-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez natka
-
Cześć. Dzięki za uznanie , szczerze mówiąc trochę nie zasłużyłam. Karolina no konikiem, kuckiem. Pisałam chyba że Wiktoria jest wielka wielbicielką koni (kolejną zresztą u mnie) i ciągle bawią się w konie, stadninę itp.. Brykają na czworaka z okrzykiem ihaaa.... Normalnie mam jak w "Mustangu z dzikiej doliny". Ale oglądaly go ze 100 razy więc wszystkie "odgłosy paszczą" maja opanowane. Nawet jakby co to znalazłam sobie wzór przebrania PELERYNKA ! BARBIE MAGIA PEGAZA ! HIT ! (519948709) - Aukcje internetowe Allegro. Najwyżej poszukam w wypożyczalni. Sama na pewno nie uszyję bo nie potrafię takich rzeczy. Paulina zadowolona, wybawiła się. Poprzegladam zdjęcia to może jeszcze coś wstawię później.
-
Ann nie wiem kiedy moje beda miały, jak wcześniej niż Ula to mogę Ci wysłać suknię balową. Mam gotową kupioną kiedyś. O taką SUKNIA BALOWA BARBIE KSIÄĹťNICZKA I ĹťEBRACZKA (520062189) - Aukcje internetowe Allegro Będę coś wymyslać dla Wiktorii, ale mało prawdopodobne żeby było oryginalnie. Raczej coś podobnego. No chyba że Wiki zechce być koniem. No to będe miała problem.
-
Dziękuję Wam bardzo. Mi się wydaje że za bardzo to błyszczy. Nie bardzo miałam alternatywę. Szyłam z tego co złapałam na ciuchach. Nie wiem czego się spodziewałam. Przecież jak kupowałam to widziałam że to jest różowe i błyskotkowe. Mogłam chociaż jakąś inną bluzkę do tego wygrzebać. Paula oczywiście teraz jeszcze wniebowzięta (do czasu jak jej któraś koleżanka nie powie że jej się nie podoba - tak było z przebraniem czarownicy)
-
No dobra. Mam już strój dla Pauli na jutro. Hm...jakby tu napisać - odpustowy trochę wyszedł. Jej się podoba ale ona niestety gustuje w błyskotkach. Poradźcie co zmienić, może jeszcze dam radę. Tylko na zdjęciach pomięty bardzo
-
Cześć. Wczoraj wieczorem podjechałam z Pauliną do lekarza z tą "psudo" świnką. Zaniepokoiło mnie bolące twarde zgrubienie które wymacałam tuz pod uchem. Lakarka u której teraz byliśmy wykluczyła świnkę. Jej zdaniem sa to węzły chłonne - reakcja na infekcję wirusową. I jej zdaniem już przechodzi. Ta diagnoza juz mi lepiej pasuje niż świnka. Przy okazji zapytałam czy może iść w sobotę na zabawę karnawałową i dostała pozwolenie a w poniedziałek jak nie bedzie pogorszenia lub czegoś nowego to do szkoły. A zabawa karnawałowa (wczoraj się dowiedziałam że ma być) organizowana jest w sobotę bo miały dzieci odrabiać 02.01. - i to bedzie właśnie to odrabianie. Wczoraj jeszcze nie planowałam a dzisiaj już mam wymyślone całe przebranie, jak się uda to nie bedzie czarownicy tylko arabka albo hinduska. Nie wiem jeszcze co wyjdzie z tego co wymyślę.
-
Moja Za zdrowie i za Siulę i za Itę - oby już było dobrze
-
Ita też się nad tym zastanawiałam i myślę że coś powinno być u nas słychac na ten temat. Ja mam niemal pod nosem, zaraz obok szkoły Pauli przedszkole państwowe więc nawet nie szukałam i nie interesowałam się prywatnymi. Wiem że opłaty były wyższe ale chyba adekwatnie do zajęć dodatkowych i warunków w przedszkolu. Ciekawe czy cos zmienią po zmianie czesnego w państwowych.
-
Dziubala głupoty napisałam o tym Krakowie. Tam było napisane że z większych miast Kraków jeszcze pozostał bez zmian. A to wcale nie znaczy że zmiany bedą. Sąd: opłata za przedszkole niezgodna z prawem- Onet.pl - Wiadomości -07.01.2009
-
Dziubala na razie to jest w Lublinie i chyba we Wrocławiu ale gdzieś czytałam że niedługo w Krakowie coś ma się dziać. Jak znajde artykuł to wstawię linka.
-
Ita w państwowym
-
Ann a jeśli Ula wyzdrowieje do 19-ego i będzie mogła wrócić do przedszola, ale Szymon będzie miał ospę to masz kogoś do obioru Uli z przedszkola? Dziewczyny moje ćwiczą śpiewy na dzień babci ale nie wiem czy uda nam się dotrwać w zdrowiu. Dziubala moje chodza w rajstopkach i spódniczkach. W przedszkolu sciągamy spodnie i zakładamy spódniczki. Nie przepadają za rajstopkami ale jakoś w przedszkolu wszystko noszą. Też mamy wąskie, niskie ławeczki i bardzo mało miejsca na jedno dziecko. Szatnia spora i w miarę ciepła ale dzieci dużo i wieszaczki tak poupychane że ciasno jest. Ita Renia dobrze radzi - uczniowie sami nawzajem moga sobie posprawdzać. U nas w przedszkolach rewolucja. Do tej pory była stała wysokość czesnego. Inna na jedno dziecko, inna na drugie w przedszkolu, inna na trzecie. Stawka żywieniowa stała - jednakowa bez wzgledu na ilość dzieci i podlegająca odliczeniu. Od stycznia wprowadzili umowy z deklaracją ilości godzin w których dziecko ma przebywać w przedszkolu i płatność za każdą powyżej 5 godzin (darmowych) i mozliwość odliczeń w przypadku nieobecności. Jedzonkowe bez zmian. Napiszcie jak wygląda to w Waszych przedszkolach?
-
Dziubala zrobiłam z niej czarownicę. Ale nie będę tego zmnieszała dla małych bo jeszcze mam nadzieję Pauli sie przyda. Na chwilę obecną na najbliższy bal przebierańców dla niej będę miała strój hinduski (o ile w końcu siąde i go uszyję), ale chyba będzie jeszcze jeden w świetlicy to się przyda.
-
Hmmm... ja nie pamiętam co robiłam w swoje 30-te urodziny....
-
Dziubala ja nawet nie wiem kiedy u nas taki bal będzie, ale jeżeli bedę musiała przebrać to wybiorę coś po Pauli, mam jakieś kiecki może będę musiała przerobić conieco. Nie mam czasu ani chęci wymyślać przebrań, nie bede też specjalnie wypożyczać, trudno niech będa księżniczkowe. Chyba żebym coś uszyła, ale nie mam żadnych niebanalnych pomysłów. Może cos ściągnę po Was.
-
Wszystkiego najlepszego Niezapominajko, spełnienia marzeń i szybkiej realizacji planów:36_4_11:
-
Cześć. Paulina trochę lepiej - w każdym razie samopoczucie ogólne się poprawiło. Nie ma juz podwyższonej temperatury ale pewnie dlatego że cały czas ma podawany nurofen - przeciwzapanie. Ma spuchniętą buzię z przodu przy uchu i troszkę szyję pod uchem. Dziewczyny chodza do przedszkola, ale problem mamy z rannym wstawaniem ogromny. Weronika odmawia wstania i udaje że nie słyszy, a potem marudzi aż do przedszkola - gdzie nagle diametralnie poprawia sie jej chumorek. Megan zdrówka. Ann ja malowałam kwiatuszki. Do tej pory Wiktoria opowiada że jak miała ospę to miała kwiatuszki, literki mi jakoś nie przyszły do głowy a szkoda, fajnie by było napisać dziecku imię na brzuszku. No wiadomo że to indywidualnie to tak nie do końca, po prostu jak widziałam w trakcie smarowania że już jakas dobrze przyschnięta to jej nie smarowałam. Sliffka Tobie to się wydaje że masz jakieś malutkie dziecko. To już kawał chłopa - taki prawie półroczniak to jak widzisz ma już swoje zdanie i wie co chce. Groszko no właśnie - jak siostra? Karola w sumie to po tej ospie tak sie rozkręciło więc może teraz się już uspokoi na jakiś czas, zarazki wymrozimy w tym tygodniu. Brzoskwa ale ten czas szybko minął. Niedługo będziemy zbierały meldunek poranny.
-
Dzieki Neta. Mam możliwość wynajęcia apartamentu w pocztowych pokojach gościnnych w Zawoi albo w Krościenku na ferie i tak się zastanawiamy. Sliffka z dziecięcych teraz są dobre wyprzedaże w SMYKU, w Reserved też już sporo rzeczy przecenionych, w 5.10.15 też ceny spadają. Jeszcze planuję conieco zakupić - przede wszystkim Pauli i sobie. Paulinka ostatnio jakoś wyrosła z wielu rzeczy, nie bardzo ma też w czym wyjść tak "wyjściowo". Dziewczyny jako tako zaopatrzone ale jak znajde coś ładnego w dobrej cenie to kupię rozmiar większe "na zaś". Ostatnio to chyba tylko tak kupuję - na wyprzedażach na następny sezon. Poza butami, tych chyba nie zaryzykuję.
-
Neta do wczoraj nie dostałam nic na GG. Chyba że dzisiaj a to nie wiem bo w pracy jestem a tu mamy blokade na komunikatory. Ann krostki traktowałam dość indywidualnie. Wszystkie smarowałam tak ok tygodnia ale jak były jakieś małe kropeczki znikające to nie. A później to tylko te spore co jeszcze widać było że wymagają podsuszania. Slifka fajny ten Twój Wojtaszek. Wczoraj to myślałam że wyjde z domu i zostawię ten cały grajdoł. Dziewczyny były po prostu okropne, zmęczone , marudzące, płaczace o wszystko... Ale że mróz duży to wyszłam tylko na 5 min zamknęłam się w łazience i uspokoiłam się. Nie dałam się sprowokować i jakoś udało mi się załagodzić sytuację i wieczór już był w miarę spokojny. A jeszcze pochwalę się że kupiłam dziewczynom w reserved komplety zimowe - takie większe to będa jeszcze na przyszły rok. Teraz podwinę trochę spodnie i rekawy ale nie wyglądają przez to źle. Co prawda mamy ciepłe kurtki i potrzebowałam tylko ocieplanych spodni ale nie dobrałabym w przyszłym roku kurtek, więc kupiłam i kurtki do kompletu. Mimo że z wyprzedaży i połowę taniej to i tak jest to spory wydatek.
-
Cześć. Dziubala u Ciebie jest chyba sytuacja podobna jak u nas z przedszkolem. Adaś tak jak moje dziewczyny chodzi do grupy 4-latków z której większość dzieci w zeszłym roku przechodziło ospę (wtedy pewnie byli w tej sali w której teraz panuje ospa). Zazwyczaj w przedszkolach tak jest że wraz ze zmianą grupy na starszą dzieci przechodzą do innej sali. Dlatego jedna sala (maluchów) jest zazwyczaj salą w której jest najwięcej chorych dzieci - istna epidemia. Ja mam dość. Wczoraj Paulina pierwszy dzień poszła do szkoły i wróciła z gorączką i obolałą buzią przy uchu. Lekarka stwierdziła że wygląda jej to na świnkę. Kurcze ona była szczepiona na świnkę i już chyba trzeci raz mamy takie objawy. To chyba nie jest normalne. Czy jest jakaś inna choroba która ma podobne objawy jak świnka? Ja nie wiem jak sobie radzić - pracować i opiekować się chorymi dziećmi, które chorują od półtora m-ca z małymi przerwami na różne choroby. Nie wiem co zrobiłabym jakby moja mama nie dała rady. Jaka firma bedzie trzymała pracownika który miesiącami siedzi na zwolnieniu? Renia życzę Ci żeby obie dziewczynki zachorowały jednocześnie. U nas się to niestety nie udało, mimo że obie dziewczynki chodzą wszędzie razem i teoretycznie obie powinny przechodzić tę ospę w tym samym terminie. Niestety między jedną a drugą różnica była równo dwa tygodnie. Ann to już na pewno koniec wysypu. Zobaczysz z dnia na dzień będzie coraz lepiej.
-
Moja. Za zdrowie naszych dzieciaków, oby na dobre przestały wreszcie chorować. Za Siulę i jej szybki powrót do zdrowia Za Sekundkę i magiczną moc trzymanych kciuków
-
Ann zupełnie jak u mnie. I ta mina.... Na szczęście z czasem przestaje to być takie nieprzyjemne. Ja dla odwrócenia uwagi dawałam patyczek i brzuszki sobie same smarowały. I to nadzwyczaj dokładnie. Zajmowało je to na tyle że zdążyłam wysmarować całą resztę a one jeszcze nie zdążyły pomarudzić.
-
Ann faktycznie to smarowania zajmuje bardzo dużo czasu. A nie marudzi Ula? Moje przez pierwsze dwa - trzy dni to płakały czasem. Dawały się smarować ale widać ze było to dla nich nieprzyjemne. Ja miałam ten puder w kremie co pisała Serena i on podobno daje odczucie zimna przy smarowaniu, może dlatego marudziły. Monika pojawiasz się i znikasz i nic nie chcesz nam napisać o sylwestrowej imprezie. Monika prosimy napisz jak sie bawiłaś?
-
Serena no ja nie wiem, ale jakoś wygląda mi że to może być ucho. Częste przy katarze są bóle ucha u dzieci. U mojej Wiktorii tak było dwa razy że przy niskiej temp. płacz bez powodu okazywał się zapaleniem ucha. Masz możliwość sprawdzenia gdzieś?
-
Dzień dobry. J w pracy, Paula smacznie śpi, ja musiałam wstać bo Wiki wstała obudziła mnie i powiedziała że już jest dzień - nie śpi się. A zaraz za nia wstała Weronika więc już nawet poleżeć nie dało rady. Siula biedna co to za wypadek? Samochodem? Oby szybko wróciła do pełni zdrowia i formy. Sekundko ale ślicznie wyglądasz. Zresztą wszyscy bardzo ładnie wyglądacie, zdjęcia śliczne. Macie świnkę morską? Megan powtórzę - piękny domek i ciepła atmosfera, a jeszcze chyba się nie chwaliłaś i nie pokazywałaś zdjęć po przeprowadzce? Karola a skąd pewność że nie sprzedacie? Może akurat ktoś szuka takiego mieszkania? Jeśli rzeczywiście myślicie o przeprowadzce to zacznijcie działać, jeszcze ceny nie spadły a podobno powoli mieszkania używane zaczynają tanieć. Może korzystniej sprzedacie?
-
Tasik ja też chciałam żeby było widać ale niestety taka mam budowę że dopiero w połowie ciąży widać brzuszek.