-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez madzialska
-
Ale fajnie, wreszcie wolne. Miałam tyle planów na ten pierwszy dzień wolności, a nic mi się nie chce :)
-
Ok, pierwsza część załatwiona-zaświadczenie plus pismo dostarczone. Przekładam jednak tą wizytę na poniedziałek, 29 kwietnia, bo jak mnie do pracy przywrócą od 1 maja to dyrektorka mówiła, że pewnie dostanę zmiany i to na rano, bo w godzinach nocnych pracowac nie moge. A nie mam opiekunki do Maciejki, więc odpada....
-
No wlasnie ja nie wiem jak to by było...Chociaz inna kolezanka, z tego samego stanowiska pracowała prawie do połowy ciazy na tym samym stanowisku czyli rowniez w godzinach wieczornych...
-
zaswiadczenie juz mam. Chodzi mi o zwolnienie...
-
Dzwoniłam do PIPy :) Mam jak najszybciej to zaswiadczenie dostarczyc do roboty wraz z pisme o cofniecie wypowiedzenia. Dzis to zrobie. Ale wciaz mam dylemat co do wizyty-grafik w pracy ulozony do 2 maja wlacznie. Jak pojde na wizyte 6 maja po zwolnienie to boje sie, ze mnie wkopią w zmiany od 3 do 6 maja, a mi sie nie chce, do tego zle sie czuje...
-
Mycha, dziekuję. Chyba Gorzata jeszcze została jako nie-ciężarówka... W ogóle to myślalam, że to szaleństwo mieć dzieci tak jedno po drugim praktycznie...
-
Przy kolejnym dziecku :P
-
Viosna, a znalazlas lekarza wreszcie?
-
Chciałabym córcię :P Ja chodzę prywatnie...Aż się boję tych kosztów...
-
Viosna,moja kadrowa to nic nie wie..Toć ona młodsza ode mnie i zielona...Ja dzis zadzwonie do PIPu, bede moze wiedziec wiecej jak sie dodzwonie, ale z tego co wiem to oni musza cofnac wypowiedzenie, a nie do dnia porodu przedluzyc... Masakra, ile kasy od Ciebie wyciągnęli...
-
Testa zrobilam 3 kwietnia. Dlugo czekalam na wizyte, bo gin kazal przyjsc po skonczonycm 6tc. Viosnie napisalam, bo wytrzymac nie mogłam. Rodzice szczesliwi, akurat moja mama z Fatimy dzis wróciła-pewnie wymodliła żeby z wnuczkiem było wszystko ok :) W pracy mnie wkurzyli jak zwykle...Ok 2 tyg temu miałam rozmowe z dyrektorką, taką prywatnie i powiedziałam jej o ciązy, bo w sumie ona sama mi ją sugerowała wczesniej...Poprosiłam o dyskrecję. A ona się na bank wygadała, bo 2 dni po tej rozmowie inna kierowniczka, której nie lubię, straszna kumpela dyrektorki pyta mnie ni stąd ni zowąd czy dzwonili w sprawie pracy do mnie z drogerii. Wymigałam się jakoś, chociaz dzwonili i powiedziałam o ciazy. No a w sobote inna kierowniczka wyskoczyla do mnie, ze dziewczyny mówia ze chyba w ciazy jestem, bo na zumbe nie chodze, a ja akurat ciagle ostatnio pracowałam w te dni, kiedy zumba byla. Wczoraj asystenci mieli zebranie i ta kierowniczka-psiapsióła dyrektorki mówi-Magda się chyba wymiga od zwolnienia, bo jest w ciazy. No wsciekłam się niesamowicie... Taka to dyskrecja jest u nas... Teraz nie wiem jak to zalatwic-niby dostałam zaswiadczenie o ciazy, ale gin powiedzial zeby sie dopiedziala u kogos madrego jak to wyglada. Kolezanka mi podpowiedziala zebym do PIP zadzwonila. Jutro sprobuje. Gin zapisał mnie za wizyte 6 maja-wtedy mamy karte zalozyc i zwolnienie wypisac. No ale w razie czego mam zadzwonic i wizyte przelozymy na 29 kwietnia jakby trzebabylo sie zmiescic przed koncem wypowiedzenia.
-
Hejka, dopisuję się :) To nasza dzidzia: [URL=http://www.fotosik.pl][/URL]
-
7 tydzień...
-
chciałabym Wam kogoś przedstawić... [URL=http://www.fotosik.pl][/URL]
-
Hejka :) Ja dziś mam wolne przed ostatnim dniem w pracy...Ale zleciało... Odezwę się popołudniu.
-
Heja, wróciliśmy :) Ale na dobre odezwę się po weekendzie, bo oczywiście pracuję. Ostatnie dni pracy mi zostały :)
-
Renatka, gratuluję!
-
Hejka, ja króciutko, bo tu u mamy na kompie nerw mnie bierze z predkoscia netu-Viosna gratuluje serduszka, masz termin na urodzinki Maciusia :)
-
Czy Wam tez tu polskie znaki jakies dziwne wychodzą? Dzieki Nelson, ale ja Maćka nie zostawiam dziadkom-nie ufam im, a teściowej to już w ogóle. Ona zupełnie nie słucha co ja jej mówię, wkońcu to moje dziecko. Ona je traktuje jak swoje, a mnie jak gówniarę, której się dziecko przytrafiło.
-
My nigdy nie jestesmy u jednych, bo oni mieszkaja niedaleko siebie. Nocujemy zawsze u moich, bo tam lozeczko jest-wymówkę mamy, ze w domu moich rodzicow wiecej miejsca, niz u nich w bloku :)
-
Mnie odrzuca :) Ja powolutku się żegnam z Wami-wybywamy na tydzien do rodziców. Mam nadzieje, ze przezyjecie beze mnie :P
-
Ale tu dziwnie...No nie mogę się odnaleźć...
-
taka mi sie jeszcze podoba: HÄGG?S Lampa wisząca LED - IKEA
-
Ma-mmi, ten pokoj jest malutki-myslisz, ze ta lampa go nie oswietli?
-
tutaj kolory: