Skocz do zawartości
Forum

paulina1982

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez paulina1982

  1. paulina1982

    Francja

    Pati, ja tez wszystko uzgadniam z G., chce zeby w pelnie uczestniczyl w zyciu dziecka, zreszta, On bardzo tego chce. Ja Milli nie ograniczam kojcem, po prostu caly czas na nia patrze, chodzby kontem oka, jak musze wyjsc z pokoju to ja na chwilke wkladam do lozeczka i chodzi wokol barierki i cos wykrzykuje. Z jednym dzieckiem jest latwo, mozesz sie bezgranicznie poswiecic i na pewno to zrobisz. Ja zazwyczaj sprzatam jak Milla pojdzie juz spac na noc, albo jak G. sie nia zajmuje, tak to caly czas jestesmy razem. Tylko odkurzamy jak nie spi;-) Juz ostatnio lekarz proponowal mu operacje, ale on sie nie zgodzil, no zobaczymy 1 lutego idzie do lekarza i sie dowiemy, trzeba bedzie cos zadecydowac... Tylko po takiej operacji, to on tak 4 miesiace nie bedzie mogl sie przemeczac i wszystko na mojej glowie, dziecko, pies, dom, zakupy i nikogo do pomocy, no ale co jeszcze nic nie wiadomo a ja juz sie uzalam, jakos to bedzie, wazne, zeby wyzdrowial.
  2. paulina1982

    Francja

    Witajcie, Milla sie bawi i korzystam, ciekawe jak dlugo, pewnie zaraz przeraczkuje do kuchni... bo juz raczkuje klasycznie, bez udziwnien. No, juz po nia bylam w korytarzu, wcale nie chce zeby zaczela szybko chodzic, caly czas latam i mam oczy na okolo glowy. Przy meblach tez chodzi, przy tych ktorych sie da, kanapa, fotel, za wiele wyboru nie ma. No ale Adas to silny chlopak, brawa dla niego No i 100 lat dla Arturka, spoznione ale szczere Mam nadzieje, ze urodzinki udane i Arturek zadowolony z prezentow. Co do telewizji, to zima to taki czas, ze ciazko znalezc dziecku zajecie, niedlugo wiosna, to pewnie bedzie wiecej na dworze. A jak uwazasz, ze oglada za duzo, to moze zajmij go rysowaniem, albo klockami, a telewizor powiedz ze sie popsul i wylacz z kontaktu, bo pewnie zna sie na pilocie lepiej niz Ty;-) Pati Annabellka to cud dziewczyna, juz krzyczy!!! Milla dopiero teraz drze sie wnieboglosy nie wiadomo dlaczego. Kazde dziecko jest inne i nabiera roznych umiejetnosci w roznym czasie. I to jest piekne. Ostatnio Milla jak wychodze z pokoju to krzyczy: mamamamamama, a jak jej czegos nie pozwalam to krzyczy: nie nie nie nienie. Pewnie to jeszcze nie jest do konca swiadome, ale ja jestem z tego dumna. No a teraz uparla sie na pilota i jej dalam, bo nigdy nie skoncze tego pisac. A i kupilismy na soldach SENSEO, jestem bardzo zadowolona, ze smaku i ceny kawy, pyszna jest ta pianka na wierzchu kawy. Co do ciuchowych soldow to obiecalismy sobie, ze nic nie kupujemy, bo wszystko mamy, ale bardzo korci, ja sobie chyba kupie jakies oficerku juz na przyszly rok, bo te co mam to 3 sezony w nich chodze i juz troche sie zniszczyly. Ogolnie mamy problem, bo G. mimo wszelkich zastrzykow nadal ma problemy z kregoslupem i prawdopodobnie bedzie mial operacje. takze nie fajnie. Zaczelam tez sama gotowac dla Milli, nie codziennie, ale powoli wprowadzam jej moje obiadki i deserki, bardzo lubi kisielek z bananem. No wlasnie Pati, a jak Andzia reaguje na marcheweczke, wszystko jest ok? Milla tez bardzo lubila dynie, jest jeszcze mniej uczulajaca niz marchewka. Dzisiaj G. na nocke takze pewnie jeszcze sie odezwe. Buziaki Dotka, a gdzie Ty jestes!!!!! papapa
  3. paulina1982

    Francja

    Witajcie, Marmi nie mow mi o zabkach, bo dostaje dreszczy, uspienie dziecka graniczy z cudem, u mnie czesto konczy sie podaniem Doliprana i wtedy spi chwilke duzej. Pati, stan piersi po urodzeniu dziecka... mi moje tez sie nie podobaja. ja mam dosc duze, bo tak D-E i troche obwisly, nie ma tragedii, no ale G. psie podobaja i ja nie mam zamiaru wyprowadzac go z bledu. Ogolnie to chcemy jeszcze jedno dziecko za jakis czas, a pozniej zobacze jak to bedzie wygladac i moze cos ulepsze, choc ogolnie zawsze bylam przeciwna ingerencji skalpela, to czasami sie zastanawiam. to pewnie prozne, no ale prawdziwe. a jak chcesz poprawic jedrnosc skory, to jakis dobry balsam i troche cierpliwosci, jestes po porodzie dopiero 4 miesiace. Twoj organizm ma mniej wiecej rok zeby sie zregenerowac. Milla placze, czas na kaszke, odezwe sie pozniej.
  4. paulina1982

    Francja

    Witam, po ciezkim dniu. Nie wiem kiedy doprowadze mieszkanie do nomalnego stanu, caly czas jeszcze piore, sprzatam, troche sie wszystko zakurzylo przez te 2 tygodnie. No a Milla do poludnia kolejne cyrki, nie wiem czy to skok rozwojowy czy znowu zeby... plakala dzisiaj godzine i nic nie bylo jej w stanie uspokoic, a nie daj boze wyszlam z pokoju na chcwile do kuchni to histeria... Ula poprosze to mniej slodkie, dobrze jest jak czuc serek. Pati jak niedlugo idziesz do lekarza to wstrzymaj sie chwilke z marcheweczka, na pewno Ci pozwoli i opowie jak i kiedy podawac. Ja to czuje, ze Annabelle to jak moja Milla i wszystko przyjmie. Co do zabkow to moglo sie juz zaczac, pierwsze objawy pojawiaja sie nawet do 3 miesiecy przed wyjsciem pierwszego zabka. Milla zaczela sie slinic jak skonczyla 3 miesiace i do tej pory to trwa, mam ok 20 sliniakow:-) w szczytach slinienia dziennie szlo kolo 8 i 2-3 razy jeszcze przebieralam body, strasznie miala duzo sliny, teraz jest juz duzo lepiej, ale nadal sie slini. Milla przed wyjsciem kazdego zabka przez kilka dni byla niespokojna, markotna, placzliwa, ciezko bylo ja uspic, zdarzaly sie rzadkie kupki, nigdy nie miala goraczki, dopiero teraz jak szly gorne, 3 naraz, a temperatura 38,5, byla bardzo slaba, duzo spala. No mala ma juz 6 zabkow i te najgorsze mysle, ze mamy za soba. Moniq, mam nadzieje, ze wrocilas juz wpelni do sil i starego rytmu, po wakacjach idzie sie rozleniwic, zreszta do dobrego czlowiek szybko sie przyzwyczaja... Buziaczki i do nastepnego a i musze sie pochwalic, ze Milla potrafi sama sie przemieszczac, nie jest to raczkowanie, ale przepycha sie raczkami i tylkiem szoruje po panelach, mam przy tym podwinieta jedna nozke. Wyglada to komicznie, a robi to tak szybko, ze chwilka i jest w kuchni. jak te dzieci szybko rosnal...
  5. paulina1982

    Francja

    Dobry Wieczor i Szczesliwego Nowego Roku!!!!! My wrocilismy wczoraj, troche ogarnelam, odespalam podroz i jestem. Swieta w miare udane, ale powiem Wam, ze teraz dopiero odpoczywam. W same swieta moje dziecko bylo chore, Milla caly czas spala i miala goraczke, szly na raz 3 gorne zeby i mala nabawila sie malej infekcji gardla, takze nie wypoczelam za bardzo. Po swietach byla bieganina, zeby odwiedzic jak najwiecej osob - strasznie to meczace, pozniej sylwester i powrot do domu. Jedyne co bylo fajne i z czego jestem bardzo dumna to ze zdalam egzamin na prawo jazdy!!! bede juz niedlugo smigac po okolicy:-) Ogolnie podjelismy decyzje, ze juz nigdy nie pojedziemy na swieta do Polski, pogoda jest zbyt niepewna, jednego dnia to nam samochod nie odpalil i trzeba go bylo pod inny samochod podlaczyc zeby odpalil, bo w nocy bylo -20. Ogolnie to raz tylko zalozylam moje sliczne kozaczki na szpilce, a tak to caly czas w oficerkach, bo sniegu po kostki. Jak wczoraj przyjechalismy do domu to poczulam sie cudnie. Po tym roku uwazam, ze polskie, rodzinne swieta sa przereklamowane. Nic tylko sie siedzi przy stole, je nadymajace rzeczy i pije. Moze przesadzam, ale w przyszlym roku mam ochote na typowo francuskie swieta, moga byc z owocami morza, bo uwielbiam. Tak naprawde w Polsce tez jest to swieto coraz bardziej skomercjalizowane i tak naprawde coraz wieksza czesc spoleczenstwa zapomina o katolickich korzeniach tego swieta... Pati ja podalam Milli pierwsza marchewke kilka dni przed skonczeniem 4 miesiecy, nic jej nie bylo, ale to juz zalezy od Andzi, a i pluc bedzie, bo jeszcze nie umie przelykac jedzonka podawanego lyzeczka, takze oslon wszystko co sie da, a sama ubierz sie w jakies robocze ciuszki, male dzieci potrafia daleeeeeeeeeeko pluc... Kurcze, jak ten czas leci, Andzie 4 miesiace, a ja pamietam jak pisalas o problemach z saniem piersi, a ona juz niedlugo marchewke bedzie wcinac. Moniq bylam na Twoim blogu, ja w tym roku jeszcze bede sie w Polsce rozliczac z fiskusem, wiec mozesz byc pewna mojego 1% dla Juleczki. Ula, ja torty to nie bardzo, zwlaszcza wymyslne. Jak Zrobisz to wstaw fotke, bo chcialabym zobaczyc Twoja Myszke Miki. a i pisalas kiedys ze masz dobry i sprawdzony przepis na tiramisu, a ja w przyszlym tygodniu mam gosci i chetnie cos takiego bym przygotowala. Z tego co pamietam to Marmi miala dzisiaj wrocic, Dotka nie wiem. Kasiu, a Ty pewnie urzadzasz mieszkanko, ja moge Ci jeszcze polecic grossbill.com, cdiscount.com maja juz soldy, sprawdzalam. A slyszalam ze na la redoute nawet do -70%. Ciesze sie bardzo, ze do Was wrocilam. To jest prawda, ze dom jest tam gdzie rodzina, a rodzina w moim przypadku, to G. Milla i ja. To wystarczy. Buziaki i do nastepnego razu.
  6. paulina1982

    Francja

    Witajcie, mam chwilke to pisze. Powiem Wam, ze juz nigdy nie przyjedziemy na Swieta do Polski, droga byla koszmarna, zamiast 14 godzin, to jechalismy 24, 14 godzin w Polsce, same korki, Milla sie rozchorowala, ma goraczke, tak naprawde nie wiem od czego, nie chce za bardzo jesc, ponoc to zabki. Pogoda jest paskudna, wszystko sie rozpuszcza, a pozniej na noc zamarza, wszedzie gory sniegu. Dobrze, ze spotkania z rodzina to wszystko rekompensuja. Jeszcze raz wszystiego dobrego.
  7. paulina1982

    Francja

    Witam, Ja mialam dzisiaj meczacy dzien, niby dzien jak codzien, ale jakas zmeczona jestem. Milla spi od 19, bo nie miala drugiej drzemki, bo wpadli znajomi, takze mam spokoj, jestesmy po kolacji i relaksik. Marmi, Zosia jest sliczna, piekne wloskin duze oczka... Miodzio! Pisalas wczesniej, ze nie moze raczkowac, bo jej sie nozki rozjezdzaja, u nas tez nigdzie nie ma dywanow, ale ja jej zakladam krotkie spodenki i wtedy jest wieksze tarcie, takze powoli staruje, juz stoi na czworaka, tylko nie wie za bardzo co dalej... Pati, Annabelle, to kwiatuszek, te okularki... jest rozkoszna!!! Ja prezenty mam juz w glowie, tylko pojsc i kupic. Rodzicom, malej Wiktorii i moim 2 przyrodnim braciom (moi rodzice wzieli dwoch chlopcow w rodzine zastepcza) kupie aparat fotograficzny, taki niewielki kompakcik, bo nie maja i zawsze musza sie prosic o zdjecia innych. Moj 22-letni brat dostanie opiekacz do tostow, bo wlasnie rozpoczal samodzielne zycie, jest na swoim. mam jeszcze 26 letnia siostre, ktora jest w ciazy, jej kupie jakis ladny zestaw kosmetykow w seforze albo douglasie a do tego torba ciuszkow po Milli, bo tez bedzie dziewczynka. Z G. to nie wiem co zrobie, moze tak jak Pati jakies kosmetyki, bo cos wspominal ostatnio... Moniq, mi ta rama tez sie podoba... widac tam cos wiecej niz 3 fotografie, wydaje mi sie ze pokazalas tam swoje szczescie, spokoj, stabilizacje, rownowage, sile... Na zywo, na pewno robi wieksze wrazenie, to musi byc wspaniale potrafic wyrazac siebie poprzez obrazy, symbole,bez slow i zbednych opisow. Czy wasze dzieci tez mialy kryzysy w spacerach, Milla dzisiaj darla sie w nieboglosy, po 40 minutach musialysmy wracac, a szykowalam sie pol godziny... Mam nadzieje, ze jej przejdzie. Aaaa, jeszcze, Pati gratulacje co do wagi, masz zawziecie, tak trzymaj. Milego wieczorku
  8. paulina1982

    Francja

    Witajcie! Dalyscie czadu!!! Kilka dni mnie nie bylo, a tu epopeja powstala. Widze wszystkie w swiatecznych nastrojach. Dobrze bo to mily czas dla rodziny. U mnie kilka zawirowan, nie mialam komputera w domu, troche nerwow, Milla zabkuje pelna para, ostatnio wykrylam gorne dwojki, obie na raz, masakra. Chwilami myslalam ze podmienili mi dziecko. Ogolne rozdraznienie, wielka klotnia z G., prawie atak histerii, juz prawie bylam spakowana i wracalam z dzieckiem do Polski. A tak naprawde to jestem troszke zmeczona, i z glupoty robie problem. No ale w konsekwencji po wszystkich zawirowaniach, zostalam zabrana do jubilera i wspolnie wybralismy pierscionek zareczynowy z diaencikiem, jest piekny, a kolacje zareczynowa zrobimy sobie w Polsce, jak zostawimy dziecko z babcia lub ciocia. Takze Kobitki, mam nazyczonego:-) Marmi ja Milli narazie nie gotuje, po prostu nie wiem jak sie do tego zabrac, zeby to jedzenie jej pasowalo, czasami daje jej marchewke z goszkiem i ziemniaczkiem, al pluje na mnie wtedy strasznie, narazie jestesmy na sloiczkach, teraz przeszlysmy na take od 8 miesiecy i one maja male czastki i tez na mnie pluje, ale jak ja przyzwyczaje do tych sloiczkowych czastek, to moze moje tez zje. Takze nie mam zadnego ciekawego przepisu, a Ty co dajesz Zosi? My tez zamowilismy pchacza, ja sie zdecydowalam na v-tech. Juz nie moge sie doczekac. Moniq gratuluje zakupu suszarki, nie wyobrazam sobie zimy bez suszarki, latem jest inaczej, szybciej przewieje. A jakbym miala w tym malym mieszkaniu wszystko rozwiesic i czekac az wysknie i jeszcze co chwile sie o to potykac, zycie trzeba sobie ulatwiac. Co do stylu, to ja elegancji mam dosyc. Pracowalam w Polsce w banku, co dziennie biala koszula (mialam 10) zakiet, spodnie na kant, czarna spodniczka, elegancka sukienka, pelne buty, nawet latem, jak bylo 30 stopni, bo takie mielismy standardy. No i cudowne kolanowki rajstopowe Masakra. Teraz przy dziecku, to musi mi byc wygodnie, jeansy, plaskie butki. MAm szpilki i mala czarna, ale gdzie ja tu wychodze zeby sie jakos wielce stroic... Pati fajnie, ze jestes zadowolona z Senseo, my ostatnio kupilismu Tassimo Boscha i kawa jest cudna i mozna robic i machiato, i cappuccino, i goroca czekolade i wiele innych, ale kapsulki sa w miare drogie, a my pochlaniamy mnostwo kawy i wlasnie myslalam o takim senseo, bo sprawdzalam cene kawy to wychodzi duzo taniej. Fajnie jest urzadzac swoje gniazdko,ja mam nadzieje niedlugo tez to zrobic, w polowie roku planujemy sprzedac mieszkanie i kupic domek z ogrodkiem, ale najpierw chcemy zacisnac troche pasa, zeby zobaczyc ile zdolamy co miesiac odlozyc, zeby bylo na rate, takze od stycznia finanse pod scisla kontrola:-) Ula, Ty to sobie odpocznij jak mama przyjedzie. Masz zakaz sprzatania;-) Dotka, my wyjezdzamy dopiero 21. Jak bedziesz miala mozliwosc, to daj znac jak bylo na drodze, jak sie jechalo, Wy co prawda inna trasa, no ale zawsze to jakies rozeznanie. No i witam Kasie, ciesze sie zejest z nami kolejna mamusia bedzie fajnie, ja tez przed przyjazdem tutaj, ani slwa po francusku, a teraz juz lepiej, ale jak masz mozliwosc i Ci sie chce to sie teraz ucz, bo pozniej moze byc roznie. Pati ma racje, ze do Francuzow to tylko po francusku, ciezko, bardzo ciezko z innymi jezykami, no ale sa u siebie i maja do tego prawo. Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i bede pisac. Dobrej nocy.
  9. paulina1982

    Francja

    Hi Dziewczyny, Serdecznie witam nowa mame, zycze szybkiego zagniezdzenia sie we Francji:-) Dotka, ja tez dzisiaj poupiet robie, lece szybko tylko po pieczarki i cukinie, bo zapomnialam. Zycze smacznego, a jak kregoslup? Ula, jednak instynkt matki wie lepiej niz niejeden lekarz, ciesze sie, ze Adas robi sam kupki. Pati, napisz cos, walcz z zimowa depresja, ne mozna sie poddawac. Lece, bo niedlugo moj glodomor sie obudzi, a obiadu nie bedzie i moze byc marudny. Papa
  10. paulina1982

    Francja

    Witam, Troche mam zaleglosci, ale i czasu troche wiecej, bo G. polazl do pracy. Moniq, my do PL pojedziemy przed samymi swietami i do 5 stycznia wrocimy (o ile pojedziemy). Jak masz jakies zyczenia zakupowe to wal prosto z mostu, inne kobitki tez, tylko zeby to nie bylo nic duzego, z wszystkim innym dam rade, nawet jak juz bede w pl, to piszcie, bo praktycznie co dziennie dostep do netu bede miala. No i wlasnie, nie wiadomo czy pojedziemy, bo tesciowa na wykonczeniu, nie wiem czy lekarz pozwoli jej jechac do pl, a samej jej nie zostawimy. Ja stawiam, ze jej nie pozwoli, ciezko z nia. W piatek ida do lekarza do szpitala... zobaczymy. Kilka ostatnich dni korzystalam, ze G. w domu i robilam przedswiateczne porzadki(takie z wyrzucaniem wszystkiego co tylko stoi i kurz zbiera) juz prawie, prawie, tylko jeszcze zostalo mi okno w sypialni i mozna ubierac choinke. Doti strasznie mi przykro, ze Cie tak wzielo przed swietami i wyjazdem. Mnie tez bardzo bola plecy, ale to od dzwigania Milli. Ale teraz ucze ja, zeby wiecej bawila sie na podlodze i w lozeczku, bo inaczej zostane kaleka. Co do Wigilii to w zeszlym roku troche po polsku, troche po francusku... ale ja miesa w Wigilie nie jem, tak juz mam, nie jestem praktykujaca katoliczka, no ale jakos mam tak w glowie, tak samo jest w Srode Popielcowa i Wielki Piatek. Takze wyglada to tak, ze ja jem po polsku, a G. po pl-fr, bo lubi kapuche z grochem i grzybowa. A propo kapuchy, to kupuje w Carrefour na polskim stoisku taka w sloiku, ona jest juz tak na w pol ugotowana chyba z firmy ROLNIK, a groch to zwykly, bialy Jas. Wtrace tylko, ze moja siostra ma sie juz lepiej, jest w domu i ciagla rehabilitacje, rozpoczela tez indywidualne nauczanie, siedzi w domu i sie byczy;-) Co do prezentow, to ja mam ponoc dostac cos extra, no zobaczmy!!! No a G. to jemu jeszcze nie wiadomo co przyniesie Mikolaj, bo on nie lubi niespodzianek i zobaczy co mu sie spodoba, to musi byc impuls. Milla ma juz kupiona zabawke, Mr Cookie, czy co takiego. Taka wielka glowa z otworami o roznych ksztaltach i tam sie wrzuca i dopasowuje klocki no i to spiewa i uczy cyferek. Zastanawiamy sie jeszcze nad troterem, ale takim do pchania z tablica interaktywna, no ale sie zobaczy. Mysle ze akurat ona bedzie miala prezenty w nosie, wazne, zeby dostala biszkopcika i wtedy jest najszczesliwsza. Ja o Mikolajkach dzisiaj zapomnialam, G. tez nie obchodzi. Moze i dobrze, bo moja falda brzuszna nadal istnieje i chyba jej u mnie dobrze... Koncze, bo jestem padnieta. Jutro kolejny ciezki dzien. Pozdrawiam
  11. paulina1982

    Francja

    Moniq, Wlasnie nie mam duzego garka, tylko takie standardowe naczynie zaroodporne, troche male bylo, ale sie udalo:-) 1000 euro, bo woda leciala caly czas ciurkiem przez prawie rok, niby malo lecialo, ale dlugo. Jak pojedziemy na swieta, to ja Ci moge kupic te ksiazki Chmielewskiej, pozniej Ci tu przesle jak wroce, na pewno bedzie szybciej i taniej niz znowu wysylac paczke z Polski. Ok, ide spac, o polskich produktach napisze jutro. Pozdrawiam:-)
  12. paulina1982

    Francja

    Widze, ze Burza Mozgow trwa. Ja za wiele ni pomoge, nie mam zbyt wielu doswiadczen w tej dziedzinie. Jak Milla byla tylko na mleku to zdarzaly sie zaparcia, no ale to tylko hepar do mleka i po sprawie. Probowalam termometru, ale to bardzo rozleniwia jelitka dziecka i ponoc trzeba jak najrzadziej. Jak zaczela jesc warzywa to jej przeszlo i mamy co dziennie kilka kupek. No i ja uzywam kaszek zbozowych, bo ryzowe to rzeczywiscie zapychaja, moze Ula sprobuj, one sa od 6 miesiecy, no ale Adasiowi tylko tydzien brakuje, to chyba mu nic nie bedzie, no chyba ze sie myle. Moniq dzisiaj wyprobowalam Twoj przepis na paupiettes i powiem Ci, ze chyba wszystko dobrze zrobilam, bo wyszlo bardzo smacznie, G. tak zrobionych jeszcze nie jadl i byl mile zaskoczony, bo jak Mu powiedzialam mniej wiecej co i jak, to byl sceptycznie nastawiony. Takze Dziewczyny, polecam, smacznie i szybko, przepis jest na 38 stronie watku - wczoraj szukalam:-) Pati co do pieniedzy wyrzuconych w bloto to moj byl lepszy. Jak w zeszlym roku, w pazdzierniku przyjechalam do Francji, to mieszkalismy w domu, ktory kupil ze swoja ex, czekalismy az sie sprzeda, w kazdym badz razie, jak jak przyjechlam to zauwazylam, ze jest popsuta spluszka w kibelku i tygodniami prosilam, zeby ja naprawil, on oczywiscie, ze pozniej, pozniej, ze ten dom sprzedaje to po co bedzie jeszcze w niego inwestowal (chodzilo o jakies 50euro) no i w maju sie wyprowadzalismy, no i trzeba bylo zrobic rozliczenie za wode, jak przyszedl rachunek za wode, to prawie plakal i najgorsze, ze nie mogl sie na nikim wyzyc, bo ja chcialam zeby naprawil, 1109 euro poszlo ze sciekami. Teraz juz zawsze sprawdza czy nie leci woda, wylacza tv przed zasnieciem i nie pali wszystkich swiatel w mieszkaniu, tylko dlatego, ze Mu sie nie chce zgasic. A tak naprawde, to bardzo mi Go bylo wtedy zal, wkurzyl sie strasznie, ze musi zaplacic, az tyle za swoja glupote i lenistwo. Fakture kazal mi gleboko schowac, zeby nie musial na nia patrzec. A ja tak naprawde nie wiem czy kupowac juz prezenty, czy nie, bo oczywiscie Polske zasypalo, no i Niemcy ponoc tez. Mamy jeszcze 3 tygodnie, zobaczymy. Jakby co to suszone grzyby mam na zupke, kapuste z grochem zrobie, rybke obsmaze i jakos sie opeka, tylko w tym mieszkaniu nie ma miejsca na ladna, duza choinke, no ale zobaczymy... Milla dzisiaj pierwszy raz wstala na nozki w lozeczku, o wlasnych silach. Byla z siebie bardzo dumna. Pozdrawiam
  13. paulina1982

    Francja

    Dzien Dobry, Juz po weekendzie, takze prosze o powrot na forum. Moniq, skad Ty czerpiesz tyle energii, Disneyland, kiermasz, to sa nielada wyzwania, a pewnie dzisiaj juz w pracy jestes. Dzieci pewnie bardzo sie cieszyly z Disneylandu, kawalek drogi mieliscie, Ty prowadzilas? Ula, kobitko, odpoczywaj.Serdecznie wspolczuje, ja nawet nie bede mowila, ze Milla niegrzeczna, bo to wszystko male piwo, przy ym co Ty przezywasz z Adasiem, a jeszcze Artus okres buntu. I jak to wszystko ogarnac, zeby dziecko zrozumialo i zeby nie wpadlo w jakis kompleks odrzucenia... A mnie weekend to sie zaczyna :-) G. ma 2 nocki wolnego. Spedzimy troche czasu normalnie. Pozdrawiam, odzywajcie sie.
  14. paulina1982

    Francja

    Widac, ze weekend sie zaczal, cisza. Mezowie maja wolne, a moj pracuje w ten weekend:-( Ula, Ty to masz zdrowie kobitko. Ja to bym kupila te ciasteczka, ja wiem ze wlasne lepiej smakuja... no ale Ty chyba pracoholiczka jestes:-) Weekend to odpoczywaj. Dziecko moje nie chce chodzic na spacery, nudza ja i tylek wypina, zeby ja nosic, normalnie tak mnie dzisiaj zdenerwowala, a spac na spacerze tez nie chce... Dziecko to nieodgadniona ksiega, bo zeby chociaz powedziala o co jej chodzi, to Ona tylko placze, marudzi i piszczy... i badz tu czlowieku madry. Moni, moj tez mial pol roku przerwy w pracy, z dnia na dzien go wywalili, bo zastepowal kogos i ten ktos nagle wrocil, teraz tez mu mieli dac na stale i tez wyszlo, ze na zastepstwo, niby ten co go zastepuje to jest bardzo chory, ma nowotwor, no ale jak tu sie dorabiac na cudzym nieszczesciu... Ciezko tu z praca na stale, nie wiem jak to bedzie, jak ja zaczne kiedys szukac... To zycze wszystkim milego wypoczynku i mam nadzieje Doti, ze juz sie troszke podleczyliscie. A Ula, te fajne butelki to Tommy Tippee. Ja tez slyszalam, ze dziecko moze nie chciec pic z butelki, jak mleko podajemu mama, no bo mama kojarzy mu sie z pyszna, cieplutka piersia. Moze powinnas poprosic meza, zeby on sprobowal podac malemu butelke... Zwlaszcza, ze teraz weekend. Buziaki, bede zagladac.
  15. paulina1982

    Francja

    Uwielbiam Was czytac, Dzieki wielkie za wszystkie porady, na pewno macie racje i bardzo sie ciesze, ze moge zostac przy tym co mam;-) Ewentualnie pomysle o tej kolacji, zeby cos zmienic, ale to spokojnie. Przyszedl fotelik, takze Milla jest juz w pelni przygotowana na wyjazd do Polski, musze go jeszcze rozpracowac, bo ma kilka fajnych funkcji, np. mozna zmienic mu pozycje na bardziej lezaca, jak dziecko zasnie to glowka nie bedzie mu opadac. Kolor nie jest za ladny, ale przez ten kolor zaoszczedzilismy 120 euro, nie schodzily w tym kolorze to musieli opuscic cene. Z 3 dni szukalam dobrej oferty, a kolor niewazny, moja Milla i tak pieknie w nim wyglada. Ula, a co u Adasia?? Jak spisz? Domyslam sie jakie to emocje, jak oddaje sie dziecko pod opieke obcym ludziom, ale zaufaj, to tez dla Twojego dobra. A jak Arturkowi bedzie dzala sie krzywda, to na pewno poznasz to po nim. A na pewno polubi zabawe z innymi dziecmi i podszkoli jezyk. Jeszcze raz wielkie dzieki, nie ma to jak doswiadczone mamy. Dotka kuruj sie, ta pogoda jest paskudna, najlatwiej o przeziebienie.
  16. paulina1982

    Francja

    Witajcie, u nas jeszcze nie ma sniegu, ale strasznie sie chmurzy, na pewno cos spadnie, nie fajnie dzisiaj, tak zimno i wilgotno. Narazie Milla dostaje mleko 3 razy dzienie, tak nazmiane, najpierw: - kolo 6 rano butelka - kolo 11 sloiczek warzywno-miesny - 14 butelka z mleczkie - 16-17 owoca, najczesciej jabluszko, lub jogurcik no i na kolacje, przed spaniem, kolo 20 mleko z kaszka zbozowa, zeby dospala do tej 6. Tak to wyglada teraz, a ja bym chciala usunac srodkowe mleko, myslalam, ze na drugie sniadanie wprowadze jej kaszke na wodzie, sloiczek przesune na 14 i bedzie super, a tu klops, nie ma kaszek na wodzie. Chociaz wlasnie bylam przeczytac ile tego mleka w tym osmym miesiacu, no i mowia 2-3 butelki, moze kaszke robic po prostu na mniejszej porcji mleka, bo teraz wypija 3 razy po 210 ml. Czekam na wasze sugestie, pozdrawiam, wlasnie zaczal pruszyc snieg.
  17. paulina1982

    Francja

    Tv jest czescia wspolczesnego zycia i nie da rady. Zreszta w wychowaniu dzieci trzeba troche luzu, jakby sie stosowac do tego co pisza we wszystkich poradnikach i artykulach, to stalybysmy sie niewolnikami wlasnych dzieci, bez tv, codziennie dwugodzinny spacer, nie dawac slodyczy, czytac ksiazeczki, pokazywac obrazki, nie przegrzewac, nie wychladzac, nie przekarmiac, nie krzyczec, wszystko tlumaczyc, nie da sie, bo sie zwariuje... Ja tez zagladam, bo mam pytanko, za jakies 2 tygodnie bede rezygnowala z jednej porcji mleka dla Milli, chcialam ja zastapic kaszka, ale taka na wode. Bylismy ostatnio w sklepie, ale nic takiego nie znalazlam, G. czytal, no ale twierdzi, ze wszystkie na mleku, a wlasnie my z tego mleka bedziemy musieli zrezygnowac, no i moje pytanie czy we fr sa kaszki, ktore przygotowuje sie na wodzie??? I jakby bylo to prosilabym o dokladna nazwe, to sama pojde, kupie, nie bede sie prosic, zeby z laski przeczytal co to za kaszka. No jak takich kaszek nie ma, to bede musiala w to miejsce cos innego wymyslec. Pati, oboje mamy niebieskie oczy, takze Milla musiala miec niebieskie, ponoc jej oczy ksztaltem przypominaja moje, tak wszyscy mowia, no i takie niebieskie to sie szybko zrobily, kilka dni, moze tygodni po porodzi, takze wydaje mi sie, ze Annabelka bedzie miala piekne ciemne oczy. Dotka, ja tez juz dawno nie czytalam i strasznie mi z tym, no ale nie mam czasu, a wieczorami to jestem zmeczona, nawet przywiozlam sobie kilka ksiazek z pl, kiedys bylam z Milla na spacerze i chcialam poczytac jak spala, tylko, ze Milla spi na spacerze jak sie chodzi, jak wozek ma odpowiednie wibracje, a nie jak stoi bez ruchu, od razu sie obudzula i tyle z mojego czytania, musze sobie to wszystko chyba lepiej zorganizowac... Papatki
  18. paulina1982

    Francja

    [ATTACH][/ATTACH]Mialam wczoraj cos napisac, ale padlam w 3 seundy, juz dawno nie poszlam spac przed 23, musialam chyba troche odespac i dzisiaj czuje sie swietnie. Zwlaszcza, ze za oknem slonce (ciekawe jak dlugo) takze wybieramy sie n spacerek. Pati pisalas, ze Annabelle uwielbia tv, Milla tak samo, jak jestesmy same, to ja nawet nie wlaczam, no ale G. jest uzalezniony i nie moze sobie odmowic, to ja wtedy staje na glowie zeby ja zajac czyms innym, no ale tak jak piszesz, czasami sie nie da. I ja juz nie mam tez sily. Uwielbia mecze, z tata oglada i jak juz sie czasami zapatrzy, to tylko pies odwroci skutecznie jej uwage. takze sie nie przejmuj, wazne, ze jak sie da to minimalizowac. Jak bedzie snieg, to po prostu nie pojedziemy, takze prezenty na ostatnia chwile, zrobie liste, co mniej wiecej komu i damy rade. Zreszta, przed wakacjami slyszalam, ze w PL ma nie byc lata... ja tam bylam, to bylo straszne, od 6 rano 30 stopni, w poludnie 36, to bylo straszne, straszna meczarnia. Takze ja czekam jeszcze 3-4 tygodnie, wtedy bedzie pewniej.
  19. paulina1982

    Francja

    Witam, widze ze na forum robi sie swiatecznie i troszke seksi:-) Dzisiaj mialam pracowity dzien, zreszta, jak co dzien, dzien swistaka. Nawet jak kawe pije to w biegu, jednoczesnie dajac Milli obiadek. No ale coz, tak los mamy. Wczoraj troche sama sie pobawila, ale co chwilke, trzeba bylo na na sie patrzec i poprawiac, bo sie tak zakrecila, ze to jej sie noga zawinela, to reka, no ale odpoczelam. Prezenty, sama nie wiem co komu, nie chcialabym wydac fortuny na to wszystko, a w Polsce chrzeniacy, rodzenstwo, cos rodzicom, babciom, chociaz po glupocie, ja bym nie kupowala wszystkim, ale wiem jaki jest G. Ale my czekamy do ostatniej chwili, bo nie wiemy czy na 100% pojedziemy, bo jak spadnie taki snieg w Polsce jak w zeszlym roku, to siedzimy w domu. Pisalas Pati, ze musisz kupic sobie kurte do Pl, na la redoute sa przeceny do 50%, ale juz slabo z rozmiarami, ale moze cos wyhaczysz. Milla miala w raczke tylko szczepienie na gruzlice, reszte w nozke. Pati, a dlaczego zmieniliscie nleko, cos bylo nie tak? ide spac, do jutra
  20. paulina1982

    Francja

    Pati, Super anegdota. Moj to by chcial zebym mowila od razu z akcentem francuskim, ktory jest zupelnie inny niz nasz. To mnie tez troche frustruje i hamuje, raz to mi sie nawet przykro zrobilo, to chodzil pozniej za mna i przepraszal. A jak tam minela niedziela?? Ja mam dzisiaj slodkie lenistwo, Milla grzeczna, nawet sie wyspala w dzien, teraz siedzi na kolderce opsypana zabawkami i sie bawi. Niech to trwa jak najdluzej, ja sobie jeszcze kawke zrobie, kawalek czekoladki i relaks cala geba!!! Pozdrawiam
  21. paulina1982

    Francja

    Witam, Do Polski nie pojechalam, b sytuacja juz stabilna, Wika po operacji, niedlugo rehabilitacja, dadza rade, a ja tu mam duzo obowiazkow i kilka wizyt do lekarzy poumawianych, no i G. na poczatku grudnia ma kolejny zastrzyk w kregoslup, bo na operacje narazie nie chce isc, bo boi sie o prace. Zreszta pewnie pojedziemy na swieta, takze bedzie ok, niedlugo sie zobaczymy. Co do swiat w Posce to u nas pretekst, zeby pojechac do Polski, G. ma urlop, jego babcia jest w ciezkim stanie ma raka i chce z nia jeszcze spedzic troche czasu, a przy okazji i moja rozina skorzysta, bo nas zobacza. No i ja chce drugi raz podejsc do egzaminu na prawo jazdy, bardzo mi zalezy, tyle razy juz by mi sie tu przydalo... Doti, ale mialas super swieta w zeszlym roku, pomysl niesamowity i godny skopiowania. My w zeszlym roku spedzilismy swieta tu na miejscu, bylo super, myslalam, ze wWigilie sie rozkleje, ale nie, po kolacji polsko-francuskiej polaczylam sie z rodzina na skype, chwile pogadalismy i to wszystko, na drugi dzien bylismy na 50-lecia malzenstwa przybranych dziadkow G. (jego mama dlugi czas byla z Francuzem) bylo mnostwo ludzi i przemila rodzinna atmosfra. Pati pytalas o postepy z jezykiem, rozumiem, ale nie umiem sie przelamac do konwersacji, poza tym,ostatnio to poznalam nowy jezyk, nazywa sie a kuku, kosi kosi i a gugu, uwsteczniam sie pod wzgledem jakosci rozmowy:-) Dzisiaj idziemy na parapetowke, wiec lece sie szykowac, pozdrawiam!!!
  22. paulina1982

    Francja

    Witajcie, troche zagladalam, ale brak czasu na napisanie, taka zakrecona jestem. Z dobrych wiesci, to ze migrena odeszla i czuje sie komfortowo. Chociaz sama ze soba sobie poradzilam, za to Milla mnie dobija, w dzien spi 2 razy po 45 minut i jeszcze zeby ja uspic to trzeba ja przynajmniej 15 minut nosic:-( no i teraz zaczynaja bolec mnie plecy, taka kaleka ze mnie. Na szczescie ladnie przesypia mi noce. Ula trzymam kciuki za Twoje przespane noce, zeby bylo ich jak najwiecej i zeby trwaly jak najdluzej. A co do spania razem z dzieckiem czy oddzielnie, to powiem Wam, ze jak dluze lozko, to wszyscy sie wyspia, tylko pozniej problem z odzwyczajeniem szkraba, no ale na to tez sa sposoby:-) Ja sie jednak ciesze, ze Milla spi w swoim lozeczku. Ostatnio mialam troche zmartwien z rodzina w Polsce, z moja siostra i tak mi przyszlo, ze na tej emigracji to najgorsze jest jak z bliskimi dzieje sie cos zlego, a my nie mozemy w zaden sposob pomoc, musimy czekac tylko na informacje, tak bezczynnie... Jakby Milla byla wieksza to bysmy byly juz w Polsce, pojechalabym chociazby autobusem... Moja 10 letnia siostra spadla ze schodow, polamala biodra i wykryto u niej rzadka chorobe kosci udowej, wyciera jej sie chrzesc na glowie tej kosci, sa juz tez podejrzenia, ze czesc kosci jest martwa, miala operacje. Pomagalam mamie w opiece nad nia, jest do mnie bardzo podobna fizycznie, mama mowi, ze jestesmy siostry ksero, miedzy nami jest 18 lat roznicy, rozmawialam z nia, jest dzielna, ona mnie pocieszala zamiast ja ja, bo ja ryczalam, tak bym chciala ja przytulic... Czeka ja ciezka rehabilitacja. Takze dziewczyny to byl dla mnie egzamin z mojej emigracji i ciezko bylo, bardzo ciezko. A wiem, ze takich chwil i podobnych przede mna jeszcze wiele. Nie doluje Was, zycze milego wieczorku, a i fotelik juz wybrany, jutro zamawiamy, bo znalazlam super oferte na internecie. Buziaki.
  23. paulina1982

    Francja

    Witajcie, Ula, wyrazy uznania za poswiecenie i cierpliwosc, mi sie wydaje ze Adasiowi to dzien z noca sie pomylil. Co do butelek, to moja kolezanka jak przestawiala corke na butelke, to stosowala butelki Tommy Teppee, jakos tak to sie pisze, tylko takie odpowiadaly malej, ale nie wiem czy sa we Francji. Pati dzieki za wyrazy uznania dla Milli, ale moj Aniolek coraz czesciej staje sie malym diabolkiem, ale nie moge narzekac, poki spi mi cale noce, to jestem szczesliwa. Milla jest ciezka, ale ona jak sie urodzila to wazyla 4.5 kilograma, a ponoc dziecko do roku powieksza swoja wage trzykrotnie, takze jest dobrze, zreszta lekarz to potwierdza. Pogoda straszna, Milla znowu nie byla dzisiaj na spacerze:-( no ale coz, mam nadzieje ze przyjda lepsze dni. Pozdrawiam serdecznie i zycze milego wypoczynku w weekend.
  24. paulina1982

    Francja

    No wlasnie jak bylismy w wakacje w Polsce to tez Milla jezdzila w gondoli, my mamy Jane Capazo Slalom Pro, cala droge praktycznie spala, bo jechalismy w nocy, no ale gondola jest do 10 kg, a w grudniu Milla na pewno bedzie wazyja wiecej. Do Aubert ma 20 minut spacerkiem, to sie z nia przejde w ktorys dzien, tylko zeby ta pogoda sie zmienila. Wieje, pada, brrr... pomysle, przymierze i poinformuje. dzieki dziewczyny.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...