-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez klamorka
-
Klaudusia ten sab simplex to są jakieś niemieckie krople na kolki....kurcze zapalenie płuc...no to trochę Was potrzymają....mój miał zapalenie oskrzeli a siedzieliśmy 9 dni,na szczęście zimno było....aż Ci współczuję....Zyczę zdrówka Mikolajkowi a Tobie mnóstwa wytrwałości i cierpliwości....
-
Witajcie u mnie też nic nie ruszyło....ani gorąca kąpiel nie pomogła,ani seks,ani przysiady,ani winko....coś uparte to moje Maleństwo jak niewiem....ale jak już pisałam tak to jest jak się bardo czegoś chce....od dzisiaj koniec....zacznie się to sę zacznie a jak nie włosów rwać sobie nie będę....najchętniej wzięłabym już Młodego do domu od mamy bo mi się nudzi tak troszkę bez niego.....a jak się zacznie???ryzyk fizyk jak to mówią.... Affi super,że masz możliwość pójścia na mecz....ja kiedyś grałam zawodowo ale potem jakoś tak się ułożyło,że nie wyszło...i wcale nie trzeba być wysokim żeby grać.... U mnie niby też zapowiada się fajny dzień...mamy jechać na obiad z mężem i na jakieś zakupy...tylko w co ja mam się ubrać....żadnych ciążowych rzeczy nie kupowałam bo szkoda mi było pieniędzy a teraz nie mam w czym chodzić bo do niczego się nie mieszcze...wyglądam jak wieloryb....jeszcze trochę i w ogóle z domu nie wyjdę....a mężulo dogadza mi na wszystkie strony....ciekawe kto będzie za mnie zrzucał te kilogramy....aż się boję..... Miłego dnia Wam życzę u mnie jest teraz prawie 20 stopni na + i słonko świeci superowo....
-
Klaudusia zdrówka życzę Mikołajkowi...niestety jesień to czas zarazków i zachorowań.... Niunia dobrze,że w końcu doszło...ja wciąż czekam.... Agulla no...więcej wysiłku i porodówka murowana choć na mnie to nie działa...nic na mnie nie działa :( Affi ja ogólnie też mam lenia i nic mi się nie chce ale jak już się za coś zabiorę to potem leci wszystko... Wieczorem chyba znów wezmę gorącą kąpiel i zrobię kilka przysiadów (gdzieś wyczytałam,że jednej dziewczynie pomogło-o 19 wzięła kąpiel zrobiła 10 przysiadów a o 23:30 miała skurcze i o 3 nad ranem dzieciaczek już był z nią) gdzieś jeszcze polecali lampkę czerwonego wina po kąpieli....zobaczymy....
-
Insana może to początki porodu.....tak jak Niunia pisze.... Niunia dzwoń tam cały czas....do mnie też jeszcze nie dotarły chusteczki nawilżane....babka nie podnosiła teefonu a jak w końcu podniosła to z wielką łaską odpowaidała na pytania....kombinezon i rajstopki też jeszcze nie przyszły....ale zastanawiam się czy to nie wina tego,że u nas w mieszkaniu nie ma domofonu,który ostatnio zakładali...nasi właściciele nie wyrazii zgody i niewiadomo jak będzie do mnie położna przychodzić o innych nie wspomnę....
-
Insana jak dobrze pamiętam to albo 1 albo 4 październik....mężulo obstawia między 4 a 10 października....buuu jeszcze tyle z tym brzuchem chodzić..... u nas to mężulo unika zbliżeń bo boi sę,że zacznę rodzić....faceci....buuu Dobranoc Laseczki
-
Kobietki ja chyba za bardzo chcę już być po wszystkim i dlatego nic...okaże się,że ja będę jedną z ostatnich która się rozpakuje...aż normalnie zazdroszczę tym dziewczynom które już są po...też już chcę tulić moją Małą i żeby Młody był z nami bo jak na razie siedzi u mamy...może na weekend znów Go weźmiemy,ale wolę jak jest w domu...wiadomo.... po kąpieli wszystkie bolączki minęły :(
-
no dobra to idę do wanny..puszczę gorącą wodę posłucham muzyki i poczytam gazetę.....
-
O jeju ale Zosieńka słodziutka....oczka i te czarne włoski.....śliczna.... Klaudusia myślisz,że gorąca kąpiel pomoże????jak gorąca musi być???bo seks na mnie nie działa :p
-
Cześć Dziewczynki.... Ja byłam dzisiaj odwiedzić Młodego....i nogi mi odpadną....nie dość,że są napuchnięte to bolą jak nie powiem co....do tego kręgosłup chyba mózgiem mi wyjdzie tak boli....odebrałam z UP to nieszczęsne zaświadczenie o ubezpieczeniu....no i po drodze miałam dwa skurcze...które minęły....nie wspomnę,że wchodziłam dziś na 4 piętro po schodach a potem na 2 i nic....jeszcze napadnę na mężula :) wieczorkiem....mogłoby w końcu coś ruszyć...co nie???
-
Dobrej nocy i kolorowych snów!!!
-
Affi po tygodniu to lekka przesada.he he he..uważam,że każda z nas będzie wiedziała najlepiej kiedy....bo zależy to od tego jak krocze będzie się goiło no i naszych chęci....ja sama myślę,że gdzieś po ok.3-4 tyg....choć zaleca się odczekać 6 tygodni.....
-
Franiu ogromne gratulacje....kolejne duże dziecko ;) Aneta u mnie w szpitalu jest możliwość znieczulenia ale ja nie chcę....Młodeo rodziłam bez znieczulenia i uważam,że można wytrzymać ten ból i warto się trochę pomęczyć (masochistka ze mnie wiem wiem...tak jakbyśmy mało miały bólu he he)Co do położnej u mnie nie była ani razu (jak ją spotkałam na spacerze to tylko zajrzala do wózka i spytała czy wszystko w porządku) a teraz zobaczymy...niby jest sympatyczna ale nie mam pojęcia ile razy przyjdzie i co będzie robiła.... Ja dzisiaj po wczorajszym maratonie z mężem :p czuję się wyśmienicie....co nie oznacza,że nic mnie nie boli...Mała tak się wierci,wypycha te swoje łapki i napiera na dół niesamowicie....Najwidoczniej jest jej dobrze w brzuszku i nie zamierza jeszcze wychodzić :p a na 2 października jesteśmy zaproszeni na roczek mojej chrześnicy...ciekawe czy zdążę się rozpakować do tego czasu....jutro jadę do Młodego :) a dzisiaj idziemy oglądać mieszkanko które być może kupimy :) jest do remontu ale cena jest w miarę przystępna....i każde z dzieci będzie miało swój pokój :)Buziaki dla Was...
-
Affi leniuchowałam (czyt.sprzątałam i myłam podłogi) z mężulem który dzisiaj był w domku cały dzień ze mną...no i co chciałam coś napisać to net mi się wieszał.... Niunia no tym razem ta "żmija" przegięła...ja bym ją chyba udusiła za taki komentarz....aż Ci bidulko współczuję....i podpisuję się pod tym co Affi napisała....i nie daj sobie rządzić....ja pierdziucham...jestem w szoku jak ona mogła takie coś powiedzieć... Frania jeszcze raz powodzenia życzę....jutro już będziesz miała swój Skarb a my się musimy jeszcze męczyć..... Dobranoc KOBIETKI
-
Witajcie Moje Drogie Ja w nocy spać nie moglam...zasnęłam coś koło 4 chyba....i pół godz temu mam dzwoniła i mnie obudziła....dzisiaj mężulo ze mną w domku jest bo wczoraj coś fatalnie się czułam.... Wiidzę,że poruszyłyście kwestię ubezpieczeń...ja jutro jadę odebrać zaświadczenie z urzędu pracy o odprowadzaniu składek.... Klaudusia chłopaki śliczne...widać Kacperek cieszy się,że ma braciszka.... u mnie pogoda śliczna...słonko świeci i ciepło jest...więc przesyłam Wam trochę pozytywnej energiii :)zamówiłam wczoraj ten kombinezon i rajstopki do których wysłałam Wam link....idę zjeść śniadanko....i się ogarnąć.... Alexanti cieszę się,że do nas zaglądasz....i nie zamykasz się w sobie...to najgorsze co może być....jesteśmy z Tobą.... Miłego dnia Dziewczynki
-
Franiu powodzenia i trzymamy kciuki.....no i oczywiście później czekamy na fotki....
-
Ech Laski.... Młody u babci...zadowolony nawet nas wygonił dając nam buziaka i cześć i jeszcze nam pomachał....a to Łobuz no....ja dzisiaj do południa jak pisałam było dobrze,ale potem w dole czuję jakby mi coś wychodziło (a to przecież nie logiczne!!!) ale coś ewidentnie mnie kłuje,do tego bolało mnie przez moment serce,oczy,głowa,ząb i nogi....czyżby dopadała mnie starość...Mężulo się poprawił troszkę... Niunia to teraz się oszczędzaj moja Droga.... he he na serio okaże się,że ja ostatnia się rozpakuję....chyba,że ostro wezmę w obroty mężula....który już i tak przede mną ucieka.... Nika nogi to ja mam opuchnięte już od jakiś 2 miesięcy non stop...czasem puchną mi ręce i twarz.... Penny z moim spaniem to jest tak,że jakiś czas jestem rannym ptaszkiem,ale po jakimś czasie padam na pysk.... Affi do ideału jeszcze baaardzo dużo mi brakuje.... No to ja idę się myć i czekam na mężusia..dzisiaj poniedziałek więc znów gra.... Słodkich snów Wam życzę....
-
Niunia napuchnięcie w tej części ciała to akurat normalna sprawa...dzieciaczek napiera na dół i to dlatego...najważniejsze żeby nie panikować.... Affi no to nie ciekawie....ale spokojnie mi wczoraj w nocy też mała się w ogóle nie ruszała....pisałam o tym...zresztą w dzień tak minimalnie się ruszała ale w nocy dzisiaj non stop...Pamiętaj Kochana,że nasze Maluchy mają coraz mniej miejsca w brzuszku....
-
Witaj Niunia... nie sądzę żebyś w lusterku mogła zaobserwować rozwarcie a jedyne co można zobaczyć to bardziej napuchniętą "myszkę" tak mi się wydaje...nie panikuj kobieto...mnie też coś od wczoraj jakiś dziwny ból wlazł do brzucha a do tego jeszcze prawa noga mnie boli i ząb i mam zapchany nos....jeszcze tego mi brakuje żeby mnie jakieś choróbsko rozłożyło....masz dzisiaj wizytę więc wszystkiego się dowiesz...będzie dobrze...tylko spokój może Cię uratować.... Ja już nie śpię bo mężulo dzisiaj wyjątkowo głośno wybierał się do pracy..wyskoczył jeszcze z pomysłem czy na zakupy pójdę...no wariat...w ogóle całą noc tak się tłukł,że myślałam iż go uduszę....jestem nie wyspana,Młody w nocy się budził...także jak dziś nie zacznę rodzić to będzie dobrze....Mała też już daje się we znaki....Mam nadzieję,że jak się urodzi to będzie spokojna....
-
Kurdę dziewczyny coraz bardziej martwię się o Edi....zwykle długi czas braku wiadomości to złe wiadomości.... Moja Panienka tak się zaczęła wiercić,że aż mnie boli po prawej stronie w dole brzucha,zgaga mnie pali jak cholera...cokolwiek zjem czy się napiję zaraz zgaga,jakaś masakra.Przy Młodym tak nie miałam...Młody się jeszcze powygłupiał ze mną i z mężulem po czym zasnął....ja też idę się umyć i idę spać....mężulo nas olał i cały dzień gra sobie w grę...czasami tylko przyszedł powygłupiać się z Młodym....czyżby dopadła nas rutyna???
-
Madziu wycieczka udana jak sądze...Twój Synuś istny model.... Co do grzybków to sama z chęcią poszalałabym w lesie...ale gdzie z tym brzuchem....na szczęście mam jeszcze mamę która dzisiaj zdążyła mi zakomunikować,że nazierała tylko dzisiaj ok.10 kg grzybków wię jutro jak pojedziemy zaawieźć Młodego to dostaniemy cosik... :) Kurczę Klaudusia na wrzaski i histerię nic Ci nie pomożemy...trzeba to niestety przeżyć....mój dzisiaj cały dzień z byle powodu histeryzował ale zrzucam to na przeziębienie które go łapie
-
Chciałabym,ale najwidoczniej Małej się nie śpieszy....a psiapsióła miała termin na dzzisiaj....urodziła 4 dni przed...dzisiaj pomęczyłam Młodego i ledwo chodzę tak Mała napiera do dołu....przyjdzie i na mnie czas...pewnie już nie długo :) Niunia do mnie wpadnij na ciasto ze śliwkami robione przez moją mamcię... Affi miałam co pół godziny ale mi przeszły
-
Kurde dziewczyny moja przyjaciółka właśnie mnie poinformowała,że 15 urodziła zdrową córeczkę....Mała ważyła 3930 i mierzy 59 cm..... u mnie już po gościach....
-
Niunia mam dokładnie wszystko jak Ty...twardy brzuch myślę dlatego jest taki,że dzieciątko jest już duże ma mało miejsca w brzuchu i dlatego...też czasem wyczuwam ułożenie....a co do "pipki" to owszem może Cię pobolewać gdyż pewnie jest już ułożona główką w dół i napiera....mam nadzieję,że choć troszkę ię uspokoiłam...
-
Hej... Młody załapał katar i zaczyna mi kaszleć ma stan podgorączkowy....jeszcze tego mi brakuje żeby się rozchorował...ja czuję się w miarę dobrze choć też mnie coś łapie... Mała dzisiaj malutko się rusza...w nocy wcale....już raz tak było i zaczęłam panikować..... miłej niedzieli dziewczynki