Skocz do zawartości
Forum

Magart

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Magart

  1. Magart

    Majóweczki 2011

    Hejka! Ja miałam dzisiaj huk roboty, ale przynoszącej satysfakcję także wróciłam do domu pełna energii Darek fajnie się pobawił. Wstaje na tez swoje nóżki i kombinuje jak tu zacząć chodzić mimo tego, że jeszcze stać nie umie Fajnie, że zaczyna się weekend A tak w ogóle to pisałam Wam, że zniknął nasz lokator? Na nieszczeście jeszcze nie zaplacil za luty. Wczoraj zadzwonil do Meza jakis facet, ktory znalazl komorke lokatora w jakis krzakach czy lesie... Ciezka sprawa. Ciekawe czy on w ogole jeszcze zyje...? Chyba za tydzien bedziemy go wyprowadzac z mieszkania i szukac kogos nowego... kaszkiet Coś Ci gini umieją ostatnimi czasy tylko straszyć. Napewno wszystko będzie dobrze. Trzymam kciuki!
  2. Magart

    Majóweczki 2011

    Hejka! U nas też się dzisiaj jedynka przebiła Dłuuugo wychodziła porównując jak szybko szły dolne. Kilka dni ją widzialam tuż tuż. Tak w ogole to Darek zbuntowal sie calkowicie na cwiczenia raczkowania i nie ma sensu z nim cwiczyc, bo dziecko robi się bezwlasne Za to jak sam chce albo mu jest to potrzebne to na czworaki umie stanac. Zwykle po to, zeby zaczac sie wspinac co od tygodnia jest jego ulubionym zajeciem. Ja wlasnie siedze w dyrektywach unijnych i odswiezam angielski W pracy sajgon, 100 tys. pism do napisania na jakiej podstawie zorganizowalismy prace tak a nie inaczej. Po tym co widze to sie w zyciu do szpitala nie poloze
  3. Magart

    Majóweczki 2011

    Odsprzatalismy juz w miare. Jeszcze mi polowa przedpokoju do zafugowania zostala i bedzie koniec remontowania Porobie może trochę zdjęć w weekend. Jeszcze tych nieszczesnych firanek w oknach mi brakuje i kilku lampek nasciennych typu w przedpokoju, kibelku itd. Ale teraz to juz pikus
  4. Magart

    Majóweczki 2011

    Co nie zmienia faktu, ze jest to nieuczciwe. Ja jakos tez bylam wielokrotnie przez ludzi oszukiwania lub probowali mnie oszukac, ale zawsze jak mi ktos wyda za duzo reszty to mu ją oddaję... podobnych przykladowow z reszta moglabym namnozyc. Z resztą masz napewno swoje zdanie. Tylko napisze Ci tyle, ze nie bylo sie czym chwalic.
  5. Magart

    Majóweczki 2011

    Hejka! U mnie juz dzisiaj lepszy troche dzionek mimo kolejnej zajebistej wizyty u dentysty. Zaś się ucierpiałam przez 1,5 h i zas nic z tego chyba nie wyniknie. Chyba bedzie trzeba zebola jednak wyrwac. Z niania i ja i Maz rozmawialismy i obiecala sie poprawic. A jesli chozi o narzekanie na spacery to chodzilo o to, ze jest jej ciezko nosic Darka na 4 pietro. Przypuszczam, ze wazy juz z 11 kg i nie dziwie sie, ze ciezko jej z nim wchodzic, ale jednoczesnie fakt faktem, ze gdyby nie nosila go non stop w domu na rekach to miala by wiecej sily na to wtargiwanie sie na gore. A druga sprawa, ze wielokrotnie powtarzalam, ze moze wracac ze spaceru jak ja wracam z pracy i wtedy wtarabanimy sie obie i bedzie latwiej. Marlesia jak Wasz brzuszek? Siupka nie slyszalam o takim kolesiu. A co do "machnięcia" się babki to troche mi sie niesmacznie zrobilo po tym jak napisalas. Ona pokryje to ze swojej kieszeni a Ty sie cieszysz... Kikarika gdzie sie podziewasz?
  6. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Kochana dasz radę. Doskonale Cię rozumiem jak Ci jest ciężko... U mnie też pasmo samych kłopotów. Niby niewielkich, ale ich ilość daje w kość... Jest 21:10 a ja mam 50 minut dla siebie łącznie z kąpielą i pakowaniem do pracy. Czyli na klapen na dupen mam jakieś 20 I to tylko dlatego, ze olałam parę spraw, ktore musza zostac odlozone na jutro A u naszej niani zaczynają ujawniać się wady... Niestety ma duzo wlasnego zdania na temat wychowywania i srednio stosuje sie do naszych zalecen. A dwa, ze postanowila nam poprzestawiac fotele w salonie i zrobila dziure w swiezo gipsowanej i pomalowanej scianie. Wczesniej potrzaskala nam kilka naczyn i zaczyna narzekac, ze ciezko jej jest sie opiekowac Darkiem i wychodzic z nim na spacery... Eh...
  7. Magart

    Majóweczki 2011

    Hejka! Marlesia jak tam Karolek biedny? Ja dla odmiany caly dzien sie obijam w pracy :) Wczoraj poklocilas sie z wieloma osobami wiec szkoda wyliczac. Panuje tu dosyc ciekawa spychologia - kazdy kombinuje jak tylko sie tu nie narobic i wrobic kogos innego w swoja robote a dwa, ze drugi problem to taki,ze kazdy probuje udawac o wiele wazniejszego niz jest:) Co do fotelikow to moi rodzice postanowili sfinansowac Darkowi fotelik w ramach prezentu urodzinowego. Planowalismy kupic Cybex Pallas 2 fix. Drogi, ale wydatek raz na zawsze. Dla mnie najwazniejsze zeby fotelik byl bezpieczny. Na rehabilitacji wyszlo jak zwykle czyli to,ze Darek jest po pierwsze leniuch a po drugie uparciuch. Ma sile raczkowac i umie siedziec,ale mu sie nie chce. Chcialaby stawac,ale mamy mu nie pozwalac. Mamy dalej cwiczyc,ale w dluzszych seriach. Masakra z tym naszym Aniolkiem :)
  8. Magart

    Majóweczki 2011

    Hejka! U mnie dzien do d... Nos zatkany,zatoki bola,oczy lzawia.Od rana duzo roboty w pracy a ja ledwo na nogach.Po pracy odkrycie roztrzaskanego w drobny mak lewego lusterka w aucie. Pozniej droga z Katowic do Zabrza w akompaniamencie placzu Darka,ktory nie umial usnac.Pozniej 45 min ryku na rehabilitacji i do domu zahaczajac znow o Katowice.30 minut w korku i o 18.20 w domu. Masakra. Zapomnialam laptopa z auta wiec w minimalistyczny sposob pisze z komorki. Poklocilam sie w pracy jeszcze zapomnialam napisac:)
  9. Magart

    Majóweczki 2011

    A u nas niestety jest bunt na kojec. Mama rozlozy, Mama powklada zabawki, Mama wlozy Dareczka i Mama wyjmie po minucie Dareczka, wyjmie zabawki i posklada kojec, bo Mlody wali w ryk No, ale probujemy. U nas akcja klekanie idzie na calego... Szkoda tylko, ze jeszcze nie stabilnie i Mlody leci jak kloda w kazda strone jak straci rownowage. I nauczyl sie wisiec na nodze...
  10. Magart

    Majóweczki 2011

    Hejka! Jak Wam mija niedziela? U mnie mimo zakichania to pracowicie... Szykuje sie na wizyte tesciow...buuu. Darek marudzi od 6,20 Chyba bolał go brzuszek. Podejrzana jest tez gorna jedyneczka, aktualnie juz w postaci bialej kropy, ale wciaz pod dziaselkiem. Spal do tej pory cale 30 minut. Teraz pojechal z Artkiem na zakupy do outletu. marlesia Gratuluje sukcesów w odchudzaniu!
  11. Magart

    Majóweczki 2011

    U Darka z samozajmowaniem różnie bywa. Jak leży na dywanie i dostanie komórkę i ulubionego pilota to dziecka nie ma Zdarza mu się samodzielnie bawić w swoim pokoiku, ale to musi mieć dobry humor. Na razie daje mi niezle popalic w ten sobotni poranek, bo jest zmeczony, ale nie moze usnac. Pewnie nie pasuje mu moja obecnosc, bo jest niezgodna z rytualem, ze rankiem jest Tatus albo niania a nie Mamusia. Mamusia powinna byc w pracy Ja się czuję nadal przeziębiona, ale nie jest jakoś tragicznie. Dzisiaj wchodzę rano do Darka i co widzę? Darka który klęczy przy szczebelkach i wygląda z łóżeczka w pozycji pionowej Pewnie przerabiliście ten etap kilka miesięcy temu, ale dla nas to nowość W poniedzialek jedziemy na rehabilitacje. Jutro przyjezdzaja do nas niestety Tesciowie wiec przyszykujcie sie na kurwiacego posta
  12. Magart

    Majóweczki 2011

    siupka No jestem ciekawa co wyjdzie z Waszych badan. Kiedy macie je robic? Ja się zachorzałam i zamiast na sanki z Młodym to poszłam na kanapę po pracy. Ale generalnie dziecię pogodne także dałam radę do przyjazdu Męża. A teraz powinnam się zabrać za robotę, ale co tam :P Ja tez mam problem z sucha skora u Darka. Poczatkowo myslalam, ze to kwestia alergii (tydzien temu to wyszlo), ale jakos wapno nic nie daje, odstawianie podejrzanych pokarmow tez nic i zmiana proszku na szare mydlo tez nic nie dala wiec zostaje sucha skora. Zakupilam juz i troche emolientow i kremow na ekstramalnie suchą skórę no i walczymy...zobaczymy czy to cos pomoze. Mamy zmiany na policzkach, jednej raczce, jedej nozce i troszke na brzuszku. O i w koncu udalo nam sie umowic na rehabilitacje i idziemy w poniedzialek
  13. Magart

    Majóweczki 2011

    siupka Hmmm...ciezko mi Ci cokolwiek doradzic. Nie wiem jak to jest z tym dermatologiem i jakie on musi porobic badania, zeby mogl przepisac mleko na znizke. Ale prawda jest taka ze na 100% Bebilon Pepti 2 kosztuje 23,53 a na zniżkę 7,06 zł. Nutramigen ok 27 zł na 100% a zniżki on juz nie ma w ogole. Wiec szczerze Ci powiem nie wiem czy jest o co walczyc, bo ja za zwykly Bebilon daje ok 39 zł... Mam nadzieje, ze z Kacperkiem lepiej... Nawcinalam sie dzisiaj paczkow, ale od jutra koniec tego dobrego - zabieram się za siebie...nawilzam skore, dbam o siebie, pomalu zaczne cwiczyc i moze w koncu jakos wygladac Darus zaczyna pierwsze podrygi wspinaczek i wstawania do kleku
  14. Magart

    Majóweczki 2011

    siupka Tak...pisalam Ci o tym juz kiedys. Kiedys lekarz pedatra mogl przepisac Bebilon Pepti na znizke. Teraz tez moze, ale jesli dziecko ma papiery na to, ze ma skaze bialkowa. Chodzi o zaswiadczenie od specjalisty...alergologa/dermatologa. Kiedys tez funkcjonowaly te przepisy, ale sankcje nie byly takie dotkliwe jak teraz i teraz lekarze sie boja, ze jak beda przepisywali leki na znizke bez udowodnionych wskazan to straca umowe z NFZetem i mozliwosc przepisywania lekow refundowanych
  15. Magart

    Majóweczki 2011

    Skazowal mi sie post... Siupce w nim wspolczulam i trzymalam kciuki, zeby nie skonczylo sie szpitalem. Michalkowi gratulowalam. Z Meza Aguski sie smialam, ze jest męska przekora (tak zresztą jak mój M.). Zdawałam relację z wizyty u dermatologa. NIe mam nic zakaznego tylko stan zapalny skory z przesuszenia. Darek tez to ma. Wiec oboje ladujemy na emolientach, wiec w sumie nic strasznego jesli diagnoza sie potwierdzi
  16. Magart

    Majóweczki 2011

    Darek padł spać o 17:45...i jakoś nie wstaje...chyba poszedl spac juz na noc. Bez kapieli, bez cyckow na noc... ciekawe o ktorej wstanie, bo ostatnio zaczyna rano dzien o nieludzkich porach (dzis o 5). Mnie po wczorajszym dniu połamało. Chodzę jak paralityk, wciskam piguły i liczę, że do jutra przejdzie. marlesia A ile po tabletce zwymiotował?
  17. Magart

    Majóweczki 2011

    marlesia Jest cos takiego jak doustne szczepionki odpornosciowe. Np. broncho vaxon, ktory jest na choroby gornych drog oddechowych. Mają jednak swoje plusy i minusy. Są skuteczne mniej więcej w 50-60% przypadkow. Jesli zadzialaja to zwykle chorobska znikają jak ręką odjął. Działają około 5 lat. Natomiast po tym jak przestają działać może byc roznie, bo znam przypadki, ze po 5 latach dzieci przebywaly bardzo ciezki chorobska a znam tez takie, ktore bez tej ochrony chorowały normalnie jak inne.
  18. Magart

    Majóweczki 2011

    siupka Nie ma czegos takiego jak szczepionka ochronna zeby dziecko nie chorowalo... Jest taka obiegowa opinia, ze po szczepieniu na pneumokoki dzieci choruja mniej, ale z badan nic takiego nie wynika. O tesciowych wiadomo co mysle... marlesia Od dzisiaj zaczynam podejrzewać, że i moje czerwone plamy i Darka uczulenie to są na Lenor. Szkoda, że nie oświeciło mnie wcześniej, bo moze nie ma jednk sensu isc do dermatologa, ale chyba juz pojde. Z karmieniem u mnie wyglada tak, ze karmie na dobranoc, ale mleka jest jak na lekarstwo. A z drugiej strony na tym karmieniu Darek przesypia od 19 do 5-5:30... Mysle, ze na dniach pozegnamy sie jednak z karmieniem piersia. Jeszcze zobacze co mi powiedza u dermatologa. Moj Maz zostal poproszony o bycie chrzestnym. Bardzo nam miło i już zaczynamy odkladac kase No i karnisze musza zas poczekac...
  19. Magart

    Majóweczki 2011

    Magart ciekawe co to za wysypka a trzydniówkę Darek już przechodził? Wydaje mi się, że przeszedł w zeszłym tygodniu, ale na tyle łagodnie, że ciężko stwierdzić czy to była trzydniówka. Temperatura mu się wahała...od 37,9 do 38,9 przez 2,5 dnia. 3 dnia dostał wysypki na pośladkach. A teraz ma obsypaną buzię od wczoraj. Przed chwilą mi się obudził, ale przytuliłam go i poszedł spać dalej...
  20. Magart

    Majóweczki 2011

    siupka Jak tam po wizycie? Jak Kacperek... Martwię się... Niestety nie znam rzadnego dobrego dermatologa w Sosnowcu... Ide teraz we wtorek prywatnie do znalezionej babki w internecie, bo kurde nie mam zadnych namiarow na kogos sensownego. aguska2205 Nebulizator to jest takie ustrojstwo do robienia inhalacji badz do podawania lekow przez wdychanie ich. Podaje sie lek lub np. sol fizjologiczna do inhalacji do takiego malego pojemnika, wlacza sie urzadzenie i ono rozpyla to co tam sie wlalo i dziecko oddychajac np. przez maseczkę wdycha lekarstwo. U nas dzien super. Oprocz utrzymujacej sie wysypki na calej buzce. Niania twierdzi, ze nic dziwnego Darkowi nie podawała. Podejrzewam tarte jabłuszko, bo moze czyms jest popryskane i stad to uczulenie... Sama nie wiem. Jak sie nie ma dziecka 100% czasu na oku to kurde ciezko wyczaic. Teraz gotuje obiad i zabieram sie za zadanie domowe z pracy. Pewnie zajdzie mi spora czesc weekendu na tym, ale nikt nie mowil, ze bedzie latwo Pochorowac sie jakims cudem nie pochorowalam po wczorajszym, ale pewnie to kwestia tego, ze wszystkie bakcyle we mnie zamarzły
  21. Magart

    Majóweczki 2011

    Kurde...Dziewczyny w życiu tak jeszcze nie przemarzłam... Jak jutro nie będę miała śpika do podłogi to będzie jakiś cud pański... Jeszcze w kościele było spoko, bo na każdego ludzia przypadło jakieś pół metra kwadratowgo i taka masa luda przynajmniej się wzajemnie ogrzewała... Ale przemarsz na cmentarz to była masakra Nie dość, że jakieś -10 to jeszcze sypało, wiało, ślisko... Nóg i dłoni w ogóle nie czułam. Przeszłam przez wszelkie możliwe etapy odczuwania bólu z zimna... No i Darka widziałam aż przez godzinę dzisiaj. No, ale już zdarzylam zobaczyc, ze ma strasza wysypke Pewnie niania mu dala cos dziwnego typu paczka czy slodka bulke...eh... Jutro Maz bedzie ja ochrzanial za takie dokarmienie byle czym, bo niewiadomo teraz co mu szkodzi. W pracy mnie namawiaja na to, zeby jak Darus skonczy roczek to zafundowac mu rodzenstwo.. A ja sama nie wiem, bo z jednej strony bym chciala, ale z drugiej jestem strasznie zakochana w swojej nowej pracy i nie wyobrazam sobie jej stracic...
  22. Magart

    Majóweczki 2011

    siupka Dużo zdrówka dla Kacperka !!! Biedactwo :/ marlesia Wiesz co, wg mnie to wcale nie jest dziwne, ze przezywasz smierc Madzi. Ja tez bardzo emocjonalnie do tego podchodze i nie raz mi pociekla juz jakas lza... Aktualnie jestem na etapie przezywania jak mozna bylo dziecko tak wyrzucic jak na smietnik... Gdyby nawet Darkowi cos takiego sie stalo to w chyba w zyciu nie potrafilabym go z rak wypuscic a co dopiero zostawic gdzies male cialko na mrozie, w jakiejs ruderze...zakopac pod lisciami... Chyba zwyczajnie jest w nas tyle macierzynskich emocji, ze moglybysmy obdzielic nimi caly swiat malych dzieci i wszystkie dzieci kochac najmocniej na swiecie... Ja szykuje wszelkie barchany na jutro. Darus juz spi. Spedzilimy razem bardzo fajne, szczesliwe popoludnie. Czekam na Meza, ktory pojechal po czynsz od naszego wynajmujacego. Umowil sie z nim a facet nie przyszedl... w ogole jest z nim ciezki kontakt i rozwazamy mozliwosc rozwiazania umowy najmu. Zas kurde problemy...
  23. Magart

    Majóweczki 2011

    nieobliczalna Super, ze z Majcią wszystko ok Mnie odwiedzili w między czasie rodzice. Przywiezli mi korzuch do ubrania na pogrzeb ciotki. Dwie godziny na tych mrozach... MASAKRA... I cały dzien bez Darka... buuu....
  24. Magart

    Majóweczki 2011

    Pochwalę się kuchnią jak skończę sprzątać Bo na razie mam w niej jeszcze niezły burdel remontowy. No i może w tym miesiącu uda nam się kupić karnisze, bo na razie firani wiszą jedynie w salonie. Dzisiaj w pracy znowu całkiem przyjemnie. Dużo roboty zapowiada się na jutro, ale po dwóch dniach posuchy aż się wszyscy garną. Darek właśnie próbuje usnać, ale cos mu to nie wychodzi. Aczkolwiek widzę, że się chłopk stara marlesia Ja zaraz ustawię sobie suwaczek i od piątku będę walczyła razem z Tobą - ćwiczenia, dieta 2012 podejście 2 i te sprawy Do roczku na wadze ma być 59 i koniec kropka nieobliczalna Brawo dla Majeczki no i oczywiscie mocne sciskanie kciukow za dobre wyniki z USG! Z resztą nie moze byc inaczej zeby byly dobre! To juz chyba tylko Darek zostal nie-siedzacy... Pelza po domu, siedziec nie siada, raczkowac nie raczkuje...czyli u Darka wszystko po staremu i tak jak od urodzenia...jak to mowia w Grecji...siga siga
  25. Magart

    Majóweczki 2011

    I ja się melduję w zimny poniedziałek. Kuchnia stanęła ! Normalnie nacieszyć się nie mogę 3 miesiące mieszkania bez kuchni dały mi porządnie w kość. Cieszę się, że tymczasowe meble wyszły o wiele lepiej niż przewidywaliśmy i że nie wyglądają tak, że mogą być tymczasowe na dłużej Szkoda tylko, że nie mam piekarnika, ale nie można mieć wszystkiego. Ale za to mam stół w kuchni z czego się bardzooooo cieszę, bo jest mega wygodnie, przytulnie i rodzinnie przy tym stole. W pracy dzisiaj miałam tak mało roboty, że aż dziwnie się czułam Zrobiliśmy 2 strzykawki z lekiem i poszliśmy do domu. Ciągle nie wiem kiedy będę miała pogrzeb ciotki, bo przedłużają wydanie zaświadczenia o zgonie. Ponieważ do końca nie wiadomo dlaczego zmarła to czeka ją sekcja i dopiero później wydane zostaną papiery. Wszystko sie przedluza a moj wujek kombinuje jak kon pod gore, zeby pogrzeb byl jak najwczesniej...a mi i tak bedzie sie trudno wyrwac z pracy a tak to bedzie mi tylko ciezej. Darus zrobil sie strasznie marudny. Nie wiem czy to kwestia niani, ktora nosi go na raczkach czy zabkow, ale popoludnia (czyli to co akurat z nim codzien spedzam) sa bardzo marudne. Krzyczy na mnie, placze, wyrywa sie, zeby za chwile chciec sie nosic, przytulac i co sekunde zmienia zdanie na co akurat ma ochote. marlesia Ja musze wyleczyc swoje czerwone plamy na rekach i nogach. Lekarze nie wiedza w sumie co to dokladnie za zmiany wiec mam juz caly plan wyleczenia tego cholerstwa droga eliminacji. Najgorsze jest to, ze u Darka podobną plamkę też zobaczyłam więc moze byc to zarazliwe. Pojawilo mi sie w ciazy a ostatnio sie zaogniło
×
×
  • Dodaj nową pozycję...