Skocz do zawartości
Forum

realne

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez realne

  1. wiem, wiem też, że szybciej można adoptować starsze dziecko niż noworodka... my chcemy adoptować 3-4 letnie, jak mała będzie miała między 6 a 9 lat... [od razu 'dostanie' braciszka z którym będzie mogła się bawić :P] a ponoć proces adopcyjny trwa koło 9 mies [wiem, że tłumaczą to w taki sposób, ze ciąża też tyle trwa] ale jakoś wcześniej już można wziąć dziecko na weekendy czy jakieś wakacje/wyjazdy. Zastanawiam się czy jak jest procedura adopcyjna i testy psychologiczne to uczestniczą w nich tylko rodzice czy dzieci też? [wydaje mi się, że tylko rodzice, ale w końcu pojawienie się rodzeństwa ma też wpływ na dzieci] Nie wiem, też jak do kwestii adopcji podchodzą ośrodki jak rodzina ma już dziecko i nic nie stoi na przeszkodzie aby były kolejne... ale mam nadzieję, że 3-4 letnie będzie łatwiej - mniejsza kolejka etc... ps. sama byłam adoptowana mając 3,5 roku, ale i tak tego nie pamiętam.. w wieku 5 lat już pytałam dlaczego nie mam zdjęć jak byłam mniejsza... i uważam że dziecku od razu powinno się mówić prawdę... mniejszemu łatwiej wytłumaczyć niż zbuntowanemu nastolatkowi
  2. realne

    Lipiec 2010

    Guga12Natalia możemy sobie ręce podać z tym podnoszeniem na brzuszku, jak lezy tak na kolanach to głowę zadziera a jak na czymś płaskim to jakby zapomniała jak to się w ogóle robi, a teraz mąż chciał żeby podniosła główkę to sobie zasnęła Ja z wesela też bym tak uciekała do dzidzi ech te nasze pociechyBlumchen my pobudka zawsze o 6/7 rano tyle że nocki jak na razie odpukać są ok. Pogoda do d.... więc grzybimy w domku, obiadek od wczoraj (ciocia na zrobiła i zapakowała cudnie) pranie się suszy ale to potrwa do jutra, mała śpi a ja???na forum rzecz jasna to moja podobnie, na kolanach ładnir foczkę robi i okręca główkąś, a na płaskim nic... śpi albo marudzi :P Guga12Agatcha ale mnie nakręciłaś nic nie robię tylko na allegro siedzę, mąż siwy poszedł do brata na mecz, czekają go wydatki oj ja ostatnio na allegro sie obkupiłam, w rozmiarach 62-74 + kilka większych :P hmmm chyba przegięłam, ale co tam, byliśmy w szpitalu i mała ma 56cm i 5kg... przez niecałe 2 mies przybrała 2kg.. chyba za dużo co?... a jest tylko na cycku... już od miesiąca nie daję jej modyfikowanego ani glukozy - tylko wodę i mleko :) goskasosKasia, ja całe życie centrum, Rondo ONZ.No to przeczytalam Was do końca, i też uciekam spać. Dobranoc, i powodzenia jutro na wszystkich badaniach, szczepieniach, no i oczywiście przy karmieniu:) my Praga Południe - ale blisko centrum [5 przystanków tramwajem] - więc całkiem niedaleko
  3. realne

    Lipiec 2010

    Dziś byłyśmy pierwszy na basenie - z instruktorem i z podgrzewaną wodą... córeczka pływała prawie 20 min... dopóki nie zgłodniała :) i od kilku dni udaje nam się złapać kupki do nocniczka [ani jednej w pieluchę]... hmmm a ponoć to siki szybciej się opanowuje... i odzwyczaiła się chyba od pampersów - podkładam jej czasami - jak nie chcę zakładać jej wielorazówek - żeby sobie nóżkami pofikała... tylko zrobi siku [pomijam fakt, że większość na łóżko - zamiast w pampersa - zawsze w ostatniej chwili coś wykombinuje i jak zrobi lub tylko dłużej poleży na pampersie - to drze się bez powodu i ucisza się po zabraniu pampersa :P ostatnio też miałam przygodę z chusteczkami nawilżającymi - mąż kupił jakieś z olejkiem jojoba [tłuste to strasznie] małej nie podpasowało... darła się w niebogłosy... próbowałam wszystkiego - jednorazówki, bez pieluszki, tylko na tetrze, zawinieta, rozwinięta etc... i nic... uspokoiła się dopiero jak pod pupą znalazł się otulacz z wkładem bambusowym :P. Chusteczki zmieniłam na standardowe nivea baby.
  4. realne

    Lipiec 2010

    filipkarealne ale jak Ty takie maleństwo 'sadzasz' na nocniku? Przecież tylek ciupci i poza tym nie wytrzyma w takiej pozycji. Chyba że nad kibelkiem robi lub umywalką - widzialam taką metodę. Slabo widać na Twoim avatarze ale Twoja córcia wygląda na bardzo dużą - na okolo 6 m-cy. Chyba że o zludzenie. złudzenie... bo bardzo szybko wyszła z pozycji podkurczonej... ma 2,5 mies... we wtorek skończy 12 tyg Ma 58 cm w chwili obecnej.. niektóre się takie rodzą A 'sadzam' identycznie jak tamte nad kibelkiem czy umywalką [są różne wersje, nie wiem czy tą akurat widziałaś...] opieram jej plecki o siebie, nocnik mam na udach oparty jak w wersji nakładki na sedes tylko z wkładami jak do nocniczka... ramionami/rękami trzymam pozycję kołyskową i dłońmi podtrzymuje za pośladki nad nocnikiem, nóżki jej opierają się o krawędzie nocnika po prostu było mi niewygodnie trzymać na umywalką czy kibelkiem... kibelek za nisko, a ja nie ukucnę, nad zlewem wierzga mi nogami i utrudnia trzymanie... a nie zamierzam jej upuścić :P mam nocniczek turystyczny:
  5. realne

    Lipiec 2010

    Guga12Realne u nas męża wujek ma tam działkę i jeździmy też okazyjnie. Ja rodziłam w 36/37tyg. więc podobnie jak Ty i terminy też prawie te same porodu.Ale jestem zła malutka maruder calutki dzień chociaż z tym da radę, ale znów jadła tylko 5razy ostatni posiłek był po 16 a ona już wybrała się na swój długi wieczorny sen, co za niejadek oszaleję. Mąż dziś w komputerze ogląda mecz buuu więc nudny wieczór mnie czeka Ja tydzień wcześniej - w ostatni dzień 35 tyg... więc 35/36 tydz rodziłam :) moja dziś też była aktywna - ale dla odmiany ona cyca sobie nie żałuje - albo mi już słabo leci.. ale jak naciskam jest ok, a dawno laktatorem nie ściągałam, żeby sprawdzić filipkaLo matko - ile napisalyście :)Ja zaraz poczytam i napiszę co u nas, ale póki mąż kąpie malego spróbuję odpisać. adria mala śliczna jak malowana - taki pączuś do schrupania. Sorki, że się wtrącam ale piszę co widzę - musi malą naklanią do wyciągania rączek do przodu (chyba robi taką foczkę z rękoma do tylu?). Jak ją kladziesz na brzuszku to pod paszki kladz zwiniętą pieluchę, jak leży na Twoich piszczelach to trzymaj ją za raczki. Polecam pikę dmuchaną i wtedy Ty przytrzymujesz rączki i nóżki dziecka guga Antek ma buzię jak tarka, na zdjęciu nie widać wysypki bo o dziwo zbladla ale buzia szorstka :( Nie zazdroszczę bolesnego @, ale zakupów tak, oj tak blumchen, guga a ja nie przepadam za kąpielami w wannie i leżeniem w wodzie - wolę mocny prysznic mamaola Antelk też zafascynowany drzewami i liśćmi poruszzanymi wiatrem agatcha jak Ty to robisz, że mala Ci nie wyje w wózku - u nas jedynie smok pomaga realne Antkowi ślina leje się hektolitrami. Co to NHN? Jak takie male robi na nocnik? dokładnie - NHN = Naturalna Higiena Niemowląt inaczej bez pieluchowe wychowanie... polega na tym, żeby od najwcześniejszych dni przyzwyczajać do nocniczka a nie robienia pod siebie... jak to ładnie ktoś napisał - jest to nauka nierobienia w pieluszkę, nawiązujesz z dzieckiem więź, odczytujesz jego znaki i uczysz się kiedy potrzebuje nocnika... po jakimś czasie dziecko zaczyna świadomie się z tobą komunikować i sygnalozować swoje potrzeby... i bez problemu jak dorosnie to 'siam' będzie korzystać z nocnika - nie będzie potrzebny trening nocnikowy - wiadomo, że nie siedzę z małą non stop na nocniczku, ale wtedy kiedy mała daje wyraźne sygnały, że coś może produkować - siku, kupę... no teraz śpi to nie upolowałam i ma pieluchę mokrą... rozwinęłam ją [niech się powietrzy przy okazji] i przewinę jak wstanie :P Ale tak dziwnie zlała - niby nie dużo, ale wszystko na dół poleciało tak, że pieluszka cała - razem z otulaczem - do wymiany
  6. Nie każdy decyduje się na adopcję - nawet jak nie mogą mieć swoich... u mnie w rodzinie [bliskiej] mimo, że wiedzą, że jestem adoptowana, sami nigdy nie zdecydowali się na adopcję - bali się że nie pokochają... ale twierdzą, że może dzięki temu mogą nas - młodzież, dzieci - bardziej zrozumieć - nie patrzą z perspektywy rodzica ;d
  7. bo po porodzie zrobili jej badania na cytomegalię i te wyszły pozytywnie.. od razu zostałam skierowana do CZD i tam miesiąc temu porobili badania i stwierdzili, że po cytomegalii ani śladu... więc najprawdopodobniej jej nie było... ale póki co jest status że nie mogą ani potwierdzić, ani zaprzeczyć [oficjalnie], muszą powtórzyć badania.. a żeby je powtórzyć musimy się położyć... bo nie funkcjonuje przychodnia z tego zakresu - tak mi powiedziała pani doktor... no cóż... poleżymy minimum 3 dni [na krócej nie biorą]... zaletą jest to że wypisują nawet w weekendy [ostatnio wyszłyśmy w niedziele] A do niedzieli musimy wyjść bo mamy basen pierwszy już pojutrze
  8. realne

    Lipiec 2010

    Guga12Realne w Karwieńskich błotach I czy II bo ja też tam swego czasu na działkę jeździłam. I też niedaleko morza. 26 czy 36 tydz???Adria bardzo Ci kibicuje żeby pojawił się pokarm, ale też żebyś była szczęśliwą mamusią jak tego pokarmu nie będzie przecież Julcia i tak będzie bardzo Cię kochała. Ja się wyrywam bo LUBIĘ PRASOWAĆ @dostałam SORKI - 36 :) A i jak lubiosz prasować to zapraszam do mnie.. zawsze się coś znajdzie Karwiańskie Błota II - ale dokładnego adresu nie znam - wujek ma tam działkę i od czasu do czasu możemy skorzystać rodzinnie :) Zobaczymy - w przyszłym roku na pewno chcemy jechać nad morze, ale zobaczymy czy tam czy gdzieś indziej... w zeszłym roku [przed zajściem w ciążę - we wrześniu] byliśmy w Pogorzelicy - super... ale ośrodek Mira-Mar odradzam - są mili dopóki nie zapłacisz :P agatchaguga bylam z przyjaciolka-moj zielony;)zosia tez raczej nie spi na spacerach i grzeczniutka no chyba ze glodna;]] Moja tez coraz mniej spi... ale zazwyczaj jeszcze zasypia przynajmniej w połowie.. w ogóle to jest coraz aktywniejsza... własnie gdzieś biegnie [przy okazji mnie kopie, ma czkawkę i sapie jakby w jakim maratonie goniła ] ehmm wasze też maja ślinotok? moja produkuje śliny jakby zęby już jej szły :P i coraz mniej ulewa... albo coraz mniej zjada z cycka [wiadomo - tutaj ciężko o miarkę] chociaż nadal zdarzają się większe wpadki... A i kupkę udało się dziś złapać na nocniczek [w ramach NHN], i raz siku... od kilku dni robi codziennie po 1 i chyba już dobiegła gdzie chciała - zanim skończyłam pisać posta zasnęła
  9. realne

    Lipiec 2010

    filipkaA ja znów z laktatorem - maly podziamgal hnerwowo o 11:30 cyca i koniec. Potem nawet nie chcial się przystawić. Zrobilam 60 ml Bebilonu pepti i wypil ok 50 ml i w bety. Oblęd z tym dzieciakiem.realne Twoja córcia jest wcześniakiem cz po prostu taką niską wagę urodzeniową miala? U nas cieplo, maly w body z krótkim rękawkiem, bluzie dresowej i cienkich portkach śpi na tarasie. Wcześniaczek Ale już taki na granicy - 26 tydz. u nas też ciepło, ale mała na długi rękawek i jest przykryta kocykiem - tylko w pieluszce [a raczej na pieluszce] Blumchenale ja nienawidze prasowac Ja też, ale niestety muszę - mąż nie potrafi, ale za to zmywa [tutaj ja udaję, że 'nie potrafię'] BlumchenFilipka - w Gdyni znowu moi kuzynowie mieszkali i siostra ojca, tam tez jezdzilam, oni mieszkali na ulicy Szczecinskiej... prawie w lesie. Tez bylo super. Adria - moja zjadla tylko z jednej piersi i to nie za dlugo, i zadowolona drugiej nie chciala i poszla spac! Teraz odciagnelam jej 110 ml i czekam jak sie obudzi dam jej butle to zobaczymy ile zje! My za rok nad morze chcemy jechać - najprawdopodobniej na Karwiańskie Błota - działka tam jest prawie przy morzu
  10. realne

    Lipiec 2010

    agatchahej mamyadria brawo;]ale nie forsuj piersi;] zosia tez patrzyla w prawo ale staram sie jej utrudniac-poduszka, odwracam glowe tak zebywidziala mnie jak bedzie lezala na lewym.ale zosia i tak spi na prosto i jakbym jej nie odwrocila zawsze sie prekreci;] saradaria pewnie ze bylo warto;] dzis znow slonce i moja przyjaciolka przyjedzoe z synkiem wiec znow bedzie rundka-ale we dwie lepiej;) realne tez chcialam kupic chuste ale jej wiazanie mnie przeraza;/wiec odpuscilam;/ a nasza nocka kijowa-ta myslalam bo zosia umeczona dworem padle kolo 20 i w nocy srednio chciala spac;/ a ja wczoraj pokusilam sie na pol snikersa i widze ze cos ma na buzki male plamki wiem wiem..ze to czekolada i orzechy ale nie moglam sie powstrzymac;/ ale jak widze te plamki to stwierdzam ze zostane przy chalwie....;] blumchen moja zosia tez malo przybiera i lekarka mowila ze wazne ze do przodu i zeby sie nie przejmowac. norma to chyba od 120-220g na tydzien. 5 lat bez okresu - SUPER;] to wiązanie nie jest takie straszne, ale omotać się 5m materiałem na początku nie jest łatwo. Dziś kupiłam sobie drugą chustę - 520x70 cm [teraz mam 500x57]... zastanawiałam się nad kółkową, ale chyba jednak sobie odpuszczę - mam jeszcze nosidełko infantinio [czy jakoś tak] - i to mogę założyć jak chustę kółkową, ale mała jeszcze się nie daje - standard - na leżąco nie chce, a na siedząco jeszcze nie ma takiego stabilnego oparcia. Najwyżej jutro przejdziemy się do sklepu gdzie sprzedawczyni od razu uczy motać w chusty i zobaczymy jak z tymi kółkowymi... Guga12Adria cieszę się z sukcesów z karmieniem, daj znać jak poszło w nocyRealne moja ukochała sobie prawą stronę i tak też trzyma tą główkę wrrr Blumchen moja tygodniowo przybiera 190gramów i teraz waży równe 5kg Prawidłowa waga niemowląt ? przyrost wagi - Porady - CudowneDzieci.pl Agatcha może w dzień Zosieńka Ci da pospać, ja butelkowa więc snikersy mogę jeść ale mała tak mi się w nocy podrapała, ze wygląda okropnie U nas nocka ok, dziś zostawiam Angelisie z mężem i ruszam na zakupy ciuszkowe wspaniały relaks Moja ma 11,5 tyg [we wtorek skończy 12tyg] i waży 4900, ale jak po tygodniu wychodziła ze szpitala ważyła 2300 - z 2500 przy urodzeniu :P I mam około 57 cm 'wzrostu' - miała 47 a z ta prawą stroną może skonsultuj z pediatrą - jak mi powiedziała moja - lepiej przebadać i sprawdzić niż później żałować... jak mi podejrzewali wrodzoną cytomegalię i suma sumarom nic nie wyszło to stwierdzili, że dobrze że w tą stronę niż w drugą - nie badają a cytomegalia się rozwija. agatchablumchen moja zosia teraz wazy 4250g, na wyjsciu ze szpitala miala 3450 wiec juz ma 6 tyg a tylko tyle przybrala;/ ja tez sie tym schizowalam ale uwazam tak jak ty ze skoro dziecko pogodne a przybiera to nie ma co sie martwic. a wage jak kupisz bedziesz sie niepotrzebnie schizowac bo pewnie bedziesz wazyc kilka razy ;) co do papierosow nic nie mowie bo az wstyd ale ja popalam;/asiula my tez dzis do ksiedza;/ a ile dajecie za chrzest?bo nie wiem ile wziasc w koperte choc on mowi ze co laska;) Ja na początku musiałam ważyć codziennie - tak więc mamy wagę pożyczoną i sobie ważymy - czekamy aż mała przekroczy magiczne 5 kg - do niedzieli by mogła - bo kąpielówki ma od 5 do 7 kg, ale myślę, że nawet jak będzie ważyć te swoje 4900 to i tak nic nie wycieknie bokiem [mam wielorazowe - po historiach znajomych z kąpielowymi pieluchami jednorazowymi to wolę mojej nie narażać] agatchaA ja musze sie pochwalic:[ATTACH]47304[/ATTACH] [ATTACH]47305[/ATTACH] [ATTACH]47306[/ATTACH] Śliczności adria40WitamW nocy nie zdazylam odciagnac mleka zanim Mala sie obudzila i sprobowalam ja przystawic do drugiej, ladnie sie najadla, bolu prawie nie bylo. Jednak po odstawieniu czulam tak jakby pieczenie. Wytrwam w postanowieniu do niedzieli, ale mysle, ze nic z tego nie bedzie. W prawej pokarmu tyle co na lekarstwo, piers miekka, lewa tez juz tak nie nabiera. Ech co bedzie to chyba byc musi. Dla mnie najwazniejsze bedzie to, ze probowalam i nie bede miala sobie noc do zarzucenia. Bede wiedziec, ze zrobilam wszystko. filipka a to Ci Antos zrobil niespodzianke ze spaniem. U nas tez sliczna pogoda. Julia spi, ale jak sie obudzi i zje to smigniemy na spacerek. U nas ponoc ostatni dzien ladnej pogody. blumchen Wy tak tu o wadze piszecie, a ja sobie postanowilam, ze od 1 pazdzernika bede sie odchudzac. Bedziemy juz z mezem po obronach, nie bedzie sie trzeba uczyc, z karmieniem tez juz podejme jakas decyzje, wiec bedzie wiecej czasu i zamierzam sie ostro wziac za siebie. agatcha my za chrzest dalismy 200 zł, mysle, ze to wystarczajaca kwota za 15 min. pracy ksiedza. guga oj jak Ci zazdroszcze, udanych zakupow !!! Zrelaksuj sie, a zakupy bardzo poprawiaja humor. O musze leciec, bo Julcia wstala. Ponoć na laktacje pomaga też samo picie wody - koło 3l dziennie lub więcej, ale jesteś dzielna z tym karmieniem. mnie czasem pobolewają brodawki chwilę po odstawieniu małej - są bardzo twarde i aż białe... ponowne przystawienie malej do cyca najczęściej pomaga... jak mała nie chce już jeść to ręczne wyciśnięcie pokarmu [nacisk na samą brodawkę] też przynosi ulgę, ale nie mam pojęcia dlaczego mi się tak dzieje... też tak macie? [dodam, że od czasu do czasu - co któreś tam karmienie] Mała się nawrzeszczała i śpi
  11. dbozutajuz silniejszych leków nie mogą mi dać, tramal stosje sie po operqcjach w onkologii to bardzo silny lek :-(Silne i bardzo silne bóle (bóle w chorobach nowotworowych, bóle pooperacyjne i pourazowe) Bolesne zabiegi diagnostyczne i lecznicze Nie tylko wtedy... mi na moje bóle nogi swojego czasu pomagał tylko tramal, ewentualnie ketonal... i to się przeniosło na wszystko inne.. na jakikolwiek ból pomagają mi te 2 leki... Nawet jak w ciąży bolał mnie brzuch to nie brałam no-spy - nie pomagały ani tabletki, ani zastrzyki... gin zapisała mi czopki - scopolan, ale to też pomagało na początku, później tylko lekko łagodziło bóle...
  12. realne

    Lipiec 2010

    adria40Przystawilam Julcie na pol-spiaco do piersi. Pieknie ssala, delikatnie, a ja plakalam tym razem ze szczescia :)))) Nie rozerwala mi nic, ale jeszcze boli jak zaciska, chyba, ze mocniej jej wsune do buzki to juz nie boli, ale fakt jeszcze poczekam do niedzieli. W nocy przystawie ja do drugiej piersi, zeby zobaczyc jak ona sie bedzie "zachowywac". Ale jak Julcia konczy jesc to wsadzam jej maly pacec do buzki i pieknie puszcza bez rwania.Dziewczyny a czy Wasze Maluszki tez najchetniej trzymaja glowke w jedna strone ?? Bo moja Julka non stop patrzy na prawo i jak ja trzymam w pozycji do odbicia i jak jest w lezaczku. realne jak wykoncze puszke to chyba zakupie Nan saradaria ach zamarzyly mi sie drozdzowki, takie pyszne. mamaola a Ty tez masz chuste ?? A wyslalabys mi linka ?? agatcha ja na nogi narzekam, ale po ciazy. Kolana odmawiaja mi posluszenstwa. Dobrej nocki Gratuluję sukcesów z karmieniem! Tylko może małe NAN [o ile istnieje] - mam całkiem sporo znajomych którzy narzekali na NAN... tzn maluszki coś nie tolerowały Moja różnie patrzy - zazwyczaj zależy w którą stronę ma 'z górki'... A przy patrzeniu tylko w jedną stronę i krzyczeniu jak chce się jej przekręcić na drugą należy uważać - u znajomej z sanatorium o mało nie skończyło się operacją - okazało się, że miało jakiś przykurcz... może to też być oznaka wzmożonego napięcia mięśniowego.
  13. realne

    Lipiec 2010

    adria40Mi sie wydaje, ze mam coraz mniej pokarmu. Jakby zanikal. Odciagam ledwo 120 ml. Dzis 2 razy dalam Bebilon, ale Julcie jakby brzuszek bolal. Czy to mozliwe, ze jak odciagam recznie to pokarm strace ?? A czy jak mieszam mleko sztuczne i swoje to czy to moze miec wplyw na Julke ? A i jeszcze jedno jak sie robi badania na gronkowca ? może mieć to związek - słyszałam, że po bebilonie ą problemy z brzuszkami... my dajemy od czasu do czasu bebiko i nie mamy problemów.. ale to zależy od dziecka. przy odciąganiu piersi zawsze istnieje ryzyko straty pokarmu... jednak nic nie zastąpi małego języczka kochanego ssaczka. na gronkowca robi się posiew z rany w której się go podejrzewa, jak masz zagojone to raczej nie zrobisz. Guga12Adria ja nie pomogę w sprawie gronkowca, to że można mieszać mleka to słyszałam ale szczegółów nie znam, po mleku może Julcie boleć brzuszek wiadomo sztuczny pokarm jest ciężej trawiony więc musi maleńka przywyknąć, a jeśli z bólu powtarzały by się płacze to po konsultacji z pediatrą najlepiej zmienić mlekoFilipka ja dziś tak myślałam o Antosiu, bo moja Isia niejadek czasem głodna płacze w niebo głosy ale mleko jak poczuje to ryk i wiesz co odkryłam daję jej wypić herbatki rumiankowej a później mleko i już pije bez oporu i wiele więcej może Antoś też by tak chciał, najpierw przepłukać buźkę lekką herbatką a później mleczko. Realne moja też pcha wszędzie rączki a jak się uderzy to płacze, ma długie włoski za które uwielbia się trzymać, a jak zaczyna za nie ciągnąć to w ryk biedna sama sobie robi krzywdę a nie wie że to ona zabawne Mamaola moja Angelisia ma takie dni że przesypia prawie całe a czasem wcale więc chyba to normalne, no chyba że Leoś nie śpi w nocy to byłby problem Blumchen jak wizyta??? ja byłam na kontroli 3tyg temu i wszystko ok, ale muszę dowiedzieć się o ten zastrzyk o którym pisała Kasia więc jeszcze jedna wizyta mnie czeka tak, czasem to zabawnie wygląda.. u mnie jak jestem w poblizu i pytam czy była przy tym jak sie uderzyla to w marszczy brwi i się zabawnie patrzy :) Guga12My po wizycie u pediatry i jestem cała szczęśliwa bo mała wcale nie musi leżeć na brzuszku 20 godz. z powodu krzywej główki jak to powiedział pediatra " co trzecie dziecko ma krzywą główkę jak jest malutkie ale jak rosną to główka nabiera kształtów i jest dobrze, gdyby było inaczej to ile starszych dzieci musiało by chodzić z krzywymi główkami a ile takich dzieci pani widziała???" nawet powiedział, ze spanie na brzuszku jest nie wskazane ze względu na ryzyko śmierci łóżeczkowej. Tak lubię tego pediatrę i przede wszyskim uważam że ma rację. Ufff ulżyło mi.Blumchen ja też daję małej ten debirdat i jest super, mała dzięki niemu nie charczy mniej boli ją brzuszek, kupki robi co trzy dni ale sama tak pomagaliśmy czopkami bo inaczej nie dało rady więc wielki pozytyw dla tego syropku. u nas mała ma ksztaltna glowke, tylko na razie lekko jajowata [tak jakby spłaszczona]... i męczą mnie [rodzinka], żebym kładła ją na prosto - żeby nie przekręcała główki na boki... różne niekształtności można jeszcze uregulować kładąc raz na jednym boczku, raz na drugim, raz prosto... u mnie sama widzę, że mała coraz częściej główkę trzyma prosto. mamaolaHej Mamusie,Znalazłam fajne artykuły o zabawie z dzieciaczkami: http://aktywnemamy.pl/knowledge-base,show,19788.html z prawej strony na dole są też dla starszych maluchów. Poczytajcie. guga - cieszę się :) To ja też nie muszę się martwić główką małego :) Choć nadal postaram się pilnować, żeby nie faworyzował tylko jednej strony. adria - nie martw się, nawet jeśli ręczne ściąganie nie pobudza tak laktacji (może chodzi o częstość?) to jeśli będziesz mogła Julkę karmić piersią bez bólu to ona szybko poprawi produkcję mleka :) realne - no taka faza teraz z tymi łapkami :) Leoś też nimi wywija, często się uderzy, a ostatnio jak jest senny, to właśnie trze oczka i nosek. Natomiast po jedzeniu ciumka - co mu się uda wsadzić do buźki - przedramię, paluszek, górę rączki, całą piąstkę :) O skokach rozwojowych masz tutaj: Skoki rozwojowe w pierwszym roku Ĺźycia niemowlęcia - osesek.pl - ciąża, noworodek, niemowlę, wychowanie i rozwĂłj dziecka, rozszerzanie diety A jaką masz chustę, że układasz przodem? Jak to się robi? Ja mam taką półelastyczną. blumchen - a Ty jak karmisz, to chyba zastrzyku nie będziesz mogła :/ Bo tak mi się wydaje, że tam są takie hormony jak w normalnych tabletkach, nie jak w tych dla karmiących... Dobrej nocki - spokojnych maluchów :) Też mam elastyczną chustę, a trzymam ją jak na zdjęciu avatara [obok]... standardowe złożenie chusty, pupą siedzi na splocie - nóżki luźno puszczone w rozkroku i pod pupką jeszcze ma węzeł - alla siedzonko. Generalnie analogicznie do pozycji 'do siebie'... tylko córeczkę wkładam odwrotnie chyba na szkole chustonoszenia może być filmik, a jak nie to na gazeta.pl gdzieś widziałam... Tylko się boję, że sobie coś zrobi - za głęboko wsadzi, etc... Zastanawiam się nad kupnem chusty kółkowej, ale tam nie umieszczę jej przodem do świata, co najwyżej na boku... ale nie wiem czy to tak wygodnie jest :P I czy mała da się zapakować
  14. realne

    Lipiec 2010

    Blumchenja juz gotowa, umyta ... ogolona... hahaha - jak fajnie jest sie samemu TAM ogolic.... i brzuch nie przeszkadza :-))) Mala po tej megawielkiej kupie sie uspila , zaraz bede ja musiala obudzic, bo przed wyjazdem musi jeszcze zjesc! No i wystroic ksiezniczke musze, bo moj gin zazyczyl sobie mama zobaczyc na zywo, a nie tylko podgldac na USG :-)) A Wy juz wszystkie bylyscie na kontroli?? ja jeszcze nie byłam na kontroli ale widziałam się z moją gin kilka dni po porodzie - kilka razy do mnie przyszła, po moim smsie że już rodzę - hmmm w ogóle fajna pani dr aż dziwne, że tacy na NFZ się zdarzają mam umówioną wizytę na 8.10... wcześniej nie dałam rady [cały czas biegania z mała] a i mojej chyba kupka się normuje... już 2gi dzień miała koło 11... ale jeszcze coś własnie produkuje - a przynajmniej przysnęła - udało się, ale przebudza się i jak nie ulewa to się pręży... całe prześcieradło mam przez nią po ulewane - dziś muszę zmienić w końcu :P
  15. realne

    Lipiec 2010

    filipkaUSG OK :)kasiawawa dużo zdrówka. A co Ty masz z biodrem? Nie chce sie licytować i udawadniać jaki Antek jest biedny i ja ;) ale uwież mi że tu nie chodzi o kwestię placzu - to że on jest placzliwy to OK, ale jeźeli dziecko wyje z glodu a nie jest w stanie ssać i przelknąć jedzenia to nie jest już OK. mamaola to nie fajne masz nocki. Mi się wydaje że u Leonka to skok rozwojowy - jak w książce ;) Antek cyca w nocy 2-3 razy - jestem zmęczona ale sie ciesze bo przynajmniej je, ale dziś rozbudzil sie o 4 i bylo ciężko - zacząl wierzgać i plakać :( realne to niefajnie masz w dzień. A na kciuka to bym uważala - oduczenie to nielada sztuka. Takiego malucha przodem do świata? adria i tak jesteś super dzielna. Ja też wlaśnie ściągam - nazbieralo się trochę - po 15 min bylo już 170 ml - będzie na jutro. Muszę poszukać opakowania od swojego nosidla po Zosi (mamy chicco i zobaczę, ale chyba w pionie to od 4 czy 6 m-ca) guga ćwicz z nią - kladz ją na swoich piszczelach i rób samolot, a Ty brzuszki. Kulaj ją na dużej pilce. Bujaj na rękach w pozycji na brzuszku Jejku jak mnie dziś Zosia wkurza - taka rozglindziaja że szsok i do tego nic nie myśli tylko stoi jak ciele malowane - wrrrrr Wiem że nie jest łatwo - dlatego też podaję smoka... ale częściej działa mój wskazujący :P a w inne j pozycji się na dłużej ułożyć nie da... wczoraj chciałam ją przodem do mnie wziąć.. i wytrzymała aż na dwór nie wyszliśmy [czyli klatka schodowa i jazda windą]... ale coraz dłużej jest mi aktywna na spacerkach... wczoraj jakaś babcia mnie zaczepiła - to mała się jej przyglądała, aż pani była zdumiona, że taki okruszek, a tak długo potrafi uwagę skupić. A tak ją wcześniej brałam od czasu do czasu przodem, ale tylko chodząc po domu i jak na prawdę uspokoić jej nie mogłam w żaden sposób... a w chuście dopiero od wizyty u dr od rehabilitacji. Taka piłka wydaje się być fajna... u mnie zostają kolana... i noszenie na brzuszku - szczególnie pomocne jak ma twardy brzuszek... niestety w takiej pozycji sporo wylatuje buzią, ale przynajmniej brzuszek przestaje boleć. A czy wasze dzieci też pakują sobie ręce do oczu i nosa? Do nosa jestem w miarę spokojna, ale do oczu już sobie kilka razy tak wsadziła, że oko czerwone, koncert i aż łzy z bólu. Zwłaszcza, że zdarza jej się uderzyć w czoło [najczęściej] ręką i dziwi się wtedy co się stało... aż czasem chlaśnięcie słychać jak się wlanie :P Ale rączkami się już potrafi bawić, splatać, głaskać się etc ps jak rozpoznać skok rozwojowy? bo mam wrażenie że moja jeszcze nic takiego nie miała :(
  16. walaska1dziękuję wszystkim za podpowiedzi i wyjaśnienia. Ze szczególna zazdrością czytałam wiadomości od mam chłopców :) za to wypowiedź na temat adopcji bardzo mnie poruszyła. Zawsze mi się marzyło adoptować dziecko, dać mu miłość i pokazać świat, jednak mężuś powiedział kiedyś: "nie umiałbym takiego dziecka kochać, tymbardziej, że mam już swoje". Zrobiło mi się przykro, bo zrozumiałam, że jest jeszcze niedojrzały... A więc moje postanowienie- zrobimy sobie drugie- nieważne czy chłopca czy dziewczynkę- ważne, żeby było zdrowe a jak będzie druga dziewczynka to trzecie adoptujemy i będzie to chłopczyk :) A u nas jestem podobna do ojca, że rodzina się śmieje, że na boku zrobił i adoptował :P I mimo, że jest brat [ten ich rodzony, wyczekiwany etc] to nie byłam w żaden sposób dyskryminowana... a z bratem mam świetny kontakt... zawsze byliśmy w gronie znajomych mamy stawiani za wzór zgodnego rodzeństwa jak gdzieś rodzone się tłukło Pamiętam jak przez mgłę, jeden zabawny epizod z dzieciństwa, to jak szłam z babcią - spacer na wsi... i dialog z jakąś sąsiadką: Sąsiadka: To prawda że E*** jest w ciąży? Babcia: Tak, udało im się. S: a co z nią zrobią? [wskazując na mnie, babcia trzymała mnie za rękę] B: SPALĄ [i obróciła się n pięcie - aż mną szarpnęło - i poszłyśmy ] hehe... swoją drogą, co za podejście tej sąsiadki Fajnie, że bierzecie pod uwagę 3 dzieci... mój M na razie mówi max 2 :( [ale na szczęście nie robi problemów, że jedno chcemy adoptować, po tym jak był przy porodzie, stwierdził, że to nawet lepiej bo nie będę się tyle męczyć ] Tylko u mnie było chyba o tyle łatwiej, że mój zna moją historię... I jeszcze przed okresem narzeczeństwa było planowane, że jedno adoptujemy. Chyba nie mogłabym być z kimś kto nie byłby pozytywnie nastawiony do tej propozycji... ale to może dlatego, że ja od zawsze chciałam adoptować, nie mogę wszystkich, ale chociaż to jedno... Zastanawiam się jeszcze nad takim manewrem czy nie adoptować rodzeństwa/dwójki dzieci - bo mówiąc szczerze chyba nie chcę jeszcze raz ciąży i porodu przechodzić... mimo, swoich plusów [a położenie takiej kruszynki na brzuchu zaraz po porodzie - bezcenne]... dobra, ale się rozmarzyłam... a tu najpierw muszę jedno dziecko troszkę odchować, bo na razie to daje popalić - na szczęście tylko w dzień w nocy grzecznie spi Nie wiem czy zauważyliście czy tylko ja mam takie wrażenie [obserwacja - mam w swoim otoczeniu kilka rodzin 2-3-4-6cio dzietnych] o wiele łatwiej jest wychować kolejne dzieci.. pierwsze najtrudniej wychować drugie już łatwiej niż pierwsze trzecie łatwiej niż drugie ... [zwłaszcza jak jest kilkuletnia przerwa między kolejnymi]
  17. Tez mam taką nadzieję. Od ostatniej lewatywki kupki robi codziennie... czyli od 3 dni :P... czopek był 5 dni temu. Wiem, że nie rozwiążą problemu na dłuższą metę... dziecko może się uzależnić, mogą nabałaganić w florze bakteryjnej etc... ale nie miałam innego wyjścia. Trzymać kciuki żeby to już było ustabilizowanie się... bo 28 jedziemy do szpitala i jak powiem im coś takiego to znowu nas zatrzymają na dłużej [ostatnio - miesiąc temu - znaleźli rotawirusa, ale przechodziła go bezobiawowo]
  18. realne

    Lipiec 2010

    kasiawawa odkryłam spopsób na uspokojenie- chusta :) i raczki mam wolne :)dzieci u mnie zdrowe to ja się męcze :( Tak - chusta to rewelacja... Moja zabawnie reaguje.. jak jest ubrana troszkę cieplej i ja sie naszykuję i zapakuje ją w chustę to mała zaczyna ryczeć... [może jej gorąco - ale to dość szybka reakcja, może tylko chce mnie popędzić] bo tylko wyjdziemy za drzwi już jest spokojna A tylko poczuje pierwszy wiaterek to momentalnie śpi Może dziś jest marudna bo nie byłyśmy na spacerze... poszłam spać przed 6 i z niczym się wyrobić nie mogę... ledwo pranie wstawiłam - nie chce mi się spać, ale pracuję jakoś na zwolnionych obrotach W jakiej pozycji nosisz maluszka? [moja najchętniej siedzi w pozycji przodem do świata... nawet jak śpi - od kiedy rehabilitant taką pozycję nam pokazał i zalecił :P...]
  19. realne

    Lipiec 2010

    adria40blumchen ja narazie nie mysle jakos o antykoncepcji, tak jak oisalam stalam sie matka, a do kobiety jakos mi nie spieszno hehe, tymbardziej, ze po ostatnim malym conieco mialam jakies krwawienie przez pare dni. Teraz jest ok, ale jakos tak nie mysle o tym.Moja Julcia cos dzis niespokojna. Teraz zjadla jak zwykle 120 mojego mleczka i chyba polowa znalazla sie na mnie, na niej, na dywanie. Nie wiem czemu tak zwrocila. Moze ja jej za duzo daje mojego mleka ? W sumie co dwie godz. 120 ml. A na opakowaniu Bebilonu jest napisane, ze 120 ml 6 razy na dobe, a ja w sumie ok 10 razy daje, ale swoje mleko. Sama nie wiem. Moja też strasznie ulewa i wymiotuje... ponoć tak się zdarza, znajoma powiedziała że jej jeden z bliźniaków to gdyby go nie przebierała co jedzenie to ukisłby w swoich wymiotach i ulewaniach pod warunkiem, że by nie utonął :P schemat jedzenia u małej: cycek - ulewanie - czkawka - spanie max 10-15 minut - i znowu głodna :P i moja dziś też niespokojna... zresztą już coraz mniej chce spać [na szczęście w nocy grzecznie spi ]... zrobiła kupę - jedną w nocy koło 2giej, jedną koło 11... ale nadal się pręży i produkuje tylko coś nie wychodzi... sama nie wiem czy jeszcze powinna zrobić czy nie bo ostatnio miała tak że nie robiła po kilka dni, chociaż się prężyła i stękała... a przy okazji produkuje tyle śliny jakby ząbkowała... i potrafi wsadzić już sobie kciuka do ust... do tej pory średnio jej to wychodziło :P
  20. realne

    Lipiec 2010

    Blumchenmam pytanie- jak podgrzewacie sciagniete mleko? Ja nie podgrzewam - nie wstawiam tez do lodowki - w szpitalu powiedzieli mi ze do 8h może stać w pokojowej temperaturze i ze wtedy się nie podgrzewa.
  21. agusia20112u nas kupki tez były raz na 5-7 dni jak sia była tylko na cycu....ale nie miała zatwardzenie...pediatra mówiła,ze to normalne u dzieci na cycusiu,bo po prostu doskonale wchaniaja pokarm mamy....iec u nas takie wypróżnianie bylo norma dokad nie rozszerzyłam diety Tak wiem, że teoretycznie do 5 dni to norma, ale wcześniej robiła codziennie, lub nawet kilka razy dziennie... od wyjazdu do rodzinnego domu coś się zmieniło - nie wiem, ale robi raz na kilka dni i to zazwyczaj po czopku lub lewatywce... Wiem, że to jest normalne, ale jak maluch się nie męczy... a ona produkuje ale wyprodukować nie może... :(
  22. dorotea72realne.pl rzeczywiście musiałyście wyglądać intrygująco;)a ja właśnie staram się oduczać moje maleństwo od ssania paluszków - tak sobie upodobała że nawet pierś odgania bestia jeśli chodzi o chustę to nie mogę korzystać z moich bo mała coś niechętnie chce siedzieć, nawiązałam z jedną babką kontakt przez szkołę rodzenia, miała mi w piątek pokazać jak nosić ale biedna trafiła do szpitala, więc chusty dalej zalegają w szafie:( Polecam też stronę Szkoła Chustonoszenia - tam są dobre filmiki instruktażowe i wiele ciekawych informacji.
  23. Hmm moja nie chciała być w pozycji na leżąco [raz - w dniu jak chusta przyszła - dała się zapakować i całą ją zasr..a - tzn ochrzciła :P], zapakować się przodem do mnie to też niechętnie... ale przodem do świata to proszę bardzo... tylko w domu wrzeszczy [może chce mnie w ten sposób pogonić] bo tylko wyjdziemy za drzwi to się uspokaja... a jak tylko poczuje wiaterek to... śpi chociaż dzisiaj długo była aktywna - może dlatego że takiego wiaterku nie było :P - na placu zabaw troszkę się porozglądała... szczególnie spodobała jej się zjeżdżalnia, ale na huśtawce [mamy obok placu zabaw huśtawkę z opony, na której huśtałam się nawet w ciąży]... zasnęła, pospała 40 minut i obudziła się z rykiem [wtedy użyłam palca, żeby ją uciszyć i w miarę spokojnym krokiem - bez stresów - dojść do domu]
  24. realne

    Lipiec 2010

    Hmmm ja moją będę chrzcić jak już będzie miała z 12-14 mies... w przyszłe wakacje.. to raczej już bez becika :) mam tylko nadzieję, ze nie będzie chciała zwiedzać kościoła podczas 'ceremonii'
  25. Motylekrealne.plU nas nie będzie tego problemu... pierwsze urodziłam... drugie adoptujemy do parki... i być może jeszcze kiedyś postaramy się o 3cie... ale to ja chcę, mąż chce mieć parkę - żeby było na ich utrzymanie.Ale w przyszłym roku kończy aplikacje i mamy nadzieję, że w ciągu kilku lat poprawi się nasz byt i będzie łatwiej go przekonać Wow, no to gratulacje. Nie każdy decyduje się na adopcję już przy drugim dziecku. My też postanowiliśmy, że jak chłopaki trochę podrosną i przeniesiemy się z bloku do domu, to adoptujemy córeczkę. Właściwie od zawsze chciałam wziąć pod opiekę dziecko, które nie ma swoich rodziców. Uznałam ostatecznie, że do 3 razy sztuka, więc 4 raz już nie będę ryzykować że będę miała armię w domu. No, ale życie pokaże jak to będzie. Sama zostałam adoptowana... bo nie mogli mieć dzieci... od razu mówiłam, że mama urodzi mi braciszka i 3 lata później pojawił się braciszek PS. jesteśmy do siebie bardzo podobni z wyglądu :) W wolontariacie też jeździliśmy do domu dziecka bawić się z dziećmi... [żeby zapewnić jakaś rozrywkę dla dzieci]. I w sumie to było smutne jak taki maluszek 3-5 lat pytał od czasu do czasu, czy zostanę jego mamusią :( [nie tylko mnie - każdego z nas]
×
×
  • Dodaj nową pozycję...