Skocz do zawartości
Forum

paczanga

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez paczanga

  1. a laura twoja starsza jak ma na imie
  2. solange63 u mnie podobnie zdecyduje jak zobaczę. oczywiście mam swoje typy no ale..a jakie ty masz imiona w zanadrzu? ja też nic nie gotowałam, prasowałam i żadnego proszku antygrzybowego nie dawałam
  3. teściowa mi ostatnie przepierki dziecinnych ubranek zrobiła. bardzo sie postarała najpierw wyprała w białym jeleniu, później wygotowała dokładnie, następnie poprasowała z dwóch stron. złożyła w idelaną kosteczke. i co z tego jak ubranka polezały u niej tydzień w domu a ona pali i teraz okropnie cuchną. idę je porozwieszam może naciągnął zwyczajnym "smrodkiem" mojego domu.
  4. emagdallenka rozumiem twoje uczucia. powiem ci ze mam 17 lat młodszego brata i któremu trochę matkowałam, nie miałam żadnych oporów strachu żeby go pielęgnować i każdy się dziwił że mi tak dobrze idzie. ale jak dostałam, wystękałam tą swoją córę to zupełnie zgłupiałam. nie wiedziałam co robić- hormony itd. a uszka zamaczałam ile wlezie przecież jak pływa w brzuszku to też się zamocza. poza tym spokojnie dziecko to nie kosmita tylko człowiek i to możliwie najbardziej podobny do ciebie
  5. polecam tez tą serie filmików Pielęgnacja Noworodka cz.1 - Kąpiel - YouTube
  6. emagdallenkaDla mnie filmik rewelacja, zastanawiam sie tylko jak ta kobitka wprowadza te dzieciaczki w taka 'hipnoze'? Totalnie zrelaksowane pozwalaja jej na wszystko, czuja sie tak bezpiecznie. Z tego co sobie przypominam jak bratowa czy kuzynki kaply maluchy to byl raczej dramat jak u ciebie paczanga... takie filmiki robi się bardzo często podczas głebokiego snu niemowlaków. zauważ że to nie są noworodki (wg mnie) a raczej już miesięczne niemowlaki. oglądałam filmiki pawła zawitkowskiego i on właśnie w śnie kreci te ujęcia. oczywiście technika, spokój i opanowanie ruchów to podstawa.
  7. polecam odnaleść na youtobe film porodowy biznes. teraz go nie oglądałam ale pamiętam go jeszcze z I ciąży, wywarł na mnie duże wrażenie.
  8. piękny filmik ale u mnie mała ryczała za każdym pobytem w wanience. może nie potrafiłam kąpać.
  9. czy to jest ten filmik na fb nie wchodzi Original Colors-WONDERFUL V?DEO !!!!!!!!!!.mp4 - YouTube
  10. Sunny mi też straznie przykro że masz tyle niedogodności, stresu pod koniec ciąży. ja zawsze obstaje przy porodzie sn bo zwyczajnie boję się nieświadomości i krojenia ale w twoim przypadku nie wiem. jeśli masz wątpliwości skonsultuj się z innym lekarzem. zawsze będziesz miała dwie niezależne opinie. W pl lekarze są raczej zapobiegliwi i szybko kierują na cesarki więc jak ten drugi lek będzie za sn to chyba wybrałam bym poród sn. byłam na ktg wszytsko się wydaje być w normie. dziś od 4 na nogach pichciłam, ale zbytniego zmęczenia nie czuję.
  11. swędzenie trochę osłabło. ale przeszło na całe ciało. krost nie ma. obstawiam że mandarynki z promocji mi poszkodziły. dziś mam gościa, przywiezie mi zamówiony już dawno inhalator ultradźwiękowy już się nie mogę doczekać żeby go zobaczyć. chciałam jakieś ciasto na szybko skręcić a tu znów awaria piekarnika więc pewnie zrobię Gotowanie jest łatwe: Czekoladowe ciasto gotowane
  12. w wikipedii (przy ospie) znalazłam taką samą poradę jak ty mi dałaś * częstej zmianie ubrania i kąpielach w płynach odkażających (letnia woda z dodatkiem: nadmanganianu potasu, sody oczyszczonej (1 łyżeczka na litr wody) lub siemienia lnianego);
  13. natalinkaaaPaczanga sprobuj sie wykapac w wodzie z soda oczyszczona, mnie jak nogi swedzialy to pomoglo :) z sodą na tę moją pergaminową skórę na brzuchu. nie wiem czy nie podrażni bardziej.... a duzo tej sody sypiesz?
  14. natalinkaaa dlatego nie przepadam za gotową żywnością. dla córy kupiłam góra z 5 opakowań takich kaszek. takie rewelacje zdarzają się tez w słoikach. moja "akuszerka" przywiozła mi lanolinę na ten mój swędzący brzuch. lanolina jest syper ale dużo jej idzie. będę musiała zakupić sobie swoją żeby jej całkiem nie ogołocić z tego dobra. niestety swędzenie rozrosło się na całe ciało. znów przepływają mi myśli o ospie ale żadnych pryszczyków nie mam.
  15. zaraz zwariuje tak mnie brzuch swędzi jak myslicie mogę go pudrem w płynie potratkować? balsamy i inne maści nic nie dają. a opuchliznę raz mam raz nie. i puchna mi głównie końcówki (ręce i nogi).
  16. nika_2_2 lidka już lepiej śpi w nocy. budzi się wcale lub raz i po przytulansku daje się odprowadzić do swojego łóżka a tam usypia o wiele szybciej. wyniknał następny problem bo w domu zaczeła się bardzo nudzić, teraz widze że jest napewno gotowa na przedszkole. ja nie mam siły zapewnić jej tyle atrakcji. szkoda mi jej. dziś wypełzłam na miasto i teraz jestem bardzo zmęczona. dokupiłam jeszcze jeden pajacyk za 1zł i poduszkę do karmienia za 3zł, kocham ciuchlandy teraz siedzę i odpoczywam. jutra się nie mogę doczekać=wizyta u gin i pomiary mojego bachorka. zbieram siły żeby obiadek zrobić.
  17. solange63 popłakałam się jak przeczytałam co twój mąż napisał
  18. Na szkołę rodzenia nie chce chodzić. Artykułów proponowanych nie czyta i podsyła jakieś badania że wśród par które rodziły razem wzrasta poziom rozwodów. Nie chcę go namówić na poród rodzinny, chce żeby po prostu nie patrzył na to z niesmakiem. Nie wiem jak do niego trafić.
  19. Witam, tytuł wątku mógł by być w sumie taki sam jak założony niedawo "Mąż: jak z nim rozmawiać". Dziś jednak chodzi mi o kwestie porodowe i podejście do spraw kobiecych. Rozmawiałam dziś z mężem o porodzie. Idę z koleżanką jako wspierającą ale chciałam żeby wiedział jakie to przeżycie. Okazało się że ma bardzo mylny obraz porodu: " wszyscy biegają (personel) ty krzyczysz a w koło pełno krwi i Bóg wie jakich wydzielin". Same przecinanie pępowiny wydaje mu się bleee "jakaś taka gruba żyła-kicha między tobą a dzieckiem, do tego pewnie krew tryska". Próbowałam wytłumaczyć że to nie tak, ale nie rozwlekałam tematu widząc z jakim niesmakiem do tego podchodzi. Źle się czuję jak tak postrzega ten poród i w jakimś sensie mnie. Nie wiem jak z nim rozmawiać? Żadnemu koledze który był przy porodzie nie wierzy że to może być piekne przezycie. Chciała bym żeby zrozumiał co nieco albo mówiąc w prost nie patrzył na to z obrzydzeniem. Zrobiły mi się rozstępy na brzuchu i mąż nawet nie chce na niego patrzeć. Zazdroszczę strasznie dziewczynom których partnerzy angażują się w ciąże. Mój mąż nawet za bardzo nie chce położyć ręki kiedy mała w brzuchu fika, dla niego to też przeżycie z "krainy blee". Jednak dziecka chce, już mówi kiedy będziemy mieli trzecie. Pozdrawiam i z góry dziękuję za odpowiedź.
  20. Sunny trzymaj się kobitko. Najważniejsze że nadal w dwupaku :) trzymamy kciuki za ciebie i Piotrusia, a tobie pozostaje tylko chyba leżenie i chlańsko (na te kamienie) bezalkoholowe. Rozmawiałam dziś z mężem o porodzie. Idę z MadziulkaPM jako wspierającą ale chciałam żeby wiedział jakie to przeżycie. Okazało się że ma bardzo mylny obraz porodu: " wszyscy biegają (personel) ty krzyczysz a w koło pełno krwi i Bóg wie jakich wydzielin" Same przecinanie pępowiny wydaje mu się bleee "jakaś taka gruba żyła-kicha między tobą a dzieckiem, do tego pewnie krew tryska". Źle się czuję jak tak postrzega ten poród i w jakimś sensie mnie. Nie wiem jak z nim rozmawiać? Żadnemu koledze który był przy porodzie nie wierzy że to może być piekne przezycie. Chciała bym żeby zrozumiał co nieco albo mówiąc w prost nie patrzył na to z obrzydzniem. niedawno wklajałam wam foto i mówiłam że mi brzuch opadł. teraz już wiem że racji nie miałam. teraz na pewno brzuchol jest niżej, zrozumiałam jak foto porównałam. Do tego strasznie niepokoją mnie te niebieskie smugi, oj ostro popekałam będą rozstępy. u dołu brzucha mam jeszcze więcej tych niebieskich linii. Nie wiecie czy mogę cos z tym już robić czy co robić z tym po porodzie?
  21. solange63Ja tez bym nie chciala rodzic sama. Brzmi to sztampowo, ale bliska osoba moze baaaaardzo pomoc (nie tylko wspierac duchowo). Mi maz podawal wode, masowal plecy, pomagal zmieniac pozycje, jak bylam w wannie to dolewal mi cieplej wody, no i oczywiscie na koncu trzymal za reke, przecinal pepowine i pomogl isc do toalety sie zalatwic. Byl ogromnym wsparciem.a najlepsze bylo to, ze pomimo znajomosci jezyka, w trakcie porodu gadalam tylko po polsku, a on tlumaczyl. dopiero po wszystkim, uswiadomilam sobie, ze tak bylo Twój mąż jest Polakiem czy duńczykiem?
  22. a w tamtym drugim szpitalu napewno są porody rodzinne? nie orientuje się czy trzeba mieć skierowanie ale wydaje mi się że tak.
  23. Naataalkaa nie wiem jaki masz charakter ale mi bardzo ciężko (psychicznie) było rodzić samej (też zakaz odwiedzin). a nie możesz zadzwonić do tej swojej Pani doktor i powiedzieć jej że właśnie ze względu na brak porodów rodzinnych chciała byś poczekać z przyjęciem do szpitala choć do terminu? a może sprawa rozwiąże się sama rozwiązaniem...
  24. natalinkaaaPaczanga kupilam jeszcze dwie inne koszulki do szpitala, bo mowilas ostatnio, ze tamte sie rozchodza:p to cycami swiecic nie bede :p Maja takie napy na zatrzaski, mam nadzieje, ze teraz juz nic mi nie wyskoczy ;) Soldes Tee-shirt de nuit de grossesse et d'allaitement Grossesse - KIABI - 12&euro grzane wino koszulki ładne
  25. znów mnie brzuch u dołu boli a mała szaleje. zrobiłam grzańca bez piwa tzn napój imbirowy na bardzo miodzie. do tego ciacho i człek się dziwi że 20kg na plusie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...