Skocz do zawartości
Forum

paczanga

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez paczanga

  1. moje 4,5kg szczęścia w 7dniu zycia
  2. o szczepionkach dużo czytałam tej pani prof dr Maria Dorota Majewska. ona tez mówi o tym czeskim systemie nie mogę odszukać dokładnych info o czechch ale czesc jest tu List prof. Marii Doroty Majewskiej w sprawie szczepionek Dziennik gajowego Maruchy
  3. o szczepieniach czytałam masowo przy lidce była strasznie nispokojna po szczepieniach. nie kupowałam tych kombajnów 6w1 ale tak opisałam co sie z dzieckiem działo ze lek. sam zaproponoał mi inne szczepionki niz maja wszystcy-nfz zapłacil. duzo z tego co czyt. juz zapomniałam ale w systemie czeskim własnie nie ma tak wczesnych szczepien. na gruzlice szczepia tylko matki z gr. ryzyka. cela dzis cały dzionek spała z przerwami co 4h a teraz sobie odrabia i budzi sie co 2h.
  4. moja koleżanka idzie systemem japońskim gdzie szczepienie jest uzależnione nie od wieku dziecka a od jego wagi. ponoć bardzo dobry jest system czeski (mają podobne uwarunkowania jak my) poleca go (jak dobrze pamietam) polska konsultant ds szczepień. sunny to co zamierzasz w szpitalu po porodzie? bo w ciągu 24h od porodu pierwsze szczepionki. dodam wam jeszcze że moja lidka po każdej szczepionce 2dni płakała.
  5. co tam ustaliliscie co do szczepionek. ja na wzw kupowałAm swoja ale było z tym duzo zamieszania
  6. nika_2_2No u mnie jutro termin a tu nic... :( mam glupia rade dziewczyny nie bijcie. walnij sobie lampke winka na wyluzowanie moze tak sie boisz i jednoczesnie tak chcesz porodu ze z nadmiaru emocji oxytocyna sie nie wytwarza. przeciez oxy. to hormon spokoju/ cwicze pisanie jedna lapa karmiac ssaka jednoczesnie przerabiam wszystkie sposoby na wypocenie wirusa
  7. u mnie epidemia. przeklety wirus. czym silniejszy organizm tym gorzej przechodzi więc mój mąż zdycha ja jakoś tako a lidka prawie wogóle. najgorzej że kaszleć nie mogę bo szwy ciągnął. na plus że płacze się skończyły i nie zapowiada sie żeby wróciły. nawał pokarmu też już mamy za sobą. teraz się boję że za bardzo nawet przychamowały ale matka to chyba zawsze na tym punkcie schizuje. i z lidką już trochę lepiej :) wczoraj pogoniłam pierwsze niezapowiedziane odwiedziny. my tu wszystcy chorzy i nie mam ochoty na sztuczne uśmiechy.jestem z siebie dumna bo w I połogu nie umiałam odmawiać i się zacharowywałam.
  8. zapomniałam sie pochwalić. celka ma za sobą pierwszą kąpiel :) dopiero dziś bo okazało sie że w szpitalu nie kąpią wogóle tylko główkę ze krwi myją a ciałko wycierają z nadmiaru mazi.
  9. nika_2_2 rozumiem co czujesz z przejściem na sztuczne. nastaw się pozytywnie to teraz na pewno się uda. wierze w to. jak wiedzę po znajomych najważniejszy spokój. wiem że w twojej sytuacji będzie to trudne, no ale trzymam obydwa kciuki zaciśniętę żeby szczególnie tobie się udało. ale i chcę trochę na ciebie-twojego meza nakrzyczeć. choć wiem że nie mam żadnego prawa itd ale ciotka wtrącalska musi się wypowiedzieć. dla mnie trochę barbarzyństwo zostawiać cie tak wcześnie w połogu. wiem że sytuacje materialne są różne ale czy napewno nie może nic zrobić? w moim wścipstwie pujdę nawet krok dalej -nie myśleliście żeby się do niego za granicę przeprowadzic żęby rodzina była razem? mam nadzieję że się nie obrazisz.. :) natalinkaaa świetnie że wyszlaś. siedź na kolacji nawet do pólnocy, a co. przecież jak się bóle zacznął to zdążysz i do domu i do szpitala. a jeśli nie to znaczy że będziesz miała mega szybki poród i to też dobrze
  10. tankuje mojego bombowca z małymi przerwami juz od godziny ona to potrafi zjesc
  11. depresja chyba mi nie grozi bo po takiej godzinie ryku przychodzi stan normalny i opamietanie
  12. moja cora nie lubi mojej lewej piersi gryzie ja. u mnie mleko-siara w duzej obfitosci na 3dobe wczesniej było ale maławo. najwazniejsze dostawiac i niech bobas na niej wisi. nika a pierwsze dziecko karmiłas przyjedzie ci ktos pomóc po porodzie jak meza nie bedzie boziu maz mi sie rozłozył. jest zielony oby nie grypa.
  13. solange63 patent z kapusta znasz pewnie
  14. Sunny i Meza do fryzjera wygnac :) no tak musi się prezentować jak go syn będzie oglądał. jak będziesz rodziła sn to będzie pierwszą osobą którą zobaczy. dobrze żeby piotruś się nie przestraszył rozczochranego taty:)
  15. NaataalkaaPaczanga na wszytsko przyjdzie pora, teraz najważniejsze zebys sobie nie zaszkodziła, a na pewno dojdziesz szybciutko do siebie. Zaczniesz się ruszać przy spacerkach z dziewczynkami a potem powoli powli coraz wiecej sportu:) nim się obejrzysz a będziesz już na sali kopać:):*:* wiem tylko myślałam że ta pora to już teraz. pj spacerki to chyba do okoła domu tylko.
  16. natalinkaaa a ja podejrzewałam że się rozpakujesz ja też umówiłam się z położną na wizytę na wtorek, w pon ma zdjęcie szwów. czuję się dobrze na tyle dobrze że zaplanowałam sobie dziś wyjazd do biedronki oj głupia ja prawie nie zemdlałam. co innego krzątać się po domu co innego taki wyjazd po operacji jak by nie było. baby blus dał o sobie wczoraj znać. nadeszły takie godziny że płakałam jak krokodyl. no ale wiem że to chormony odchodzą i trzeba przez to przejść. niestety doczytałam że przez pół roku wszelki sport muszę sobie wybić z głowy :( moje karate w odstawkę pewnie na rok trzeba będzie poczekać bo ja chodziłam na treningi w wersji raczej hard.
  17. HelenaCiekawa jestem ile procent tuch cc bylo "na zyczenie" na życzenie u nas raczej nie robią , kwalifikują bardzo dużo porodów bez większego uzasadnienia. moja koleżanka chodzi prywatnie do ordynatora gin. nie ma żadnych -zadniutkich wskazan do cc, ale myślała pewnie że jak chodzi prywatnie to będzie jej łatwiej załatwić. jak już jej aluzję nie pomogły zapytała w prost ile on mów że 3tyś. cena raczej zaporowa bo w prywatnej klinice można ją mieć (ponoć za 2,5tyś) w bardzo dobrych warunkach.
  18. hej niedawno miałam robione cc i aż sie przeraziłam jak oszacowałam że w moim szpitalu tną połowę kobiet, przynajmniej przez te 4dni mojego pobytu. dziewczyny w sumie każdą to może spotkać wklejajcie fajne-przydatne info o cc. Rana po cesarskim cięciu – wideo ĆWICZENIA, dzięki ktĂłrym wrĂłcisz do formy po CESARSKIM CIĘCIU - cesarka, cesarskie cięcie, ćwiczenia, płaski brzuch, po porodzie - Odchudzanie - poradnikzdrowie.pl Karmienie piersią po cięciu cesarskim | Blog przedPORODEM - blog o ciąży, porodzie i początkach macierzyństwa
  19. dziewczyny macie jeszcze jakieś info o czasie po cc? wklajajcie, wsumie każdą może spotkać Ä�WICZENIA, dziÄ�ki ktĂłrym wrĂłcisz do formy po CESARSKIM CIÄ�CIU - cesarka, cesarskie ciÄ�cie, Ä�wiczenia, pĹ�aski brzuch, po porodzie - Odchudzanie - poradnikzdrowie.pl Rana po cesarskim ciÄ�ciu â�� wideo a co tu tak cicho wszystkie dziś rodzą?
  20. paczanga

    Listopadowe mamusie :)

    hej urodziłam 3.02.2013 niestety wyszła cesarka bo aparat do usg głupiał jak mierzył moją córę i za każdym razem brak danych lub inna waga. lek robili zakłady ile ma wyszło że 4,5kg i 58cm czyli taki mały pączusio. jak by którąś interesował przebieg porodu i pobytu w szpitalu w lutówkach relacje http://parenting.pl/9-miesiecy-ciaza/20293-luty-2013-mamuski-laczmy-sie-243.html jesteśmy w domu. wrzuciałam na bardzo duzy luz i jest o wiele lepiej niż w I połogu. choć mam bardzo duże problemy z lidką. zdarza jej się siostrę uderzyć w nerach, jak chce zwrócić na siebie uwagę itd. no nic narazie 2doba w domu
  21. drugiego dnia sympatyczna pani dr od noworodków powiedziała że dziecko to okaz zdrowia i żółtaczki raczej nie ma ale jest takim grubaskiem że pod tą warstewką tłuszczyku może jednak kryć sie ta żółtaczka a im się zaciął jakiś aparat do oznaczania bilirubiny więc naświetlania celka będzie miała. przywieźli mi taką przedwojenną lampę i kazali pod nią kłaść dziecko. ona w ryk bo większość czasu przy mnie leżała. pielęgniarki że napewno głodna temu tak płacze, koniecznie dokarmić albo się nie naświetli i jutro do domu nie pujdziemy. ja że nie bo czuję że tego mleka mam w miarę dużo więc przystawiam do piersi i odkładam pod tą lampe córa w ryk, rzyganie ulewanie bekanie i nerwy. i tak wkoło przez 5-6h. przyjechał mój irek zobaczył jaki armagedon się szykuje nakrzyczał na pielęgniari okazało się że test można zrobić jednak i że wszytso w porządku żadnej żółtaczki nie ma a reszta parametrów wzorowa. celka wkońcu poszła spokojnie spać 5h ciągiem odpoczywała. a ja zostałam ekstremalnie zmęczona z rozchuśtaną laktacją, cycki jak melony przez to nerwowe przystawianie celka zaczeła bardzo płytko chwytać brodawkę. w sumie przydało by się odciągać lub dziecko przystawić ale celka z tego zmęczenia przelewała się przez ręcę aż się pielęgniarki trochę przestraszyły i chciały po doktorkę iść. dziś jakoś ten nawał opanowałam. w środę wyszłyśmy straciłam 8-9kg podczas porodu. choć jakoś głupio mi o cc mówić poród bo jednak mały miałam w tym udział. nie sądziłam że kiedykolwiek tak napisze ale poród cc i dojście do równowagi (DO dziś) był o wiele lepszy niż po porodzie sn. pewnie ma na to wpływ atmosfera (rzeczowi lek podczas cesarki i wzorowa opieka pierwszej nocy). w domu też teraz staram się wrzucić na luz i jakoś wszytsko w miarę dobrze. lidka strasznie zazrosna, zdarza jej się uderzyć siostrę choć się cieszy. mam problemy z opanowaniem jej :( to takie zaskoczenie bardzo na minus.
  22. druga noc była straszna ale nie dla mnie tylko mojej koleżanki bo ona nie mogła liczyć na wsparcie pielęgniarek-narobili tyle cc że cały oddział wył a one nie mogły tego obskoczyć więc jedyną odp na prośby o pomoc lub dziecko płakało było dziecko głodne trzeba podać butle. u mnie laktacja się rozkręcała a środki przeciwbólowe dawały radę, więc ok. cdn
  23. Shyshka jak przeczytałam twojego posta te oczekiwanie to az mi się zachciało być znowu w ciąży patrzcie jaka ja głupia tyle czekała na rozwiązanie tak narzekała a tu by chciała znów czekać i narzekać chciała bym wam opisac mój pobyt w szpitalu ale może to byc film w odcinkach bo córy są bardzo apsorbujące. początek znacie od magdy. mardzo chciałam rodzić sn ale lekarze bali sie że płód może ważyć nawet ponad 4,5 więc przyjełam cc. więc to się wszytsko bardzo szybko potoczyło. nie było za bardzo mowy o dyskusji czy rozważaniach sn czy cc. oni chyba specjalnie tak robia. powiem jeszcze że gin młody który mnie przyjmował to straszny gbur był, ten sam który był praktykantem jak rodziłam lidke. dowiedziałam się że płód taki duzy bo napewno byłam przed ciąża otyła za dużo jem a w ciązy siedziałam i nic nie robilam. jak powiedziałam że wszytskie dzieci w mojej rodzinie takie duże się rodziły to stwierdził że cała rodzina za dużo je no to w dzien cc inna zmiana gin super ludzie, razem ze mną zastanawiali się nad wielkością dziecka pytali dużo o I poród i co ja chcę więc jak juz znalazłam się z nimi na sali do cc to byłam już nie tak przestraszona. do tego miła pielengniarka cały czas trzymała mnie za ręke. znieczulenie było od pasa w dół. ale po podaniu jego i tak czułam więc dorzucili mi porcję znieczulaczy ekstra. pytali się jak córa będzie miała na imię ja mówię że otylia ale jak ją wyciągneli położyli takim stoliku 2m odemnie zaczełam płakac i mówić że celinka i żeby dali mi ją dotknąć. co się stało. póżniej mnie szyli a mala powędrowała na salę. tatuś ją obfotografował lidka zobaczyła. jak trafiłam na salę od razu krzycze że chce dziecko zobaczyć i przystawić do piersi to się chyba trochę zdziwili że tak szybko i kategorycznie. najgorsze 2-3h po cc bo leki przeciwbólowe nie dawały radę i gryzłam ręce. tego dnia urodziłam tylko ja więc miałam wzorową opiekę. pielęniarki przychodziły dostawiały mała na moje życzenie itd. w ponie. rano rozwiązał się sznur porodów i moja koleżanka (którą niedługo pożniej do mnie przywieźli nie miała już takiego szczęścia do opieki) okazało się że wszytskie dzieci po cc dokarmiają sztucznym mlekie bez zgody i wiedzy matki przystawiałam mała częto laktacja się rozwijała ale co rusz przychodziła pielęgniarka i mówiła że może podać butelkę. c.d.n.
  24. czesc hja tam na szybko bo starsza córa mnie oblega, niestey bardzo tęskniła i teraz jest zazdrosna. czuję się dobrze. tak jak natalka myślałam że będzie o wiele gorzej. niekopentencje personelu medycznego w pewnym momencie mnie powalały, trochę mi laktację popsuły (mam nawał i piersi większe od główki dziecka). córa jest bardzo grzeczna je co 3h albo i rzadziej. postaram się napisać coś więcej podczas nocnych karmień
×
×
  • Dodaj nową pozycję...