograć w jakąś durną grę w internecie "To ja to zobrazuję wczorajszym przykładem: 1. przyszedłem z roboty wcześnie (ok. 20); 2. starszy wył bo żona dała mu opierdziel bo wyłączył telewizor podczas jakiejś ważnej puenty na TVN Style/m jak miłość/na dobre/klan (nie rozróżniam,sry); 3. młodsza wyła bo z reguły wyje; 4. uspokoiłem jedno, drugie i żonę; 5. miałem chwilę, żeby zjeść to odgrzałem zupę i poszedłem się umyć; 6. jak wróciłem zupy nie było - starszy ją zeżarł (w dzień nie ma apetytu, wraca mu zawsze przy kolacji - mojej); 7. wkurzyłem się i poszedłem prasować; 8. wyprasowałem, to miałem 15 min żeby dokończyć pisaninę z roboty; 9. poszedłem po herbatę, wracam, a tu pecet wyłączony ("Tatusiu, wcisnąłem guziczek"); 10. nawet nie zdążyłem się wkurzyć, bo żona wpadła na pomysł, że jednak dzisiaj wykąpie młodszą; 11. rozbieranie, wycieranie tyłka, do wody, mycie, wycieranie, wcieranie, ubieranie, podnoszenie, przystawianie, odbekanie, do wózka (młodsza); 12. rozbieranie, odbieranie mydła, odbieranie pasty, odbieranie lakieru do włosów, wypłukanie mydła z oka, podawanie krokodylka, mycie, odpowiadanie na sto sześćdziesiąt pytań, mycie zębów, krople do nosa, piżamka, do łóżka (starszy); 13. wycie (tatusiu poleż ze mną), wycie (tatusiu gdzie jesteś), wycie (mamusiu gdzie tatuś), wycie (tatusiu pić), wycie, wycie, wycie ... 14. żona się poświęca i idzie leżeć z demonem; 15. mogę wreszcie popisać ten p... artykuł; 16. 23:30 kończę i wbijam na serwer.

Ewulka 25e no czepiacie sie,chodzilo ze laski,a ogladacie czesia???? czesio mowi LACHONY,hihi ale ja dzisiaj wolno jarzę- tak czytam i sobie myślę dlaczego mam oglądać laskę jakiegoś Czesia jak mogę własnego chłopa popodglądać

MonikaBCześć dziewczyny widze głupawki u was niezłe hahaPrzepychać faceta chcecie ?? ja znam lepsze to się dmucha a nie przepycha, dmucha w trąbę haha dmuchnij a zobaczysz że nie tylko będzie się odzywał ale i jęczał haha ja to bym musiała uważać żeby nie zasnąć bo zdarza mi się podczas snu zębami zgrzytać

moniaBmnie znacie a itak nie dacie coś doła załapuje. mąż siedzi i sie nie odzywa może mu się usta czymś zapchały i trzeba przepchać...drugą stroną

frochmartusia9876no to kto mi poda namiary na nk?martusia jak się lepiej poznamy to Ci podamy to może jeszcze PESEL i numer NIK do karty bankomatowej

E tam, czepiacie się Frosi! Ja całe życie stosuję dietę cud- żrę jak koń a cud będzie, jak schudnę

Zośka zasnęła ja też się kładę. Dobrej nocy małym i dużym:36_3_16:

Mona jak piszesz pod tabelką z tekstem jest "zarządzaj załącznikami". klikasz w to, wybierasz fotkę a jak się załaduje to zamykasz to okno i pod wiadomością robisz "wyślij". Zośka cały dzień wrzeszczała, spała 2 razy po 15 minut a teraz po kąpieli i po jedzeniu ma tyle energii, jakby kilo baterii Duracela wpierdzieliła! JA już nie wiem czy mi z tych cycków jakiś Red Bull nie leci! No leży w łóżeczku, gada, śmieje się, kwiczy, a ja śpię niewiele mniej od niej a padam na dziób!

Weroniczko, ja bym w ogóle nie zwróciła uwagi na ten kręcz gdyby Anouk o nim nie wspomniała (a właśnie, co z nią?!). Kręcz jest wtedy, jak dziecko ma skłonność do przechylania główki w którąś ze stron albo po prostu trzyma krzywo główkę. Ale lepiej poczytaj o nim w necie bo ja nie czuję się specjalistką ;> A tutaj zdjęcie Zosi z wakacji u babci- Misiora zobaczyłam dopiero jak oglądałam zdjęcia ;)

Rena ale ze mnie czub, znowu nie patrzę gdzie naciskam ale co tam, serdeczności nigdy dość no i dobrze, że się z tego śmiejesz bo jakbyś się przejmowała to musiałabym na ciebie nawrzeszczeć ja na początku też się wkręcałam byle g... ale teraz nawet jak coś się dzieje to się cieszę, że to nic poważniejszego i staram się coś na to poradzić. Zośka ma kręcz- idziemy za 2 tygodnie na rehabilitację. Byłam u neurologa i podobno poza kręczem wszystko ok, a chirurg powiedział, że z torbielką nad oczkiem nie będziemy czekali do roczku tylko usuniemy w czerwcu.

rena_674to moje dziecko jeszcze ma ADHD Symptomy ADHD na poszczególnych etapach rozwoju Okres niemowlęcy # Bardzo ograniczona ilość snu # Drzemki maksymalnie półgodzinne wrrrrwrrr ale to ci lekarz powiedział czy sama się wkręcasz? Moja Zośka też śpi tylko w nocy od 20 do 7-8 a w dzień strzela sobie kilkunastominutowe drzemki.

KAsiolku to straszne! Jejku, aż się poryczałam! Mona no to niezła ekipa 18- wrześniowa nam się zrobiła- Szymuś, Kubuś i Zośka;) A Zosia dzisiaj strasznie marudzi. Już padam na dziób! I nic na nią nie pomaga0 ani bajeczka, ani noszenie. Dzisiaj płakałam razem z nią. Już nie wiem, czy to przez ząbkowanie czy mój nastrój jej się udzielił... Miłej reszty dnia kochane!

magda_79Hej Andzia az sie poryczalam jak czytalam Twoja szpitalna opowiesc. Az trudno to sobie wyobrazic! A co dopiero przezyc. A ten lekarz to sk...l do potegi. Brak slow na takiego dziada.U nas dzisiaj debiut kaszkowy. Nie wytrzymalam i zrobilam najpierw w butelce. Ale oczywiscie w butelce jest be, nie potrafi pic ze smoczka. To zrobilam mu w miseczce. Zezarl wszystko, bo ze zjadl to malo powiedziane. Pierwszy raz, myslalam, ze bedzie sie czail ,probowal. A gdzie tam?! Wciagnal wszystko, potem poprawil cycem i poszedl spac. Magda a jaką kaszkę podałaś i jak ją robiłaś? Ja jestem zielona w tych sprawach a wydaje mi się, że Zośce już mój pokarm nie wystarcza i jutro też chcę jej podać. No i ile podałaś Michasiowi i o której? Z piciem z butelki nie powinno być u mnie problemu bo mała żłopie od dawna herbatki i wodę. Wpadłam do was tylko na chwilę zapytać właśnie o to dokarmianie. Przedwczoraj dowiedziałam się, że zmarł na malarię mój ulubiony wykładowca i przyjaciel (miał 42 lata). Drugi kolega (ten o którym wam pisałam) ma 29 lat i ...raka...leży w domu i nie chcą go już nawet zabierać do szpitala. Ja już nie wiem, czy to jakaś czarna seria...nie mam już siły...

hej dziewczynki nie pisałam ale jak mam chwilę to was czytam więc jestem na bieżąco;) Ja podaję małej owoce już od jakiegoś czasu- na początku surowe zmiksowane ale miała problem z kupą więc teraz gotowane- dzisiaj np ugotowałam jej jabłko z marchewką i tak jej smakowało, że jak przestawałam jej dawać to piszczała;) Mały żarłok ;))) Lekarka kazała mi podawać sok jabłkowy więc codziennie wrzucam jedno jabłko do sokowirówki- te ze sklepu są paskudne w smaku. Klaudia z kolegą raczej nie będzie dobrze- teraz to kwestia tego, jak długo w ogóle będzie...

hej dziewczynki i dzieciaczki! jestem w wami ale ostatnio nie mam czasu pisać! No i jest jeszcze coś... martwię się stanem zdrowia kolegi -sytuacja jest na tyle dramatyczna i poważna, że to nie miejsce na jej opisywanie... cały czas was czytam i już wiele razy zabierałam się, żeby coś napisać ale w głowie pustka... dzisiaj jadę do teściów na parę dni bo mąż jedzie w delegację a ja nie chcę być sama. Trzymajcie się cieplutko i wycałujcie ode mnie dzieciaczki! Gosiu, podziwiam cię za cierpliwość na naukach ;) Pomyśl, jak zmieni się wasze życie kiedy się do nich zastosujecie ;))) Beatko, u mnie też króluje róż, ale w wydaniu świnkowym- wszystko mam w prosiaki i z prosiakami;P Justynko, Zosia waży 7700 a wydaje mi się mniej mięciutka od twojego Oleczka! Pewnie jest ciężko koścista za mamusią;) Andziu kochana, trzymaj się dzielnie! Jesteś super mamą i wszystkie jesteśmy z ciebie dumne! Zdrówka dla dzieciaczków!

Franio, urodzinowe buziaczki od Prosiaczków! Andziu, kurs powinien być ważny ale przedzwoń jeszcze do ośrodka i się upewnij. Dużo sił ci życzę kochana! Ja o fotelik chyba się przymówię teściom;) Oni zawsze chętnie pomagają tylko coś im inicjatywy brakuje a my nie mamy odwagi się przymówić. My często jeżdzimy i Prosiak się uparł, żeby kupić nowy i dobry (chyba cen nie widział!). Już się nie mogę doczekać, kiedy Zośka zacznie mówić- podszkolimy małą i wtedy już niczego jej nie zabraknie;))) Już wam wspominałąm, że my załatwiliśmy ślub kościelny w miesiąc. Na szczęście kurs przedmałżeński mieliśmy zaliczony w liceum podczas religii. Z kolei mieliśmy inny problem. Nie chciałam brać ślubu w swoim kościele tylko w innym, u zaprzyjaźnionego księdza. No ale na to potrzebna była zgoda mojego proboszcza a to dusigrosz, cham i tyran i nie dość że po takiej prośbie potrafi zwyzywać od najgorszych to liczy sobie za taką zgodę nawet tysiąc. Dlatego poprosiliśmy o zgodę księdza w parafii męża. W ogóle tak namieszaliśmy z tym załatwianiem, że nawet księża się pogubili i w rezultacie zapomnieli o naszych naukach przedmałżeńskich, które są obowiązkowe ;))) Wesele mieliśmy tylko dla najbliższej rodziny a i tak się zrobiło 40 osób! Ostatnio tak gadałam z mamą, że ludzie się często obrażają, że nie zaprasza się ich dzieci, ale to przecież dodatkowy i niepotrzebny wydatek! W restauracji przecież za każdą osobę się płaci! U mnie na przykład siostry i brat byli z dziećmi a to już dodatkowe 700 zł.

cafe82no wlasnie nie wiem -ale na pewno potrzebne jest zaswiadczenie o ukonczeniu kursu!ja tam do swojego nic nie mialam....ale cholera nie mam jak sie z nim skontaktowac a nawet nazwiska nie pamietam:36_2_49: ale znalazlam mejla do word w kaliszu ,napisze najpierw,moze odpowiedza....moze maja w bazie danych i to wystarczy oczywiście, że mają! Jeżeli nie jest u nich to na pewno powiedzą ci gdzie przesłali do archiwum i wtedy wyślesz pisemko, żeby odesłali do ośrodka egzaminacyjnego.

hej dziewczynki, ja tylko na chwilę Co do prawka, to wasze kursy są ważne. Co pół roku trzeba powtarzać teorię. Jeżeli podchodziłyście już do egzaminu to wszystkie wasze dokumenty są albo w ośrodku egzaminacyjnym w któym zdawałyście albo w archiwum w miejscu, w którym wtedy byłyście zameldowane (u mnie to było starostwo powiatowe). Musiałam napisać pismo, że proszę o przesłanie dokumentów do ośrodka X, w którym zamierzam zdawać egzamin i po tygodniu papiery przysłali i wtedy zapisałąm się na egzamin. Jeżeli podchodziłyście do egzaminu mniej niż 3 razy to nie musicie brać tych 5 godzin doszkalających - po prostu idziecie do któregokolwiek ośrodka i instruktora i sobie jeździcie, ile wam potrzeba. A jak już będziecie gotowe idziecie się zapisać na egzamin. Wiem, że to wszystko brzmi chaotycznie ale jak macie jakieś wątpliwości to pytajcie- spróbuję napisać prościej;) Justynko podgrzewacz ok. Plastikowe coś z dziurką na wstawienie butelki i pojemniczkiem, w którym można podgrzewać obiadki. W tym pojemniku można też sterylizować ale tylko smoczki bo jest dość mały (ma ok. 200 ml). No i najważniejsze, że utrzymuje automatycznie stałą temperaturę. Nie pisałam bo byliśmy u moich rodziców. Masakra! Mała miała za ciasno w foteliku i 300 km się męczyła a ja nie miałam jak ją wyjąć z tego fotelika! W drodze wypiła pół litra herbatki więc jak dojechaliśmy to płacz jakby ją ze skóry obdzierali bo się powietrza nałykała i miała gazy. U moich rodziców była jakaś niespokojna więc ja nie dość że nie wypoczęłam to jeszcze bardziej jestem wykończona! A wy już myśłicie o nowych fotelikach? Macie jakieś typy?