Skocz do zawartości
Forum

paczanga

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez paczanga

  1. natalinkaaanie,nie. Inna kolezanka z forum francja. A wiadomosci mam tylko takie, ze urodzila i ze zmeczona i ze da znac jak odpocznie. Bo wyslala tylko smsa do jednej dziewczyny z forum :) ja sobie listę-grupe na tel przed porodem zrobiłam tylko 1sms wyłać i wszystkich zadowolic
  2. natalinkaaaVeoh ktora do nas zagladala czasem na forum juz urodzila :)) Veoh GRATULACJE masz więcej szczegółów: ile ważyło i mierzyło dziecko, jakie imie, jak tam poród i oczywiście jak się mamusia czuje? to ona może była u ciebie wczoraj z odwiedzinami?
  3. ja bym bardzo chciała żeny mąż ze mną poszedł. już nie chodzi o tą ost krwawą fazę ale czasem kobitki chodzą cały dzień ze skurczami (po patologii) i za bardzo nawet z kim pogadać nie ma. nadal negocjuję ale ciężko będzie.
  4. emagdallenkakurteczka z uszkami jest urocza (choć mam alergie na różowy) spodenki też super. wogóle bardzo ładne te ciuszki.powiedz ile dałaś za te piękności? a wysyłają ci to do norwegii czy odbierzesz w PL. mój mąż od porodów i spraw ciążowych trzyma się jak najdalej u lekarza ost był z 5lat temu jak nie mógł przełykać bo tak był chory, więc do gin go nie zaciągnę. byłam raz z lidką bo nie miałam ją z kim zostawić. Sunnydostałaś moje Pw o bracie?
  5. u nas dziś wielkie ognicho, nie tam jakiś lipny grill. mąż wypala, wyżaża swój nowy wynalazek. tak narzekam na swojego męża tu lidka zwołała dzieci z sąsiedztwa a on się wszystkimi opiekuje i porządek tam jak diabli. ja nadzoruje z okna w kuchni bo mnie nogi bolą poza tym piekę deser po kiełbasach -ciasto dyniowe
  6. natalinkaaamyślałam że ty z fisher kupiłaś jakieś zabawki z tej promocji co w FR króluje. jutro do lekarza idziesz sama czy z mężem?
  7. Daffodilkażdy ma swojego świra ja mam jedzeniowego. ja tez na początku nie wiedziałam co zrobić z połówką świniaka ale zawsze można się dogadac z gospodarzem że ci pokroi wg twojego życzenia:) rozumiem że na targ nie masz czasu zajrzeć ale może w soboty jest u was gdzieś taki osiedlowy? wtedy warzywa też bedą eko tylko w super cenach.
  8. nakupiłam co nieco na brzucha i mydełko AA do skóry wrażliwej, zawsze się szarym myłam. no i daję słowo będę się częściej smarować, może wiecej pić.. na kąpiel raczej czasu nie mam (jestem po części mamą z tego artykułu) no i nie wiem na jakim świecie jest korek od wanny. \ sunny dla mojego brata potrzebna jest szkoła z internatem, moja mama sobie nie radzi (i trochę jej się nie chce) z nim, poza tym ma już wyrobioną opinię złego dziecka w swoim środowisku. to samo stwierdził psycholog. mam dużo czasu więc szukam czegoś "de lux" dla niego. w ostateczności będzie ze mną mieszkał. brzuszek juz duzy muszę sobie zrobić foto swojego żeby w miare porównać. natalinkaaakoniecznie pochwal się co kupiłaś z fischer price. i oczywiście nie zapomniałam o jutrzejszym dzionku i trzymam kciuki ale z tego co piszesz to wydaje się że wszystko w porządku.
  9. natalinkaaawryyy, cala noc nie zmruzylam oka :/ posiedzialam sobie za to w lozku :) superrr!!! ha to ja jestem szczęściara;) spałam od 2 do 6 i to na leżąco. mnie też uciskało bardzo na przeponę płuca z jakieś 2-3tygodnie temu ale przeszło-uff. dziś idę wybrać najdroższy balsam w aptece może coś to pomoże na moje swędy.
  10. Sunnypisalam, bodziaki 14 sztuk za 6,83 euro/ ok 28zl/ wychodzi po 2 zl za sztuke...uzywane, ale w super stanie w Niemczech maja lepszej jakosci materialy i to zawsze bedzie wygladalo lepiej po praniu niz nasze polskie.. niestety :( nie mam parcia na nowe ubranka, bo wiem, ze minie niecaly miesiac i juz Maluszek nie bedzie ich nosil... czesci pewnie nie zdazy zalozyc znajac zycie ja tez nie spie... moj Maz zainstalowal sobie linuxa (co chwile sie o cos denerwuje) i generalnie mu pomagam, ale mam powoli dosc... linux nie taki straszny. ja na nim siedzę. tylko że tu operatorem jest moj mąż a ja tylko potulnie korzstam więc nic wam nie pomogę. ogólnie jesteśmy anty-komercjalni i dlatego mamy linuxa a i ponoć lepszy od windo. (mój rodzinny informatyk tak twierdzi jakość PL ciuchów jest do dlatego ja kupuje gł w ciuchlandach. jak coś jest zniszczone to jest a jak wygląda porządnie to takie pozostanie. pozatym ccc cena czyni cuda szukam właśnie szkoły dla moje brata adhd. może jakiś MOS. dużo w medach słyszy się o KĄT „KĄT” Młodzieżowy Ośrodek Socjoterapii masz jakieś doświadczenia jako pedagog z tą szkoła? a może jakieś gimnazju z internatem godne polecenia
  11. MadziaKGdzie kupujecie jedzenie dla swoich rodzin? ja jestem "idealistką jedzeniową" większość staram się kupować z pierwszego źródła. raz na kilka miesięcy połówka świniaczka i z tego robię tez wędliny. na bazarek chodzę i jak czegoś nie ma u tzw babć to idę na stragany. z tego źródła ważywa owoce jaja i nabiał czasem kurak. jeżdżę też na targ rolny gdzie sprzedają rolnicy w wiekszych ilościach. też warzywa i mąka. codzienne zakupy w sklepie osiedlowym i piekarni osiedlowej (choć chleb piekę i sama). sprawdzone produkty w biedronce. np mąka cukier oliwa jogurty kasze i przyprawy (trochę hoduje) w sklepie rozsypne na kilogramy kawa i frykasy-bakalie często na allegro.
  12. chciałam ci jeszcze napisać że rozumiem co czujesz jak wchodzicie do przedszkola i słyszycie o kolejnych ekscesach związanych z synem. ja mam brata 17lat młodszego ze stwierdzonym adhd panie go bardzo nie lubiły (nie miały też żadnego pomysłu jak z nim postępować) jak szłam odebrać go ze szkoły już wyobrażałam sobie co znów działo się w szkole. i znów litania czasem zniechęcona pytałam a czy brat zrobił choć jedną rzecz dziś na plus i cisza nic nie potrafiły sobie przypomnieć.
  13. znów bezsenna noc wszystko mnie swędzi. nawet na czytaniu książki nie mogę się skupić. Sunnyno to ceny tego fotelika na allegro są jakieś wygórowane. przecież nowy z bazą to 800zł, a używki po 500zł chodzą. z drugiej str. większość fajnego markowego sprzętu dla bobasów pochodzi właśnie z pomorza pewnie inne ceny macie w sklepach. z brakiem daszka jakoś bym sobie poradziła, odżałowała jak by cena była ok. bodziaki super a jaka cena. głupio spytam to używane czy nowe?
  14. dla mnie ten telewizor w przedszkolu to pierwszy sygnał że coś jest nie halo sama nie mam tv w domu i nie wyobrażam sobie żeby moja córa miała w przeszkolu które ma ją uczyc.
  15. w moim przeszkolu w najmłodszej grupie 3 lata są nauczycielka plus pomoc lus dochodząca co jakiś czas woźna. w starszych gr widzę już tylko nauczywielkę i czasem woźne. grupy mają po 30 dzieci a w praktyce jest tak że przychodzi ok 23. są zalety grup łączonych wiekowo (ja sama bym posłała córe do takiego) ale nie da sie prowadzić takiej gr przez jedną panią np jak 3latki śpią to co robią inne dzieci. herbatą w zeszycie bym się nie przejmowała, zdarza się. a co mówi twój syn podoba mmu się tam?
  16. choć mój mąż mi nie za bardzo pomagał szczególnie w pierwszym roku życia córy to jednak dzecko zawsze będzie bardziej związane z matką (przynajmniej w tych pierwszych latach) i rozumiem że nie za dużo tu mowy o tatusiu, sytuacje z brodzikiem i dzieckiem pod nim znam z autopsji. pewnie bohaterka chciała też się wyżalić i temu tyle utyskiwania. sama czasem lubię sobie popłakac do klawiatury, taki katarzis. zauroczona fotelikiem sunny wyszperałam jeszcze to FOTELIK RECARO YOUNG PROFI PLUS +ISOFIX ! ! ! ! ! (2785605090) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. a policytuje sobie;) sunny ile twój kosztował
  17. natalinkaaapytałaś co jeszcze kupuje. dla koleżanki wyszperałam matę do tanca, pozatym zalicytuje to SUPER PLAY DOH OŚMIORNICA FRYZJER FOREMKI 127 EL (2771174795) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. (do podziału z koleżanką) jak nie wygram to kupuje to Play-Doh Ciastolina OŚMIORNICA 8 tub! 23010 Krk (2768947220) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. i jeszcze Zegarek Fisher Price zabawka (2785360438) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. ten zegarek wdaje komendy ustaw godz 19 czas na spanie lub podskocz 4 razy a do tego może służyć jako zwyczajny zegar do pokoju dziecinnego.
  18. natalinkaaa[/Bcudne są takie znajomości z forum (przynajmniej w moim przypadku). dziewczyna którą poznałam niedawno jest prawie w 100% zgodna z moimi poglądami na wychowywanie dzieci, a nie są one szablonowe, "chyba się zakochałam;)"co do artykułu. Bardzo dużo się zgadza z moim życiem. przed ciążą miałam samych kolegów (wielu) często zwiedziałam jeżdżąc na stopa (co kochałam chyba bardziej od zwiedzania) częstę wyjazdy w góry w wersji trochę ekstremum, bardzo ładnie sie malowałam (malowałam nawet na wesela koleżanki). teraz to moge o tym pomażyć. ale zamieniłam to na inne rzeczy: nigdy nie czytałam tyle książek, częściej korzystam z imprez kulturalnych organizowanych w mieście, poznałam kilka mam z ktorymi "wymieniam się dziećmi" bardzo lubię rolę kury domowej, cieszę sie że mam czas na przygotowanie wszykiego jedznia własnoręcznie i nie muszę iść na skróty. nauczyłam się prosić o pomoc bez skrępowania, babcię męża, szwagra koleżanki wykozrystuje kogo się da żeby mieć czas dla siebie. starczyło mi czasu i sprytu żeby kontynuować moją pasję karate. no to sie wychwaliłam. a jak to wyglądało u mnie z dzieckiem. połóg paranoja: huśtawka emocjonalno-hormonalna, szpitale płacze (moje i dziecka) maż nie pomaga ja sobie rady nie daję, ale teściową przeganiam. później coraz lepiej. jak mała miała 7m miałam możliwośc wrócenia do pracy ale stwierdziła że wolę zostać w domu. jak mała miała około 1,5roku zaczełam mieć jej dość zaczeła mnie męczyć i wtedy chętnie bym do pracy wróciła i wtedy bym pewnie podobny artykuł napisała. teraz już znów się zgrałyśmy z córą. choć niepokoi mnie że jest za "bardzo ze mną związana". ale ekscytuje mnie uczestniczenie w rozwoju małego człowieka, lubię zgłebiać wiedzę na ten temat. myślę że nigdy nie ma idealnej sytuacji. znam mamę na kierownyczym stanowisku która przy większości rozmów podkreśla że tak jej żal że mało czasu poświęca dla córy. teraz jestem zadowolona z życia ale wiem że nidługo może nastąpić następny kryzys i będę potencjalną autorką takiego artykułu ufff ale się wypisałam.
  19. mnie przeziębienie bierze więc korzystam z tego że córa śpi i się wyleguje w łożu:) bezsenne noce i stan konta (wkoncu na plusie) zagoniły mnie w szał kupowania zabawek:) ale usprawiedliwiam się tym że teraz wiele okazji będzie na prezenty (ur lidki mikołajki świeta) i kupię raz i będzie z głowy.w płacenie też moją mamę wrobiłam bo ona nigdy nie ma czasu coś kupić i daje pieniązki a lidka o wiele bardziej ucieszy się wiedząc że to od babci niż z kasy. Sunnysam tytuł pasuje do mnie. jak się oderwę od allegro to powiem ci co myślę. mój mąż też trochę jest elektrykiem bo kończył taką szkołę i ma nawet uprawnienia. elektryk w stoczni w PL to brzmi dumnie co, a wąsy zapuszcza ;)
  20. ja też mam strasznie problemy ze spanie, wczoraj sprawdziłam 3 łóżka ale w żadnym nie mogłam zasnąć wkońcu jakoś u córki w pokoju na leżance zasnełam, po 4h walki o sen wczoraj było podobnie. to ja też pochwalę się zakupami dla córy na urodziny (w celu zaciśniania więzów z tatusie mam nadzieję że i jego zaiteresuje) KULODROM Marble dzwiekowy tor dla kulek rewelacja (2776643687) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. a do tego pozytywka dla mojego bobasa SLON POZYTYWKA zawieszka do lozeczka Fisher Price (2776593474) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej. natalinkaaanapisz jak możesz co robi twój mąż. żeby cię ośmielić napiszę że my jesteśmy typową parą PL: on polski hydraulik ja matka polka ;)
  21. Witam przeczytałam zadaną przez panią prasówkę i najbardziej odkrywcze było dla mnie zdanie Staramy się unikać wzajemnego obwiniania i używania komunikatów typu „Ty”. Mówiąc „Strasznie mnie denerwujesz”, obwiniamy tak naprawdę osobę za to, jak sami się czujemy. Tylko my jesteśmy odpowiedzialni za własne stany emocjonalne, nikt inny; Z kłótniami i scenami robię tak jak Pani piszę, czyli po zdarzeniu jak już zaśnie córa mówie o swoich odczuciach itd. Wiem że ta metoda spokojnej (u mnie płaczliwej) rozmowy działa bo już mam trochę sukcesów w posługiwaniu się nią. Jednak sytuacje wybuchów męża (przy kolegach) powtarzają się. Może powinna reagować jakoś gwałtowniej przy tych kolegach, może jak by mu się głupio zrobiło to by coś dało. Tylko za bardzo nie wiem jak..... Głupio mi się przyznac ale myślała nawet żeby go spoliczkować, lub rzucić taką rzeczą (rzuconą przez niego) w druga str obok niego.... Kłótnie z mężem bywają mało konstruktywne bo on zawsze wie najlepiej i nie można go przekonać. Nie wiem już jaki autorytet przed nim postawić, bo wydaje mi się że moich słów nie szanuje. Może jednak będzie dobre podejście że kropla drąży skałę, tylko czy nie wyjdę na gderającą żoncię. O przedszkolu już dyskutowaliśmy ale maż ma negatywny stosunek do przedszkola (jest dużym indywidualistą, dopiero studia go zainteresowały i się tam odnalazł). Jego ukłonem w moją stronę jest to że nie nastawia córy przeciwko przedszkolu (bo i to już robił) i więcej robic nie zamierza. Może jednak córka nie potrzebuje przedszkola. Jest bardzo spokojna, boi się śmiałych i agresywnych dzieci, bardzo ładnie bawi się sama. Z drugiej str. może takie przedszkole by ją otworzyło? Już sama nie wiem czy o to walczyć. Analizując moje postępowanie względem męza zauważyłam że często mam postawę przepraszająco-proszącą, ale skąd mi się to wzięło... Przecież zawsze byłam przykładną żoną. Dziekuję za poprzednią odp. jakoś mnie wewnętrznie uspokoiła i miałam w miarę miłą rodzinną kolację. pozdrawiam
  22. no dobrze przez moje kataklizmy rodzinne już przeszliśmy, ja sobie trochę w głowie poukładałam, za wszytskie odp. bardzo dziekuje. teraz drogie Panie licze na wywody zgodne z tematem. Jak spędzacie wolny czas tak całą rodziną chodzi mi szczególnie o dni wolne od pracy gdy jest sporo czasu do zagospodarowania, bo w dzień powszedni to czasem nie starcza czasu na wypełnienie obowiązków a co mówić o czymś ekstra.
  23. natalinkaaaale żeśmy na ciebie wsiadły;) mam nadzieję że będzie tak jak sobie życzysz czyli tak jak teraz piszesz, ale powiem ci że ja sobie bardzo dużo wyobrażałam o moim macieżyństwie a jednak życie dużo zweryfikowało. nie chcę dramatyzować ale dziecko (pierwsze mam nadzieje ze następne już nie tak) to tak ogromna zmiana że trudno czegoś być w 200%pewnym po rozwiązaniu. w szybszym twoim pójściu do pracy widzę jedną główna zaletę: tatuś na pewno będzie sie wiecej angażował w wychowanie dziecka i to tez widzę po moich pracujących koleżankach.
  24. natalinkaaa haha i znów się zgadzamy, tylko jak się dokładnie przyjrzeć. ja "głowicę" karuzeli demontowałam do spania. znów będę się wtrącać, w nie swoje sprawy (mam nadzieję że się nie obrazisz), i pewnie jak zostaniesz w domu a będzie cię ciagneło do pracy to nie będzie miało sensu, ale ja mam nadzieje że po porodzie postanowisz zostać troszeczkę dłużej w domu. nawet ze względu na siebie żeby odpocząć.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...