-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez krawatek
-
ano rado broi ciągle, kilka słów mówi, ale opowiada po swojemu (baaardzo dużo gada, kiedyś nam uszy odpadną:P) rozumie wszystko, ale jak mówię "nie wolno" to udaje że nie słyszy albo co gorsza, uśmiecha się szeroko i patrząc mi prosto w oczy-robi to. a jak wczoraj na niego krzyknęłam, to podszedł i mi dał paluszek na moje usta zebym byla cicho :)
-
Arisa też się ostatnio zgubiła, a widziałam zdj na fb, takie fajne małe ma ;)
-
kdrt a jak Adasiowe postępy? mówi, biega, broi?
-
baaaardzo rzadko bo pracuje w 2 firmach i ciezko wziac urlop w 2 naraz.
-
dzien dobry:) póki co głowa nie boli, a działo się, oj działo :P :P :P nie bardzo wiem skąd się wzięłam wczoraj n mieście, jakoś tak spontanicznie wyszło i suuuuuuuuuuuper, bo byla maaaaasa znajomych :) tylko większośc dzisiaj z bólem głowy, a ja albo jeszcze mam alk. we krwi albo przechodzę bezobjawowo :P cafe, Ty to jesteś taka leniwa że ja piernicze... normalnie leń roku ale się musisz wkurzać jak to słyszysz, co? kdrt super, ze sie odezwalas i adasiowi się napewno spodoba z dziećmi :) my dalej nie wiemy co robić. radek jak widzi nianie to do niej biegnie z taaaaakim uśmiechem więc wiem żźe mu jest tam dobrze:) a we wtorej lece do mamy... boje sie jak szlag. baaaardzo tesknie za sis, ale na mame musze sie przygotowac na pokojowe wspolzycie na 6dni :P
-
Eulalio, a co ja się będę z Tobą spotykać, jak w moim snie "drętwo było" :) hihihihihi roztargnienie roztargnieniem, ale żeby mi siorkę straszyć? :) dobrze że zeszła na dół bo by się zaczadzili jak nic.... wciąż szukam kaloszków dla radzia... moze jutro w tychach jakies dorwe... znowu mi tu młody łobuzuje... i mamy mieć gości a tu taaaaki syf. już nie chce mi się nawet sprzątac...a przy takiej poodnie...fuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuj.
-
cześć i czołem! :) a Kobietki się znowu opierniczają forumowo...:P po 1. Spaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaać!!!! po 2. chyba muszę sobie zrobić 2. kawę :P po 3. leje i jest wstrętnie. po 4. m. miał dzisiaj iść na kurs z paralotni, ale chyba za bardzo pada;) po 5. boli mnie głowa. :) po 6. Eualio śniłaś mi się dzisiaj, ale niespecjalnie żeśmy się dogadały ;) po 7. Radek mi wczoraj uciekł z carrefoura z żelem pod pryszn. który sobie zabrał z półki (nie pikało!) i pognał z nim zadowolony na ulicę, nie zatrzymywany przez nikogo, wszyscy stali i się patrzyli jak on gnał, a potem ja zdyszana z siatami.... no cóż :) a potem ten sam radek oderwał tapetę w pokoju, a potem jeszcze odrywał tynk ze ściany i szarpał mnie za włosy, i... nie wytrzymałam, dostał klapsa. i był spokóóóóóóóóóóóóóóóóóój.... podejrzewam ze go nawet nie zabolało cieleśnie, ale jak widział jaka jestem wkurzona, to zaprzestał swoich wyczynów... po 8. tato prawie spalił wczoraj dom... dobrze że siostra była... ale jak się wyprowadzi to będzie lipa. t. sobie podsmażał bułkę tartą i poszedł spać... hmmmmmmm... zdarza się. po 9. zimnooooooo... i po 10. pisać babuchy!!!! :) :) :)
-
ale jestem nerwowa... właśnie mnie tato podkurzył swoją gadką.uhhhhhhhhhhhhhh powiedziałam mu, że sprawdzam, co z umową z niania, czy ja nie ponoszę żadnych kosztów w razie chorobowego itd itp, a on mi na to ze mam nie pisać żadnych umów i że on to by dał dziecko do żłobka, bo na początku zawsze dzieci chorują!!!! normalnie szlag mnie trafi. bo i owszem, chorują, ale jak ***** dziecko ma astmę i to infekcyjną, to kto przy zdrowych zmysłach będzie od razu i na siłę cisł dziecko do źłobka jak ma inną opcję? ??? aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa jeszcze ***** jakbym specjalnie dała go do niani, bo mam takie widzimisie i chcę: a) płacić więcej, bo lubię wydawać kasę b)radek wcale nie lubi dzieci c)wcale nie uważam że dziecko z dziecmi się fajnie rozwija i uczy!!!!!!!!!! aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ale mi się ciśnienie podniosło. *****.
-
no i ładny meczyk był :) mój chłop już 3h przed chodził taki nerwowy, że bez kija nie podchodź....aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa... a potem to radek miał traume i aż się trząsł ze strachu, tak się m. nie umiał opanować... i darł się jak opętany na meczu :P masakra, ja też przeżywałam ale bez przesady :) Angela, to u Was słońce jest?? u nas leje jak z cebra... cała mokra jestem, bo zamiast kurtkę ubrać to sobie w sweterku do pracy poszłam...mądrość jak szlag marta, nie robię tego. moja sis tak na mnie wsiadła że się bałam odezwać .... nie wiem co jeszcz, kule, nic się nie dzieje... miłego dnia! ps. aha mialam okropny sen!!! ze ten moj m. zginł na tej paralotni durnej, zapłakana się obudziłam, bo jesscze się okazało że byłam w ciąży z 2 dzieckiem... normalnie co ja narobiłam, chyba go nie puszczę...
-
martaa wlasnie dostałam ochrzan, ze najpierw musze tłuszcz zrzucic a potem miesnie wyrabiac....ehhhh no to mi sie wydruk szybko nie przyda.... jade po radziulla:)
-
marta już sobie tę 6weidera druknęłam... do czego Ty mnie zmuszasz:P a zatem od dzisiaj:) a od czwartku zaczynam dietę z kalorynką :P przesłali mi gotowe menu itd i zamierzam się ściśle jej trzymać. najgorzej z podjadaniem i regularnym jedzeniem ale muszę się przestawić :) plan rozpisany na 3mce, zobaczymy:)
-
ps. i tort mi wyszedł zarąbisty :)pycha:)
-
Angela zdolniacho :) :) :) GRATULACJE!!! za pierwszym razem, meeega szacun;) Marta, ćwiczyłaś wczoraj?? bo u nas urodzinowe party się przed 22 skończyło i już byłam bezsilna, no i troszeczkę wstawiona, hihihihi ;) m. był zadowolony, nie było dużo ludzi, ale on tutj prawie nikogo nie zna, wiec zaprosiłąm wspólnych/moich znajomych i miło spędziliśmy czas:) i Radziul tyle nie mówi, oj Ola to mądrala :) Eulalio macie sprawę w sądzie w sprwie niewypłacalności czy jak? o kurka... czyli teraz kombinujecie coś innego? wszystkie punkty znikają? wiem wiem, dużo pytam, ale jestem w szoku. m. ciągle gada o paralotni, jakie to jest super:) a wczoraj podostawał alkohole(i 12letnią whisky!kosmos) , książkę, rękawiczki na rower i w sumie tyle... głupio że facetom się alkohole najczęściej przynosi... tym bardziej że m. raczej nie pije...hmmmm :P a z drugiej strony co takiemu kupic? :P
-
właśnie a kiedy Wasze dzieci zaczęły oglądać bajki?? bo rado jeszcze się zbytnio nie interezuje, tzn jak leci tv to się gapi, ale głównie reklamy go interesują, bajki niezbyt.uff
-
swojski chlebek, mniam mniam mniam :) a jeśli chodzi o zaczyn to żaden problem ;) tylko się muszę zebrać w sobie i pojechać po niego do koleżanki:P ale Wam dzieciory chorują... kurde, bo pogoda jest jakaś taka nie czerwcowa... rado u niani- ale nie chciał zostać...chował sie pod kurtką.... kule, torta jeszcze muszę dzisiaj skończyć... biszkopt taki średni mi urósł... coś wykminię... a propos "kule", radek dostaje ataku śmiechu na to słowo, nie wiem czemu, ale ilekroć je powttórze, to on się śmieje :P już nie mówie, że jak mi coś spadnie, albo się potkknę, to ta sama historia.... pieron mały :)
-
jeeej cafe, ja ostatnio ciągle mam książkę przy sobie i jakoś zawsze coś wyskakuje i nie mam kiedy przeczytac, albo pół strony i rado mnie męczy:) a przyjedzie raczej mało ludzi, ale lubię:) no i m. naprawdę ucieszony, powiedial że paralotnia to najlepszy preznt w życiu :) i już kurcy sprawdzał itd:) fajnie:) caf ty to z ubrankami masz luuuz:) na lumpach lepsze powybierasz i z głowy:) a ja kupiłam w końcu pelerynkę prciwdeszczową(jeszcze kaloszy szukamy ale wszedzie był brak radkowego rozmiaru:P) i bluzeczkę i kilka bokserek;) i pidzamke i takie pierdółki:) a jak Wam babinki idzie z nocnikowaniem?? u nas nocnik parzy, nie ma szans zeby rado usiadl...ale bediemy walczyc! tylko chyba od razu na wc... chcialabym juz bez tych pieluch wstretnych.... cafe- Powodzenia!!:]
-
u nas dzień super:) nie wytrzymalam i dałam m. prezenty, cieszył się baaaardzo:) własnie pieke na jutro różne rzeczy... i modlę się żeby mi biszkopt ładnie wyrósł bo chcę zrobić torta:) radziul już śpi, padł w minutę, wymęczony rowerowaniem:) byliśmy na taaaaaaaaaaaaaakiej wyprawie, a ja jestem cienias... nie dość że po drodze mi sie pedał złamal, to jeszcze nie umiałam nadążyc za m.... gruba dupa. no i padam. a jeszcze trzeba łazienkę sprzątnac i tu ogarnąc,... no i nakupowałam radziulkowi rzeczy, jakby mało miał...ehhh...:P
-
przyczepki sa super!! :) koleżanka ma bliźniaki i jeżdżą z przyczepką i naq dodatek kupili taka wypasioną opcję że robią z tego wózek i śmigają po górach;) takie zwykłe wózki chyba odstawili:)
-
no i szyszka tez się zgubiła! Agnisia, miłego skakania:) m. wstał, za t radek zasnął :P chyba nici z wyjazdu i zostaje rowerowanie... jeździcie z dziećmi na rower? zakładacie kask? bo u nas na sam widok kasku jest jeden wielki wrzask... i daliśmy spokój...
-
dzien dobry:) dzisiaj wyjatkowo ładna pogoda:) mam pomysl zeby pojechac gdzies....pociagiem:) rado bylby zachwycony, tylko ze z naaszego miasta sa z rana tylko 2 kierunki, hihihihihi:P katowice albo racibórz:P a przesiadek to mi sie jakos nie chce... m. spi,zobaczymy jak wstanie:)
-
cafe radek Ci podziękował za posta:P zdolniacha:P rado też dostawał antybiotyki ale tylko na te oskrzela, na szczęście babka się w miarę szybko zczaiła i wysłała nas do alergologa... i chwała jej za to. cafe widzę że p;iorunem do przodu lecicie:)
-
oj, doskonale złośliwość znam, ale im więcej pozwole, tym wiecej gra....nawet by nie zaczail jak bym wyszła.... jakbym miała gdzie to właśnie bym to zrobiła:P hihihihihi mec mecz i po meczu, fajnie było z sis i jej chłopem, ale rado na 1 planie, łobuz. niezmiennie:) Agnisia, coś Ci Ulka dużo choruje....współczuję. u nas, odkad daję leki na astmę jest spokój, casem katar, czasem świsty ale po lekach przechoodzi. oprócz tego tfu tfu ale wszystko git.:)
-
Pooooooooooooooooolska goooooooooooooooola :) miłego kibicowania diewczynki:) ps. I pisac mi tu częściej :)
-
o kule, nikogo nie bylo?? bylam dzisiaj z radziem w cyrk masakra. usiedział 5min a potem przzekszkadzał innym... musiałam go zabrac do wyjścia, tam sobie robił akuku i po 40min wyszliśmy bo nie było sensu...ehhhhhhhhh.... co za dziecko :P a tak spoko, tylko mnie m. nadal wkurza bo ciągle gra.... juz nakrzyczałam na niego ale to nic nie daje... no cóż.... ciekawe jak jutro bedzie...
-
dzień dobry:) po pierwsze, cafe Ty kujonie hihihihihi super że się u Was wszystko układa, naprawdę. co do nauki i naszych spraw- już załatwione;) wczoraj chłop mi chodził potulnie jak baranek, byle by tylko do tego nie wracać jaki jest okropny :P także super, bo i tak spróbuję. oprócz tego rozmawialiśmy o wyjeździe za granicę... ale tutaj zostawiłam pole do popisu jemu, przecież on musi wcześniej pojechać i pozałatwiać, z dzieckiem w ciemno nie pojadę, to inaczej niż na studiach. załatwi to się spakujemy i już, nie to nie. i z głowy. ale podejrzewam że on myśli o wyjeździe, bo chce się poczuć głową rodziny, że to on zarabia itd itp...no dobrze, nie bronię mu tego. ale podejrzewam, że to tylko takie gadanie. no i chcemy się zapisać na jakieś kursy językowe... zobaczymy. Agnisia, uważam że Ci się super ze stażem trafiło, korzystaj a reszta sama przyjdzie:) radek dzisiaj mnie nie chciał puścić. nie płakał, ale tak się we mnie wczepił paluszkami że myślałam że go nie rozkleję. ale "ciocia" go zajęła zabawkami i poszedł się bawić.ufffff... i była u mnie wczoraj znajoma z dzieckiem, 2miesiące młodsza od radka:) i tak fajnie się bawili, że mi się buzia uśmiechała na sam widok:) no i miłego dnia! :)