-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez żabol22
-
smakosz 1.smak 2.kosz 3.mak 4.sms 5.osa 6.kosa 7.koza 8.sok 9.ssak 10.masz sponiewierany
-
Tinuś GRATULACJE!!! Dużo zdrówka dla synka i dzielnej mamusi. Wracaj do nas szybciutko No to mamy pierwsze marcowe dzieciątko Ciekawe która nastepna, może w weekend się cos wydarzy
-
a nie ma nikt do Niej telefonu?? może jest juz po wszystkim
-
zebrałam siły i ochota wygrała.... teraz ja lece smażyć naleśniki A POTEM SŁODKA WYŻERKA ZNOWU ZGAGA MNIE DOPADŁA
-
ja codziennie wpisuje w google objawy zblizajacego sie porodu i licze ze znajde coś nowego co odpowiada i pasuje w moim organiźmie ale pisza stale to samo... jedyne co zauważyłam to to że dosteje pełno pryszczy na buzi... czyli robie sie brzydka
-
strzałka 1.łata 2.raz 3.kara 4.Sara 5.kasza 6.szata 7.akta 8.skrzat 9.trzask 10.łza krasnoludek
-
brylancik ale narobiłas mi ochoty na naleśniki, tylko nie chce mi sie robić... a bol mam identyczny jak Mala się wypycha, musze reką ja powstrzymywac bo ból nie do zniesienia
-
tinka ja też teraz pije bejbelaczek ja sie wczoraj tak naprodukowałam w domu aby cos sie ruszyło i cisza, myśle że im bardziej chcemy aby sie już zaczelo to dzieci nasze bardziej stawiaja opór - psotniki kochane
-
fiolek_86Miśka - tzn po czym sie domyślasz ze są? czy jak brzuch mi sie robi twardy to znaczy ze mam skurcz ? ja w ten poniedziałek miałam twardy brzuch i bol w okolicy podbrzusza i krzyża a do tego takie dziwne uczucie jakby pieczenie w kanale rodnym pamietam ze takie uczucie mialam tuz przed porodem z Szymonem, ale to pewnie ta szyjka zrobila troche wiekszy postep
-
miska271powiem Wam ze ja to się czuję jakbym naprawdę pierwszy raz rodziła te skurcze są ale się ich domyślam bo są inne niż w poprzednich,no nic może sie trochę rozkręci i nie dotrwam do terminu wizyty ja nawet z tych przepowiadajacych liczyłam ze to juz... no bylam przekonana że w ten poniedziałek naprawde sie juz cos zaczyna a tu
-
brylancik no koleżanke super załatwiłas, w sumie to i ja tak moge powiedzieć że urodze 14 marca tylko nie znam godziny bo w końcu cesarka tinka ja zauważylam od 3 dni ze mam wzmozone pragnienie - stale bym piła, gorzej z apetytem kasiu też mam problemy z zatokami, a najgorzej jak czapki nie ubiore nawet przy w miare ladnej pokodzie, zaraz czuje rwący ból w okolicy nosa.
-
Witajcie My już po śniadanku - mialam ochote na gotowane jajko, zjadlam a teraz czuje jakby stalo mi w gardle W nocy jakies bóle brzucha, Mała coraz mocniej kopie jakby chciała dziure w brzuchu zrobić. Psinka juz sie do nas przyzwyczaja, dzis juz jest zywsza. Na noc zamknęliśmy ją u nas w lazience o 3 w nocy jak poszłam do toalety - nie moglam poznac swojej lazienki. Tak bałagan miała zrobione. bejbelaczek znając zycie od dzis aż urodzisz bedą codziennie pytania bo bedziesz przeterminowana i bedą czekać. U mnie moja mam tak robi, dlatego juz jej nie informuje ze mam jakies bole bo nie daje mi spokoju. miska U Ciebie z tymi bólami tak jak u mnie. Niby cos a jednak nic
-
tinka głowa do góry - będzie dobrze, cesarka nie jest taka straszna zobaczysz. No i co najważniejsze bedziesz miała juz swoje maleństwo przy sobie Powodzenia !!! A mnie dziś tak Szymon na nerwach gra pod sam wieczór że mało i by klapsa dostał. Dawno już na Niego nerwowa nie byłam
-
Tak sobie siedz i czytam o tej chorobie - to jest cos w stylu naszej jelitówki. Szczepienie dostał na nią 20.02 - daliśmy mu wody gdzie wsypalam acidolac baby, nie powinno mu zaszkodzic w koncu to i dzieci dostaja na jelitka i zjadl troche ryżu z berlinka. Caly czas jednak siedzi w swoim kartonie i sie trzesie - jeszcze dobrze nie wyschł po kapieli. Ale po kolacji - podniosla łepek i juz ma inna minke. Tak jakby chciala podziękować za jedzenie. franti chyba jedziemy na tym samym wózku A odnośnie pieska to narazie jest z nami w domu ale poźniej trafi do kojca na dwór, teściowa nie wyraża zgody na pobyt psa w domu asiorku widze że apetycik dopisuje a na zdrowie dobrze że możesz coś zjeść, mnie znowu pali w gardle bejbelaczek Ty to masz prawdziwe ZOO widze że z Ciebie to taka prawdziwa zwierzeca mama
-
No i mamy zaadoptowanego pieska schronisko straszne u nas -smród, brud i malaria piesek jest chory, złapał jakąs chorobe szczeniacką - parowiroza ale piesek został zaszczepiony przez opiekujacego sie tam weterynarza ale mamy nadzieje ze u nas wydobrzeje, ma dietke ryż, makaron, kasza + jakieś miesko zaraz po przyjeździe wykapaliśmy Go aż żal trzymac tam takie szczeniaczki - trafiliśmy na ostatniego, wszystkie znalazły domek Uploaded with ImageShack.us Uploaded with ImageShack.us Troche smutaśna i wystraszona jest fiolek ja wlasnie takie bole na lewy jajnik miałam w ten poniedziałek, tylko dziwiło mnie że caly brzuch mnie nie bolał tylko połowa i kręgosłup równiez tylko z tamtej strony. Myślę że są to jednak przepowiadające brylancik okaże się czy rzeczywiście lubi teściową jak bedzie je nosił. asiorek a ja dziś znowu bez wzmożonego apetytu, obiad "podziomdzialam" i tak połowy nie zjadłam, teraz dopiero skusiłam sie na jabłko. Ale ogólnie dużo pije
-
Ten piesek raczej domowy nie bedzie tesciowa nie zgadza sie mieć psa w domu - dlatego poźniej trafi do kojca
-
Mam ogarniete nawet łazienke udało mi się sprzątnąc - musiałam zmywać podloge na kolanach bo kupilam nowy wklad na mopa i nie pasuje nie mogłam Go naciągnąc kasiu to zapewne bedzie sugerowac sie wg karty ciazy. Wspołczuje katarku, mój Szymek tez ma ale przyznam że nie jest tak strasznie- kaloryfer mam zamkniety aby nie bylo suchego powietrza i czesto otwieram okno. Bo u nas niestety tak pala jakby mrozy były -20 do uduszenia. Wiecie mąz chce dziś jechac po pieska dla chłopców ( Szymka i jego kuzna), bo nasz stary sie rozchorowal ze starości i zdechł. Zresztą był duży ale niegroźny.. Szczeniaczki znaleźliśmy w gazecie w schronisku - labradorki. Szymek nie może sie doczekać widze ze my wszystkie miałysmy problemy z przelykiem wczoraj a ja jeszcze walcze z himoroidami - dobrze ze mam czopki strasznie też mnie brzuch swędzi - patrze w lustro a pod brzuchem pojawily sie rozstepy z Szymkiem też mi wyszly dopiero na koniec ciąży, ale raz dwa zgineły
-
No i mamy MARZEC!!! Widze że wszystkie spokojnie przechodziły wczorajszy dzień. Jakbym miala rodzić naturalnie to tez wolałabym przeczekac w domu niz dostać znowu oxy. Nic lece troche ogarnac w domu, Szymek ma zabawki porozrzucane - czas posprzatć i wziąć sie za odkurzanie i zmycie podłóg.
-
franti moje okna 2 tyg temu były jeszcze z przed listopada nie moglam już na nie patrzeć tym bardziej ze mam w oknach firanki do połowy okien i wszystko rzucało sie w oczy Męczy Was jeszcze zgaga, bo mnie jeszcze dzis dopadła, właśnie pije cieple mleko co troche zalagodzi.
-
no moja Mala raczej tak duża nie bedzie skoro miała tydzień temu 20.02 3300 pewnie waga bedzie zbliżona do Szymka
-
tinka dobrze ze chociaz zadzwonił doktorek i Ciebie poinformował, no i na darmo nie jechałas A mnie znowu skurcze łapią, pewnie przepowiadające...
-
Mąż wrocił z pracy to pojechaliśmy do moich rodziców. Słonko wyszlo a my nie zdąrzyliśmy od wstawienia okien na budowie ściągnać folii z nich - i tak byl już problem bo na jednej z ram została juz czarna smuga, ale poszliśmy po mleczko do mamy i na szczescie zeszlo. asiorku wiem że boli i dochodzi do krwotoku jak wszystko dzieje sie przy porodzie ( bo przez to przechodziłam). Ale nie wiem jak to może być w Twoim wypadku??? Ty musisz wiedziec czy uderzenie w drzewo bylo na tyle mocne że moglo się coś stać, czy poprostu wszystko odbyło sie w miare delikatnie. bejbelaczek nie masz w sobie mieszkającego intruza to bardzo dobrze miska ślicznie masz urządzony kącik dla synusia. No i przyznam że Mały ma wage imponującą, spory klopsik A Ty wyglądasz super z brzusiem kasiu ja też sie juz teraz zalapie na rodzinne, z tego wzgledu ze mąz sam pracuje a nas już zaraz 4 bedzie A ciązy dłużej niż 42 tyg nie mogą Tobie trzymać, dlatego lekarz powinien patrzec na date jaką masz wpisanena karcie ciąży - po jakim czasie u Was należy stawić się do szpitala jak nie urodzisz?? U nas 7 dniach sami powinniśmy się zglosić. A maż niech tak nie panikuje bo poród i tak Ciebie czeka i tak - być może lada dzień. Także spacerki wskazane i ochota na seks również Ja tam moge rodzić za te 5,5 godziny a WY??? ::
-
My spacerek zaliczyliśmy - kazdy dzis myje okna. Szymkowi az do domu nie chciało sie iść, musialam Go prosić abyśmy w koncu do domku poszli.. I mnie się równiez udalo przetrzeć szybki od zewnatrz i wewnatrz - nie byly az takie brudne bo niedawno je myłam, dlatego pól godzinki mi to tylko zajęło. Nie są ochlapane już od deszczu.
-
Mam juz poprasowane - na szczescie duzo piżamek Szymka i wiekszość same jego rzeczy. tinka no w jedna strone mam km do apteki i poczty plus powrót. Ale ladna pogoda także miło się szło asiorku też mnie dziś korci aby przetrzeć okna od zewnatrz, ale mam nadzieje że pogoda tez sie jutro utrzyma. Pogoda super ale to że ma katarek raczej nie przeszkadza w spacerku, chyba z nim wyjde bo cały czas w domu siedzimy, nich się chlopiec dotleni troche. A mnie moze i spacer pomoze znowu lenistwo zaczyna mnie brać gorą
-
Heyka U nas piękna dzis pogoda - czuć wiosne w powietrzu. Tylko strasznie dużo blota po wczorajszych opadach Szymek załapał znowu katarek - gęsty i zielony Zaliczyłam dzis spacerek 2 km - musiałam pojsc na poczte i do apteki po jakies kropelki dla Szymka. Teraz czeka mnie prasowanie z którym zwlekalam cały tydzień. miska, brylancik dajcie znać jak tam po wizycie tinka te nasze dzieciaczki to sa jakies figlarne. Ja tam moge dzis w nocy rodzić, na dzien sie raczej nic nie zapowiada także jestem spokojna - jeszcze tylko 14 dni jak sie nic nie zacznie asiorku tez mam dziś przyplyw energii, to chyba zawdzięczam slicznej pogodzie za oknem. Zrobie dzis wszystkie moje zaleglości bo jutro znowu może nastapić dzień leniwca i niczego nie tkne.