Skocz do zawartości
Forum

Anya

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Odpowiedzi opublikowane przez Anya

  1. AniaB

    anya: ale Ci zazdroszczę tego nocnikowania. Mam dość pieluch jak nie wiem co. Parę miesięcy temu Uluś zaczęła już ładnie korzystać z nocnika a ostatnio się jej "odwidziało" i znów tylko pieluchy :leeee:

    AniaB to trzymam kciuki abyście szybko powróciły do nocnika-jednak jest to duuuuża wygoda ::):

  2. słoneczny_blask
    Eeeeeeee... Sorki, ale dziwne podchody. Mojemu synkowi wytłumaczyłam, że po wieczornym myciu ząbków pijemy tylko wodę i chociaż synek w dzień nie chce pić wody, to jak jest "ciemna noc", to ma w bidonie wodę.

    Słoneczny_blask nie każdemu dziecku da się wszystko tak łatwo wytłumaczyć. Każde dziecko jest inne i potrzebuje innego podejścia.

    Barbie metodą prób i błędów na pewno dacie radę. Trzymam kciuki!!!!

    moja Weronka już na przykład od miesiąca w ogóle nie pije mleka modyfikowanego bo nie chce ale za to od w sumie 2 miesięcy załatwia wszystko do nocnika :Śmiech: problem pampersów mamy już więc z głowy ::):

  3. anna_:)
    w wieku 13 lat wracając do domu ze znajomymi starszy pan złapał mnie za reke i spokojnie powiedzial że zaraz będzie miał atak padaczki i czy mu pomoge. Wtedy patrzyłam na niego jak na wariata. fakt nie było nikogo na uliczy prócz mnie i moich znajomych ze szkoły. Pan powiedział dokładnie co będzie się z nim działo i co mam robić, poprosił też bysmy zadzwonili po karetke bo on jest pod wpływem alkoholu i się nie obudzi po ataku. Pan kazał mi klęknąć na trawniku a sam się położył mi na kolanach i oparł glowe na klatce piersiowej, trzymałam niezdarnie i ze strachem. Dopiero jak faktycznie doszło do drgawek to dooszło do mnie co się dzieje. kolega zadzwonił z budki po karetke, gdy przyjechała pomoc już bylo po ataku. W sumie nie musiałam nic mówić ratownikom, znali tego pana bardzo dobrze i wiedzieli w czym rzecz. Od tamtej pory uczyłam się pierwszej pomocy i nakierowałam swoją przyszłość.

    Ania miałaś o tyle "komfortową" sytuację (jeśli w ogóle tak to można nazwać), że ten mężczyzna powiedział Tobie co robić. Nie każdy chory ma świadomość tego, że zaraz będzie miał atak...

  4. Asia tą chorobę należałoby przybliżyć nie tylko dzieciom ale i dorosłym, którzy w większości przypadków nie wiedzą jak się zachować. Ostatnio moja mama jadąc autobusem była świadkiem napadu padaczkowego u młodej dziewczyny.
    Kobieta, która siedziała obok tej dziewczyny zaczęła nagle krzyczeć: "zabierzcie ją stąd, ja chcę wysiąść!!!" tak jakby mogła się tym zarazić...
    Natomiast pewien mężczyzna chciał podczas ataku dać tej dziewczynie wodę do picia (!!!!).
    Ludzie są nieświadomi i tym samym boją się....

  5. Dzień Chorego na Padaczkę – to święto przypadające corocznie 14 lutego w Dzień Świętego Walentego. Święty Walenty jest bowiem patronem nie tylko zakochanych, ale i osób chorych na padaczkę (epilepsję, tzw. chorobę świętego Walentego).

    Kilka słów o chorobie:
    Choroba ta może pojawić się w każdym wieku, dotychczas w 80 proc. wypadków, rozpoczynała się przed 20. rokiem życia. Obecnie tendencja się zmienia, epileptolodzy notują coraz częściej ataki u osób powyżej 60. roku życia. Przyjmuje się, że w Polsce padaczkę ma ok. 400 tys. osób, co stanowi 1 proc. społeczeństwa.

    Napady padaczkowe polegają na nagłym wystąpieniu zespołu objawów somatycznych. Do klasycznych zaliczamy: naprężenie ciała, wygięcie w łuk, drgawki, szczękościsk, ślinotok, bezwiedne oddanie moczu, utratę przytomności. Typowy atak trwa około 3 minut. Poza najczęstszymi objawami bardzo często można spotkać objawy częściowe albo objawy nietypowe, np. napady ruchowe (tylko drżenie kącika ust, kciuka), napady czuciowe (tylko mrowienie pewnych części ciała), napady wegetatywne (np. nadmierne wydzielanie śliny), napady nieświadomości (charakteryzują się tylko krótkotrwałą utratą świadomości).

    U dzieci napady mogą się pojawić od pierwszego dnia ich życia. Zwykle u noworodków i niemowląt padaczka jest dodatkowym objawem zespołu chorób. Ataki u dzieci są bardzo zróżnicowane. Mogą to być regularnie występujące napięcia, drgawki albo utrata świadomości. Dzieci w wieku 6-9 lat, najczęściej mają wyłączenie świadomości na około 10 sekund, czasami może temu towarzyszyć mruganie powiek albo ruchy głową. Rodzicom jest trudno je zidentyfikować, ponieważ jest to wiek, kiedy dzieci "zamyślają się". Wspólną cechą wszystkich ataków jest to, że są napadowe, trwają krótko i są powtarzalne.

    Dbając o swoje zdrowie, chorzy z padaczką powinni unikać zajęć niebezpiecznych, np. prac na wysokościach czy przy ogniu, nadmiernych napięć emocjonalnych, powinni prowadzić regularny i aktywny tryb życia, odpowiadający ich kwalifikacjom i rodzajowi zawodu. Pomocne jest pozbawione uprzedzeń zachowanie się otoczenia.
    Należy unikać nieprzespanych nocy, nadmiernego wysiłku, chorzy na padaczkę nie powinni prowadzić pojazdów mechanicznych ani używać alkoholu.

    Jeśli w rodzinie jedno z małżonków ma padaczkę, sytuacja ta nie jest powodem do powstrzymania się od prokreacji. Padaczka nie jest chorobą dziedziczną. Profesor Jerzy Majkowski wyjaśnia, że "może dziedziczyć się wada metaboliczna, a padaczka może być jej elementem".
    Kobiety mające padaczkę, a będące w ciąży powinny być pod specjalistyczną kontrolą lekarską. Powinny zachować szczególną ostrożność w samodzielnym przyjmowaniu leków.

    W jaki sposób można pomóc?

    Gdy jesteś świadkiem napadu padaczkowego:
    Bądź przy chorym w czasie napadu, pilnując, aby nie doznał obrażeń. Gdy upadnie, delikatnie podtrzymuj głowę chorego, aby w czasie drgawek nie doszło do jej mechanicznych urazów.
    Ułóż chorego na boku, pilnując, aby miał drożne drogi oddechowe. Poluzuj mu kołnierzyk koszuli, rozepnij guzik pod szyją.
    Ślina i piana na ustach są normalnymi objawami napadu. Powinny mieć drogę odpływu; gdy chory leży na boku - jest to zapewnione.
    Poczekaj aż skończy się atak - będzie on trwał zwykle kilka minut, po napadzie chory może stracić kontakt z otoczeniem, może zasnąć. Gdy odzyska pełną świadomość, zapytaj, jak można mu pomóc (kontakt z rodziną, opiekunami, lekarzem).
    Gdy napady powtarzają się (dwa i więcej) i chory nie odzyskuje świadomości - wezwij karetkę. Może to być tzw. stan padaczkowy, co jest zawsze wskazaniem do interwencji lekarza.

    Czego nie można robić…

    Gdy zapewniłeś choremu odpowiednią pozycję, po prostu bądź przy nim; nie przenoś go, nie podnoś, nie szarp. Nie próbuj cucić, polewając wodą czy bijąc po twarzy.
    Nie wolno niczego wkładać choremu do ust. Może to spowodować obrażenia jamy ustnej.
    Na początku dużego napadu padaczkowego chory może przez pewien czas nie oddychać (20-30 sekund). To jest normalne, nie próbuj stosować sztucznego oddychania.
    Nie używaj siły wobec chorego. Ma on podczas napadu zawężoną lub zniesioną świadomość. Może źle rozumieć twoje intencje i reagować na to agresją. Gdy chory jest niespokojny lub pobudzony (często w stanie zamroczenia ponapadowego), próbuj łagodnie go uspokajać, unikając jednak siły.
    Według różnych przesądów, w czasie napadu wykonuje się niekiedy dziwne czynności - np. wkłada klucz do ręki chorego. To nie ma sensu.
    Unikaj robienia zamieszania wokół chorego.

    Ludwig van Beethoven, Fiodor Dostojewski, George Byron, Graham Green, Juliusz Cezar, a także Napoleon Bonaparte cierpieli na epilepsję.

    W czasie tego walentynkowego szału pamiętajmy również o chorych.

  6. Urolog do pacjenta:
    - I to żona pana tak urządziła widelcem? A jak pan oddaje mocz?
    - A wie pan panie doktorze znam parę chwytów na flet.


    Jest niedziela, czas wypłaty kieszonkowego... Ojciec wyciąga portfel
    i mówi do syna:
    - Możesz jak zwykle dostać 100 zł... albo możesz dostać 1000 zł i
    lanie od matki, jeżeli powiesz jej, że te czarne stringi, które
    znalazła w naszym samochodzie, należą do twojej dziewczyny.


    Turysta w górach idąc po szlaku ujrzał bacę siedzącego na kamieniu,
    krzyknął z daleka:
    - Ahoj baco! Co robicie?
    - A hoj wos to obchodzi!

  7. Facet umówił się z kolegami na polowanie. W dniu polowania wstał
    skoro świt, ubrał sie wziął broń, wyszedł przed dom, postał, postał...
    i stwierdził, że nie pojedzie, bo jest za zimno. Wrócił do domu,
    rozebrał się i wszedł z powrotem do nagrzanego łóżka i przytulił sie
    do śpiącej żony. Żona po omacku poklepała go po pośladkach i pyta:
    - To ty?
    - Yhm, to ja.
    - Zmarzłeś?
    - Zmarzłem.
    - No popatrz, a ten idiota pojechał na polowanie...


    W pewnej firmie prezesi postanowili zatrudnić asystentkę zarządu.
    Oprócz odpowiednich wymagań osobowościowych , określili wymogi
    wizualne: 175 cm wzrostu, długie nogi, ładne piersi, blondynka itd .
    Po rozmowach kwalifikacyjnych, wskutek selekcji pozostała im jedna
    kandydatka spełniająca te wymogi.
    Zadali jej pytanie:
    - Jakie są Pani oczekiwania finansowe?
    - 15 tys. PLN
    - Co? U nas 10 tys. zarabia Główny Księgowy
    - To dymajcie księgowego!

  8. Kierowca został zatrzymany przez policjanta. Kierowca:
    - O co chodzi?
    Policjant:
    - Jechał pan co najmniej 90 km/h w terenie zabudowanym.
    - Skądże, jechałem równe 60.
    Żona:
    - Kochanie, przecież jechałeś 110!
    Kierowca rzuca żonie gniewne spojrzenie. Policjant:
    - Otrzyma pan również mandat za uszkodzone światła stopu.
    Kierowca:
    - Nie miałem pojęcia, że są uszkodzone.
    Żona:
    - Kochanie, przecież miałeś je naprawić wieki temu!
    Facet znowu rzuca żonie gniewne spojrzenie. Policjant:
    - Zauważyłem również, że nie zapiął pan pasów.
    Kierowca:
    - Rozpiąłem je jak pan podchodził.
    Żona:
    - Przecież Ty nigdy nie zapinasz pasów kochanie.
    Kierowca odwraca sie do żony i krzyczy:
    - Zamknij się wreszcie!!!
    Policjant pyta się żony:
    - Czy maż zawsze tak na panią krzyczy?
    Żona:
    - Nie, tylko wtedy gdy jest pijany.

  9. patrycja`81
    andzia
    rorita
    Kasiu to jest właśnie to :) Nigdy nie zamieniło by się dzieciaczka za nic w świecie :love: Ja mam myśli o wyrzuty ,że może bywam złą matką ,bo nie potrafię zapanować nad złością itp, ale nigdy nawet na myśl mi nie przyszło pożałowania tego ,że mam dziecko ...
    No tak z drugim będzie na pewno łatwiej ,bo już będę wiedziała co i jak :) i pocieszam się ,że to drugie będzie mniej ruchliwe i żywiołowe :Oczko:


    Naiwna:Oczko:
    Też tak myślałam, a mam diabły wcielone razy dwa.
    I coraz częściej mam ochotę dzwonić do Opieki Społecznej, żeby je na trochę zabrali:Oczko: Masakra!!!


    na to samo zwrocilam uwage:D
    jak chcesz moge Ci Rorita podrzucic moje dzieci,i porownasz czy mlodsze spokojniejsze od starszego:lol:

    i u mnie się potwierdza-to drugie to istne tornado, burza, wichura i wulkan w jednym :Oczko: ale kocham nad życie oboje :Śmiech:

  10. Rudzia
    współżycie tak, ale jak napisałam, była spowiedź przedślubna z czego dostaliśmy rozgrzeszenie. Każde dziecko w końcu rodzi się z grzechem pierworodnym. Bez względu na to czy zostało poczęte po ślubie rodziców czy przed.

    no właśnie-dostaliście rozgrzeszenie-samo mówi za siebie. Do spowiedzi chodzisz z grzechami-gdyby to nie był grzech to nie musiałabyś się z tego spowiadać :Oczko:

×
×
  • Dodaj nową pozycję...