-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez agmi
-
Wczoraj na spacerze przyszedł mi do głowy pomysł, że taka ekologiczna torba na zakupy z logo parentingu byłaby super Nawet bardziej widoczna, niż smycz, a jaka praktyczna Ja się przyzwyczaiłam, że w jednym hipermarkecie dają torebki do woli i wiecznie zapominam zabrać jakiejś swojej jak idę do tego, w którym nie dają i trzeba płacić Parentingowej bym nie zapomniała No i w ogóle, kto nie kocha torebek ;)
-
&
-
Potrzebuję odstresowania.
-
Nie znałam Gosi, ale składam kondolencje... Bardzo smutna to wiadomość... Odpoczywaj w Pokoju.
-
-
Witaj, Mrazniewska
-
Chore dziecko więc...
-
suha jak mi się marzy pójść do kina ..... ehh Suha, w Łodzi jest multibabykino dla mam z małymi dziećmi i kobiet w ciąży. Są przewijaki, sciszone dźwięki, światło. Nie byłam ale może być fajne :)
-
Też potrzebowałam obecności męża, za drugim razem bardziej ale nie do pomocy tylko normalnej rozmowy i bycia razem. Też na początku nie prosiłam o pomoc mam, moja mama teraz często pyta, czy może jakoś pomóc. Ona miała tylko jedno dziecko i obawia się, że ja przy dwójce padnę ;) Potrzebuję uznania faktu, że to ja jestem mamą i ja decyduję o swoim dziecku, ja je znam najlepiej. Bardzo mnie denerwowało zaczepianie na ulicy i pytanie, dlaczego dziecko nie ma czapeczki (bo nie chcę go przegrzać! bo tak mu lejpiej!) albo macanie go. Zwłaszcza to dotykanie bez pytania i znienacka potrafi mnie mocno wkurzyć.
-
Super ;) I też mam faworytkę
-
Drogie mamy, może pytanie jest banalne ale odpowiedzi mogą być bardzo inspirujące dla mam a może jeszcze bardziej dla ich bliskich Czego potrzebuje mama? Jak zmieniają się te potrzeby wraz z dorastaniem dziecka? A jak, gdy rodzina się powiększa? Kiedy wróciłam ze szpitala z noworodkiem, na początku wcale nie potrzebowałam wiele odpoczynku Ogromna radość z powiększenia rodziny i powrotu do domu dawała mi niezłego powera (teraz już chętniej podrzucam małą komuś na ręce choć na minutę). Wtedy najbardziej potrzebowałam ciszy, o którą w domu było bardzo trudno (w szpitalu nie ma ciszy ). Teraz potrzebuję oderwania się od codzienności od czasu do czasu - szybki wypad do sklepu to jest to! A poza tym potrzebuję stosów pieluch Mamy, czego Wam trzeba do szczęścia?
-
Gratulacje dla małego chodziarza Biedna Maja... Asiu, ściskam... Dziś rano znowu moja Asia nie chciała antybiotyku i tata znowu chciał dać jej siłą ale się nie udało. Ale w końcu mi się udało innym sposobem - wygłupiałam się z nią bawiąc tym antybiotykiem i dając bardzo po troszeczku. Może ją przekonam, że możne być śmiesznie.
-
-
Puk puk? Moja Asia czuje się nieźle ale jest ogromny problem z podawaniem jej antybiotyku... Albo podstępem albo siłą. Słyszałyście albo stosowałyście jakiś sposób na to? Kuszenie nagrodami też średnio działa. Krzyczy, płacze, wypluwa... Ehhhh.... Dziś szalałam na zakupach a Lusia była z tatą i Asią na spacerze i przespała całą moją nieobecność A ja się poczułam wspaniale To była super odskocznia od rutyny, bo ja non stop jestem z Lusią. A teraz spać mi się chce a nie mogę, bo jeszcze kąpiel Lusi nas czeka Wracajcie tu, bo się nudzę ;) Edytuję posta żeby powiedzieć, że właśnie udało nam się dać antybiotek Asi Cudem Dałam jej najpierw jajko niespodziankę z tygryskiem w środku a ona tak się ucieszyła, że w tym zaaferowaniu jakoś udało jej się połknąć dawkę Obawiam się, że gdyby to miała być nagroda za połknięcie leku, to by nie chciała a tak była zbyt zajęta O matko, jak się cieszę, jak wariatka I jeszcze dopisek... Ewciu! Spóźnione ale najserdeczniejsze życzenia - wszystkiego najwspanialszego dla Filipka z okazji urodzin!! Ale ze mnie gapa...
-
Za pierwszym razem wszystkie objawy ciąży zrzucałam na przeziębienie, zmęczenie, cokolwiek ale mąż twierdził, że to pewnie ciąża. Kiedy mdłości osiągnęły apogeum, kupiliśmy test. Mąż szykował śniadanie a ja poszłam do łazienki. Byłam ze dwa tygodnie po terminie @ i nie musiałam czekać na dwie kreski pięciu minut, wyszły od razu na moich oczach Powiedziałam mężowi a on cieszył się tak, jak tylko dwa razy w życiu to widziałam ;) Za drugim razem liczyłam dni od owulacji i zaczęłam testować 10 dnia i zaczęło się od bardzo bladej kreski. Mąż się ucieszył ale potem chyba zwątpił w wiarygodność testu. W dzień ojca (po paru dniach testowania) już go przekonałam
-
FP to ma wzięcie Chciałam trochę oszczędzić i kupiłam w internecie leżaczek - bujaczek za 100 zł. Szukałam zwykłego, bez melodyjek, wibracji. Miał mieć regulację oparcia - rozkładać się "na płask", bo to było z myślą o maleńkim dziecku, które będę targać po całej chałupie i ogrodzie, dlatego też musiał mieć daszek chroniący przed wiatrem i musi mi starczyć do 18 miesięcy . Ma pałąk z zabawkami. W sumie fajna rzecz ale ma jedną ogromną wadę - jak rozłoży się go na płasko, między plecami a siedzeniem robi się przerwa, w którą wpada pupka a plecy są uciskane przez krawędź oparcia. Dziecko mi się nie poskarżyło, wpadłam na to sama macając leżaczek. Bez grubego kocyka jej na tym nie położę! Narazie praktycznie nie korzystam z leżaczka ale to już inna historia. Mój leżaczek bujaczek jest fajny ale nie poleciłabym go dla bardzo małego dziecka. Nie wierzę też w to, że ma jakiś certyfikat (podobno ma...).
-
-
Asiu, ładna godzina wpisu ;) A moja Asia się pochorowała, wyrostek ma w górnych granicach normy i dodatkowo infekcja w jelicie :( Szykuję się właśnie na niezbędne zakupy, więc zmykam :)
-
Nagła śmierć łóżeczkowa - najnowsze doniesienia naukowe
agmi odpowiedział(a) na Redakcja temat w Nowe artykuły w portalu
Ja się staram o tym nie myśleć i nie pamiętać, nie dałabym rady. Koleżanka czuwała z rodziną na zmianę. Nie wiem tylko, jak długo a zagrożenie podobno jest nawet przez pół roku...! -
-
-
Ja wyglątam tak: A Ty?