Magart

siupka Daj znać jak tylko wrócisz od pediatry, bo ja tez sie martwie...

marlesia Brawo! Gratulacje dla Was obojga! Cieszę się razem z Tobą! My dzisiaj świętujemy urodzinki mojego M. Będą ulubione dania na obiad i popołudnie tylko dla naszej trójki A tak poza tym to nudy. Może wybierzemy się dzisiaj po ten kombinezonik, czapeczki, szaliczk itd. Ja się ostro kuruję i tfu tfu przynajmniej się nie pogarsza. Darek ciągnie od wczoraj cyca jakby tydzień nie jadł... Znowu karmimy się co 1,5 h. Ślini się, gryzie, ząbków nie widać. W czwartek znowu do rehabilitantki, ta moja klusia leniwa znowu pewnie jest z czymś do tyłu, bo najlepiej to jednak leżeć, mieć wszystko pod ręką, być najedzonym, wyspanym i ładnie pachnieć Od wczoraj z usypianiem też wróciliśmy do punktu wyjścia czyt. cycek i koniec. Małe diablątko Ale Mamuśka i tak zakochana

niobliczalna Dynia, brokół, szpinak. Nie zazdroszczę powrotu do tej cieplugi za oknem. siupka Nosidełka powinno się używać jak najdłużej tj do czasu kiedy dziecko nie waży ponad tolerowany przez fotelik zakres lub do czasu kiedy dziecku wystaje główka z nosidełka. Nogi mogą się majtać na zewnątrz, ale główka nie może. Darek już też dostaje wścieku, szczególnie w grubych ciuchach, ale cóż zrobić. Foteliki montowane przodem do kierunku jazdy są od 9 kg, ale podobno dziecko powinno siedzieć jak się na nie przesiada. Ja zaciskam kciuki, żeby Darek przystopował z tym przyrostem wagi, bo wyrasta z nosidła a jeszcze nie siedzi... Ale powoli będę musiała wybrać się na poszukiwanie jakiegoś fotelika. Aha i z tego co wyczytałam dla takich malutkich dzieci mimo wszystko nosidełka są najlepsze ze względu na kręgosłup, który jeszcze mają słaby a ta pozycja łódeczki przy siedzeniu i przy zdarzeniach jest najbezpieczniejsza...

Jak nie goraczkuje i nie kaszle to lekarz Ci powie mniej wiecej tyle co my tutaj... Ale jakby zaczął kaszleć lub miałby temperaturę to się wybierz. Ja mam katar już trzeci tydzień... No i wstałam dzisiaj i czuję się ogólnie przeziębiona... Buuu... No i nici z wyprawy po kombinezon...

Można dawać ody dwa. Tylko nie dawałabym za jednym razem - zrób odstępy takie około 2 godzinne.

siupka Zalezy jakie krople [jaki skład]. Napis nazwy to Ci odpowiem.

Pulmex Baby jest niby powyzej 6 miesiąca zycia, ale moim zdaniem moznaby tez spokojnie zastosowac, tylko nie smarowac dziecka niewiadomo jak grubo i często. W sumie jedyne co mogloby sie stac to skora reakcja alergiczna a napewno ulatwilaby ta masc oddychanie. kikarika Jesteście cudną rodzinką To zdjęcie w czwórkę to normalnie jak z journala ! Michałek i Dawidek super przystojne chłopaki - a jakie podobne do siebie ;) Cieszę się, że tort smakował - u nas też był problem z za rzadką masą i też ratowałam żelatyną. I rzeczywiście pyszności cobra Super rośnie Malutka :) Zaglądaj do nas jak najczęściej!

nieobliczalna Ja Darka staram sie co chwilę nie przebierać, ale przynajmniej 3 razy dziennie to wychodzi - rano, w poludnie i do spania. Zwykle przebieram go, bo albo jest caly obśliniony i ma rękawki mokre do łokcia a bluzki do brzuszka albo po jedzeniu marchewki wyglada jakby jej nie jadł, ale się nią smarował Ostanio wzielam sie na sposob i ubieram go w body z dlugim rękawkiem, ktory podwijam na 3/4 i na to bluzeczka z krotkim rekawkiem i staram sie musiec tylko bluzeczki zmieniac... siupka Na katarek można jeszcze kupić maść majerankowa ( jest dosyc tania a podobno fajnie dziala), Euphorbium w sprayu (homeopat, lekarze często piszą dla takich maluszków) i aspirator do noska do odciągania katarku.

Kurde dosyc mi rzadki krem wyszedl.... Buuu chyba mi nic z tego tortu nie wyszlo, ale zobaczymy co bedzie po godzinie w lodowce...

Muffiny w piekarniku. Dziecko w lozeczku. Pies wyprowadzony. Sniadanie zjedzone. Zaglada tu do Was, ale coś puściutko :(

Hejka! Ja właśnie pół godziny temu zaczęłam swój dzień.. Chwila przygotowania merytorycznego do pieczenia muffinkow, wypicie duzej kawki zbozowej i zabieram sie do pracy. Jeszcze dobrze by bylo, zeby Mezulek tez zaczal swoj dzien i wtedy w ogole moglaby praca isc na calego. Biszkopt gotowy (pierwszy w zyciu i moim zdaniem wyszedl super), pokrojony, batoniki rozpuszczone i teraz najtrudniejsze czyt. ubicie kremu...Wyszło Ci kikarika? Smakowało? A w ogóle pisałaś [chyba to byłaś Ty], że robiłaś torcik z lukrem plastycznym... Kupowałaś czy robiłaś swój w domku? Też się tym interesowałam. Myślę, że jak mi wyjdzie ten torcik dzisiaj to następny zrobię właśnie z lukrem plastycznym, bo strasznie mi sie takie na styl angielski podobają. Ludziska zwiedzacze jednak nie zadzwonili w sprawie mieszkania...Buuu... Za to w poniedziałek przychodzą kolejni. Przynajmniej zrobił się jakiś ruch w interesie. U nas chyba są problemy z kupką po ziemniaczku z marchewką. Dzisiaj podam dynię z ziemniaczkiem i zobaczymy czy też będą problemy. Postanowiłam kupić ten cieplejszy kombinezonik i myślę, że albo jeszcze dzisiaj albo we wtorek wyciągnę Mężusia na zakupy. W każdym bądź razie szybko, bo Małemu jest potrzebny szalik na tą pogodę.

Ciesze sie, ze nie tylko ja mam hopla na punkcie ciuszkow A 38 cm główka to musi być jakaś masakra ją urodzić... 36 cm obwodu przeszło (wg matematyki) na styk przez 10 cm rozwarcia... A zeby urodzic 38 cm to juz chyba trzeba miec dziure na 12 cm rozwarcia... Brrrr...Jeszcze powiedz, że ten Wielkoludek przeszedł bez nacięcia to chyba padnę W każdym bądź razie ta Mamusia może być z siebie naprawdę dumna, że urodziła naturalnie Jeszcze mam jeden zgryz...Darek mi wyrasta powoli z fotelika samochodowego... Mam taki do 10 kg. Miesiąc temu ważył 7700 więc przypuszczam, że teraz spokojnie kilogram przybrał i zaczynamy się zbliżać to granicy tolerancji tego fotelika. No i zonk, bo Darek jeszcze nie siedzi i jak ja mam mu kupic taki fotelik od 9 kg gdzie dziecko jest w pozycji siedzacej? :/ Planuje odwlekac kupienie nowego fotelika jak najdluzej, ale ja sobie mogę chcieć a dziecko mi rośnie. Chociaż ostatnio widzę, że te ciuszki na 74 cm jakoś juz dlugo sa dobre wiec mam nadzieje, ze troche przystopowal...

kikarika Wszystkiego najlepszego dla Michałka z okazji 5tego miesiąca A rzucę sobie tym biszkoptem co sobie będę żałowała To będzie mój pierwszy biszkopt więc zrobię dokładnie tak jak tam babeczka napisała. Jak opadnie to zadzwonię do Mamy po jej przepis Ja będę jutro na wieczór piekła. Pewni z mikserem wylądujemy w łazience, żeby nie kręcić Darkowi nad głową :P Wrócimy z Sosnowca pewnie 19-20 i po kąpieli się za torcik zabiorę [przynajmniej za biszkopt i rozpuszczenie batoników]

Kurde to tylko ja taką wielką główkę rodziłam??

O właśnie coś takiego dostaliśmy od Teściowej... Czyli mówisz marlesia ze to bardziej jesienny niz zimowy? Bo jak tak to fajnie, bo polece kupic ten zimowy upatrzony A konsultowałaś ten brak apetytu na mleko u pediatrki?

Darek miał obwód główki 36 cm przy porodzie i 42,5 cm miał miesiąc temu. Teraz nie wiem, bo śpi, ale ja się obudzi to może mu zmierzę. Co do rozmiarów to ja sama nie wiem co kupić.. bo Teściowa kupiła na 74 cm i Darek w ogóle w to nie wszedł. A jak oglądałam wczoraj w Smyku to 80 cm kombinezon wydawał mi się olbrzymi a myślałam wcześniej czy na 86 cm nie kupić... Trzeba chyba mierzyć wszystko... Zastanawiam sie tez czy nie kupic dwuczesciowego kombinezonu... No i w ogóle te w Smyku było o wiele grubsze niż ten od Teściowej i tak się zastanawiam czy ten cieńszy wystarczy...

Kto ma jakiś fajny pomysł na sprawie plam po marchewce? Nie dość, że mam załatwiony bujaczek to jeszcze matę. A matę dlatego, że moje Dziecię tak intensywnie chce ćwiczyć przewroty, że nie odczeka nawet pięciu minut po jedzeniu, przewraca się, uciska na brzuszek i zwraca troche marcheweczki. Nie duzo, ale plama jest...i nie chce sie cholera sprać nawet po Vanishu... Byłam wczoraj w Smyku i zachorowałam na jeden kombinezon i szaliczki i czapeczki. No cudenka. A zdziwiłam się, bo kombinezon, cieplutki, zimowy, jednoczęściowy znalazłam za 90 zł... Jeszcze mam kupon na minus 20% to wychodziłoby ok 72 zł. Chyba dobra cena? Jak myślicie? Mój Mąż oddał Teściowej kombinezon, który dała Małemu na chrzciny, żeby wymieniła na większy, bo w ten co dostał Darek nie wchodzi...ale wydawał mi się w ogóle jakiś takiś cienki... Są cieńsze i grubsze kombinezony? Np. jesienne i zimowe?

kikarika Nade mną też wisi 5 kg, ale ja się nimi wcale nie przejmuję. 23 kg z ciąży poszły w 3 miesiące i z tego jestem zadowolona. A te 5 kg może zrzucę do końca roku...jakbym się postarała i ćwiczyła to spokojnie dałoby radę. Na niedzielę robię jeszcze muffinki z białym serem - proste a przepyszne. Tylko muszę pożyczyć blachę do muffinek od Mamuśki, bo dzisiaj jak zobaczyłam cenę 40 zł to podziękowałam. Właśnie wyszli od nas tzw. zwiedzajacy. Mieszkanko sie spodobalo...maja jutro dac odpowiedz czy sie zdecyduja. Nasze problemy finansowe by sie skonczyly...trzymajcie ze mna kciuki...

siupka Czemu boisz się usg bioderek? A próbowałaś dodawać zagęszczacza do mleka? Chociażby Nutriton (do kupienia w aptekach) jest właśnie do tego, żeby dzieci nie ulewały. marlesia Nie przejmuj się tą laktacją. Po pierwsze to i tak długo dałaś radę, po drugie Karolek sam na pierś wydziwia a nie Ty, że Ci się odwidziało karmić a po trzecie mleko modyfikowane to nic złego! Wiem, że się łatwo mówi jak człowiek pokochał karmienie piersią... Możesz jeszcze zawsze spróbować rozbujać laktację laktatorem i próbować podawać mu swoje mleko, ale z butli. Ja właśnie wróciłam z zakupów. Kurde ten tort to sobie jednak będzie kosztował...sama śmietana 10 zł :) Że nie wspomnę o 5 zl za maskarpone i 5 zł za Mily Way`e, 10 zł za brzoskwinie... Mam nadzieję, że wyjdzie, bo jak nie to się zezłoszczę Biedny Darek był bardzo grzeczny na zakupach. Ale zaczął mi ziewać jak schodziliśmy do samochodu, myślałam, że w nim uśnie. Nie usnął i trzymało go bite 2 godziny...rozryczał się dopiero jak wsadzałam go do auta pod hipermarketem. Nie dość, że już głodny to jeszcze śpiący. Dostał teraz cycka i padł... A ja zabieram się za sprzątnie, bo o 20:00 przychodzą na zwiady potencjalni kupujący naszego mini M.

Właśnie wybieram się po składniki (podaje linka): Tort brzoskwiniowy

kikarika To będzie mój pierwszy tort w zyciu takze nie mam jeszcze nic sprawdzonego. Ale moja ciotka piecze ostatnio z bloga mojewypieki i wszystko co z niego wziela bylo rewelacyjne. Ja wybralam tort brzoskwiniowy - jasny biszkopt, krem z milky way`ow i brzoskwinie. Zobczymy co mi z tego wyjdzie. U nas nocka kolejna spoko. Co prawda Daruś obudził się dwa razy, ale spał prawie do 8. O 8:00 przejął go Mąż więc jeszcze chwilę pospałam. Teraz też śpi. Jak się obudzi, a Mężulek pojdzie do pracy to wybieram sie na zakupy do tych ciast, salatek i tortow. Nasza przeprowadzka zas odwleka sie w czasie..

Otworze pozniej swoje materiały, ale raczej z tego co pamietam to te 2-3 g na 100 ml to chyba jedna lyzka stolowa i podaje sie gluten w takich proporcjach przez 2 miesiace. Odsyłam: http://www.bobovita.pl/cms/images/clipart/PDF/gluten.pdf siupka Wszystkiego najlepszego dla Kacperka - patrzę na suwaczek a jemu dzisiaj strzeliło 5 miesięcy Ja właśnie przygotowuję się powoli do upieczenia swojego pierwszego tortu w zyciu... Mezulek ma za 6 dni urodzinki i bede szykowala jakis poczestunek na niedziele. Myslalam o torcie, serowych muffinkach i salatce owocowej... Ciekawe co mi z tego wyjdzie...

Z tego co wyczytałam to trzeba podawać 2-3 g produktu glutenowego na 100 ml posiłku przez 2 miesiące. Później podaje się 5-6 g. Ja z glutenem czekam aż Mały skończy 5 miesięcy i też będę podawała. Na razie jesteśmy na etapie jabłuszka...powoli, ale chyba do przodu :) Marchewka już się przyjęła.

siupka Dużo zdrówka dla Was oboje. Wkłady do aspiratora kupisz w aptece. Jeśli nie będą mieć to zawsze można zamówić. A najlepiej jak jesteś chora i nie masz siły chodzić dwa razy to znajdz sobie nr tel. do najblizszej apteki. Zadzwon i spawdz czy sa/czy mozna zamowic. aguska2205 Jak Michałek umie już sam siedzieć to jak najbardziej możecie już jeździć w spacerówce Ja swoją wzięłam już raz na spacer i raz na chrzciny. Spisała się super, ale jeszcze jak najdłużej chcę używać gondoli. A u nas niespodzianka - jedna pobudka, dosłownie jedna jedyna, cudowna i wymarzona jedna Wczoraj przestawiłam łóżeczko o 90 stopni...mam nadzieję, że to sprawka mojego przemeblowania i że od jutra budzę się z Darkiem około 7-7.30 cudownie wypoczęta

Heh... od jutra zapowiadają pogorszenie pogody...Buuuu.... A taka jestem zakochana w pięknej polskiej jesieni... Prawdopodobnie ostatni taki piękny spacer zaliczałam ponad dwie godzinki, wcięłam loda i teraz mam już wieczór dla siebie, bo Darek słodko śpi wywietrzony i zadowolony. No i zmęczony ćwiczeniem obrotów, które jeszcze ciągle średnio mu wychodzą i musi się nieźle namęczyć. Mężulek właśnie wrócił z pracy to idę mu jeszcze obiadek nałożyć. Dobranoc Majóweczki!