-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Joasia26
-
Littlemum wszystkiego dobrego dla Gabi, niech ta kolka już przestanie ją męczyć:) Błazejek spi już prawie 2 godzinki, więc pewnie zaniedługo będzie sie budził na papu... Ja nie mam żadnego mleka procz własnego:) I jak na razie lekarka nie zalecała dokarmiania, bo w ciągu 19 dni od narodzin przytył kilogram! Ciekawa jestem ile teraz waży... Co do obcinania pazurków...pierwszy raz obcinałam na śpiaco, ale dziś położyłam sobie go pleckami na moim brzuchu i udało mi sie obciąc, a mam i nożyczki i obcinacz i jak na razie nożyczki się dobrze spisują:) Zmykam spać...może prześpię parę godzinek, bo o 6 rano pobudka;) Papa mamuski
-
zmykam na razie dziewczynki spróbuję obiad dokończyć pozdrowienia i miłego popołudnia dla wszystkich mam i maluchów
-
maczetka wszystkiego dobrego dla Adasia
-
Błażej ma dzis seksualny dzien mam wrazenie jakby nic tylko przy cycku i na raczkach nie jestem w stanie nawet zupy ugotowac zje 5 minut i drzemka i tak od rana.....
-
Udało mi się to wlasnie jest moj synus
-
Dziewczynki jak wkleić zdjecie, aby było w podpisie? chciałabym wam pokazać mjego małego chłopczynka:)
-
Wiem, że ostatnio bardzo rzadko tu bywam, ale postaram się poprawić:) Mój Błazejek własnie usnąl, choc marudzil w zasadzie od 9 rano...tak juz mu chyba zostanie. noc mieliśmy calkiem spokojną, zeszta nie mam co narzekac praktycznie zawsze śpi w nocy:) tylko mama kładzie się dopiero kolo pólnocy lub później:) Niestety nie wyjdę z nim dziś na spacerek bo pogoda pokichana...jakas taka lekka mgla na zewnątrz:( A ja tak lubie z nim chodzić, bo mi wtedy prześpi nawet 3-4 godzinki:) Jak tak patrze na niego to mnie dziw bierze, że taki malutki(już grubszy niz jak sie urodzil) jest z nami. Cały świat się tera zmieni...
-
\pojawilam sie po długiej przerwie, ale tak to jest kiedy nie ma dostępu do kompa.... Zostałam mamą 2 stycznia o godzinie 8 rano! Błażej urodził sie po 5 odzinach i pomocy lekarza, ale w końcu pojawił sie na tym świecie... do domku szybko nas wypisali bo już w niedzielę, tak więc teraz działamy w domku.... Idę karmić a dzis robię to ciągle...jakis seksualny dzien dzis jest... Pozdrawiam papp
-
GRATULUJĘ DZIEWCZYNKI!! WSPANIAŁY PREZENT NA GWIAZDKĘ!!! Tinka tobie również gratuluję pomimo tego bólu, ale będzie coraz lepiej... Ja jeszcze muszę poczekać... właśnie się zastanawiam czy czasem nie urodzę po terminie planowanym...bo póki co żadnych objawów mały nie wykazuje, że chciałby wyjść na świat. Wesołych i spokojnych Świąt:)
-
Gratuluję wszystkim mamom:)... Ja muszę jeszcze poczekać, synuś nie pcha się na ten świat... powiem, że zaczynam się bać czy sobie poradzę, czy poród nie będzie za długi i ciężki... mam nadzieję, że będzie ok... WESOŁYCH ŚWIĄT MAMUŚKI! POCIESZENIA Z MALUSZKÓW, KTÓRE JUŻ NA ŚWIECIE I SZCZĘŚLIWEGO OCZEKIWANIA NA POWITANIE KOLENYCH... NOWY ROK NIECH POWITA NAS SAMYMI RADOŚCIAMI... WSZYSTKIEGO DOBREGO:)
-
Cześć dziewczynki! Gratulacje dla mam: Suzy i MalaMoni! Ja zapewne będę jedną z ostatnich, bo powiedziała mi znajoma(która się nie myli), że uroszę 2 stycznia, więc chyba powinnam zmienić forum:) Ale tu mi dobrze, choć bywam naprawdę rzadko.... Powiem wam dziewczynki, iż zaczynam w ten weekend kompletować co trzeba aby nie dac się zaskoczyć...mam nadzieję, że zdążę ze wszystkim:) Pozdrawiam
-
Dziewczyny ten wiatr to przywiał dzis same niepowodzenia...kurde wyszłam z pokoju na chwilkę, wracam i co? nie mam nic na kompie z tego co zrobiłam...normalnie wkur....się na maksa... chcę już ten dzień zakończyć załamka totalna a nie widzi mi się znów tego robić, diabelstwo jedne! idę do kolezanki to może sie rozchmurzę na chwilkę...
-
Oj dziewczynki:) uśmiałam się nieźle:) Powiem wam, iż u mnie podobnie. Jak już chcę coś więcej niż przytul się kochanie do klatki, to zaraz jest: nie mozna bo się małemu cos stanie, a ja mówię że nic się nie stanie ale normalnie jak grochem o ścianę:) niby sie odezwie, ale zaraz się wycofa:) no nie wiem jak to będzie póxniej, bo jak nie chce jak może to zachce jak nie będzie mógł:) Ci nasi kochani mężczyźni.....
-
Zbieram się powoli z pracy, zanim zajadę do domku będzie pewnie 17, trudno...a tu jeszcze wypad do kuzyna Krzysia:) może się troszke rozerwiemy:) pozdrawiam i trzymajcie się cieplutko:)
-
Niektóre dziewczynki już oczekują na bobaska a ja własnie w tym tygodniu planuję kupic proszek i zacząć prać ubranka i nie tylko:) Podpowiedzcie mi jaki proszek? Ja myślałam o Jelp. Dobry jest? Myślicie że nie uczuli? Chyba że zdecydować się na płatki mydlane? Ale ponoc po nich ubranka szybko żółkną:( Muszę w końcu cos zacząć robić bo będzie klops:) Kurczę ale zimno....i wietrznie.....i pada od czasu do czasu....bbrrrrr
-
Hej dziewczynki:) Widzę, że niektórym humor dopisuje.. a mnie nic się nie chce....a zwłaszcza siedzieć w pracy....
-
Zmykam do domciu...w końcu sie skończył ten dzień pracy:) Pozdrowienia i przyjemnego popołudnia, pappa.
-
Wiem, wiem, ale jak jestem cały dzien w pracy to nawet nie mam sił aby jeszcze popołudniu biegac...chyba że dzis się przejdę do jednego sklepu i kupię rożek, może parę ciuszków i coś dla siebie... najpierw zgadam się z Krzysiem czy podjedzie po mnie, abym nie nosiła za dużo:) Kurczę ziewam na całego:)
-
Witam! Mam małe pytanie. Ostanie badanie moczu wykazało dośc dużą obecność bakterii w polu widzenia. Zaznaczę, iż mam wrażenie jakby mocz troszkę inaczej pachniał. Czy może to oznaczac jakieś zakażenie, jak tak to czym mozna je zwalczyć? Wizytę mam dopiero z początkiem grudnia... Prosze o odpowiedź.
-
Tinka będzie dobrze, już niedługo... Ja właśnie udaję że pracuję, zresztą dziś nic mi się nie chce... a tu jeszcze kilka załatwień mam na popołudniu. Kiedy w końcu wrócę do domku i zjem coś to sobie poleżę najpierw na łóżeczku a potem w wannie i mam nadzieję, że mąż się do mnie przyłączy. Cos ostatnio czuje się zaniedbany... Dziewczyny kiedy ja będę miała to wszystko co wy już macie? Okaże sie w końcu, iż nie będzie nic przygotowane... Ciężki dzień dzisiaj....
-
Cześć dziewczynki.... Nie odwiedzam was bo nie mam okazji...poza tym jakoś tak ostatnio nie mam na nic ochoty, chyba powaznie przemyślę możliwość L4... Widzę, że już większość z was przygotowana do porodu, ja jako że mam późny termin jeszcze nie do końca, zresztą mam takie dziwne obawy z tym związane a zwłaszcza ze szpitalem. Nadal nie wiem który wybrac, ponieważ wciąż słyszę sprzeczne opinie... W poniedziałek miałam kryzys, robiłam obciążenie 75 g glukozy i myślałam że zejdę z tego świata, normalnie godzinę do siebie dochodziłam, a mąż niestety nie mógł jechać ze mną.... Od tamtej pory maluszek jakiś taki markotny się zrobił, mało ruchliwy tylko czasem daje znac że jest, ale to tak inaczej jak wcześniej, kiedy brykał aż miło było popatrzeć.... Nic mi się nie chce..... Pozdrawiam i może jakoś przeżyję ten dzień w pracy, choć coś głowa zaczyna pobolewać...
-
Hej dziewczynki:) Widzę, że wszystkie przygotowane do wielkiego dnia, a ja nadal w lesie. No ale mam najpóźniejszy termin z was wszystkich, zresztą równie dobrze mogę zostac mamą po nowym roku... Postanowiłam, iz od przysżłego tygodnia zaczynam robic zakupki, niezaleznie od tego czy mój m. jest przesądny czy nie:) Kiedys trzeba zacząc, żeby nas nic nie zaskoczyło:) Jak tak czytam o tym czy wam się przytyło, jak i gdzie to patrząc na siebie chyba niewiele się zmieniła. Ale co mnie martwi najbardziej to to iż piersi mi za bardzo nie urosły, mogę nadal jeszcze chodzic w starych stanikach, ale zauwazyłam niestety małe rozstępy na nich. Ciekawa jestem czy jeszcze się zmienią, poniewaz nie wiem jak to będzie z karmieniem, a co z nich zostanie po odstawieniu małego? Chyba się tym troszkę podłamuję:( Mały sobie pływa i sie przeciaga, choć jest ułożony główkowo od 2 miesięcy to ciągle sie wypina... i nieraz ciągnie za pępowinę bo mnie pępuszek swędzi:) ale to przyjemne uczucie. Gdyby tylko czasem zmienił swoje przyzwyczajenia co do prawych żeber... W pon. ide na powtórkę glukozy, tym razem 75 g...nie wiem jak tego dokonam, bo ostatnio to mi w gardle stawała, a tu wpierw 12 godzin na czczo a potem wypić ten syropek...fuj Mam nadzieję tylko że wyniki będa ok, bo to już miesiąc jak nie jem słodkiego, choc muszę sie przyznac iz czasem cos tam wzięlam, ale tylko jakąs kówkę jedną:) mam nadzieję, że będzie ok:) Dziewczynki przed nami długi weekend więc trzeba odpocząć aby do świąt dotrzymac, a co poniektóre już za niedługo będa miały w domu malucha więc tym bardziej trzeba jeszcze poleniuchować:)
-
little wiem i miała takie podejrzenia, ale chodzi do dobrego lekarza, stosuje chyba jeszcze specjalnę kurację, mąz również... niby sa juz bdb wyniki ale nic się nie dzieje...tak bardzo bym chciała aby im sie udało, zwłaszcza że ona ma 30 lat...i chyba zaczyna watpić że będzie mamą... mam nadzieję, że nikogo nie dołuję takim tematem, teraz własnie sobie o niej myślę stąd moje słowa... urywam się dzis wcześniej bo już wysiedziec nie mogę. Pappa
-
Hej dziewczyny! Siedzę i tak czytam co napisałyście i mam nadzieję, że niektórym z wam się za wcześnie maluchy na świecie nie pokażą. Mój oczywiście zacząl dokazywać, czasem sobie tak myślę i smieje się troszkę, że mój brzuszek żyje własnym zyciem, zwłaszcza kiedy widać jak sobie faluje bez jakiejkolwiek kontroli:) Dziewczynki uważajcie na siebie dobrze? Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze... Mam koleżankę, która przez ostatnie 2 lata walczyła aby zostac mamą i niestety...Kilka razy poroniła jak jeszcze dzieciaczek był zarodkiem, zwalczyła depresje z tego powodu. Mieli iść do kliniki ostatecznie, ale własnie się dowiedziałam że złożyli broń. Tak mnie czasem jest ciężko cieszyć się z mojego szczęścia, ale jak widzę jak oni walczą/walczyli że bardzo bym chciała aby równiez ich spotkała ta radość.... czasem nie wiem nawet co powiedziać, zwłaszcza że ze spotkaniem też jest dość ciężko...ehhh czasami wydaje mnie się że zycie jest niesprawiedliwe. Dobra nie dołuje już siebie i was...trzymam mocno kciuki za nich, może się uda jak troszkę sobie odpoczną... Pozdrawiam was serdecznie...może jeszcze wpadnę na chwilkę:)
-
Dziewczynki życzę wam miłego popołudnia. Ja powoli zbieram się do domku. Mam nadzieję, że zdążę zjeść obiadek z mężem:) Do zobaczenia jutro...pappa