-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez milka_1980
-
znikam dziewczyny, bo jeszcze bombek kilka mi zostało do skończenia. Karaluchy pod poduchy
-
klaudiahej, hej! witam rocznik 80ty tak sobie troszke podczytuje..ale moze sama tez moglabym tu do Was dolaczyc? bo milo tu u Was, no i latka te same:) Zapraszamy serdecznie - im nas więcej tym weselej :36_1_13: A właśnie - Agulaf coś się ostatnio nie odzywa. Może porwał ją świąteczny szał i wróci do nas po świętach Mamuskastyczen i Inka - ja wiem, że to nie to samo ale teraz macie też nas i my napewno będziemy z Wami w ten świąteczny czas :36_3_16:
-
Jestem :36_1_13: Nie moge się juz patrzeć na pierogi. Nakleiłyśmy tego tyle, że na bank wystarczyłoby dla jakiegoś pułku wojska. Oczywiście dla Was też mam odłożone Po firanki zapraszam, jak będziesz miała chwilę to wpadnij - długość ok. 2,5 metra.
-
cześć Inka, bo ja jestem mistrzem w manipulowaniu małżem Jak chcecie, to moge wam oddać moje firanki - mam niezły zapas, nowe, nieużywane. Zamierzam założyc sobie rolety drewniane, takie szerokie, więc firanki mi się nie przydadzą. Choruje na nie już od dłuższego czasu. Może na wiosne się uda. Ja mam pierogowy dzień - zaraz ide do babci i będziemy działać Miłego dnia Wam życzę.
-
Mówiąc o dzieciach nie nalezy być zbyt skromnym. Przeciez wszyscy wiemy, że one są najcudowniejsze i najukochańsze Będę się juz kładła spać, bo późno się robi. Kolorowych snów życzę. Do jutra.
-
No to się należał duuuży bukiet kwiatów pielegniarce A Zuzie to fajne dziewczyny. Mamy dwie w rodzinie :36_1_13:
-
Na poczatku chciał, żeby mały nazywał się Jasiek. Ale wśród znajomych to imie jest nadawane prawie każdemu dziecku. Mi podobało się Wojtek. A że tak ma na imię mój gin, więc jak rozmawiałam z małżem o wizytach nie mówiłam o nim 'lekarz' tylko po imieniu. Któregoś razu akurat koleżanka była u nas, też w ciąży i rozmawialiśmy o imionach - tyle, że dla dziewczynki. No i jak wyszła spytałam się go jakie mu się podobają żeńskie - w razie jakby była dziewczynka. Wymienił kilka i ja zaczęłam się rozwodzić nad tym, że przecież 'Wojtek' mógł się pomylić na usg itd. Następnie spytałam go o męskie. Powiedział oczywiście, że Jasiek. Chciałam, żeby wymienił jeszcze jakieś, bo może 'Wojtek' nie zauważył i będą bliźniaki. Małż powiedział, że nie wie sam, bo się nie zastanawiał i pierwsze co mu do glowy przychodzi to 'Wojtek'. Podłapałam od razu i stwierdziłam, że faktycznie fajnie, że wcześniej się nad tym nie zastanawiałam... No i potem były już brane pod uwage dwa imiona. Trzeba było tylko je odpowiednio często powtarzać Na koniec stwierdził, że woli 'Wojtek', a ja jako dobra żona potulnie się zgodziłam
-
Pooh, ja już ma to tak opanowane, że czasami małż mysli, że to on wpadł na dany pomysł - a nie, że został podpuszczony. Imię dla dziecka też on wybrał hahaha
-
Ja zacznę mu płakać, że mam mały bagażnik a musze wozić zakupy, wózek.... a on tylko do roboty jeździ... Jeszcze nie mam samochodu ale teksty mam przygotowane
-
Inka, mi tez się podobają duże samochody - moim marzeniem jest mieć terenowca. Tyle, że nie stać mnie Niedawno (jakoś sierpień-wrzesień) kupiliśmy samochód, kombiaka. Spłukaliśmy się przy tej okazji i teraz chciałabym jakieś małe autko - może nawet matiza. Jak już kupimy i trochę pojeżdżę, to może uda mi sie zakręcić męża, żeby się ze mną zamienił I w ten sposób ja będę miała nową i wygodną skodę a on starocia
-
Inka, z olejków to chyba bym była bardziej za aloesowym albo z marzanny - sa bardziej bakteriobójcze i antyseptyczne Lisiczka, świetna ta kuchenka. Pooh, yariski są super. Już się nad nimi zastanawiałam ale boję się, że trafię na egzemplarz po kursie prawa jazdy, który będzie zajeżdżony strasznie
-
Pooh, to chyba każda kobieta tak ma. Jak mi położyli Wojtka na brzuchu zapomniałam od razu o całym bólu i byłam najszczęśliwsza na świecie :36_1_13: Dziewczyny, poradźcie mi jaki mam samochód kupić. Nastawiłam się na skodę felicie, ale kilka osób zaczęło mi odradzać i już sama nie wiem. Chciałabym nieduży samochodzik, z kompletem drzwi (4/5 :36_1_13:).
-
a ja mam dzień sprzątania łazienki - jeszcze mi okno tylko zostało do wymycia i te głupie żaluzje i będzie z glowy. Pozdrawiam
-
PoohA jeśli chodzi o mój poród, znieczulenie itd. to wybaczcie ale nie będe o nim pisała bo nie chce tu nastraszyc jednej koleżanki, która lada dzień może rodzic. Ja osobiście nie wspominam tego dnia zbyt dobrze (chodzi o sam poród). Napisze jak Mamuskastyczen urodzi Hehe, wspomnienia widać mamy podobne
-
Pooh, wspomnienia widać mamy podobne
-
Mnie po porodzie potrzymali jszcze na sali jakiś czas, żeby sprawdzić czy wszystko ok. Potem wsadzili na wózek i przewieźli do sali - taki tu zwyczaj, że kobietę po porodzie odwozi się na wózku - sama przejść nie może. Ale potem oczywiście jak najszybciej na nogi :36_1_13: Mi kazali brać prysznic i absolutnie żadnej wanny przez jakiś czas. Diety też żadnej nie było. Swoją drogą to powinni jednak dawać matkom coś innego niż reszcie szpitala - tym bardziej, że jest taki nacisk na karmienie piersią. A wiadomo, że takie maleństwa mają bardzo wrażliwe brzuszki.
-
Lisiczka, ja nei chodziłam do szkoły rodzenia, bo stwierdziłam, że mi to nie potrzebne. Rodziłam bez znieczulenia i więcej nie dam się tak załatwić. Akurat w momencie, kiedy wypadł mój poród były te cholerne strajki lekarzy i nie było anestezjologa na bloku. W dodatku byłam non-stop na ktg, bo przenosiłam ciąże dwa tygodnie i musieli monitorować stan małego. A przec można i bez szkoły rodzenia - to akurat wychodziło mi znakomicie i urodziłam Wojtka 'na raz'
-
mamuskastyczenmacie racje kg to pewnie pryszcz co mnie czeka...nie wiem uwazacie ze mozna sie jakos do porodu przygotowac?co macie na mysli techniki oddychania itp Według mnie te całe techniki oddechowe to można sobie wsadzić głęboko..... Teraz spakuj sobie torbę do szpitala, poczytaj jakąś fajną książke albo pomyśl, jak fajnie będzie mieć maleństwo przy sobie. Jak się zacznie poród i tak bedziesz wiedziała co robić. To chyba instynkt podpowiada
-
Strasznie szybko ten czas śmiga i człowiek zanim się zorientuje, to już ma święta za pasem U mnie wiesza się wszystkie ozdoby i ubiera choinkę dopiero w tym tygodniu, w którym wypadają święta - więc najwcześniej w przyszły poniedziałek. Jakoś się tak przyjęło u nas w domu.
-
U mnie przygotowania w zasadzie zerowe :) Tyle, że mam prezenty i trochę zaczęłam sprzątać. Z naciskiem na 'trochę' W środę jestem już umówiona z babcią na lepienie pierogów, tylko najpierw musimy jakimś cudem opróżnic zarażarki, bo i u niej i u mnie jest ful. A zrobić ich później nie damy rady, bo wszystko jest mniej więcej na styk czasowo wyliczone Okazało się, że hydrofor jeszcze trochę pociągnie, więc wymiana nas czeka dopiero po nowym roku. Napięcie też wróciło do normy - małż coś tam wymienił, pomierzył, popukał i na razie jest ok. Było jakieś zwarcie i dlatego siadało. Mam nadzieję, że to już koniec awarii, bo mam juz dość
-
czwarty tydzienDzien dobry wszyskim mamusiom i nietylko Witamy również ja przytyłam 25 kg, część zrzuciłam, część nadal posiadam :36_1_13: A u mnie wiecznie coś nawala - tym razem poszedł nam hydrofor. Nie mam wody - tyle co w rurach. Oszcędzam jak mogę - nawet wyniosłam się z domu na pół dnia, ciotka mnie przygarnęła :36_1_13: Teraz położyłam małego spać i czekam kiedy ten mój geniusz elektryk wróci z roboty i pogrzebie w sprzęcie. AAA bo i jeszcze mamy coś z napięciem w domu - jest ok 210 a nie tak jak powinno 230. I co najśmieszniejsze tylko w połowie domu. Oczywiście w tej, gdzie jest główny hydrofor (chyba dlatego padł), termy nagrzewające wodę i ogólnie wszystko, dzięki czemu jakoś funkcjonujemy. Nawet z toalety nie bardzo mogę korzystać. Koszmarrrrrrrrrrrr
-
mamuskastyczenwitajcie wszystkie mamusie i te przyszle z rocznika 80:) dopiero teraz Was znalazlam, mam nadzieje ze bede mogla tutaj czasem poklikac.Chetnie skorzystam z Waszych doswiadczen i nietylko...Ja zostane mamusia za okolo m-c.pozdrowionka. witamy na naszym forum :36_1_13:
-
Ja tez się już pożegnam. Karaluchy pod poduchy.
-
agulafhej widze ze w sobotni wieczórsąprawie wszystkie:) Agulaf, za długo spałaś - mamy już niedzielę
-
Egzamin na prawo jazdy :) Nie taki diabeł straszny :D
milka_1980 odpowiedział(a) na Kate temat w O wszystkim
Czyli do przodu?? Testy czy praktyczny??