
Anja
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Anja
-
Ewa Witaj :) Gratuluję i ciesze się że nasze grono się powiększa :) Krówka Pewnie Cię nie pociesze ale u nas słoneczko i cieplutko :) Jesień ładnie się wita z Wrocławiem :) Co do weekendu to jutro wybieramy się na urodziny dziadka mojego M, a niedziela pewnie leniwie upłynie na obijaniu się :) Moskala U mnie zaobserwowałam tylko nieco poszerzone biodra i ten własnie wypięty brzuch :) Życzę udanego wyjazdu i dobrej zabawy! :)
-
Moja półka z książkami jest bardzo szeroka Horrory również czytałam w dużych ilościach wcześniej, potem przerzuciłam się na literaturę bardziej obyczajową. A w swoich zbiorach posiadam właśnie mastertona, Kinga, Koontza, Pratchetta też całkiem sporo, nawet sławna ostatnio Stephanie Meyer się znajdzie :) A Chmielewską muszę kojarzyć, czy mi się to podoba czy nie, gdyż moja bardzo dobra koleżanka ją uwielbia :) Moskala Kavę kojarzę i widziałam nawet w bibliotece właśnie sporo książek ale jakoś jeszcz nie zdecydowałam się na przeczytanie. Póki co całą moją uwagę zaprzątnął Stefan Darda :) koko Przy mojej nadwadze to brzuszka nie zobaczę tak szybko, jednak zauważyłam już jakiś czas temu że przestałam go wciągać Spokojnej nocy mamusie
-
Teraz na pewno wszystko będzie dobrze :) Masz już pierwszy trymestr prawie za sobą a później to już z górki. Życzę Ci jak najlepiej! :)
-
Krówka Kochana, mam nadzieję że to jednorazowy wyczyn i nie będzie Cię nic dręczyć :) A czytam 'Dom na Wyrębach', horror napisany przez Polaka. Muszę przyznać że jak na człowieka który nie napisał zbyt wielu książek, to jednak świetnie się "go czyta" i po Wyrębach będę szukać jego koeljnych pozycji :) Tym bardziej że akcje jego powieści nie toczą się gdzieś w wymyslonym lub odległym o tysiące kilometrów miastach, a w zwyczajnych polskich realiach. Jako wielbicielka Kinga i Mastertona mam raczej spore wymagania co do horroru, ale ten z powodzeniem przypomina mi się kiedy budzę się w nocy
-
BW27Witam dziewczyny ! Witamy serdecznie!
-
Dzień dobry :) Ja się ostatnio tak zaczytuję w książce że o całym świecie zapominam, poza tym przepiękna pogoda u nas więc również staram się korzystać :) Samopoczucie kompletnie nie ciążowe, kręgosłup dał za wygraną i teraz tylko często siusiu biegam, poza tym jako takich dolegliwości brak :) Pozdrawiam słonecznie i ciepło :)
-
To tak jak tylko mnie podoba się Seweryn :) Krówka Oni tak wszyscy gadają przed walkami, każdy straszy i zapewnia o swojej wygranej a jak to wychodzi to później widać. Butterbean może byłby groźny, gdyby rampa nie była taka długa, bo zanim doszedł na ring to juz stracił połowę sił Pudzian jest tak przez media lansowany że już chyba nie ma miejsca gdzie go nie znają Zaczął od dźwigania opon a dostał się tak naprawdę do show biznesu i zgarnia grube pieniądze za kolejne programy :) Inni rofacy w MMA, popularność właśnie zdobywają za granicą, raczej w Ameryce, a szkoda. Co do piłki to niestety nie bardzo mamy się czym pochwalić, chociaż ostatni wynik był całkiem ładnym zaskoczeniem. Mnie M. niczym nie zaraził, okazało się że mamy podobne zainteresowania sportowe, właśnie sporty walki i w moim przypadku wrestling, którego jestem wielką fanką ale to raczej sztuka niż sport i tym własnie to ja zaraziłam jego ;) Zdziwię się jesli okaże się że nasz dziecko będzie lubiło balet lub cos właśnie łagodnego
-
Trzeci już raz Dominik Kacper/Jakub/Aleksander (drugie to kwestia dyskusyjna jeszcze) Dagmara Weronika (chociaż chodzi nam po głowie też forma odwrotna czyli Weronika Dagmara) Dajemy z pewnością dwa. Drugie imie posiada chyba każdy w naszych rodzinach, poza tym rozwiązuje to moim zdnaiem problem kłotni o imię. Taki mały kompromis :) Poza tym w niektórych familiach istnieje tradycja dawania dziecku imienia np po dziadku. I jesli nie chcemy małego Alojzego czy tam Ziemowita można mu dać drugie po przodku :) Agusia To wspaniale że wszystko jest w porządku z maleństwem. Odpoczywaj dużo i trzymaj się dzielnie :)
-
Moskala zasilasz szeregi przeziębionych na forum. Krówka z tego co widziałam wyleczyła się czosnkiem. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia i udanego wyjazdu! :)
-
Krówka zazdroszczę Ci że zaraz skończysz 1 trymestr! :) O połowę nerwów mniej i stresu :) A co do MMA, mamy tam świetnych polskich zawodników. I w Ameryce i w Europie .O niebo lepsi od niego i odnoszą sukcesy. W prawdziwym MMA, nie okładaniu na oślep starego zawodnika który się nie broni. Ale nimi nikt się nie szczyci i niestety są bardziej znani na świecie niż we własnym kraju, no chyba że ktoś interesuje się takimi sportami :) A Pudziana po strong manach wszędzie pełno. Strach do łazienki wejść P.S. Żeby nie było niejasności, większość moich zainteresowań jest typowo męska :)
-
Witam mamusie :) Martynka to świetnie że urodziny się udały! Pudzian wygrał jakiś dziwnym fartem bo facet kompletnie się nie bronił. Czekam aż jakiś poważny zawodnik (pokroju Emelianenki) skopie mu tyłek i Pudzian w końcu głośno przyzna że się do tego nie nadaje Moje samopoczucie cudownie, wyspałam się dzisiaj w końcu, dokuczają mi tylko plecy,ale wiem już jak je traktować żeby nie bolały za mocno :) Wczoraj zrobilismy sobie z moim M. wycieczkę na wieś, więc odetchnęłam sobie trochę świeżym powietrzem :) Życzę miłego, niedzielnego popołudnia wszystkim :))
-
Gdzieś już chyba wspominałam o imionach, duże szanse ma Dominik Kacper :) A dziewczynka gdyby się trafiła, będzie Dagmara Weronika :) Siedziałam dzisiaj z teściami, podczas gdy mój mężczyzna niczym lew walczył z kratką w piwnicy. Podsumowując moje objawy i zabobony wraz z teściową uznałyśmy że nie ma innej opcji niż żeby był syn. Chociaż dzieci lubią płatać figle :) Ciesz się mamusią kochana I oczywiście... WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO!! Duzo zdrówka, miłości, zadowolenia z maleństwa i O., lekkiego porodu i wszystkiego co tylko sobie wymarzysz! Padam dzisiaj na twarz, wieczorami jestem wykończona, a mimo to nie mogę zasnąć :/ Do tego kręgosłup mi się rozszalał i ból już bardziej na nogę promieniuje, po prostu czuję że to jakiś uciskany nerw. Momentami to chodzę jak emerytka jak mnie złapie :( Cichutko tu i spokojnie. Ja także uciekam :) Trzymajcie się ciepło mamunie
-
Martynka Za kilkanaście lat sama usłyszysz, że jesteś nadopiekuńcza Tak sobie myslę że zrobimy tak że Ty sobie urodzisz tego synka, ja córeczkę, wszyscy będą zadowoleni a za kilka lat ich poznamy ze sobą A poważnie to coś mi intuicja podpowiada że obie będziemy miały ślicznych chłopców :) Spełnisz marzenie dziadka, a mój M. pęknie z dumy ;) Za kilka godzin spotkasz się z mamą, więc życzę dobrej zabawy i aby czas płynął jak najwolniej! A wszystkim rozchorowanym życze dużo, duzo zdrówka i gorącej herbatki :)
-
Krówka ja bardzo chętnie bym zafarbowała i mam nawet wymarzony kolor, ale jakiś czas temu obiecałam sobie że chociaż przez jakiś czas będe nosić swoje naturalne. Odrosły już ładnie i póki co trzymam się przyrzeczenia. nie wydaje mi się że to jakoś zaszkodzi ciąży, tym bardziej u fryzjera, samodzielnie to co innego farbę wdychać przy mieszaniu :) Martynka O. jest polakiem? Czy ludzie na całym świecie boją się teściowych? U mnie na początku były dolegliwości jak na okres, potem minęły, miałam tylko bóle dołem brzucha. Po chwili doszły nowe jak zaparcia, siusiu bardzo często również w nocy, problemy ze snem i niedawno ból krzyża który najabrdziej mi się z tego całego zestawu nie podoba. ale dolegliwości typowo ciążowych jak wymioty nie miałam ani razu od początku ciąży, dlatego tak współczuję koleżankom tutaj które to męczy bo zdaję sobie sprawe ze nie mają takiego spokoju i samopoczucia jak my :)
-
Dzień dobry dziewczynki :) Tym chorującym polecam syrop z cebuli, łatwy w przygotowaniu, smaczny i skuteczny. Poza tym wiem że niektóre leki homeopatyczne mozna brać w ciąży jednak każdy taki przypadek powinno skonsultować się z lekarzem. U nas dziś piękne słoneczko i okropny wiatr Życzę dużo zdrówka wszystkim
-
Witam mamuśki ciepło w ten deszczowy dzień :) Znów kręciłam się w łóżku do rana i dopiero potem jakos udało mi się zasnąć. Jeszcze królik taki hałas robił że miałam szczere wizje jak wystawiam go razem z klatką do najodleglejszego pomieszczenia w domu. Co udawało mi się zasnąc to się tłumił, zmarłego by na nogi postawił tym swoim zachowaniem. Jakbym miała mało problemów ze snem Moskala czekamy z niecierpliwością na wieści :) Martynko Teściowej się boi! Pewnie mysli że będzie straszniejsza niż jego ciężarna na doppingu hormonalnym U mnie to jest tak że wszyscy chcą dziewczynkę, poza oczywiście M. któremu marzy się pierworodny ;) W ciągu ostatniego roku urodziły się w mojej rodzinie dwie dziewuszki, niby do trzech razy sztuka, ale mam nadzieje że będzie nastepna panienka. Takie marzenie mamusi ;) Chociaz coś mi podpowiada że to M będzie się puszył że ma syna. Całe szczęście że są tylko dwie opcje Samopoczucie jak po przeimprezowanej nocy. Oczy popodpierane na zapałkach mimo, że nie mogę zasnąć i jakis taki szum w głowie, ale przynajmniej nie dręczą mnie żadne mdłości :) Justi To świetna wiadomość. Musicie z kibelkiem trochę od siebie odpocząć :) Oby tak dalej! Madzia Ty to masz chyba najbardziej przerabane z nas wszystkich :( Trzymaj się kochana i też już zakończ symbiozę z wc
-
Martynka powiedz chłopakowi że jesli będzie dawał się prowokować tak często to będzie jadł tylko to co sam ugotuje Dziadkowie przerażeni bo przecież wnusia juz naprawdę dorosła :) Ja niedawno wstałam, poszłam się położyć żeby odpocząć a wstałam z bólem kręgosłupa. chyba nie to miał na celu mój odpoczynek, ale przynajmniej przespałam się troszkę. Śpijcie słodko!
-
Moskala u nas tez tak było, że ja się darłam a on słuchał spokojnie, ale keidy zaszłam w ciążę to chyba i jemu hormony buzują A powaznie to ma prawo się denerwować bo to jego debiut w roli ojca, tylko niech mnie tak nie razni wszystkim teraz Martynka Wezmę do Ciebie nr i za jakiś czas upomnę się telefonicznie o życzenia, czy będziesz rodziła czy nie U mnie to było tak że rodzina miała się dowiedzieć nieco później ale siostra M. z przydługim jęzorem zaraz poleciała do jego rodziców z radosną nowiną, no i potem zakomunikowaliśmy już 'mojej stronie' ze będą pradziadkami. Bo wychowywali mnie dziadkowie i oni są moją najbliższą rodziną. Matki nie mam co informować, chociaż z tego co słyszałam to może spotkamy się na porodówce... Krówka Współczuję takiego buca... Nic nie doradzę bo na nich nie ma lekarstwa. Mogę tylko rzec żebyś starała się nie przejmować i olewac patałacha z góry na dół. Widocznie ma jakieś problemy z kobietami, albo przypominasz mu jakąś która dała mu kosza kiedy był jeszcze młody i piękny
-
Martynka widzę że dużo nas łączy (tym bardziej, że masz termin dokładnie w piekny dzień moich urodzin, o czym już gdzieś tam wcześniej wspomniałam) Mama już wie że będzie babcią czy dopiero się dowie? :)
-
Megane kochana trzymam kciuki żeby wszystko było ok. A ta wczorajsza beta była ok? Może ciąża jest młodsza niż lekarz sądzi? Warto iść do innego lepiej wyposazonego lekarza, i przede wszystkim trochę taktowniejszego bo tylko stresu ci przysporzyła tym gadaniem, a akurat nerwy teraz Ci niepotrzebne. Skoro urosła to może już jakiś znak że idzie w dobrym kierunku. poza tym są różne przypadki i może akurat u Ciebie dzidzia czeka z pokazaniem się. Bądź dobrej mysli Martynka Dziękuję :* Bez urazy ale cieszą mnie te Twoje małe wojny z chłopakiem, widzę wtedy, że nie tylko mi pod wpływem tej ciąży odbija Poza tym to tylko facet, dasz mu coś dobrego do jedzenia i zaraz zapomni że godzinę wcześniej chciałaś się go pozbyć ;) Co jednak oczywiście nie znaczy, że mi nie głupio czasem, że jestem 'wredną babą w ciąży'. Ale wtedy przepraszam i sobie myślę, że dzidzia się wkurza bo znów mam zły humor czy tam smutno mi, a póki ma jeszcze tam duzo miejsca nie może mnie kopnąć na uspokojenie :) Mój M. dopiero co sobie rękę w pracy zwichnął. Oczywiście to katastrofa i trzeba skakać wokół niego kiedy żegna się z tym światem
-
Tiaa to boli najbardziej, że oni nie potrafią zrozumieć wielu rzeczy teraz. ani tego że potrzebujemy więcej odpoczynku, ani tego że nie robimy im przykrosci umyślnie. Baa u nas to jest tak że on jeszcze próbuje mi udowodnić że to on ma gorzej i się poświęca Czym niby? Że pracuje? Też bym chętnie poszła do pracy, ale teraz raczej nikt mnie nie przyjmie. Może gdyby oni przynajmniej jeden dzień to przechodzili, zrozumieliby naprawdę a nie tylko udawali wyrozumiałość i wytykali co to im złego zrobiłyśmy. Ja jeszcze nie powiedziałam że żałuję że jestem z nim w ciąży ale często pada zdanie żeby znalazł sobie taką która nie będzie się czepiać i wymagać. Póki co hcyba nie znalazł Wichajsterku masz termin na 2 maja, ale wydaje mi się że dzidzia urodzi się wcześniej, wszak to 2 dni różnicy więc zostań z nami jak najdłużej ;) MartynkaNie złośc się, chłop się przyzwyczai i zacznie to po nim spływać ale włosów szkoda skoro ładne, poza tym dzidzia nazwie Cię babcią Trzymajcie się cieplutko :)
-
Mój M. też nie wierzy w te obliczenia, bo wszędzie wychodzi dziewczynka Ja od początku przeczuwałam dziewczynkę, ale teraz zaczynam mieć wątpliwości czy aby na pewno będzie panienka. Jesli nie to M. będzie się chyba do końca życia puszył, że pierwsze dziecko to syn. Chociaż już zapowiedział że dziewczynka będzie typową córeczką tatusia ;)
-
Martynka Ja kiedyś usłyszałam że ciąża mnie nie usprawiedliwa (chodziło właśnie o czepianie sie o pierdoły i złoszczenie) i uwierz że omal go nie zatłukłam Jesli masz silną wolę, to kiedy facet Cię denerwuje po prostu idź sobie. Do drugiego pokoju, na spacer, do łazienki powklinać pod nosem a kiedy zrobi Ci się lepiej spokojnie wróć jak gdyby nigdy nic. Lepiej to robić w początkowej fazie awantury bo potem to już ciężko oderwać się od złośliwości ;) Mój M. często kiedy się czepiałam po prostu pasował i "znikał" dopóki złość mi nie przeszła. Ale niestety to było przed ciążą. Jak przestałam panować nad emocjami jakoś koło 6/7 tygodnia też obwiniał mnie i nie rozumiał, że to coś zwanego hormonami mną "steruje" i nie robię mu przykrości umyślnie. Dałam mu trochę fachowych tekstów do przeczytania i niby zrozumiał i nabrał nieco dystansu. Bo przecież my nie mówimy tego wszystkiego na poważnie i tak naprawdę jesteśmy i mamy za co być im wdzięczne, przede wszystkim jest to mały człowieczek rosnący w środku nas :) Jeśli będziecie rodzić razem, to przygotuj go że wtedy usłyszy pewnie więcej obelg
-
wichajsterWłaśnie wróciłam od lekarza i okazuje się, że mój cykl całkowicie zwariował, bo jestem w 6 tygodniu i 5 dniu ciąży - termin na 4 maja. I co ja mam teraz zrobić, już się z wami zżyłam, nie chcę do majowych... To bicie serduszka - takiego uczucia szczęścia nigdy nie zaznałam i nigdy tego nie zapomnę.. Mój bejbik ma 8 mm, a serce jak dzwon! Zostań u nas do końca kwietnia, jesli nie urodzisz, pójdziesz na chwilę do nich
-
Martynko ja na szczęście plamień nie mam, brzuszek póki co też spokojnie, tylko te plecy... Jutro porozmawiam z lekarzem. A co do burzy hormonalnej to naprawdę ciąża miesza nam nieco w głowach i emocjach. Ja ostatniu ojcu mojego maleństwa powiedziałam że go nienawidzę, po czym omal nie zabiłam go bo śmiał powiedzieć mi że ma dość tych moich humorów Rozmawialiśmy na ten temat już kilka razy, zawsze starałam się być spokojna i wytłumaczyć że to nie moja wina tylko właśnie hormonów, na spokojnie przepraszałam go za swoje "odpały" i tłumaczyłam że to minie, tylko musi wykazać trochę więcej cierpliwości i mniej brać to gadanie do siebie. Po prostu te hormony jakoś tak wszystko mi wyolbrzymiają. Każda głupota staje się poważnym powodem do kłótni i nieprzemyślanych słów. Możesz nam się spokojnie wyżalać, ale sama zobaczysz że dacie rade tylko minie ten ciężki okres :) Trzymaj się cieplutko i pamiętaj że jak się denerwujesz, to również ta kruszynka w brzuszku nie czuje się najlepiej. A jak za duzo będziesz się stresować to na nastepnym USG nie pomacha tylko wypnie się tyłkiem na kłócących się o głupoty rodziców