-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Magart
-
U nas poczatkow chodzenia ciag dalszy. Darus oczywisie jak zawsze w tyle za wszystkimi Majuwiątkami Ja odliczam dni do urlopu. Wykancza mnie praca. Po urlopie bedziemy sie starac wiec trzymanie kciukow zalecane Mam nadzieje, ze sie szybko sie uda i ze pojde na L4, bo sie doslownie wypalam w robocie. Wypalam fajkę, za fajką, wieczorem obowiazkowo mala lampka wina na dobre spanie i tak dzien za dniem. Dla Darusia juz nie starcza energii co dodatkowo wzmaga we mnie poczucie winy. Zbednych kilogramow juz nie licze. Ogolnie ostatnio nie mam energii do zycia i popadam w jakas apatie. Przeroslo mnie to wszystko...
-
siupka Ty to masz rzeczywiście przeboje... Zycze Ci szybkiego wygrania z robactwem... U nas dni lecą jak szalone, kazdy dzien jak codzien. Pewnie podobnie jak Wa wszystkim nam tez doskwierają upały. Dzisiaj ledwo weszlam do domu, chyba mi solidnie przegrzalo w pracy. Pol godziny w wannie z Darkiem i doszlam do siebie. Mam nadzieje, ze w przyszlym tygodniu troche odetchniemy od tego skwaru. W pracy mam masakre takze naprawde nie moge doczekac sie urlopu. A po urlopie mam nadzieje, ze szybko nam wyjdzie planowany dzidzius i pojde na L4... Darek powoli probuje ruszac na dwoch nozkach. Niestety, jak to Darek, najchetniej zaczalby od razu od biegania wiec przypuszczam, ze chwile mu to jeszcze zajmie. Zabkow ciagle mamy 6. U mojego Tescia zdiagnozowano niestety nowotwor. Oprocz tego, ze jest zlosliwy, to przynajmniej dowiedzielismy sie wczoraj, ze jeszcze nie ma przerzutow choc jest juz na granicy przerzutowosci. Ma dostawac radioterapie od wrzesnia. Niestety Tesciowie zle znosza ta cala sytuacje wiec jak zwykle (bo nie jest to pierwszy u nich taki przypadek) odbija sie to na calej rodzinie. Poza tym u nas nic ciekawego. Mam nadzieje, ze jakos przetrzymam kolejne 3 tygodnie a pozniej naprawde solidnie odpoczne
-
Ja tez zagladam regularnie, ale szczerze Wam powiem, że jakbym pisała więcej to bym się tylko żaliła na sytuację w pracy, problemy z finansami i z wzieciem sie za siebie. A tak jak pisze co jakis czas to przynajmniej mam co popisac o Dareczku. Otoz moje Dziecię wymieniło Garnuszek na Klocuszek na stoliczek edukacyjny i ma mega frajde. Strasznie mu sie spodobał ten stoliczek. Mam nadzieje, ze znudzi mu sie do czasu kiedy bedziemy musialy go oddac znajomym. Spedzilismy cala niedziele na ogrodku, w baseniku, podlewajac kwiaty i grzebiac w grzadkach. Bylo mega sympatycznie. Od dzisiaj Darus chodzi juz "tylko" za jedna raczke. Strasznie jeszcze niestabilne to jego chodzenie, ale sa jakies postepy. Od jutra wybieram sie na joge. Ciekawe co mi z tego wybierania wyjdzie. Ciesze sie, ze za 4 tygodnie jedziemy na urlop. Prawdopodobnie bede musiala niezla walke stoczyc o to, żeby mnie na niego wypuscili, ale nie widze innej mozliwosci jak taka ze pojedziemy. Pozdrawiam Was serdecznie!!!
-
nieobliczalna No niestety tak to jest jak sie zatrudnia nianie bez umow, za male pieniadze ( no bo nie oszukujmy sie, ale kokosy to nie sa ). Ja tez mam ciagle swiadomosc tego, ze z dnia na dzien nasza niania moze nie przyjsc do Darka i co jej zrobie? I tak dobrze, ze Was uprzedzila wczesniej. Miejmy nadzieje, ze do wrzesnia jeszcze sie Majcia pozajmuje. Ja bym tez zastanowila sie nad nowa niania, bo w zlobkach opiekunki tez sie rotuja i zmieniaja a wlasnie moze okazac sie, ze wiecej czasu spedzisz na L4 z Małą aniżeli w pracy. Aczkolwiek nie jestem przeciwna zlobkom...szczegolnie, ze nasze dzieci to juz nie maluszki i nie beda lezec na podlodze na pleckach i wymachiwac raczkami i nozkami tylko bawic sie w grupie, biegac itp itd. A im wczesniej tez sie dziecko nauczy takiej formy opieki to tez w przyszlosci nie bedzie pewnie problemu z przedszkolem. siupka Jesli chodzi o Kacperka to jesli bylby krwiak to juz byscie o tym wiedzieli. Przynajmniej na 90%. Przypatrz sie czy ma rowne zrenice, czy nie jest ospaly, nie ma problemow z rownowaga (o ile na codzien ma juz ja opanowana) lub czy nie zauwazasz jakis szczegolnych zmian w zachowaniu. Nie moze byc krwawien z noska, uszka itp itd. Na pocieszenie Ci powiem, ze mam duzo znajomych, ktorzy w podobnej sytuacji sie znalezli. Leos moich znajomych wypadl im z wozka na ulice (stanal w wozku i nie zdarzyli zlapac) i wyryl glową o chodnik (guza mial wielkosci sporego jaja) i nic mu nie bylo.
-
Hejka! U mnie weekend tez udany i skacowany. Poszalelismy na weselu Darek byl z nianią w sobote i w nocy takze moglismy sie wybawic bez stresow. Ostatni tydzien w pracy byl makabryczny wiec odreagowalam sobie swietnie na imprezie i dzisiaj bylo juz lepiej. Zamiast kolegi, ktory sie zwolnil mam teraz kolezanke. Niestety jest beznadziejna... nieobliczalna Niestety angina czesto sie przenosi na uszka. Sama jestem najlepszym przykladem. Mam nadzieje, ze u Majci nic takiego nie bedzie mialo miejsca.
-
Darek miał trzydniówkę w marcu. Zniosl ja bardzo lagodnie tzn. 3 popoludnia spedzil przyklejony do moich rak, ale temp. mial tak ok 38,5 - 39 i strasznie sie wahala. Trzeciego dnia go wysypalo i wszystko przeszlo. Czy Wasze dzieci tez przechodza czasem bunt na rytualy? Np. zasypiania?
-
Nie wiem jak to jest do konca, ale jesli nie podpisalas zadnych papierow to jakim cudem mogli Cie zmusic do wziecia tego abonamentu? Proponowala bym skonsultowac sie z rzecznikiem praw konsumenta. Z tego co wiem to w Sosnowcu udziela gdzies taki rzecznik porad bezplatnie.
-
Dzisiaj albo jutro po 20.
-
siupka Co z odbiorem lekow dla Kacperka?
-
Daruś po szczepieniu jak zwykle czyli bez żadnych objawów. Mi tylko lekarka napuściła mnóstwo schizów odnośnie szczepień dodatkowych, które ograniczyłam do rotawirusów i strasznie na mnie narzekała, że powinnam zaszczepić na wszystko co tylko możliwe. Weekend cudowny. Efekty małej sesji poniżej
-
My tez idziemy na szczepienie. Umowieni jestesmy na 15:10. Mam nadzieje, ze Darek bedzie grzeczny. Ja mam dzisiaj urlop wiec laba na calego. Jutro tez nie ide do pracy. Ale za to od poniedzialku zacznie mi sie sajgon wiec urlopik sie przyda. U nas tez cala noc burze i od rana leje. Darek byl z Mezulem u fryzjera. Fajnie go obcieli. nieobliczalna Brawo dla Mai!!!!
-
U nas tez beznadziejna pogoda. Darek ma chyba jakiś skok rozwojowy, bo śpi sstttraaasznie duzo. Codziennie około 3-3,5 godziny a nocki tez sa calkiem calkiem, bo przesypia od 20 do 6, wypija butle i spi jeszcze do 7-8. My tez musimy sie wybrac do fryzjera, bo grzywe mamy taka, ze za niedlugo zacznie ja moje dziecko zjadac W pracy ciagle sajgon, ale raczej nic się nie poprawi... przynajmniej przez nablizszy miesiac Wczoraj poprawilam sobie humor zakupami. Mam w koncu pelen zestaw kosmetykow do makijazu, pare fajnych bluzek i buty W ogole postanowilam sobie, ze zadbam o siebie. Codziennie kremowanie, oczyszczanie, manicure, depilacja itp itd. Postanowilam tez cwiczyc, ale zobaczymy co z tych postanowien wyjdzie
-
A no to spoko, zle Cie zrozumialam. No to ok, niech bedzie pod koniec tygodnia. Byle nie sobota, bo nas nie ma caly dzien.
-
No to szkoda, ze nie napisalas wczesniej, ze chcialabys odebrac w ten weekend, bo Maz mial dzisiaj urlop i do Zabrza jedzie dopiero w poniedzialek.
-
siupka Tak, obejrzał. Moga sie nasi Mezowie spotkac np. w poniedzialek wieczorem pod Biedronka na Niwce.
-
U na dzien bardzo udany. Byliśmy u Teściów w Zabrzu na obiadku. Młody był super grzeczny i kochany. Bardzo dobrze zrobił mi ten wolny czwartek. Macie jakieś ciekawe pomysły na prezent ślubny? Idziemy za dwa tygodnie na wesele. Niestety Państwo Młodzi od dawna są już na swoim więc coś w stylu ekspres do kawy czy komplet sztućców odpada.
-
U mnie dzisiaj jakis horror w pracy. Darkowi wyszła następna górna dwójka. Mamy już 6 ząbków U nas też nastał etap wspinania się. Nie umiem się doczekać etapu schodzenia
-
No to super, ze impreza sie udala Teraz sobie dychnij, bo pamietam, ze jak po imprezie zapieprzalam dalej to kolo czwartku mialam totalne zalamanie sil U nas spokojnie. Wybieramy sie na ogrodek za chwile, mimo szemranej pogody a wieczorem wpadają nasi dwaj koledzy. Salatka w lodowce, alkohol sie mrozi a ja wlasnie mam chwile na odpoczynek dla siebie
-
siupka No to czekam na informacje. Moze udaloby mi sie zalatwic Wam cos taniej te leki jesli nie maja refundacji. Dobrze by bylo isc do apteki, w ktorej sie zaopatrujecie zeby Wam wycenili ta recepte i powiedzieli co tam jest dokladnie napisane, bo niekoniecznie uda Wam sie to poprawnie odczytac (zalezy jak jest napisane). Jesli sa tam leki na 100% to moj Maz moglby Wam te leki sprzedac z jakims duzym rabatem. U nas pobudka o 5:30. Darka tez chyba mecza wyrzynające się dwójki. Jedna jest już przebita, druga jest w trakcie. Polozylam dziecko wczesniej spac, bo byl juz mega marudny. Teraz korzystam z chwili dla siebie. Meza mam w pracy, pogoda paskuda. Jutro wpadają znajomi. W sumie zapowiada sie przyjemny weekend.
-
Musialabys mi napisac co to za leki, bo nie wszystkie mają zamienniki.
-
Mnie tez Daruś non stop testuje Ale dajemy radę marlesia Widzisz dobrze, ze zaszczepilas na te cholerne rotawirusy. Przynajmniej omijają Cię szpitalne atrakcje. kikarika Jak wyniki? siupka Gratulacje Aczkolwiek myślę, że dopiero zaczyna się przechlapane Straszylyscie raczkowaniem, ale jakoś Daruś umie tak samo szybko pełzać jak raczkować. Chociaż pełza coraz rzadziej. Myślę, że chodzenie to jednak będzie wpiernić totalny
-
Oj współczuje Wam dziewczyny waszych chorowitkow... Mam nadzieje, ze wszystkie dzieciaczki Wam szybko wydobrzeją U nas dzisiaj spokojnie, wesoło przy zabawkach. Darek nauczyl sie dawac buzi. Aktualnie trenujemy tez garnuszek na klocuszek. Zaczyna coraz bardziej kombinowac z przemieszczaniem sie na stojaco, potrafi pewne manewry wykonywać bez podpierania sie raczkami. Ciezko mi wytlumaczyc co to za manewry, ale pierwsze proby na dwoch juz sa
-
Hejka! Cała niedziela na ogródku Darek pięknie raczkował po trawie i dawał się prowadzić za rączki - bardzo duzo chodził jak na niego. Mamy też nowego ząbka. W sumie chyba z 3 miesiące od jedynek pokazują się dwójeczki. Jedną górną już mamy a druga górna już tuż tuż Coraz łatwiej spędzać dzień z Darusiem. Wszystko go interesuje i mozna go latwo zajac. Aktualnie na topie jest zakręcanie, odkręcanie a w wannie napełnianie butelki wodą i później jej opróżnianie. Uczymy się też myć ząbki rano i wieczorem specjalna pasta i szczoteczka. kikarika Własnie...obiecalas nam napisac co tam doktory wymyslily...
-
Darek krzyczał, bo był zmęczony a nie chciał jakoś usnąć w wózku. Dzisiaj wstałam z większą energią, ale jakoś nie mogę się dalej pozbierać, bo obudziłam się cała zestresowana pracą, do której w soboty nie chodzę Zabrałam się za sprzątanie. Właśnie pierwsza pralka kończy mi się wirować. Zaraz wstawię drugą. Mieliśmy jechać na ogródek, ale plany się zmieniły. Pojedziemy jutro. Dzisiaj może uda mi się wyciągnąć Męża na basen z Darkiem. marlesia Super, że biznes Ci się rozkręca