Skocz do zawartości
Forum

agmi

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez agmi

  1. agmi

    Parentingowe gadżety

    Wczoraj na spacerze przyszedł mi do głowy pomysł, że taka ekologiczna torba na zakupy z logo parentingu byłaby super Nawet bardziej widoczna, niż smycz, a jaka praktyczna Ja się przyzwyczaiłam, że w jednym hipermarkecie dają torebki do woli i wiecznie zapominam zabrać jakiejś swojej jak idę do tego, w którym nie dają i trzeba płacić Parentingowej bym nie zapomniała No i w ogóle, kto nie kocha torebek ;)
  2. agmi

    Czego potrzebuje mama?

    Potrzebuję odstresowania.
  3. agmi

    Dla Gosi79 :((( [*]

    Nie znałam Gosi, ale składam kondolencje... Bardzo smutna to wiadomość... Odpoczywaj w Pokoju.
  4. agmi

    kasia2

    Witajcie Kasia2 i Borysa
  5. agmi

    Czego potrzebuje mama?

    suha jak mi się marzy pójść do kina ..... ehh Suha, w Łodzi jest multibabykino dla mam z małymi dziećmi i kobiet w ciąży. Są przewijaki, sciszone dźwięki, światło. Nie byłam ale może być fajne :)
  6. agmi

    Czego potrzebuje mama?

    Też potrzebowałam obecności męża, za drugim razem bardziej ale nie do pomocy tylko normalnej rozmowy i bycia razem. Też na początku nie prosiłam o pomoc mam, moja mama teraz często pyta, czy może jakoś pomóc. Ona miała tylko jedno dziecko i obawia się, że ja przy dwójce padnę ;) Potrzebuję uznania faktu, że to ja jestem mamą i ja decyduję o swoim dziecku, ja je znam najlepiej. Bardzo mnie denerwowało zaczepianie na ulicy i pytanie, dlaczego dziecko nie ma czapeczki (bo nie chcę go przegrzać! bo tak mu lejpiej!) albo macanie go. Zwłaszcza to dotykanie bez pytania i znienacka potrafi mnie mocno wkurzyć.
  7. agmi

    Parenting uzależnia

    Super ;) I też mam faworytkę
  8. agmi

    Witam:)

    Witaj, Kama82
  9. agmi

    Czego potrzebuje mama?

    Drogie mamy, może pytanie jest banalne ale odpowiedzi mogą być bardzo inspirujące dla mam a może jeszcze bardziej dla ich bliskich Czego potrzebuje mama? Jak zmieniają się te potrzeby wraz z dorastaniem dziecka? A jak, gdy rodzina się powiększa? Kiedy wróciłam ze szpitala z noworodkiem, na początku wcale nie potrzebowałam wiele odpoczynku Ogromna radość z powiększenia rodziny i powrotu do domu dawała mi niezłego powera (teraz już chętniej podrzucam małą komuś na ręce choć na minutę). Wtedy najbardziej potrzebowałam ciszy, o którą w domu było bardzo trudno (w szpitalu nie ma ciszy ). Teraz potrzebuję oderwania się od codzienności od czasu do czasu - szybki wypad do sklepu to jest to! A poza tym potrzebuję stosów pieluch Mamy, czego Wam trzeba do szczęścia?
  10. Gratulacje dla małego chodziarza Biedna Maja... Asiu, ściskam... Dziś rano znowu moja Asia nie chciała antybiotyku i tata znowu chciał dać jej siłą ale się nie udało. Ale w końcu mi się udało innym sposobem - wygłupiałam się z nią bawiąc tym antybiotykiem i dając bardzo po troszeczku. Może ją przekonam, że możne być śmiesznie.
  11. Puk puk? Moja Asia czuje się nieźle ale jest ogromny problem z podawaniem jej antybiotyku... Albo podstępem albo siłą. Słyszałyście albo stosowałyście jakiś sposób na to? Kuszenie nagrodami też średnio działa. Krzyczy, płacze, wypluwa... Ehhhh.... Dziś szalałam na zakupach a Lusia była z tatą i Asią na spacerze i przespała całą moją nieobecność A ja się poczułam wspaniale To była super odskocznia od rutyny, bo ja non stop jestem z Lusią. A teraz spać mi się chce a nie mogę, bo jeszcze kąpiel Lusi nas czeka Wracajcie tu, bo się nudzę ;) Edytuję posta żeby powiedzieć, że właśnie udało nam się dać antybiotek Asi Cudem Dałam jej najpierw jajko niespodziankę z tygryskiem w środku a ona tak się ucieszyła, że w tym zaaferowaniu jakoś udało jej się połknąć dawkę Obawiam się, że gdyby to miała być nagroda za połknięcie leku, to by nie chciała a tak była zbyt zajęta O matko, jak się cieszę, jak wariatka I jeszcze dopisek... Ewciu! Spóźnione ale najserdeczniejsze życzenia - wszystkiego najwspanialszego dla Filipka z okazji urodzin!! Ale ze mnie gapa...
  12. Za pierwszym razem wszystkie objawy ciąży zrzucałam na przeziębienie, zmęczenie, cokolwiek ale mąż twierdził, że to pewnie ciąża. Kiedy mdłości osiągnęły apogeum, kupiliśmy test. Mąż szykował śniadanie a ja poszłam do łazienki. Byłam ze dwa tygodnie po terminie @ i nie musiałam czekać na dwie kreski pięciu minut, wyszły od razu na moich oczach Powiedziałam mężowi a on cieszył się tak, jak tylko dwa razy w życiu to widziałam ;) Za drugim razem liczyłam dni od owulacji i zaczęłam testować 10 dnia i zaczęło się od bardzo bladej kreski. Mąż się ucieszył ale potem chyba zwątpił w wiarygodność testu. W dzień ojca (po paru dniach testowania) już go przekonałam
  13. FP to ma wzięcie Chciałam trochę oszczędzić i kupiłam w internecie leżaczek - bujaczek za 100 zł. Szukałam zwykłego, bez melodyjek, wibracji. Miał mieć regulację oparcia - rozkładać się "na płask", bo to było z myślą o maleńkim dziecku, które będę targać po całej chałupie i ogrodzie, dlatego też musiał mieć daszek chroniący przed wiatrem i musi mi starczyć do 18 miesięcy . Ma pałąk z zabawkami. W sumie fajna rzecz ale ma jedną ogromną wadę - jak rozłoży się go na płasko, między plecami a siedzeniem robi się przerwa, w którą wpada pupka a plecy są uciskane przez krawędź oparcia. Dziecko mi się nie poskarżyło, wpadłam na to sama macając leżaczek. Bez grubego kocyka jej na tym nie położę! Narazie praktycznie nie korzystam z leżaczka ale to już inna historia. Mój leżaczek bujaczek jest fajny ale nie poleciłabym go dla bardzo małego dziecka. Nie wierzę też w to, że ma jakiś certyfikat (podobno ma...).
  14. Asiu, ładna godzina wpisu ;) A moja Asia się pochorowała, wyrostek ma w górnych granicach normy i dodatkowo infekcja w jelicie :( Szykuję się właśnie na niezbędne zakupy, więc zmykam :)
  15. Ja się staram o tym nie myśleć i nie pamiętać, nie dałabym rady. Koleżanka czuwała z rodziną na zmianę. Nie wiem tylko, jak długo a zagrożenie podobno jest nawet przez pół roku...!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...