-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez GRoszko
-
serniczek się piecze dzisiaj Miłoszek z tatusiem kupili choinkę, jutro ja przystroimy - pierwszy raz będziemy ubierać choinke przed świętami a nie w wigilię - ale to z racji tego ,ze w tym roku pierwszy raz nie zrobiłam wieńca adwentowego i wcale nie czuć świąt więc postanowiliśmy trochę przyspiesszyć - trudno bedziemy szybciej ja rozbierać , bo pewnie posypią sie wcześniej igiełki, szczerze mówiąc to bardzo jestem ciekawa jak będzie Miłoszek się zachowywał, czy uda nam sie ja z nim ubrac , czy w połowie będzie trzeba go czymś innym zająć ,żeby skończyć samemu - jestem ciekawa
-
zrobiłam zdjęcie Zbyszko mi zgra ale bedzie to późno bo teraz ma ręce w akwarium , więc potrwa to z 2 godziny jeszcze.
-
śliczna szopka aniołki to chyba te na niebieskim tle a choinka z prawej strony z wielkimi bąbkami, brawo dla Uli i tatusia książeczka chyba się spodoba twojemu Szymciowi bo mój Szymonek ma taką mate do oglądania i całe koło sensoryczne zamiast maty do leżenia i zabawy - fajny pomysł mysle ,ze trafiony dla takich maluchów kalendarza nie widziałaś bo nie pokazałam :) może poproszę zbyszka to mi zgra zdjęcia i poprzesyła , dobra ide zrobić zdjęcie i ten sernik , bomi nie wyjdzie nic
-
Witam wieczorna porą :) więc czekam Ann na zdjęcia szopki i pochwal sie czym obdarujecie Szymonka Ja zaraz zabieram się za pieczenie sernika z nowego przepisu ( musze sprawdzić jaki będzie zanim go na święta upiekę - jak nie będzie pyszny to będę piekła na święta ze starego przepisu a i nie wiem jaki duży będzie ,żeby sie nie okazało ,że 3 cm na dnie tortownicy więc wolę sprawdzić.
-
cześć a ja sie pochwalę, że mamy na osiedlu monitoring wszędzie, a wszystkie kamery mamy w telewizorku no może nie wszystkie(byłoby za dużo) mamy takie które są dla nas ważne: wyjscie z naszego bloku , garaż podziemny dojazd do bloku szlabany i kilka takich np plac zabaw. Ułatwia to np. jak ostatnio czekałam na taxi to nie musze spoglądać przez okno tylko w telewizorek. a z ochroną mamy połączenie poprzez guzik w domofonie. i tak sobie mieszkamy juz ponad 3 lata i żadnych niespodzianek nie było. Niewielkie koszty utrzymania a jaki spokój i mam nadzieje ,ze juz zawsze tak zostanie. choć mieszkamy na końcu swiata jak to ostatnio pisałam. Ja bym bardzo sie bała gdyby mi ktoś do domu chciał wejść.
-
dobra zmykam , bo Szymonek sie obudził i będzie czas na mleczko,
-
Ann kalendarz moge pokazać dopiero późnym wieczorem, bo zdjęcia z aparatu zgrywamy tylko na Zbyszko laptop z moim komp coś nie łączy :) chyba jest za stary:) ale teraz to już tylko połowa kalendarza
-
ha ha chyba tu bedą tylko moje posty no ale to nic :) wiecie mojej mamie chcę zrobić niespodziankę świąteczną , którą sobie sama zrobiła :) moi rodzice jako prezent ślubny dostali obrazek z sercem Maryi i Jezusa i on tak zawsze wisi w pokoju moich rodziców i jest z upływem lat coraz bledszy i kiedyś moja mama chciałą go zdjąć ale jakos tak bez niego nie było dobrze _ przyzwyczajenie robi swoje. Po jakimś czasie znalazła w sklepie kanwe do haftownia z tym obrazem ale jako 2 pojedyńcze obrazki kupiła i wyhaftowała je zeszłej zimy może jesieni przeleżał rok , bo mama nie miała pomysłu jak to złączyc razem , by znów było jako 1 obraz. Ostatnio jak byłam u niej, szukałam zdjęć moich starych i znalazłam te obrazki - juz mam je połączone i mam nadzieje ,że uda mi sie dziś pojechać z dziećmi i zawieź go do oprawienia i mam nadzieje ,że do czasu swiąt mama nie zorientuje sie ,ze brakuje jej tego., bo oczywiście zabrałam jej to po kryjomu :)
-
a co do mycia okien przed świetami to u mnie chyba będą nie umyte. Umyję tylko drzwi balkonowe (a ma aż 3 skrzydła) od wewnarz bo Miłoszek łapkami dotyka albo buźką się przykleji albo chucha aby zaparowała i paluszkiem maluje _więc to jest konieczność u mnie po za wielkim kalendarzem adwentowym który wisi na scianie w przedpokoju to nie widać jeszcze zbliżających sie swiąt. (kalendarz zrobilismy z Miłoszkiem razem bardzo fajny _ wytłumaczyłam mu ,że adwent to czas oczekiwania i ten kalendarz nam przypomina o tym bo: -trzeba codziennie czekać na zerwanie jednej koperty z niespodzianką. niespodziankiustalalismy i listy pisalismy ja i mąż a miłoszek kleił ze mną kolorowe koperty które zawiesiliśmy na sznureczku) U nas to działa jak fajna zabawa przypominająca o swiętach
-
oj ja chyba tez powinnam zacząć robić listę zakupowa na święta , bo musimy zrobić zakupy już teraz w sobotę, bo w tygodniu nie damy rady. Ja mieszkam we Wrocławiu ale czasami to jest gorzej niż bym mieszkała na jakieś wsi. na naszym osiedlu jest aż 1 apteka 2 sklepy spożywcze 1 warzywniak- ale taki że lepiej nie gadać i od miesiąca wreszcie mamy skrzynke pocztową. do kościoła mamy 2 km, a do najbliższego miejsca gdzie można zrobić normalne zakupy mam 3 km, więc musze jechać samochodem a z 2 dzieci małych to nie takie fajne. No ale sami tego chcieliśmy , bo wolę jechac dalej na zakupy niz mieć pod nosem i sklepy i tranwaje i ruch uliczny itp. a tak to przynajmniej cichutko ale wszyscy mówią ,ze to juz chyba koniec swiata . Tak więc lista zakupów musi byc gotowa do soboty , bo inaczej sama będę musiała zrobić zakupy a tak to ja nie chcę
-
witam Dziubala z Wrszawą to mam wspólne to że studiowałam tam na WSPS Grzegorzewskiej (obecnie APS) Monika ja jak byłam malutka chyba z 5 latek to miałam gradówkę pod górną powiekom i usuneli mi ją, ale to nie operacja tylko zabieg w znieczuleniu - teraz tylko tyle pamiętam ,że dostałam za dzielność superaśną lalę od mamy :) na imie miała Oleńka :)
-
Dobranoc Karolka i ja też chyba pójdę czas pobyć z mężem
-
właśnie tam byłam i wyciągnęłam nas z 3 strony , zalogowałam sie bez problemu
-
hmm , noworodek to chyba już tylko miłe wspomnienie , teraz wszyscy tu zaglądają i tu sie toczy życie marcówek
-
tak Szymonki sa fajne zresztą sporo ich tu więc chyba właśnie dlatego. Karola jak my bylismy na nartach z rocznym Miłoszkiem to nocowaliśmy w gospodarstwie agroturystycznym i tam były inne dzieci chore na grypę jelitową i zaraziliśmy się od nich , Miłosz miał wszystkie objawy własnie włącznie na końcu z kaszlem , katarem i
-
mikołaj oczywiście po sąsiedzku mieszka dlatego w kapciach , w rycerza zabawa to fajna sprawa a ja sSzymonkiem to sory za wygląd ale tak dla przypomnienia jak wyglądam a tylko takie zdjęcie miałam w komp.
-
zdjecia bardzo nie wyraźne ale robiłam po ciemku i bez lampy trzęsącymi rękoma aby ich nie zbudzić , ale są bardzo aktualne sprzed kilku chwil :)
-
[/url]
-
siedzę sama w domu - no nie sama z dziećmi ale oni śpią- to posiedzę tu trochę napiszę wam jak u nas wyglada coraz częściej położenie dzieci spać : więc okolice godz 19.30 po bajeczce i po kolacji dla Miłosza, kąpiel: Zbyszko myje Miłosza ja Szymonka potem Szymuś na przewijak i zamiana ja myję Miłoszowi zęby( bo tatuś nie lubi mu myć ząbków ) a Zbyszko osusza i ubiera Szymonka potem idę nakarmić Szymonka i oni przychodzą jest dla Miłka mleko lub kakao w kubku (tak, tak juz po umyciu ząbków)wypija kakao Szymek kończy mleczko Zbyszko coś czyta im. Potem ja trzymam Szymka do odbicia i tu sie zaczyna od pewnego czasu mały zaczepia Miłosza guga do niego ,smieje się w głos prawie z rąk mi chce wyskoczyć-no ale dajemy rade odbija mu się i kłade go do łóżeczka a co z oczu to i z serca jak nie widzi braciszka no to nie ma z kim pogadac i zasypiają sobie ale co będzie jak Szymonek będzie umiał sobie usiąść a potem chodzić oj chyba będą sobie wzajemnie bajki opowiadać az pousypiają sami. Cudownie jest mieć dwuch synków. tak bardzo ich kocham ,że aż nie pamiętam czasu jak było bez nich- chyba nudno.
-
Witam wieczorowo Wszystkiego najlepszego dla MARYSI i TOSI Ja pomyślałam sobie właśnie :: o matko Tosia już ma 5 mc - taka duża -zaraz będzie siedzieć :: a zaraz się zreflektowałam, że przecież mój Szymek też ma prawie 5 m-c. Matko jak ten czas płynie i zdaje mi sie, że z dnia na dzień coraz szybciej
-
Kolekcja książek dla dzieci - Cała Polska czyta dzieciom
GRoszko odpowiedział(a) na Ann temat w Zakupy i prezenty
cześć Ja pamiętam te tytuły 15. Moje drzewko pomarańczowe, José Mauro de Vasconcelos 11. Ronja, córka Zbójnika, Astrid Lindgren 7. Ferdynand Wspaniały, Ludwik Jerzy Kern Aniu ale ja pamiętam je z okresu kiedy już samodzielnie czytałam , nie jako bajeczki dla najmłodszych. -
Ann wy za to macie czas na inne przyjemności np. spotkania w kinie (może to teatr) Ula chyba chodzi na jakieś zabawy chyba też Reni córeczka _ coś mi dzwoni w głowie tylko czy dobrze mówię
-
cześć chciałam się pochwalić ,że dziś Szymonek debiutowal na basenie i juz wiem ,ze będezie z niego fajny pływak tak jak z Miłoszka. Cieszę się , że basen mu odpowiada. Pozdrowionka dla wszystkich
-
witam DziubalaStarletka - na Lipcówkach już chyba wszystkie dzieci nam chorowały. Normalnie aż się dziwiłam, że Maciuś się jeszcze trzymał w zdrowiu. Do wczoraj :( my się trzymamy zdrowo