Skocz do zawartości
Forum

krawatek

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez krawatek

  1. Eulalio, ostatnio coraz częściej biore pod uwagę przeprowadzke, tylko że w tym wypadku niestety nie jest tak różowo i "chcieć" to nie zawsze znaczy "móc". szczególnie ze względu na B., do której praktycznie tylko ja jeżdże i tylko ja dzwonie. a dziadek juz sie nigdy nie zmieni i zawsze bedzie miał "okresy picia", i wtedy jestem tutaj dla babci tylko ja, choc i tak niewiele moge. mam nadzieje ze m. wroci na czas bo mam umówionego fryzjera- w koncu, bo już wygladam jak "idz i nie wracaj". moje kolejne zmartwienie na dzisiaj - radek nie chce nic jesc. rano zjadł pół kromeczki z szyną. i to by bylo tyle. moze jak m. wroci to mu sie cos uda przemycic.
  2. aaaaaaaaaaaa! Dziewczynki cos mi sie przymomniało: DZIĘKUJĘ ZA "CUKIERNIĘ"!!! :) w 2 dni przeczytałam 1 częśc i moje myśli ciągle ulatują w przeszłoć, niegodziwości i romanse ;) hihihi muszę szybko dorwać 2cz., tylko u nas w biblio nie ma, tzn jest wypożyczona do połowy kwietnia...
  3. do alergologa mamy wizyte jutro ale lekarka powiedziała, że nie ma sensu iść, żeby się zapisać na za tydzien. tak też uczynię. wychodzić nie możemy ze wględu na pyłki, na które być może rado jest uczulony. tak więc mamy omijać czas najwiekszego pylenia czyli od 10 do 17 (musze sobie poczytać o tym, bo nie jestem w temacie) no i powiedziała- obserwacja i metoda prób i błędów. bo na testyy itd jest jeszcze za mały, a to, że nie wyszła alergia z tamtych badań, to podobno nie znaczy że rado jej nie ma, bo to się podobno u dzieci ciągle zmienia i jest ciężko wyłapać. Eulalio! dacie radę, wiem jak teraz jest przerąbane z firmami, oj wiem... u nas 25osób dostało wypowiedzenie... cyba ze moj tato coś załatwi w tym tyg to beda mogli zostac... Kalina to moze ty jesteś młodsza jeszcze od naszej Agnisi?? Martuś, dziękuję za rady, zapiszę sobie te leki, tylko narazie jak pisałam-metoda prób i błędów. jejku już nawet szukalam czy w mieszkaniu nie ma grzybów jakich albo coś... no ale nie ma! no i zastanawiające jest to, że w bieszczadach rado nie miał NIC. Lekarka powiedziała że i owszem to może być powietrze, bo u nas na śląsku raczej średnio się sprawa przedstawia, ale to może i być różnica w podszyciu lesnym, albo występujace inne drzewa...no nic... głowa do góry i naprzód! Eualio, ale Piotuś ma fajnie :) a może mnie weźmie ze soba na narty?? dwa lata nie byłam ;)
  4. witam (bo jakos dzień dobry mi przez gardło nie przechodzi) cafe poczytaj na wikipedii o spodziectwie, jest ładnie napisane, a ja nie wiem jak swoimi slowami to ująć ;) Spodziectwo ? Wikipedia, wolna encyklopedia my po lekarzu. mamy antybiotyki i zakaz wychodzenia z domu, zakaz wietrzenia mieszkania od 10 do 17... i podejrzenie astmy. no cóz. póki co tylko obserwacja. rado po flixotide ma troche lepiej, wiec lekarka idzie w tym kierunku. a najbardziej mnie wkurza fakt, ze zabuliłam a leki 150zl. znowu. a ten pieprzony flixotide mielismy na 100%, bo nie mamy stwierdzonej astmy. nikt nie wie co to jest. ale rzeczywiście, tak jak mówiłam, świszczy, świszczy, świszczy... ostatnio jak tak miał, to nas chcieli do szpitala wysłac. tylko rado jak zawsze- bez gorączki, nawet gardla czerwonego nie ma, tylko katar i świsty. dzisiaj to mi sie beczec chce jak nie wiem. ciągle cos, ciągle. nie wiem czy wam pisałam o ortopedzie - niby wszystko ok, ale z krzywieniem nózki wcale mi sie nie zdawało. mamy czekać aż do 2roku życia i chodzic po piasku (moze sie preprowadze nad morze??) i powinno przejść, a jak nie, to but ortopedyczny. ale mam nadieje ze sie to samo wyprostuje. i jeszcze m. mnie wkurza jak nie wiem. mysli e wszystkie rozumy pozjadał, ze ci lekarze to nic nie wiedza, ze po co badania a po co antybiotyk itd, a z radem jeszcze ani razu w domu nei siedział tak jak ja. szlag mnie trafia, bo firma sie sypie, tato zapierdziela, a ja w domu. znowu. dobra, nie medze juz
  5. cześć Kalina :) może coś więcej o sobie? ;) raduś już nie świszczy, zaaplikowałam mu flixotide. jak się to jeszcze dzisiaj pojawi to pojedziemy na dyżur na pogotowie. a jak nie to jutro rano do naszej lekarki. broi mi tu syno bardzo, ale co tam;) kdrt nie wyobrażam sobie ciąglego pilnowania żeby mały nie wstawał ani nie chodził, bardzo bardzo współczuję. a jak to wyszło? Ty miałaś jakieś obawy? robił jakieś prześwietlenie kolan czy jak? nie bardzo wiem o co dzisiaj pytać, może wezmę ze sobą butki, które mamy, żeby powiedział czy są dobre. no i mam nadzieję że usg bioderek zrobi od razu.
  6. nie no, chcieli nas przyjac, ale nie chce iść do tej lekarki się denerwowac. poinhalujemy dzisiaj, moze bedzie lepiej.
  7. kurde i do lekarza dopiero jutro rano. ale wolałam iść do naszej lekarki niż dzisiaj do takiej, na którą moja sis chciała złożyc skarge, bo nie bada tylko od razu antybiotyki przepisuje...wrrrrrrrrrrrrrrrr przyjeli jakąś nową do przychodni i nikt nie chce do niej chodzic oprócz tych co nie wiedzą. żenada. angela a jaką kniżkę zamówiłaś?? ;) rado zmierzlina. dzisiejszy dzień jest mega-super-hiper pozytywny hihihihi mały sarkazm a już mi lepiej :P
  8. kdrt a co z Adasiem? uchhhhhhhh my dzisiaj mamy ortopedę na 17 i teraz to aż strach, bo mi rado tą 1 noge tak krzywo stawia, zobaczymy. mam nadzieję że mi się przewidzialo.
  9. dzien dobry. jestem przerażona, rado mi od rana świszczy. to już nie rzężenie. w przychodni odbieraja dopiero od 9, bede dzwonic, bo az strach. rozumiem rzezenie przy takim katarze, ale świsty to już duża przesada. juz od rana mi sie dzien do dupy zaczyna.
  10. Martuś, u nas są 2 programy, może u Was też?? jeden jest chyba (nie pamiętAm dobrze) na kwotę do 12 tys, a drugi chyba do 30tys. ale wiadomo, że to może być różnie w urzedach. mam nadzieję, że radziul mi dzisiaj przespi nockę...
  11. no i nie można mieć własnej firmy przez 12 miesięcy wcześniej i przez ileśtam trrzeba być bezrobotnym. już pytałam o wszystko i ja nie mam najmniejszych szans... bo taty-moja firma jeszcze dochody przynosi. a m. ma prace i nie chcielibysmy z nij rezygnować, bo jakąś asekuracje trzeba miec. oj dziewczynki, jakie to u mnie skomplikowane. no ale może Wam się uda. ja mam pomysł i wizję. tylko potrzebuję kasy na rozkręcenie, a takie unijne to fajna sprawa. tylko trzeba ok. roku tę dotowaną firmę prowadzić. da się.
  12. rado zmierzlina, ale trzeba przeżyć. nie wim czy to nie reakcja poszczepionkowa. lekarka powiedziala ze nawet za 2tyg moze byc temp. i osłabienie organizmu... zwracam honor "cukierni", całkiem miło się czyta. i wciąga :) chociaż to wciąż czytadło hihihi amelidia, miałaś zgrzewaną grzywkę czy jak? co do kangura... hihihi smieszne ze to jeszcze jest, też kiedyś startowałam, bo mi pani kazała. a matematyki nie lubiłam zbytnio:)
  13. dzień dobry :) no i po raz kolejny siedze z radem w domu. rece opadają. ale katar zielony plus potworny kaszel i bidu z załzawionymi oczkami i stanem podgorączkowym (tylko 36,9 co prawda), widze ze sie ch łopak meczy. a z reszta nawet by go do żłoba w takim stanie nie przyjeli. my na wielkanoc pewnie do teściów. aha! śmiać mi się chciało wczoraj bo dostałąm od m. książkę, a ze polecałyście "cukiernie", to właśnie taką mam ;) ale czy ja wiem czy taka piękna...?? dobra, nie przekreślam jej bo jestem dopiero na 29 stronie ;) wygląda mi to tylko na babskie czytadło sory, musiałam to napisać
  14. Marta ale super miejsce:) muszę sobie gdzieś linka zapisać :) a rado znowu zasmarkany i kaszlący. ręce opadają. chłop poszedł grać w kosza, na dworze przeraźliwy wiatr... mięsko się piecze, a rado całuje lustro, hihihi ;) gada do lusterka i wymachuje rączkami, chyba coś tłumaczy :)fajny jest:)
  15. dzien dobry:) wlasnie wstaalam:) wczoraj bylam na krótko i samochodem wiec główka nie boli, dzieki Agnisia ;) widze ze tu temat wakacji zostal poruszony... my napewno "gdzies" pojedziemy, ale konkretnych planow brak:) w zeszlym roku bylo polskie morze, a teraz?? teraz nie wiadomo;)
  16. my po urodzinach, ale byl jazz :P i chyba z 30 ludzi :P hihihihi właśnie wychodzę miłego wieczoru babki! :*
  17. dzien dobry :) my troch ogarnęlismy i jest lepiej, ale jeszce duuuuuuuuuuuuuuuuzo do zrobienia. zaraz rado sie powinien budzic to zje i idziemy na długaśny spacer a potem do babci na urodziny :) Agnisia tez slyszalam ze maxi cosi wymiata;) kuzynka m. ma taki. ale szczerze mówiąc mój jedo tez wymiata ;) każde zakupy mi sie mieszczą,r ado uwielbia w nim siedziec i ma mase iejsca. jedyne co to budka jest jakaś dziwna, trochę niska, ale i tak rzadko używamy :) ide pokurzyć na balkon... disiaj wieczorem mam wychodne z kuleżanką, tralalalalalala
  18. cafe cos wiem o wierceniu, sąsiedzi robią generalny remont chyba od 3 miesięcy....masakra!
  19. a mi się wydaje że Rado nadal malusi :P w sumie to mieliśmy mu juz pokoik zrobić, ale chyba zaczekamy az będzie cieplej. Rado w ogóle jest jakiś leniuchowy, ładnie się bawi sam, ale z łóżeczka nawet nie musieliśmy szcebelków wyciągac, bo on nawet nie próbuje wychodzić, nie wspina się na górę żeby wyjść, tylko albo się bawi, albo jęczy i wyciąga rączki żeby go wyciągnąć. to samo z chodzeniem. leniuch już pół pokoju przejdzie, ale tak się asekuruje że szok. już nie mówię o pokazywaniu części ciała albo cos, słucha, ale jak ma pokazać to mi ucieka, nie interesuje sie tym zupełnie. za to zaczyna naśladować dźwieki, wyrazy... jeszcze baaaardzo koślawo, ale chociaż tego próbuje. szyszka a z cyckiem nie zazdroszczę. chyba tylko terapia szokowa by dała rade, albo Twój wyjazd na kilka dni... ciężko co?? w przyszłym tyg idziemy z radem do ortopedy i alergologa. zobaczymy, bo zauważyłam że rado 1 nóżkę krzywo stawia przy chodzenia :/ ale może mi się wydaje??~?
  20. hihihihi szyszka ale masz pomocnika;) syropków nie daję narazie żadnych, tylko cebion multi i d3. co do stałego rytmu dnia, u nas raczej średnio, bo raz żłobek, raz nie, jakieś wyjazdy itd. ale tak mniej więcej jest tak: rano kaszka(ale wahania czaseowe straszne od 6 do 9), śniadanko, zupka, spanie (ale w żłobku najpierw śpi a potem ma zupkę), a popołudniu to już w ogóle popieprzone wszystko, bo tu jakies zakupy tu wyjazd itd.
  21. co do krótkich włosów to takich mega krótkich nie mialam nigdy. ale musze sie do fryzjera wybrac, bo juz mi sis mówiła ze patrzec na mnie nie może ach ta siostrzana miłość :P
  22. dzień dobry babki :) święto święto i po święcie... zamiast kwiatka wieczorem dostałam wino nie muszę mówić że mnie boli głowa? amelidia patrz patrz w lusterko, póki się da ;) hihihi żartuję oczywiście, moje pęka jak mnie widzi dobrze że jesteś zadowolona:) czyli mój bobek rzeczywiście, po buzi może i wygląda kluchowo, ale taki nie jest uffff.... tylko z tą anemią, lekarka powiedziałą że dawać mięcho i buraki i szpinak i mięcho. i mięcho ma być dobrze zmielone/zblendowane, bo się lepiej wchłania. wczoraj na obiad rado zjadł szpinak z białym serem - w naleśniku :P amelidia! o kule, ale się wystraszylam jak napisałas ze dziecko ze strachu ze mama nie wróci zaczeło sikać na nocnik, brrrr....fajna t nie ma co:P coś jeszcze chciałąm, ale główka boli i jakoś pusto...
  23. a przypomniało mi się. ile ważą Wasze dzieci? Rado dzisiaj w ubrankach i pampku wazył 10,800, a myslalam ze jest cięższy.
  24. my po szczepieniu, rado śpi, bo wykończony, ale nie płakał. troszkę postękał i już. z resztą pani to zrobiła tak szybko że jakby rado wrzeszczal to bym sie baaaardzo zdziwiła:P Agnisia ale masz z tą teściową....nie zazdroszczę Angela jacha że się pogodzicie :) cafe to weź u mnie syf też ogarnij, bo patrzeć się nie da. ja mam wrażenie że sprzątanie nie ma sensu bo nawet pół dnia nie ma porządku, wszystko wygląda makabrycznie. musze się wziąć za szafy itd itp, ale ostatnio sprzątałam wszystkie szafy i szafki w kuchni porządnie i na następny dzień już nie było widać, ze cokolwiek robiłam.
  25. ja libię jak jest romantycznie:) choć mój m. ma z tym na bakier :) no ale dzisiaj mu się udało :)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...