Skocz do zawartości
Forum

slonko2802

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez slonko2802

  1. Meringue jeszcze raz ogromne gratulacje i czekam z niecierpliwością na fotki :)
  2. gorzata oczywiście trzymamy kciuki :))
  3. Nelsonczyli żadna nie trafiła w 11.11.11 ? prawdopodobnie kingula się załapała no i niewiadomo co z gorzatą madzialska u mnie też się pojawiła taka wydzielina, więc raczej to normalne
  4. no i witam z rana już myślałam że coś się zaczyna, bo od 3 w nocy miałam skurcze, ale nieregularne i średnio bolesne więc trochę pospałam. Oczywiście rano wszystko się uspokoiło no nic, poczekamy zobaczymy co dzień przyniesie a u Was jak?
  5. emikaMelduję się nienaruszona! U nas cisza.... moje podwozie nadal obolałe ale bolesnych skurczów brak! Jednak ta magiczna data mojego syneczka nie skusiła... ma inne plany niż zdesperowana mama. Postanowiłam więc, że czekam aż wyjdzie bo olejek jak dla mnie zbyt ryzykowny a sex sprawiłby mi cierpienie (boli wszystko w środku). Sutki też raczej wrażliwe... więc sobie daruję. A czy wy macie tą siarę? Bo ze mnie nadal nic tu nie leci... Gorzata trzymamy kciuki.... u mnie niestety leci :/ najbardziej w nocy... ostatnio to nawet nad ranem musiałam się przebrać bo cała mokra byłam z jednej strony ale myślę że narazie nie musisz się tym martwić
  6. ma-mmislonko2802ja już się nie nastawiam na konkretną datę - tak jak ma-mmi napisała - bo zamiast na porodówkę to trafię... nie powiem gdzienie wiem gdzie u Ciebie, ale w stolicy to się na sobieskiego ląduje tak tak dziewczyny będzie co ma być... jedne rodzą przed inne po i nic na to nie poradzimy.... u mnie dwójka tydzień po czyli jak mały pójdzie w slady rodzeństwa to ok.26 będziemy razem aaa u mnie najbliżej to w Rybniku na Gliwickiej
  7. ja już się nie nastawiam na konkretną datę - tak jak ma-mmi napisała - bo zamiast na porodówkę to trafię... nie powiem gdzie
  8. no właśnie przypomniała mi się koleżanka - pierwszy poród 2 tygodnie przed terminem, drugi - parę dni po terminie (tylko dlatego że zgłosiła się sama do szpitala), a ja się tu głupia niepotrzebnie nakręcam, że synek zechce wcześniej wyjść
  9. to ja już wolę termin z USG czyli 18.11... oby synuś też tak uznał
  10. gorzata kciuki zaciśnięte i chyba trochę zazdroszcze... ja dzisiaj czytam, ale weny na pisanie brak...
  11. gorzatakobitki a podobno na przyspieszenie skurczow pomaga podraznianie sutkow, to raczej nie powinno zaszkodzic. ja raz spróbowałam i dziękuję już wolę się pomęczyć z brzuchem
  12. gorzata też bym nie miała nic przeciwko wizycie na porodówce, ale pomarzyć to sobie mogę... emika ja się z tym olejkiem nie spotkałam, więc nie wiem czy faktycznie działa i czy ma jakieś skutki uboczne
  13. u nas planów póki co brak... powiem Wam, że o ile w dzień jakoś się trzymam, to noce są okropne. Niby jak człowiek leży, to powinno być dobrze, a mnie od leżenia poprostu wszystko boli :/
  14. madzialskaslonko2802teraz trochę gorsze wieści musze Wam pomarudzić, bo normalnie już mam dosyć tych nocy :/ spać nie umiem wszystko boli, ogólnie wszystko do d**y :/ jak ja bym chciała żeby synuś w końcu wyszedł... ale coś mi się zdaje że dzisiaj też nic z tegoemika łączę się z Tobą w bólu :/ szkoda że Cię już nie zostawili... ehhhh ile to się trzeba nacierpieć zanim maleństwo zechce się pokazać wczoraj powiedziałam mężowi, że synuś nie chce wychodzić może dlatego że nie ma gdzie spać i wyobraźcie sobie że poskładał łóżeczko tylko jeszcze trzeba materac odświeżyć i trochę meble chyba poprzestawiać... oczywiscie liczymy na fotki, jeszcze zanim synek sie pojawi :) jak mi się uda wszystko przygotować to oczywiście fotki wrzuce :)
  15. aha no i zapomniałam napisać że kingula pozdrawia i trzyma kciuki za następne dziewczyny
  16. teraz trochę gorsze wieści musze Wam pomarudzić, bo normalnie już mam dosyć tych nocy :/ spać nie umiem wszystko boli, ogólnie wszystko do d**y :/ jak ja bym chciała żeby synuś w końcu wyszedł... ale coś mi się zdaje że dzisiaj też nic z tego emika łączę się z Tobą w bólu :/ szkoda że Cię już nie zostawili... ehhhh ile to się trzeba nacierpieć zanim maleństwo zechce się pokazać wczoraj powiedziałam mężowi, że synuś nie chce wychodzić może dlatego że nie ma gdzie spać i wyobraźcie sobie że poskładał łóżeczko tylko jeszcze trzeba materac odświeżyć i trochę meble chyba poprzestawiać...
  17. witam oczywiście 2w1 najpierw dobre wieści pisała do mnie kingula dzisiaj o 4.27 że Kamilek już na świecie - 4000g i 60 cm i z mamą i z maleństwem wszystko ok :) także witamy Kamilka na świecie, życzymy dużo zdrówka i oczywiście gratulujemy rodzicom
  18. he he żebym ja to pamiętała napewno najpierw idzie się do USC po akt urodzenia - chyba z jakimś papierkiem ze szpitala jak masz akt urodzenia to możesz załatwiać PESEL w UM, no i pieniążki z ubezpieczenia i becikowe oprócz tego jeszcze trzeba wybrać przychodnię i ubezpieczyć maluszka albo z Tobą albo z mężem ale to już było tak dawno że naprawdę nie pamiętam, a do tego większość mąż załatwiał. Może Nelson będzie bardziej w temacie
  19. madzialska tort jak zwykle śliczny :) co do pzu to nie pamiętam jak było za pierwszym razem, ale jakoś specjalnie długo nie czekaliśmy. Chyba parę dni i pieniążki były, a napewno wcześniej niż becikowe. No i napewno akt urodzenia dziecka jest potrzebny...
  20. viosnaA czy któraś z już rodzących miała tak, że najpierw odeszły jej wody? myślałam, że takie rzeczy tylko w filmach, ale ponoć teściowa tak miała, że pierwsze co, to odeszły jej wody, skurcze zaczęły się później. mi też najpierw odeszły wody za pierwszym razem ;) stałam sobie przy kasie w sklepie i czuję jak mi coś leci na szczęście nie chlusnęło tak że podłoga była mokra także nawet nikt nic nie zauważył, a jak wróciłam do domu to jeszcze ze 2-3 razy się to powtórzyło
  21. ma-mmi też się nieźle uśmiałam pisząc z Tobą od czasu do czasu trzeba sobie humorek poprawić ;) a może akurat śmiech wszystko przyspieszy
  22. ma-mmiI tak nasze pociechy wyjdą kiedy im się spodoba..... tak więc darujmy sobie dźwiganie facetów niedługo oni nas będą nosić na rękach i obsypywać kwiatami co racja to racja
  23. no tak, trochę jednak to wszystko trwa, więc nawet gdybyś była gdzieś w trasie to mąż zdąży Cię odebrać :) ale masz dużego męża ;) ale jest wysoki, więc tych ciążowych zachcianek po nim nie widać he he no i obawiam się że te 105 kg to dla mnie jednak odrobinę za dużo może jednak najpierw ze swoim spróbuję
  24. ma-mmiSlonko to może mężów dźwigniemy jak mówisz 50 za mało jest tylko jeden mały problem z tym dzwiganiem mężów... bo mój waży niewiele ponad 60, więc nie wiem czy te pare kilo więcej coś da
  25. to pogratulować męża ja przeważnie jak jestem na mieście i coś załatwiam to telefon nie dość że w torebce to jeszcze wyciszony, a małż taki odważny puszcza mnie jeszcze samą, a potem wydzwania milion razy, bo się martwi to może spróbuj taką rundkę biegiem do szpitala zrobić a nóż widelec się zacznie
×
×
  • Dodaj nową pozycję...