Skocz do zawartości
Forum

kodomo

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kodomo

  1. Miałam jeszcze fajną przygodę 14 lutego w walentynki jak jeszcze nie wiedziałam o ciąży. Mój W zabrał mnie na pizzę i jak tam weszliśmy to ja się uparłam że chcę 2 a on na to że 1 starczy a ja dalej że dwie. Jak znów powiedział że nie to wpadłam w dziki płacz i wybiegłam z pizzeri hi hi. Powiedziałam że w takim razie nie chcę żadnej. A i jeszcze w ten sam dzień dostałam misia i też się poryczałam że dostałam misia 6 rok z rzędu. Biedny ten mój chłop. Na drugi dzień zrobiłam test i wyszedł pozytywnie
  2. ulala kochana to jest dobry znak hi hi.
  3. Dzięki jesteście kochane. Ciumaski dla Was. dbozuta chyba padnę. Pamiętam jak byłam w ciąży z synusiem to wiecznie chciałam jeść czereśnie i to po 2 kg dziennie i jakie było to dla mnie bolesne jak ich w warzywniaku nie było. Potrafiłam się popłakać Matko muszę wyjść z domu bo wiecznie coś jem. Teraz loda wodnego-pomarańczowego a i tak mam sporą nadwagę.
  4. No niestety już mu dałam to odczuć i teraz mam wyrzuty sumienia. To wszystko takie trudne. Ale już wam nie zatruwam głowy moimi problemami bo wprowadzam kiepski nastrój na forum. Lecę z pieskiem na spacer i trochę posprzątam w mieszkanku.Ale będę do Was zaglądała.
  5. No chyba tak jest a ja mu też nie ułatwiam bo chodzę naburmuszona i takie błędne koło się robi. Musimy znaleźć jakieś rozwiązanie aczkolwiek nie wiem czy rozmowa tu pomoże? dbozuta i jak tam byłaś po kapustę Kaori może te hormony wpływają tak na nasz nastrój. Powiedz mi ty też masz taką ochotę na jedzenie. Mi się cały czas coś chce tylko nie bardzo wiem co hi hi.
  6. Nie tyle co narozrabiał ale nie stanął do końca na wysokości zadania. chyba zbyt duża presja jak dla faceta.No nic może 2 dni starczą??? Oby.
  7. Hej kobietki dbozuta to trzymam kciuki tak mocno jak tylko potrafię.Ja testowałam też zawsze w dniu spodziewanej miesiączki i zawsze wychodziły 2 kreseczki ale druga bardzo bardzo blada tak więc robiłam kolejne i kolejne i ładnie kreseczka ciemniała. mosiu mały piłkarz w brzuniu rośnie Ja też wstałam dziś ze złym nastrojem w tym miesiącu raczej nic z tego nie będzie a to zasługa mojego faceta. Ja biorę hormony ach szkoda gadać ...
  8. Kaori zazdroszczę ci tych buli przynajmniej wiesz że coś się dzieje A co do ludzi to rzeczywiście nie szanują ludzkiego czasu i nie raz spotkałam się z tym że ktoś nie stawił się z psem na określony termin a ja jechałam przez całe miasto żeby się z nim spotkać wrrrrrrrrrrrrrr. Teraz muszę uciekać bo muszę facecikowi udostępnić kompa. Buziaczki i spokojnej nocy.
  9. Hej kobietki ja dopiero o 13 wstałam bo pracuję na nocki na recepcji. Potem zajęłam się 2 pracą i doprowadziłam futro psiaka znajomej do ładu i składu. Teraz właśnie jem pierwszy posiłek-pierogi ruskie i czekam na drugą koleżankę z psiakiem Mosiu dziękuję za dodanie do listy Inka 100 lat dla Ciebie ,spełanienia marzeń oraz samych szczęśliwych dni w życiu. Kurcze u mnie cisza żadnych boleści wczoraj może raz coś mnie delikatnie zakuło w jajniku za to apetyt mam jak oszalała.
  10. U mnie cykle są bardzo rozregulowane i nie da się określić. Sięgają nawet 42 dni. W piątek największy pęcherzyk miał 15 mm. Mam nadzieję że urósł na tyle duży żeby się udało.
  11. Ja dostałam od 5-9 dc po 1 tabletce i potem w 14 dc monitoring po którym doktor stwierdził kiedy dać zastrzyk z Pregnylu. Mam kurację na 3 miesiące gdyby za 1 razem nic nie wyszło. Powiem Ci że u mnie szansa raczej na pojedyńczą ciążę choć cuda się zdarzają.Pupa mnie nie boli bo zastrzyk robił mi mój facet i zrobił to profesjonalnie. Jestem w szoku :) Powiem ci że strasznie bym się cieszyła na ten ból jajnika bo wtedy bym wiedziała że jajeczko pękło a tu nic cisza. A kiedy Wam lekarz kazał się przytulać bo mi od niedzieli do wtorku? Fajnie jest że jest tu ktoś z kim można popisać i rozwiać trochę obaw.
  12. Dziękuję za miłe przywitanie dbozuta bedę walczyła z całych sił . Kaori u mnie tak samo jak u Ciebie urosły 3 pęcherzyki jeden dominujący i 2 mniejsze, wczoraj miałam robiony zastrzyk i teraz mamy się przytulać przez 3 dni. Ale mi lekarz kazał przyjśc dopiero za 2 tyg jak ewentualnie test wyjdzie pozytywny. Powiem Ci że wolałabym iśc też w międzyczasie żeby zobaczyć czy komórka pękła i czy reszta się wchłonęła. Powiedz mi jak się czujesz po tym zastrzyku? Masz jakieś objawy? Bo u mnie nic a czytałam że często bolą jajniki lub podbrzusze?
  13. Witam kobietki to i Ja do Was dołączę Może któraś mnie pamięta z październikówek 2010. Wtedy w 32tyg odszedł mój aniołek Adrianek. Później jak najszybciej chciałam zajść w ciąże i kolejna strata tym razem w lutym w 6 tyg. Załamałam się bo lekarze mówili że bedzie ok że się nie powtórzy. Po poronieniu zaczęły się problemy z nieregularnymi miesiączkami które pojawiały się co 36-42 dni i kolejne nieudane próby. W tej chwili jestem pierwszy cykl na Clostilbegycie i Pregnylu i za 2 tyg zobaczymy czy się udało. Powiem Wam że nie myślałam że będzie tak trudno i powoli zaczynam tracić zapał i chęci. Pozdrawiam cieplutko i gratuluję tym z wątku którym się udało.
  14. To już równy rok jak Ciebie nie ma Adrianku Kochamy i tęsknimy Mama i tato... (*)(*)(*)
  15. kodomo

    pazdziernik 2010

    Bosz co za psycholka Dziewczynko ja pracowałam w Warszawie,Wrocławiu i od 18 roku życia, straciłam synka ale jestem niezależna i silna i skrzywdzona przez los ale pragnę dzieci jak niczego na świecie nawet jak będą 8 raczki więc przestań gadać bzdury bo dla mnie to chore i nie boję się o tym mówić i pisać.
  16. kodomo

    pazdziernik 2010

    Ja już po historii Kaśki w nic nie wierzę i uważam że wszystko w necie może być kłamstwem . Przepraszam dziewczyny że to piszę ale myslę że to jedna wielka ściema a mam straszne wyczucie do ludzi bo sama jak wiecie straciłam synka tak na prawdę. Nie dajcie się w to wkręcić zapraszam na priw jeśli masz naprawdę problem ...
  17. kodomo

    Przemku[*]

    Najpiękniejsze światełka dla Twojego brata [*]
  18. Kochany syneczku nie tak miało być. To miały być nasze pierwsze wspólne święta, miałeś ,mieć czerwone śpioszki w białe reniferki i uśmiechać się na widok choinki. Tak strasznie mi Ciebie brakuje . Milion najpiękniejszych kolorowych światełek dla Ciebie Adrianku. Kocham.
  19. kodomo

    Pomóżcie :(

    O już mnie ktoś wyprzedził jeśli chodzi o kasowanie postu. Ale koleżanka na pewno się nie obrazi bo Karolinka tu nie jedna Monia pisałam do Ciebie na wątku Jak radzić ... Kopiuję wiadomośc: Tutaj kochana nie ma złotej rady, jakiejś recepty na zagłuszenie bólu lub przyspieszenie żałoby.Mi pomógł powrót do pracy oraz 2 zajęcie które wykonuje. Staram się jak najbardziej zagospodarować sobie czas. Jest przy mnie mój kochany W któremu mogę powiedzieć co czuję w chwilach zwątpienia i to jest bardzo ważne mieć osoby które będą i wysłuchają. Poznałam też fantastyczną dziewczynę która rok temu straciła synka i rozumie mój ból.Jeśli tylko będziesz gotowa na podzielenie się zdjęciami to bardzo chętnie je zobaczę. Twój synek jest napewno uroczy i śliczny. Ja też wykasowałam z NK wszystkie zdjęcia z okresu ciąży bo nie chciałam żeby ktoś je oglądał. Trzymaj się cieplutko kochana twój synuś jest na pewno blisko i jest dumny z tak wspaniałej mamy. __________________
  20. Dawno Mnie tu nie było i widzę że grono osób posiadających prawko szybko się powiększa.Ja niedawno dostałam od mojego W Opla Astrę i powiem Wam że jeżdżę już po całym Wrocławiu bez stresu choć nie ukrywam że pierwszy raz jak wybrałam się na miasto to myślałam że dostanę zawału a ręce mi się pociły że ho ho Jeżdżąc z moim facecikiem stres był o wiele większy bo ciągle słyszałam teksty typu uważaj, zmień pas a widok jego osoby wiszącej obiema rękami na rączce znajdującej się nad drzwiami bezcenny Emilia gratulacje dla męża. Ja po 14 wstałam właśnie po nocce i chodzę zakręcona jak baranie rogi.Do tego ta pogoda. Kejranka trzymam kciukasy
  21. kodomo

    Konkurs "Zaplątani"

    No i ja wysłałam może się uda i wybiorę się na film z bratankiem
  22. Tutaj kochana nie ma złotej rady, jakiejś recepty na zagłuszenie bólu lub przyspieszenie żałoby.Mi pomógł powrót do pracy oraz 2 zajęcie które wykonuje. Staram się jak najbardziej zagospodarować sobie czas. Jest przy mnie mój kochany W któremu mogę powiedzieć co czuję w chwilach zwątpienia i to jest bardzo ważne mieć osoby które będą i wysłuchają. Poznałam też fantastyczną dziewczynę bebe która rok temu straciła synka i rozumie mój ból.Jeśli tylko będziesz gotowa na podzielenie się zdjęciami to bardzo chętnie je zobaczę. Twój synek jest napewno uroczy i śliczny. Ja też wykasowałam z NK wszystkie zdjęcia z okresu ciąży bo nie chciałam żeby ktoś je oglądał. Trzymaj się cieplutko kochana twój synuś jest na pewno blisko i jest dumny z tak wspaniałej mamy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...