Skocz do zawartości
Forum

edzia274

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez edzia274

  1. Moniczko to sie nazywa nałóg. Apropo miałaś dużo do nadrobienia, no bo jak sie tyle wateczków naraz pilnuje to ciężko nadążyć
  2. Ja chcę tego zielonego Agniesiu a co tu dużo mówić kobieta, kochana druga kobieta, przez dłuższy czas
  3. Ja też chce drina, a najprawdopodobniej będzie to czysta bo nie mam ani coli ani soku
  4. Ja wiem że ważna, a przynajmniej taka dla mnie była kiedyś. Teraz po tym naszym kłopocie małżeńskim poprostu nie jestem w stanie być z moim M. Czuje do niego odrazę w pewnym sensie, a gdy czasem tak naprawde chce i robię wszystko by nie myśleć, to i tak wszystko wraca. Myślę że jak sie nie rozpadniemy, to może kiedyś się polepszy, ale na to przynajmniej ja potrzebuję czasu. Także ja mogę sobie tutaj z wami rozmawiać żartować a swoje niestety czuję. Ale oczywiście możemy nadal sobie opowiadać!!!
  5. Wiecie co zauważyłam, że coraz łatwiej nam sie ze sobą rozmawia. A to chyba dobry znak, bądź nie zależy dla kogo. Ja sie cieszę że mam w was dobre koleżanki. Szkoda tylko że wirtualne
  6. Przed ślubem ze sobą jakieś 4 lata Zazdroszczę dziewczyny kondycji:winktongue:
  7. Tak sie tylko łatwo mówi, tylko powiedz mi jak i z kim. Bo jak narazie to męża widuję rano gdy mówi mi cześć i czasem wieczorem gdy przychodząc przebudzę sie na chwilkę:oh:. Mój pewnie domina też mi nie ułoży, ale jak nie teraz to później poczeka w szafie, a korzystałam przy okazji z wysyłki.
  8. Agniesiu apropo układanek to teraz sprawiłam małemu taki komplecik UKŁADANKI DREWNIANE *PROMOCJA* 2 w cenie 1- NOWE (267469547) - Aukcje internetowe Allegro zaznaczam że są to jego pierwsze układanki, więc będziemy powoli uczyć sie przede wszystkim cierpliwości, bo Bartek jest bardzo wybuchowy, jak mu coś nie wychodzi to rzuca wszystkim gdzie popadnie:oh: I jeszcze kupiłam mu takie domino DOMINO DREWNIANE * zwierzątka domowe* (FV/GWAR) (266575529) - Aukcje internetowe Allegro będziemy sobie układać zwierzątka. Mam nadzieję że mu sie spodobają
  9. No jestem, Bartek już śpi, właśnie od niego wracam i znowu mnie zimno trzepie, bo sie w łóżku zależałam a teraz mi zimno. Męża niestety nadal nie mam, wiec chyba sobie wezmę termofor. Agusiu wiesz ta nasza regeneracja, to raczej brak czasu, zmęczenie i ogólnie mało sprzyjające warunki, poza tym my już ponad 4 lata po ślubie, to tak jakbyśmy kazirodztwo uprawiali, u was to co innego ciągle miodowy miesiąc trwa. Dziękuję za misiaczka, w chwilach samotności napewno mi się przysłuży Oj tak sie mnie uczepiłyście, jakby wam nigdy zimno nie było.
  10. Agniesiu czy ten rozpaczliwy brak chłopa u mnie cię tak rozbawił? Bo nie bardzo wiem co cię tak rozśmieszyło:oh:. No ale kochana nie ma sie co śmiać, wy jesteście młode i macie na żądanie a u nas to już trzena z tym odczekać kilka dni i się regenerować. No my niby też mamy okna wymienione, ale najważniejszym mankamentem tego mieszkania jest fakt że znajduje sie ono na parterze, nad piwnicami wogóle nie ogrzewanymi, do tego jest narożne i ciągnie nam z tego rogu, a blok niby malowali remontowali, ale komu by sie chciało ocieplać go jeszcze:bad:. A jeżeli chodzi o Bartka to też raczej stara sie mi wchodzić na głowę ale ja sobie nie pozwalam i nigdy nie robię tego co on chce tylko to co ja uważam. A tak na serio to zauważyłam ostatnio że troszke sie zmieniło, bo Bartek ostatnio potrafi się już czymś zająć na dłużej i już mnie tak nie woła do wszystkiego. Może to przejściowe Agniesiu, miejmy taką nadzieję
  11. Dziękuję wam Agniesiu i Łucjo za miłe słowa. Agniesiu mam nadzieję że konsekwencja wiele zdziałasz w sprawie tych bajek u mnie dzięki Bogu poskutkowało. Teraz dałam Bartkowi talerz rosołku z marcheweczką, zjadł prawie cały duży głębowki talerz rosołu:oh:, i ogląda dobranockę na pierwszym. Czy u was też jest tak zimno że pomimo grzania w domu, nogi wam marzną. Niby nie ma jeszcze zimy, a to co za oknem nie powinno sie tak nazywać, ale jest gorzej niż na Syberii, wogóle nie mogę sie rozgrzać. Chyba mi faceta brakuje
  12. Agniesiu witaj kochana, dobrze że choć na momencik pozwolił ci mały usiąść. Powiem ci że najlepszym lekarstwem na dziecko i jego bajkowy nałóg jest właśnie niestety bolesne oduczanie:oh:. Ja też byłam zmuszona zastosować tą terapię u Bartka bo dostawał szału gdy tylko odmawiałam mu włączenia bajki na komputerze. Po pierwsze powiedziałam mu stanowczo że bajek na komputerze już nie ma bo przyszedł wujek (i tu potrzebny ktoś obcy kto przy kompie będzie dłubał a mały to będzie widział) i zabrał wszystkie bajki dlatego że komputerek sie popsuł. Bartek nie specjalnie chciał w to wierzyć ale tak mu powtarzałam bez żadnego ugięcia i poskutkowało. Teraz ogląda tylko czasem mini mini w telewizji, a do komputera już nie dochodzi bo wie że i tak tu nic nie ma. Jeszcze jedno co ci radzę to poprostu wypal tą bajkę z kompa na płytę i jeżeli masz dvd to tam mu puszczaj ale dopiero po jakimś tygodniu kuracji. Bartek jest na tzw odwyku już jakiś miesiąc Łucja no nie każ się prosić co z tym słoniem???
  13. Coś ty gdzie tam ruda, typowa blondyneczka. Te z kangurem są świetną pamiątką dla małego. A powiedz gdzie w zoo te zdjęcia były robione???
  14. O Łucja to ty jeszcze ta blondyna. Super tylko troszkę mało wyraziste. Ale z tego co widzę Mateuszkowi nie bardzo sie tam podobało
  15. Po pierwsze do galerii dodałam dwa nowe zdjęcia Bartusia, zapraszam do obejrzenia. Łucjo bardzo proszę i jak zwykle polecam sie na przyszłość, poza tym podziękujesz jak już złapiesz Agusiu przez pierwsze 3 miesiące brałam Harmonet, ale po nich czułam że puchne i dodatkowo bardzo mnie piersi bolały, no to poszłam zmienić i zmieniłam na Yasmin. Te są super, żadnych objawów, poza tym i co najważniejsze nie zwiększają apetytu, i powoduja większe wydzielanie wody z organizmu, dzięki czemu się nie puchnie i nie tyje. Yasmin należy do ten nowocześniejszej grupy pigułek z minimalną konieczną dawką hormonów i ja naprawde jestem z nich zadowolona. Zresztą mąż też co tu dużo mówić
  16. Łucjo pytam o tąś myszkę bo przypomniało mi się że na łapkę nakłada sie jeszcze troszkę słoninki, ona jest tłusta i pachnie. Moja mama tak robi zawsze i praktycznie zawsze wszystkie wyłapuje co do jednej. Także spróbuj jeszcze ze słoninką, ona sie nie zsycha tak szybko. A ja jeżeli chodzi o @ mam spokój, bo od 5 miesięcy biore pigułki anty i praktycznie przy @ nie mam bóli, zawsze przychodzi jak w zegarku tego samego dnia, no i nie musze sie stresować.
  17. Hej jestem już spowrotem. Niestety z drzemki nici, bo akurat jak już zabrałam sie aby się położyć to przyjechał Robert na obiad. Zjadł, wypiliśmy po herbatce i znowu do pracy pojechał:oh:. Jeżeli chodzi o wagę mojego małego, to szczerze powiedziawszy nie ważyłam go już od czerwca na profesjonalnej wadze, tylko na takiej mojej łazienkowej i wychodzi mo około 15-16kg. A wzrostu to ma około 89cm. Także napewno górny poziom centylu. Łucjo właśnie zapomniałam cię zapytać, czy już udało wam sie złapać tą myszkę?? Nie wiem co napisać bo nudzi mi się przeokropnie, ale z drugiej strony nie mam siły nic robić i tak sie obijam po kątach byle do wieczora.
  18. Cześć Łucjo Dziękuję trzymaj kciuki bo napewno pomogą. Bartuś mój już śpi, teraz zasnął. Pytasz mnie czy dużo je według mnie za dużo, bo przed snem zjadł 2 naleśniki, które uwielbia, i do tego darł sie abym mu dała mleko i wypił całe 230ml:oh:. Także chyba dużo, aż sie boję bilansu, jak mnie lekarka będzie besztać za tuczenie dziecka No i co ja teraz będe robić, cisza taka w domu, może i ja sie położę
  19. jestem już Bartek zjadł 1 całego naleśnika zwiniętego z dżemem truskawkowym, i troszkę sie jeszcze bawi. Ja jeszcze smaże mam ich troszke to będzie akurat na deser, poza tym wstawiłam rosołek. agusiu właśnie o to chodzi że nie można kupić u nas działki praktycznie ze wszystkimi przyłączeniami za takie pieniądze, trafiliśmy po znajomości na zajebistą okazję i dlatego tak na urwanie głowy próbujemy to załatwić aby sprzedający sie nie rozmyślili:oh:. Takie działki z takimi udogodnieniami, to przynajmniej 50tys, więc odpowiedź nasuwa sie sama.
  20. Wiesz my jak narazie tą działkę traktujemy typowo rekreacyjnie, i jako lokata pieniędzy, bo ziemia nigdy nie straci na wartości. A jeżeli naprawde nie będzie nam dane sie budować to poprostu ją kiedyś sprzedamy i tyle. Ubieram Bartka i wychodze do sklepu bo nie mam w domu nawet chleba a mały zrobił sie głodny i chciałabym mu usmażyć naleśniczki:winktongue:. Do potem będe później
  21. Bodować sie to my raczej jeszcze długo nie będziemy, bo w kredyty nie zamierzamy sie wkopywać a kasy nie mamy na dom. A działka ma nas kosztować jakieś 35tys Bartek dostał mulę z Ikei i jak narazie bawi sie tymi klockami i jest zadowolony, wszędzie ją ze sobą nosi.
  22. Moniczko ja też mam taką nadzieję, a gratulować będziecie jak już będziemy mieli akt norarialny w rękach. Wiem że mieszkasz niedaleko Wrocławia,nawet jadąc mówiłam o tym Robertowi, my dokładnie to byliśmy w Brzegu, ale tak ogólnie napisałam aby kazdy miał orientację.
  23. Ok to teraz tak szybciutko pokrótce opisze wam co porabiałam przez weekend. Mam nadzieję że mi dziecko pozwoli W sobotę niczego nie planowałam, bo Robert miał być jak zwykle w robocie, a tu nagle wpada do domu i mi mówi żebym Bartka pakowała, bo był, oglądał tą działkę o której wam wspominałam i że jedziemy do Wrocławia, bo tam mieszkają jej włąściciele a trzeba kuć żelazo póki gorące . No i pojechaliśmy, Bartka po drodze zostawiliśmy u mojej mamy, a my w drogę. Porozmawialiśmy i doszliśmy do porozumienia . Robert ma teraz tylko umawiać notariusza i jak dobrze pójdzie to działka będzie nasza. A dlaczego sie tak cieszę, ponieważ działeczka ma świetną lokalizację, niedaleko rzeka Nida, plaża, las no typowa sielanka. A poza tym jest to działka z zabudowaniami, stoi na niej pięć lat temu postawiona murowana altana z drewnianą podłogą, drewnianym sufitem, taka że bez problemu wejdą do niej 2 wersalki, jakiś kredens, jest piec kaflowy z blachą, także super miejsce na wakacyjne weekendy . Dodatkowo stoi tam garaż. Działka ma przyłącze elektryczne, wodę, gaz. Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i uda nam sie ja kupić, bo podobno jest dużo chętnych :oh: Także z tego Wrocławia przyjechaliśmy, zbierając po drodze Bartka o godzinie 1.00 w nocy . A w niedzielę obudziliśmy sie rano i znowu w drogę, tym razem do Krakowa do naszych przyjaciół. Najpierw odwiedziliśmy Ikee, Bartek ma nową zabawkę, a potem pojechaliśmy do nich na obiad i kawkę, takze miałam fajny a zarazem męczący weekend Za to dzisiaj muszę stać przy garach bo nie mam obiadu, a ledwo na oczy patrze dało mi w kość to podróżowanie Mam nadzieję że nie smęciłam
  24. Dzień dobry Tak najpierw siedzą sobie do 1.30, a potem z samego rana kawą sie raczą. Ja sie dzisiaj nawet w miarę wyspałam jak na możliwości mojego dziecka, wstaliśmy o 7.00:oh:. Opisałyście sie tak że cały ranek siedzę i czytam co tam ciekawego u was. Narazie jestem jeszcze lekko rozbita, bo nie piłam kawy ale jak tylko mi sie polepszy to napewno opiszę wam mój ciekawy weekend Buziaczki
  25. Dobry wieczór moje kochane koleżanki. Ale miałam weekend, dużo by opowiadac Narazie tylko wypowiem sie na temat ewentualnych przenosin na Noworodka. Moje zdanie na ten temat jest takie, oczywiście też tak jak wy czuję do N sentyment, ale tak szczerze powiedziawszy tam na naszym wątku nie zbyt dużo sie działo, praktycznie są tam tylko ciągłe nawoływania i czekanie aż któraś z nas wkońcu tam zajrzy. Nie wiem jak wy ale tutaj czuję sie swobodniej, może dlatego że wiem iż nie jestem podczytywana przez niektóre osoby, bo one nie wiedzą że tutaj jesteśmy. Oczywiście decyzja należy do was, decyduje większość a ja zrobię tak jak zdecydujecie, bo pójde za wami wszędzie tam gdzie wy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...