Skocz do zawartości
Forum

realne

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez realne

  1. realne

    Lipiec 2010

    kasiawawaAdria- buziaki i tyzmajcie się, jesteś bardzo dzielną mamą Guga- niejadek niestety, może masz racje że przyjdzie jej pora, z synem czekam 5,5 roku wiec przwyczajiona jestem Mamaola- nie dopajam, ten plantex to na gazu od żelaza, pomaga Aska- przystojniak Blumchen- wróciłaś i ruych sie zwiększył :):):):) Realne- ty chodzisz prywatnie czy państwowo do lekarza? a jak prywatnie to gdzie? o dzis znowu ejsetśmny w rozjazdach Ja chodzę państwowo. Bylismy na balkonowej, a neurologa mamy w przychodni "Celpelek" gdzie mała jest zapisana do lekarza rodzinnego. A cytomegalię ma diagnozowaną w Centrum Zdrowia Dziecka - na całą Polskę tylko oni się tym zajmują. asiula0727agatcha niestety nie widzę tych kombinezonów,nie chce mi się wyswietlic.Tylko pierwsza pozycja. Ładny dwuczęściowy,kolorek tez fajowy ale ja osobiście wolę jednoczęsciowy,chyba wygodniejszy dla dziecka. wygodniejsze - nie wiem, ostatnio w CZD stwioerdzili że ubrania jednoc częściowe ograniczają ruchy maleństwa i w ogóle nie są trafione - najlepiej body+spodnie lub pół śpiochy i na to kurteczka+ luźniejsze spodnie z ściągaczami [ubranko na cebulkę], generalnie tam ciężko za nimi trafić... ale wg mnie kombinezon jednoczesciowy jest bezpieczniejszy, nie ma ryzyka że coś podwieje, się odsłoni etc...
  2. realne

    Lipiec 2010

    mamaolaHej,Kupiłam mu taki gryzaczek-smoczek, bo tych w rączkę, to nie potrafi jeszcze złapać dobrze i trzymałam mu w buźce. Całkiem mu się podobało i troszkę się uspokoił. Zobaczymy, czy jutro też będzie działać. realne - Leoś też jeszcze dużo ulewa. To znaczy, że powinnam się martwić? Logopeda? Psycholog? Napisz mi proszę coś więcej. Ślicznie Magdalenka gada. Kurczę zaczynam się coraz bardziej martwić - Leo nie śmieje się nadal na głos i potrafi tylko takie dziwne dźwięki wydawać, nic konkretnego - żadnego gugu czy tym bardziej mama. no to mama czy mamo jest jeszcze nieswadome [szkoda ze nie zna jeszcze znaczenia takiego sliczego slowa :P] I też nie śmieje się w głos... tylko jakieś coś w stylu ehhh, heee Mama i znajomi twierdza ze dziecko moze ulewac przez pol roku a czasen do 9 mies... dialog z lekarzem podczas wywiadu: - mała krztusi się, ma problemy z oddychaniem podczas jedzenia, ulewa? - ulewa - to damy cały pakiet, kompleksowa opieka z logopedą i psychologiem dziecięcym. i rehabilitacja jest podzielona na 2 spotkania.. 30 minut rehabilitacja ćwiczenia i poźniej spotkanie z logopedą i psychologiem.
  3. realne

    Lipiec 2010

    BlumchenAgatcha - ja tez tak uwazam, skoro mala jest rozesmiana , zadowolona to z cala pewnoscia zdrowa jest!!!! I tego sie trzymajmy :-)) A 300 gram w 2 tyg to niezle, moja przybiera 500 g w miesiac .Realne - co to jest rehabilitacja kinestetyczna????????????????? ruch... :) Guga12Realne psycholog????bo ulewa????kurde w szoku jestem, ale oczywiście życzę powodzenia tez nie wiem dlaczego, może dowiem sie 8.11 Guga12Cyba też idę spać, Iśka dziś szybko poszła spać bo o 18.30 taka zmęczona była. Dobrej nocki mamusie tez idziemy spac... mała już spi po przebojach.. od 12 do 18 poza domem
  4. realne

    Lipiec 2010

    My po rehabilitacji... okazalo sie ze tym razem dostalismy zabiegi... rehabilitacja kinestetyczna i.... coś co mnie zdziwiło... logopeda i psycholog dziecięcy dla malej... bo jeszcze sporo ulewa :P 8.11 pierwsza wizyta z tym zestawieniem :P Teraz mała leży mi za plecami... i mi guga... leelleee mama leeee lee mamooo bnnn mmmm aua mama... i tak dalej...
  5. realne

    Lipiec 2010

    Dzisiaj zgrałam sobie fotki z telefonu... Mój wrzaskun pospał całe 20 minut w huśtawce, teraz zjadł, położyłam ją sobie obok i macha nogami, rękami i gada do mnie... robi przy tym zabawne minki... 1. to ja się tu schowam :) 2. jadę pierwszy raz na basen 3. hmm co to? 4. cichutko sobie siedzę blumchen - ale masz przejścia... te remonty, dobrze ze jestes
  6. realne

    Lipiec 2010

    Guga12Witam dziś o porankuAgatcha masz rację z tym szpitalem o ile jest dobry, bo u nas było tak na odp....mocz pobierany z woreczka i do tego robiłam to sama taki szpital durny i drugi raz nie dam się na to nabrać Ale my teraz bojowe mamuśki więc o wszystko można się domagać, daj znać kiedy będziesz ruszała z Zośką na oddział Kasia powodzenia na badaniach mam nadzieję, że wszystko sprawnie pójdzie. Gośka super że u cioci jest ok, Martusia pewnie po szczepieniu płakała, ja na takie okazje mam czopiki viburcol czy jakoś tak żeby się nie męczyła. Z tymi pojemnikami na lód to super sprawa tylko u nas nigdzie z zamknięciem nie mogę znaleźć Mamaola może dziś zakupy wyjdą, ja ruszam w sobotę a mąż z Iśką zostaje Filipka kiedy pierwszy obiadek Antoś dostanie????Ja cały czas myślę o tym sinlacu, a jak się go podaje butlą czy łyżeczką???? Realne kiedy do szpitala??? U nas noc fantastyczna, chyba powoli zaczynamy czasowo się przestawiać bo do wczoraj był bunt a dziś spaliśmy od 18.40 do 6.10 bez żadnej pobudki Super noc :) prawie 12h bez pobudki - śpioch rośnie moja rano pospała 30min i wstała... teraz znowu przysnęła w huśtawce... A do szpitala 29.11, bedzie gruntopwniej przebadana, usg przezciemiączkowe, badanie słuchu, oczu, krwi, moczu i coś tam jeszcze... mamaolaU nas od rana masakra. Mały buczy co chwilkę, nawet w chuście miał nagłe ataki płaczu. I jak mu włożyłam palec to tak mocno zaciskał, ze aż bolało. Jeśli swoje paluszki też tak traktuje, to się nie dziwię, ze płacze. Więc to chyba ząbki. Może by się w ten żel zaopatrzyć? Usypiałam go w chuście pół godziny i to nic nie mogłam zrobić tylko cały czas kołysać. Kolana mi wysiądą :/Za to noc fajna: pobudka o 1 i 4:30. Potem już 6:45 do wstawania. guga - super te twoje nocki! kasia - no fakt, można zwariować od nadmiaru sprzecznych informacji filipka - kiedy zaczynasz podawanie słoiczków? Lecę, może chociaż zdążę się umyć zanim sie obudzi? Powodzenia... moja jeszcze mocno nie przygryza, chociaż jak za cycka złapie to już potrafi zacisnąć usta :P filipkaJa spalam do I karmienia w innym pokoju i maly chyba byl spokojniejszy - mąż nie wie bo padl ;) Więc kuoujemy Antkowi wykladzinę, malujemy ściany i 'pa, pa' synku ;) Potem nie wiem co bylo - slowo, karmilam go chyba w nocy 3 razy - raz oboje się wybudziliśmy bo spadla kloda drewna przy kominku i rozbila kafel - mąż i Zośka nie drgneli. Nie wiem czemu ta noc spokojniejsza byla - może dlatego, że mnie przez część ni ebylo w pobliżu, może dlatego że zaczęlam wczoraj dawać Espumisan, a może dlatego że wzoraj pospal więcej w dzień ???guga mamaola chyba dziś zacznę znów od Sinlacu i jak będzie OK to za 2 dni ruszamy do boju ze sloiczkami. Ale Wy macie nocki - lalalalala guga Sinlac tylko lyżeczką mamaola no to czekamy na pierwszy forumowy ząbek ;) Bidny Leo i bidna Ty - takie dni to potrafią z czlowieka wrak zrobić. Uciekam - maly się drze Powodzenia... u mnie właśnie huśtawka się wyłączyła - przestała bujać... mam nadzieję, że mała się nie obudzi... a o 12:30 jedziemy na rehabilitacje - między 13 a 14 mamy wizytę u lekarza... trzymajcie kciuki.
  7. realne

    Lipiec 2010

    mamaolaJa tylko na sekundę. Bo już późno a ja padam.Leoś marudny po południu, nic spać nie chciał. Jak pojechałam na zakupy to po 15 min. musiałam wracać, bo mąz bił na alarm, ze go nie idzie uspokoić... Mam nadzieję, ze jutro będzie lepiej. kasia - nic się nie zmieniło, nadal gryzie i biała plamka, ale ona taka maleńka, więc nawet jak stukałam łyżeczką to nic nie słychać. Może jest jeszcze głęboko, a może to nie ząbek? Okaże się za jakiś czas. Jak będę pewna, to dam znać ;) agatcha - powodzenia. Współczuję szpitala, to zawsze przykre, ale czasem lepiej niż się tułać po przychodniach, pięć razy powtarzać badania. Oby wszystko było ok. Dobrej nocki. U nas mała też zaczęła gryźć przedmioty i ręce... Ale wczoraj jak zasnęła koło 20 tak spała do 5:30 - najadła się i poszła dalej spać goskasosCześć mamusie:) Znowu dorwałam kompa na chwilkę, więc szybko postaram się streścić co się u mnie działo. Przeniosłam się do cioci, i niby dzisiaj kolezanka dała mi znać że jej mama wyjeżdza jutro i od 15 mogę już przyjechać, ale ciocia powiedziała że mnie nigdzie nie puści i prawde mowiąc jestem z tego zadowolona, bo: 1. nie wiem co mojej koleżance może jeszcze strzelić do głowy a ja z dzieckiem kolejny raz tułać się nie będę, 2. U cioci raźniej bo jest do kogo gębę otworzyć i zawsze jakaś pomoc przy dziecku. Tak więc zostaję i jest mi dobrze - a na dodatekciocia cały czas podstawia mi pod nos coś smakowitego do jedzenia, więc kolejny kłopot (czytaj: gotowanie) mi odpada ;))))Dzisiaj byłyśmy z Martą na szczepieniu. Dzielna moja dziewczyna prawie nic nie zapłakała, natomiast po powrocie do domu dała koncert - od 14 do 21 płakała i marudziła non stop i prawie nic nie zjadła. Udało mi się wmusić w nią około 16 marchewkę z jabłkiem i to by było na tyle. Od 21 śpi i mam zamiar zaraz jej dać przez sen mleko i postarać się już jej nie obudzić przez cała noc. Mam nadzieję że marudzenie poszczepienne już jutro nie będzie miało miejsca. guga moja siostra dała mi dobrą radę, żeby na początek mrozić jedzenie w pojemnikach na lód, takich plastikowych które zawsze są na wyposażeniu lodówki. I powiem Ci że moja przyjaciółka tak robiła i była mega zachwycona - małe porcje rozmrażała kiedy chciała, czasami dwie kulki i było po sprawie. Trzeba oczywiście tylko dobrze wyparzyć przed zamrożeniem jedzonka i później w zamrażalniku trzymać w jakimś większym pojemniku albo torebce foliowej żeby nie było styczności z innymi rzeczami. Ale pojemniki na mocz są dobrym pomysłem - ja myślałam jeszcze o pojemnikach Aventu do mrożenia mleka, ale tak na dobrą sprawę wyglądają tak jak te na mocz, tylko są droższe i mają napis AVENT. Więc tak naprawde co to za róznica :)) Spokojnie możesz ich chyba używać - później wyparzysz - a że są duże...? To przeciez nie przeszkadza napełnić je do połowy albo chociażby 1/3??? Za dwa miesiące bedziesz napelniać prawie cały pojemnik :) JA natomiast nie bawię się w gotowanie narazie - podaję słoiczki i jak spróbowałam marchewki z jabłkiem albo marchewki z ziemniakami to wcale nie było jakieś strasznie niedobre. A dziecku przyjaciółki jak było starsze to podjadałam cielęcinkę ze słoiczka :) Poza tym ja nie mam dostępu do ekologicznych warzyw - a tym na bazarach nie ufam - nawet jak mi będa przysięgać że są ekologiczne. I słyszałam też opinię, że jednak jak się zrobi coś samemu to jest trochę inny smak, i jak dziecko tego spróbuje to nie bedzie chciało już więcej słoiczka - i robi się wtedy problem jak gdzies wyjezdzasz albo jesteś na mieście i chcesz podać obiadek. Poza tym powiedzmy sobie że te słoiczki przechodzą takie kontrole, że naprawde są super bezpieczne. I jeszce jedna rzecz którą zauwazyłam - kupiłam zupki jarzynowe bobovity, Hipp i gerber. I dla takiego malucha na początek moim zdaniem nadaje się tylko gerber. Bobovita ma pora (jest wzdymający) a hipp selera (też nie jest polecany). Jedynie gerber ma tylko marchew, ziemniaka i pietruszkę. Reasumując my przerobiłyśmy już marchewkę, młodą marchew z ziemniakami, zupę jarzynową, marchew z jabłkiem i złociste jabłko :)) I jest super - wszystko zaakceptowane :))) Teraz czeka nas banan i dynia. A brokułow boję się podawać narazie - mam jakies dziwne wrażenie że też będzie wzdymający - przeciez to jedna rodzina z kalafiorem.... :) Dobra, mój czas na kompie się skończył. Pozdrawiam Was wszystkie, i całuję małe noski wszystkich naszych maleństw :))) P.S. Też się martwię o blumchen... :( Cielencinki nie jadłam jadłam cos z wołowiną i było mdłe i ogólnie blee... ale fakt... może te 1-2 składnikowe, bezmięsne słoiczki są dobre - najpierw sprawdzę na sobie MaŁoLaTkAGosia ja na razie dawałam jabłuszko z hippa, a dziś kupiłam gerbera marchewkę, banana i brokuła ale też mam jakieś dziwne przeczucia co do brokułów :P sama nie wiem :) nie myślałam o tym, że jak poda się dziecku robione przez siebie jedzonko to, że może nie chcieć słoiczków hm... ale to chyba na takiej samej zasadzie jak mleko z cycusia i podawane przez butelkę niby tak mówią, że jak się daje dziecku butelkę to później nie chce cycusia, a mój tak nie ma :) i butelka (z moim mlekiem) i cycuś :) Moja też pije i z tego i z tego... ponoć jak w pierwszych chwilach życia jak zamiast cycka dostanie butlę to jest się dziecku ciężko przestawić, ale to też nie zawsze... u nas w szpitalu butli nie dawali zaraz po urodzeniu jak było wymagane dokarmianie to palec + strzykawka - i do tej pory moją małą najłatwiej uspokoić palcem... a smoka ssać nie chce [chyba że jest jeszcze w miarę dobrym humorze] :P filipkaagatcha ale dzień mieliście i ta voyta na koniec - wypoczetego by dobila - bidna Zośka, wiem co przechodzicie. My mamy neurologa 9 i 19 rehabilitanta, zobaczymy co z tym moim darciuchem, czy jednak rehabilitacja będzie. Szkoda że ten szpital Was czeka - na ile dni idziecie?goska i bardzo dobrze - siedzcie u cioci! Super, że mala tak dobrze je - ja sie obawiam że u nas będzie tak jak z cycem - opornie ;) Ale u nas się kuchcikowo zrobilo - ja wlaśnie wrócilam z Tesco z sloiczkami Hippa: marchew, marchew z ziemniaczkami i dynia z ziemniakami i kartonem Sinlacu. Jeszcze niedawno czekalyśmy na poród a teraz zastanawiamy się co dać do jedzenia naszym szkrabom agatcha my też idziemy pod koniec miesiąca do szpitala... ale Twój przypadek jest trudniejszy My jedziemy tylko na badania w związku z cytomegalią... bo przez 4 mies lekarze nie mogą stwierdzić czy mała jest zarażona czy jednak nie - my z mężem się śmiejemy że mała sobie z nich jaja robi - bo przy porodzie wyszło że jest zakażona, później że nie jest zakażona [we krwi i w moczu nic nie było, tylko przeciwciała IgG były wysokie, a IgM ujemne] i teraz znowu wyszło że jednak jest zakażona [było, ale tylko w moczu coś - nawet IgG było niskie, a IgM ujemne]... Zastanawiam się czy na poprzedniej diagnozie nie złapała.. bo leżałyśmy z 2 paniami których dzieci już leczyły się na cytomegalię, a przez pół dnia łóżeczka mojej małej i jednej z dziewczynek już zakażonych ze sobą sąsiadowały - przerwa miedzy nimi około 2cm.
  8. realne

    Lipiec 2010

    agatchai chyba moja zoska zaczyna miec problemy zabkowe;/ placze i jak pcha do buzi cos-nawet teraz lapie gryzaka starsznie sie denerwuje , do tego tak jakby drapie sie w buzi;/no nigdy taka marudna nie byla;/ do tego nie ma glosu i zamiast plakac chrypi;/ oj bidaczkaguga ja licze na to ze w szpitalu zrobia pozadne badania i okaze sie ze wszystko jest dobrze,albo ze wylecza.na pewno nie bede robic zadnych kontrolnych wynikow po wyjsciu ze szpitala;) Ja chyba też do tego grona dołączam... mała dziś gryzła sobie paluszki.. i przygryzła mi cycka, aż troszkę zabolało... grzechotkę też do buzi pcha... gryzaka nawet jak złapie od razu puszcza - może dlatego że to zimniejsze i bardziej miękkie... O drzemkach w ciągu dnia mogę zapomnieć - max 30h na raty
  9. Mojego wczoraj pogoniłam i troszkę dal mi wolnego od córeczki... tzn jakieś 5h z przerwami na karmienie - to moja działka, w końcu tylko ja mam cyca - i przewijanie - tego nie potrafi i nie zamierza się uczyć przewijać. A co sprzątania pozwolił mi sobie znaleźć kogoś do tego.
  10. realne

    Lipiec 2010

    kasiawawaAgatcha- trzymam kciuki za wynik i dużo dużo siły dla was Realne= chodizło mi ze dziecko nie zna smaków wiec je bez przypraw ja lubie rzeczy dobrze przyprawione :) Guga- myslę że szkło do mrożenia lepsze, ja np zupy mroże w słoikachide kapac :) spoko... niektórym to zostaje na resztę życia - kwestia kuchni wyniesionej z domu :)
  11. realne

    Lipiec 2010

    Guga12Realne widzę, że też będziesz przygotowywała posiłki dla Magdalenki. Mnie tylko martwi jedna rzecz codzienne robienie tych posiłków, bo soczek z marchewki podaję już dawno ale dużo z nim pracy a teraz dojdzie gotowanie na parze marchewek i innych rzeczy i jak tak będzie codziennie to wymięknę. Mam książkę z przepisami i babeczka pisze, że spokojnie można takie posiłki mrozić ale ja nie mam pojęcia w CZYM je zamrażać ona pisze że na początek można w pojemnikach do kostek lodu ale ZAMYKANYCH a u nas takich nie ma. Próbuję kupić woreczki do mrożenia pokarmu ale te specjalne są b. drogie 25 zł za 25szt +przesyłka to przesada. Później będę mroziła w pojemnikach na mocz, wiem głupio to brzmi ale na moje najbardziej się nadają bo są sterylne, niestety teraz są jeszcze za duże na takie małe porcje a ja nie wiem jak ten problem rozwiązać Ja nie zamierzam mrozić.. garnek jest 2 piętrowy.. a sami też tak jemy np na 1pietrze miesko, kopytka czy kluski slaskie [wczesniej normalnie ugotowane], lub inne rzeczy poza owocami/warzywami... a na 2gim pietrze owoce lub warzywa.. super jablka w calosci swietnie wychodza kasiawawaRealne ale dzieci nie znają smaków:) jadasz rzeczy bez przypraw? ja nie :) a dziecku z przyprawami nie dam Ja jadam... u nas mama gotowala w szybkowarach lub/i zepterze... bez soli, jarzynki... co najwyzej ziola ks. bonifratow, ale to juz dodawane po ugotowaniu na talerzu wiec z gotowaniem dla dziecka razem z naszym jedzeniem nie bedzie problemow... A ja szybkowara sie jeszcze nie dorobilam, ale mam garnek parowy 2 pietrowy :) a dziecko nie zna smakow, ale dopiero poznaje, uczy sie... to moze dac mu g** do jedzenia bo przecioez smakow nie zna wiec sie nie pozna ze to jest niesmaczne... :P Rudziai jeszcze kilka zdjęć z dzisiaj:)1. Ale mam piękne oczka:) 2. A co to jest? 3. Taty nosek ... mniam:) 4. Leżenie na brzuszku? A co to dla mnie ! Super fotki
  12. realne

    Lipiec 2010

    kasiawawawitam z rana po kiepskiej nocy coś ostatnio mała mi się budzi co 2 h ale wcale nie chce jeśc, zcasem przytulic, zcasem smoczek, czasem pogłaskaćRealne- nie słyszałam o takich kubkach a niekapki wygodne dla rodziców bo nie kapią :):) Mamaola- oj na mnie by się teście obrazili:) zobaczysz jak starsze przytulają:) cudowne uczucie Agatcha- na która jedziesz? Teoretycznie... chociaż mojej kolezanki córeczka całkiem sporo wylewa z niekapków [bawi się jak butelką] Guga12Realne super Magdalenka trzyma butelkę, a jeśli chodzi p siedzenie to jestem pod wrażeniem. Moja też główkę zadziera do siadu ale jeszcze się boję i jej nie pozwalam.Mamaola fajni teście, czasem trzeba skorzystać i drzemkę sobie nawet w gościach zrobić tym bardziej że to najbliższa rodzina Agatcha powodzenia u lekarza daj znać po U nas noc kiepska, niby daliśmy radę wczoraj małą położyć o 19 ale pobudka po 5 i zero spania, ech ten nowy czas będę jeszcze próbować. Dziś jedziemy na bioderka do takiego durnego lekarza i pewnie znów nam się oberwie Zapytaj ortopedy - na wizazu jest dziewczyna - też lipcówka, której dziecko już podciąga się samo do siadania. Mnie uspokoił pediatra... że mała sobie krzywdy nie da zrobić i jak siada, domaga się sadzania to znaczy że jest już gotowa i nie ma co spowalniać i opóźniać :) natalia2000witam sie z rana i ja :) Tak Was czytam i wciąż się zastanawiam kiedy zacząć małemu wprowadzać pokarmy. Z jednej strony chciałam poczekać do końca miesiąca - wtedy mamy szczepienie i dokładnie wypytałabym pediatry. Z drugiej wiedzę, że mój mały obżartuszek pewnie już chętnie coś by przekąsił. Wciąż się wacham. No i jeśli już podawać to czy samemu cos przygotowywać czy zaufać słoiczkom. Myślę, że wstrzmamy się jeszcze dwa tygodnie, chciałabym żeby pierwszy posiłek odbył się w weekend, kiedy mąż będzie w domu. W końcu to ważne wydarzenie. Ze schematu, który zamieściła mamaola wynika, że do podawanego dania trzeba dodać jeszcze kleik? Kurcze, skomplikowane to wszystko :)A Adaś czuje się już lepiej. Za chwilę zmierzę mu jescze temperaturę, ale czuję już po jego ciałku, że jest okej. Wczoraj dostałam od szawagierki chustę do malego. I wyobraźcie sobie, że od razu bez problemu ją zawiązałam i tak sobie chodziliśmy przez godzinę. Super sprawa. Wcześniej widziałam instruktać w "dzien dobry tvn". Mam też do Was pytanie. Fotelik Adasia, choć bardzo fajny niestety jest tylko do 10 kg. Wiem, że poruszałyście już ten wątek. Ale większy z jazdą do tyłu to będzie od 0-13 kg? Nie wiem na co sie zdecydować. Generalnie ceny mnie przerażają. Zwłaszcza, że chciałam zainwestować w taki już dla siedzącego dziecka. No zobaczymy, poszukam może używanego. Poodpisuję później, bo niestety obowiązki służbowe wzywają. Miłego dnia! 0-13 nie różni się dużo od 0-10, myślę, że nie warto w taki inwestować. Ja od razu kupię 9-25 kg. Ja sama jadłam słoiczki na początku karmienia... stwierdziłam, że skoro tam sa takie ekologiczne rzeczy to będzie zdrowszy pokarm dla dziecka... i podjęłam decyzję, że nie będę faszerować mojej malej czymś czego sama nie chciałam jeść [odechciało mi się po pierwszym słoiczku]... ja siebie mogłam zmusić dla dobra małej, ale po co ją faszerować i uczyć, że potrawy nie maja smaku i zapachu, jak mam dostęp do ekologicznej marchewki czy jabłek - rodzice mają działkę? natalia2000właśnie szukam w sieci opinii na temat tego jakie rzeczy podawać dziecku w pierwszej kolejności... i jestem załamana. Co strona, to inna opinia! Co do jedzenia - to fakt, różne strony różnie podają. Ale to też zależy od kraju... czytałam, że we Włoszech pierwszym posiłkiem jest pizza [i że to co pierwsze podamy dziecku zależy od kultury i naszych przekonań...] W BLW fajnie jest to rozwiązane... gotujesz kilka warzyw i podajesz dziecku wszystkie - je to co sam chce jeść Hmm zauważyłam, że moja mała dużo chętniej chwyta zabawki lewą ręką...
  13. realne

    Lipiec 2010

    mamaolaMy dziś byliśmy u teściów. Po 1,5h mały chciał spac, to go poszłam uśpić i ... zasnęłam razem z nim :) W gościach :) Ale coraz fajniej sie z nim śpi - takiz niego duży chłopak, ze już mam się do kogo poprzytulać ;)realne - fajne fotki :) I całkiem nieźle sobie radzi z tym trzymaniem! A co to doidy cup? małolatka - gratuluje udanej pierwszej próby :) A co do butów - pomyśl, że po ciąży urosła mi stopa do 42,5 !!! Boje sie nawet wybrać do sklepu po buty. agatcha - powodzenia u nefrologa. Trzymam kciuki. guga - fantastyczne fotki. Myślałam, że Leośkowi nie smakował kleik, ale jak patrzę na reakcję Isi, to chyba jednak u mnie bylo całkiem nieźle :) A robiłaś go na mleku modyfikowanym? A usmiech ma Isia słodziutki! Dobrej nocki. Kubek dla niemowlaczków.. specjalnie 'kopnięty' żeby łatwiej się piło... można pić w pozycji leżącej - nawet dorośli My mamy taki: Nawet Zawitkowski go polecał... najeżdżając na niekapki [że to dużo od butli się nie różni etc] :P
  14. realne

    Lipiec 2010

    kasiawawarealne- nie za wcześnie na siadanie? agatcha- trzymam kciuki za wizyte i daj znac jak będzie po Guga- fajniutkie zdjęcia Małoaltka- super że Oliweirowi smakowałodzieciaki śpią, idziemy jeśc kolacje:):) Pytałam pediatry i ortopedy - oboje stwierdzili, ze nie widza przeciwwskazań... jak się domaga to znaczy, że jest już gotowa... Już było poruszane na forum.
  15. realne

    Lipiec 2010

    Guga12I jeszcze parę zdjęć1, Ja nigdy nie zasypiam u mamusi na rękach 2, Ślinię się ile tylko się da 3, Mój pierwszy posiłek łyżeczką ble 4, Kleik jest nie ciekawy 5, Ale ten uśmiech wszystko wynagrodzi Śliczne... a mi się dziś udało sfotografować jak mała trzyma butelkę... też jeszcze nieporadnie, i na chwile, ale się stara Guga12Małolatka fajnie, że Oliwierek zjadł jabłuszko moja dziś przy podaniu kleiku łyżeczką taki koncert dała, że uszy zatykać i uciekać Piszecie o następnym foteliku, ja wiem że jeszcze jest czas ale macie już coś na oku. My myślimy o kupnie maxi cosi tobi ale nie wiem czy na pewno. Też się nad nim zastanawiam, tylko ta cena... hmmm może uda się znaleźć coś bezpiecznego i troszkę tańszego. Bo Maxi Cosi to też koszty marketingu - zawyżone agatchahej mamsusie ja tylko sie witam-dzis cmentarze i rodzice;) do tego tato dal nam pol dzika i dopiero to obrobilam;/ jutro o 6 jedziemy do nefrologa wiec zegnam sie na dzis i ide odpoczywac;) Powodzenia u lekarza. Moje fotki 1. Oparta już ładnie siedzę 2. I staram się trzymać butelkę - coraz lepiej mi wychodzi
  16. realne

    Lipiec 2010

    mamaolaWitam poniedziałkowo.Co do zmiany czasu - Leo wytrzymał do nowej 20 i poszedł spać zgodnie z planem. Gorzej było z nocą - znów pobudki co 2h, a raz nawet po godzinie sie obudził :( Obudzil się o 7 i właśnie poszedł na pierwszą drzemkę, a ja na kawusię. realne - ja jak będę chodzic z malym na basen to wybiorę jakieś wcześniejsze godziny, najlepiej przedpołudniowe, bo on wtedy radosny i wesoły, chętny do zabaw. Po południu jest już coraz bardziej zmęczony i myślę, ze kończyłoby się zawsze tak jak u Ciebie wczoraj. A Ty karmisz butelką? Wydawało mi się, ze piersią... natalia - trzymam kciuki za zdrówko Adasia i mam nadzieję, ze problemy rodzinne szybko znajdą jakieś rozwiązanie. kasia, filipka - ja tez mam fotelik do 13 kg i z małym jest taki problem, ze on się wszerz za bardzo nie mieści :/ Szczególnie w kombinezonie... A te kolejne foteliki to dla siedzących dzieciaczków :/ A to jeszcze parę miesięcy! kasia - super, ze dzień udany :) U nas też bylo całkeim sympatycznie guga - zdjątka super, mała zdolniacha! Miłej gościny :) My do teściów dziś na obiadek. filipka - co do tego "czegoś" na skórze u Leosia, to mam z tym trochę problemów nadal. Jak przestałam czymkolwiek smarować (na 3 dni przed posiewem) to zaczęła znikać :/ Już myślałam, ze to jakaś zlośliwość losu, ale okazało się, że zbiegło się to z tym, ze chciałam wykorzystać zapas ekologicznych jednorazówek, bo mały już z nich wyrastał i potem doczytałam, ze są nasączone olejkiem z drzewa herbacianego. A on ma działanie przeciwbakteryjne/grzybicze i wirusowe. No i prawie do końca się wyleczyło. Teraz przemywam mu skórę wodą z tym olejkiem, ale jest różnie - czasem znika prawie całkowicie, a czasem się zaognia. Nie wiem w czym rzecz :/ A z posiewem będzie krucho, bo to musi być albo mokre (sączące) albo suche, łuszczące do zeskrobania, a teraz jak się zaogni, to jest tylko zaczerwienienie. Nie wiem co mam z tym robić dalej? Miłego dnia mamusie. Karmię cyckiem... ale czasem muszę się odciągnąć i wtedy to co odciągnę daję z butli... czasem wodę z kubka doidy cup... ale na razie uczymy się połykać... jak przestaniemy rozlewać to zaczniemy pic także mleczko z kubka Guga12Witam się poniedziałkowo, Z trzymaniem butli u Iśki to jest tak że ona bardzo chce ale muszę jej pomóc a na zdjęciach wygląda jakby samiutka ale mamusia czuwa i pomagaA u nas problem z przestawieniem spania przychodzi jej godzina i nie ma mocnych w rezultacie o 18 już śpi ale do 6 rano. Dziś jeszcze powalczę Natalia zdrówka dla Adasia. Natalia Adaś ma skazę, jakie mleko podajesz???? Realne to Magdalenka musiała być mocno zmęczona Mamaola fajnie że Leosia udało się przestawić ze spaniem i smacznego obiadku u teściów życzę Filipka u nas też dziś dużo płaczu, zawsze jak szliśmy do rodziców to taka grzeczna a dziś ryk, na szczęście teraz śpi Dziś podałam pierwszy raz kleik, to jak jej podałam to ryk taki że aż się zanosiła więc na łyżeczce się skończyło Biegnę na kawusię, do wieczorka pa Niop.. wstała przed 1szą... później co 2h... 3-5-7... MaŁoLaTkACześć dziewczyny! :) Wczoraj się nie odzywałam, bo byłam z rodzicami i małym w Rzeszowie :) Wypad do centrów handlowych !! :) Miałam w planie kupić buty, ale taka lippaaaa, że 37 za małe a 38 za duże!! I nie wiem co mam zrobić ;/ kupiłam sobie tylko bluzę :) A mały był taaaaaki grzeczny! Po prostu anioł nie dziecko :) Tak piszecie o tej zmianie czasu, ja w ogóle nie zwróciłam na to uwagi :) Mój mały zresztą też, nie mamy stałej pory posiłków ani spania, daję mu jeść jak jest głodny i kładę go spać jak widzę, że jest zmęczony. Na grobach nie byłam, bo wietrznie jest, rodzice sami pojechali z bratem. Mój mały uwielbia matę edukacyjną :) Chyba mam taką jak niektóre z was, z taką małpką wiszącą i lusterkim, w lustro wpatruje się godzinami :) A małpkę szarpie strasznie hehe :)) Pół dnia już tam leży :P A tak w ogóle to dałam mu dzisiaj kilka łyżeczek jabłek z hipp'a, ładnie zjadł i nawet się cieszył :) Tyle, że upaprałam go całego hehe :P dopiero po chwili zakapował, że trzeba to połykać, więc połową miał wysmarowaną twarz hehe i bluzkę :) mamaola też miałam opory przed podaniem mu czegoś innego niż moje mleko, jakiś taki dziwny strach, że nie będę mu już potrzebna... sama nie wiem... gosiu dziękuję za życzenia guga super zdjęcia malutkiej :) mój też trzyma sobie sam butelkę jak daję mu np. rumianek do picia, a jak daję mu smoczek to łapie mnie obiema rękami za moją rękę, tak jakbym mu podawała butelkę, w ogóle też zrobił się bardziej krzykliwy leży i się drze hehe, ale to nie płacz... może trenuje głos hehe :) Tiny Love - ZOO? Ze zwisającą małpką, grzechoczącą żyrafą, szeleszczącą papugą i wibrującym słonikiem? My taką mamy i mała lubi patrzeć w lusterko i zaczepiać małpkę.. i na macie targać motylka za skrzydło - szeleszczy koło ucha
  17. marz1enaJa też kuiłam w CCC i też nie ze skóry i jestem bardzo zadowolona. 2 lata temu kupiłam ze skóry. Rok były ok, ale jak w zeszłym roku w zimie dostały trochę soli - chodze do pracy piechotką - to zrobił się z nich koszmar. W CCC też zazwyczaj kupowałam buty... nie z tego, że tak lubię ten sklep co tylko tam mogłam znaleźć buty które mi się podobały i na mnie pasowały A przy okazji cena była przystępna... kamka88anusiaelblagKamka nie masz czego żałować, że nie byłaś nigdy na pogrzebie. Ja niestety byłam 5 lat temu b.bliską osobę żegnałam i mam nadzieję, że szybko się to nie powtórzy. Nic przyjemnego:/ I niestety nie mogę jechać do niego na grób, bo leży poza Elblągiem gdybym miała samochód i prawko to co innego...wiem wiem pisałas kiedyś:( ja oczywiście nie żałuję że nie byłam tylko mam taki stres że jak będę musiała kiedyś iśc to nie wiem co mnie czeka,jak się zachowam itp wolałabym żeby najpierw ktoś "dalszy" zmarł a nie ktoś bliski na pierwszy rzut....ale niestety takich rzeczy nie da się przewidziec. Ja w tym roku nie odwiedzę żadnego grobu... wszyscy bliscy lub prawie bliscy są pochowani w ZD Woli lub ze strony mojego męża w ostrolęce lub poza Warszawą. Też nie wiem jak to będzie jak umrze mi ktoś naprawdę bliski... na razie zmarł mi dziadek... 5 dni przed moją 18 i impreza odwołana :[... ale pogrzeb też nic przyjemnego.. najbardziej szkoda było mi babci która go całowała i głaskała... ciągle powtarzała że wygląda jakby spał Byłam na kilku pogrzebach sąsiadów - dość z zżyci sąsiedzi to wypada - i na każdym ryczałam... nie dlatego że jakoś specjalnie brakowało mi zmarłego, co szkoda mi było jego rodziny, która płakała... a u mnie wystarczy, że osoba/y płaczą i wiem z jakiego powodu to tez zaczynam płakać bo oni płaczą
  18. realne

    Lipiec 2010

    My z basenu... mała strasznie się rozwrzeszczała po 23 minucie i musieliśmy wyść z basemu - poplakiwała juz od 5tej... ubraliśmy - jeść nie chciała - jak się rozwrzeszczy nie idzie jej nakarmić... ubraliśmy... mąż ponosił troszkę się uspokoiła - tzn popłakiwała, ale dużo ciszej [a ma głosik] Ja się w tym czasie ubrałam, później wzięłam mała na kolano i robiłam 'patataj' - czasem to pomaga przy takim wrzasku... i popatrzyła chwilkę w podłogę i zasnęła.... myślałam, że się przebudzi jak przekładałam do fotelika - nic... śpi... do taxi - śpi.... w sklepie - śpi... do domu - śpi... wiem, że mogła być głodna - ostatni posiłek jadła koło 15tej... może przed 16... w dodatku basen, zabawy w wodzie... przebudziła się na chwilkę, poglamała i śpi [nie pociągnęła za dużo]... po 22 przebrałam ją do spania - śpi... mąż troszkę probował obudzić nosząc - śpi w pozycji poziomej, siedzącej, pionowej... każdej.. co najwyżej na 1-2 sekundy uchyli oczy i zasypia ponownie... dał mi ją.. przystawiłam do cycka.. mąż robił wszystko żeby otworzyła oczka i chociaż piszczek otworzyła - udało się... musiał cały czas wołać, mówić i troszkę zjadła - ale też nie za dużo... i śpi... hmmm... ciekawe do której tak pośpi... już zdarzało jej się zasnąć 3x tak, że dobudzić nie szło... więc mam nadzieję, że wszystko OK... A w ciągu dnia dużo nie spała... może z 30 minut [w sumie] i to też niespokojnie - może to też ma wpływ. Teściowa powiedziała, że może na basenie była zmęczona i dlatego tak się rozdarła i szybko zasnęła - tzn z 15-20 minut krzyczenia... a jak się ją uspokoiło to od razu zasnęła
  19. realne

    Lipiec 2010

    Guga12A tu zmagania Angeliki pod tytułem JA SAMA Moja jeszcze nie chwyta butelki :( zreszta malo co chwyta... chociaz ma takie klucze-gryzaczki-grzechotka na kółku - nie wiem czy wiecei o jakie chodzi [jak się potrząca to obijajac się o siebie halasują] stara się chwycić w 2 rączki naraz i nawet czasami jej wychodzi... tylko zazwyczaj jedna z rączek jest w piąstkę, a druga rozprostowana i zabawnie to wyglada - nie wpadła jeszcze na pomysł że obie raczki w palcach rozprostować Zdjątka super
  20. anusiaelblagHelloJest tu kto?? Ja jestem Własnie się szykujemy na basen... etap 1. - uśpienie dziecka żeby można było się oderwać - zakończony etap 2. - wykąpać się i ubrać - realizacja 50% etap 3. - spakować się etap 4. - przebrać dziecko etap 5. - wyjazd etap 2 i 3 muszę zrobić zanim mała się obudzi
  21. RenataOslo Witam, wszystko zalezy jaki wozek 3 kolowy i wlasnie jesli chodzi o polskie drogi to BARDZO polecam CHICCO S3zwrotny, lekki, bardzo dobrze wywarzony srodek ciezkosci, i przede wszystkim funkcjonalny, wiem co mowie, bo wozka uzywam juz ponad 3 lata, decyzja o zakupie byla strzalem w 10! Ciekawa jestem opinii Dziewczyn, ktore maja S3. A jak sobie radzisz z wiezdzaniem po schodach - bo zjechac mozna trzymajac kolko w gorze a wiechac? probowlam 3 kolowcem mojej znajomej wjechac do klatki - masakra... takie rzeczy to nie z dzieckiem w srodku
  22. realne

    Lipiec 2010

    goskasosA co do długości moich postów to ja już od dawna wiem, że jestem z tych co mało nie mogą :))))) Zawsze jak coś opowiadam to mnie pospieszają, bo musze wszystkoe opowiedzieć ze szczegółami, i rozwodzę się strasznie :)) Kiedyś pisałam bloga, to też znajomi mi po jakimś czasie powiedzieli że nie czytają bo nie mają tak dużo wolnego czasu:))) No ale ja przeciez muszę wam wszystko opowiadać na bieżąco prawda?? :) tez tak mam... ale piszac staram sie kondensowac i ograniczac informacje do minimum :) i jakos wychodzi. a na zmiane czasu dobrze moja zareagowała... mamaolaZapomniałam powiedzieć!!!Leośkowi chyba ząbek idzie!!! Wczoraj nawet w chuście był niespokojny, ciągle pchał rączkę do buźki i nie ciumkał jej jak zwykle, tylko gryzł paluszki i jak gryzł to płakał. Jak mu palec włożyłam, to zaczął tak mocno gryźć! No i oglądałam dziąsełko - nie jest spuchnięte ani czerwone, ale ma białą plamkę... Oczywiście mogę się mylić, ale coś czuję, ze to ząbek :) guga - przyjemnej gościny :) My dziś dla odmiany nie do teściów, tylko ciocię i kuzynkę męża gościmy. gratuluje - daj znac jak wyjdzie :) moja teraz zasnela, ale co chwile sie budzi [jakby ja cos wystraszylo] i zasypia spowrotem... ciekawe na jak długo.
  23. anusiaelblagHehehe ja mam koło 100 programów a oglądamy może z 10 Pochwalę się moim robaczkiem juz duzy ten robaczek :)
  24. anusiaelblagA teraz czekam na kubek niekapek kupiłam Zuzi różowy Fisher Price Ja mojej kupiłam kubek doidy cup - jest super :) anusiaelblagrealne.planusiaelblagHehehe szukaj szukaj Jak nie masz czasu biegać po sklepach polecam allegro... od niedawna kupuje tam też ciuszki pod warunkiem że są podane wymiary i na razie nie było wtopy Ja na allegro zakupy robię od przeszło roku. Całą wyprawkę kupiłam na allegro, pościele do łóżeczka, wózek, ubranka dla starszej buciki kupowałam dla siebie kurtkę skórzaną ostatnio kupiłam i nigdy się tak poważnie nie przejechałam. Zdarzały się takie sytuację, że pajacyk kupiłam używany Zuzi i miał być w stanie idealnym a miał przy co drugim zatrzasku dziurę wyrwaną:/ Ale to szczegół Jak na razie się nie zraziłam, żeby zaprzestać kupować tam Takie zakupy to robię też od dawna - przeszło 2-3 lata... ubranka dla malej tez.. ale dla mnie ubranka odważyłam się dopiero niedawno. kamka88fotki z naszego dzisiejszego spacerku:) u nas była piękna pogoda!! Super słodziak miska271witam niedzielnieu mnie dzieciaczki już nie śpią... mała jak zwykle o 8 wstała na stary czas..... U mnie też wstała o 8 starego czasu. Na kamienie o 0:00 i o 5:00 starego czasu i bałam się że nie będzie już spać... ale chyba zobaczła, że ciemno, wszyscy śpią więc najadła się i poleżała chwilkę i zasnęła I dała pospać mamusi do 7 nowego czasu. Troszkę marudzi... a jak się do niej gada to się uśmiecha... włączyłam jej muzykę klasyczną i 'dla elizy' gada do komputrera i się uśmiecha :P
  25. Dla mnie 3 kołowce to też porażka na polskie drogi... zwłaszcza wjazdy po schodach. Mam 4ro kołowy wózek Careto i jest super. 3w1, zwrotny, stabilny, nie najcięższy, pompowane koła, przystępna cena...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...