wicia255

Cześć dziewczyny Dzięki za kciuki, ja już po wszystkim po obronie mam święty spokój, nawet zdążyłam się już wyspać. Teraz będę mogła się zająć tym co chce robić, czyli szyćie już dla dzidziusia paru rzeczy no i zakupy powoli.

Dziewczyny dzięki za kciuki no i trzymajcie do jutra, niestetyjakoś przestać denerwować się nie umiem, nawet doszło do tego że zwykle popołudniu spałam tak dzisiaj nie mogłam zasnąć więc uczyłam się dalej, masakra. Co do ubranek dziecięcych to ja już bym chciała wszystko kupić dzięki Bogu mąż czuwa i nie pozwala, no i nie wiem jeszcze co to za płeć, może we wtorek wszystko się wyjaśni.

madlene: Nie piszesz co z twoja wizytą u lekarza apropo pobolewania brzucha, mam nadzieję że wszystko ok. Trzymam kciuki. Napisz co i jak. A ja dalej sie uczę, mózg mi się zlasował, ale już jutro obrona i koniec nauki, hip hip hura!!!!

Hej Pewnie że dam znać po sobocie co i jak czy się obroniłam czy nie. madlene jak już pisałam ja sobie robie usg we wtorek zatydzień takie z zapisem na płycie, co do kolorowego to w 20 tygodniu planuje pujść na usg 4d jest kolorowe i podobno najlepiej zrobić między 20 a 22 tygodniem ciąży wtedy super widać dzidzie, potem kości się zwapniają i nic już nie widać.

A no napewno jakoś się obronie, jak nie uciekne :-) Ja na L4 siedzę od początku ciąży i tak mi z tym dobrze wcale mi się nie nudzi. Zadowolona jestem bo za tydzień we wtorek umówiłam się na usg z zapisem na płytę dvd to będziemy mieć z mężęm film do oglądania, chciałam sobie po obronie zrobić taki prezent.

Hej Ja również życzę wszystkiego najlepszego, witamy Maleństwo04. Co do nastrojów to chwiejności nie mam i jakiegiś humorów też nie, chociaż nic mi się nie chce, a już na pewno nie uczyć a w sobote obrona pracy mgr. Już chce to mieć za sobą i zająć się zakupami i przyjemniejszymi rzeczami a nie nauką. Jakoś wogule nie mogę się zmobilizować.

Hej No nie powiem żeby mąż na punkcie moich piersi nie oszalał, a zwłaszcza ich rozmiaru, ale mnie trochę bolą jeszcze zresztą ciężko to nazwać bólem poprostu są nadwrażliwe i troche swędzą zresztą wszystko mnie swendzi brzuch, nogi, przechlapane. ALe i tak jestem wpełni szczęśliwa i coraz bardziej wierze w to że tym razem będzie wszystko ok justa83: co do pokoju dla dziecka my już po remoncie, wogule półtora roku temu kupiliśmy mieszkanie i powoli skończyliśmy remontować, w pokoju dzieci mamy panele, a w przyszłości będzie jeszcze jakiś dywanik ściany mamy pomalowane na jasny fiolet i mamy takie duże naklejki przyklejone na ścianach z serii farma tzn konik, krówka, kaczka, kura itp. ale naprawde bardzo sympatyczne no i łóżko mamy jednoosobowe sosnowe komodę sosnową puki co jest tam narazie jeszcze biurko z komputerem ale chwilowo w przyszłości stanie tam łóżeczko dziecięce jeszcze, a kołyska stanie w naszej sypialni no i narazie tyle mamy. Ale się rozpisałam

Hej dziewczyny NO ja też na zdjęcia z usg napatrzeć się nie moge, wogule dla mnie to nieralny cud, że dzidzia jednak tam jest wśrodku, to dla mnie nie pojęte. Co do widocznośći ciąży to u mnie już od jakiegoś czasu dość dobrze widać, najpierw piersi mi strasznie urosły (już mam ich trochę dość) a i brzuszek już dość dobrze widać.

Hej TO znowu ja, dzięki za przywitanie. Wiem że już dużo przetrwaliśmy staram się myśłeć pozytywnie. Narazie jest ok, całkiem dobrze przechodzę tą ciąże, mdliło mnie tylko jak byłam głodna a po posiłku zaraz przechodziło. Miałam już zachcianki na ryby, jadłam je przez 2 tygodnie prawie bez przerwy zwłaszcza wędzone, teaz pije tylko mleko i zjadam sery. No i moje ukochane grejfruty mogłabym jeść codziennie. Zaliczyłam już tydzień temu wizytę w szpitalu, bo dostałam plamienia takiego brązowego, ale dzięki Bogu wszystko jest puki co ok. NO teraz musi być już dobrze, inaczej byc nie może. Trzymajcie się cieplutko.

Hej dziewczyny. Wkońcu znalazłam jakieś fajne forum. Mogę dołączyć do wrześniówek, wg. ostatniej miesiączki termin na 5 września, ale wg. usg to prawie 2 tyg opużnienia i termin mniej więcej na 17 września jak będzie zobaczymy. Ciąża od początku lekko stresująca, ponieważ już byłam wciąży i mamy jednego aniołka (ciąża obumarła w 9 tyg.) więc teraz wszystkiego się boję, chociaż mam nadzeje że jednak tym razem będzie wszystko ok.