Skocz do zawartości
Forum

klamorka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez klamorka

  1. klamorka

    pazdziernik 2010

    niunia22 właśnie jak wasze maluszki reagują na maść sudocrem?bo moja małej nie słuzy on i mam nie dośc,że dwa małe to jeszcze jeden średni i to leży wrrr a używam teraz właśnie ten bepanten i jest ok,czasami jak ma zaczerwienione to posmaruje i już jest ok.... Powiem tak:przy Sylwku używałam kosmetyków z hippa i nie miał ani odparzeń ani uczuleń a przy Weronice ani Hipp nie daje rady ani Nivea nawet ten krem F18 nam nie skutkuje...Mała miała całą pupę odparzoną i właśnie mam ten sudocrem i się sprawdza super...także każde dziecko jest inne.... affidziewczyny kiedy Waszym Pociechom odpadł kikut pępowinowy??? Zosia ma dzis 19 dobę a pępowinka wciąz jest. Niby nic sie tam nie dzieje, nie jest czerwony, nie smierdzi ale kurcze chyba powiien już odpaść. oczywiście przecieramy przy każdej zmianie pieluszki ale nic. Słyszałam ze czasem dzieciaki są w tej kwestii "oporne" ale nie wiem czy sie do przychodni udac czy poczekać... Nam odpadł kikut jakoś tydzień temu...położna mówiła,że to i tak szybko bo niektórym odpada po miesiącu innym po półtora miesiąca a jeszcze innym po tygodniu albo dwóch...ja też robiłam spirytusem....
  2. klamorka

    pazdziernik 2010

    Niunia ja sama jestem w szoku co do Weroniki....ja mojej też daje Bebilon ale zwykły bo tego komfort nie umiałam dostać u nas....na razie jest poprawa a to najważniejsze...a jak Majecyka po tzm mleku?a oto i dzisiejsza sesja z bratem i bez :)
  3. klamorka

    pazdziernik 2010

    Hej Laseczki u mnie z humorem lepiej a nawet bardzo dobrze...mężulo nawet okazuje mi więcej czułości więc chyba coś dotarło....nawet riki tiki było :) Weronika nauczona przez tatusia chce być noszona na rękach i huśtana w kołysce...poza tym po zmianie mleka jest o niebo lepiej...ma gazy i sama robi kupy jak się patrzy....i z zegarkiem na ręku w nocy wstaje co trzy godziny....a gaworzy już jak trzy miesięczne niemowlę...wodzi wzrokiem za zabawkami główką rusza na wszystkie strony...jestem w totalnym szoku...za niedługo będzie miała miesiąc a rozwija się jak trzy miesięczne baby...w weekend się nie odzywałam bo moja mama siedziała u nas i dzisiaj wlaśnie pojechała ale zapowiedziała,że może jednak jeszcze dzisiaj wróci....z jednej strony bardzo się cieszę bo mi bardzo pomaga a z drugiej....wiadomo....
  4. klamorka

    pazdziernik 2010

    Hej dziewczyny....moja Mała chyba nie toleruje bebika bo ma zaparcia...nie umie kupki sama zobić i nic nie pomaga...ani termometr,ani koperek włoski ani nawet rumianek (podobno odrobina skutkuje).Dzisiaj (a raczej wczoraj) byliśmy z mężulem na zakupach...kupiłam sobie spodnie bluzkę i cudne kozaczki...Weronikę zaopatrzyłam w kilka nowych łaszków,Sylwkowi też zakupiłam kilka nowych i mężuś też się zaopatrzył w nową koszulę i buty(w końcu!) :) od razu mi się humorek poprawił....dzieciaki zostały z babcią :) no i kupiłam inne mleko...zobaczymy jak będzie i herbatkę z hippa "ziołowe ukojenie" z rumiankiem,koprem włoskim i anyżem....na 200 ml daje się pół łyżeczki...jak na razie jest lepiej bo nawet gazy jej odchodzą a wcześniej miała problem z tym... Dominika Mała jest śliczna i podziiam Cię,że dajesz radę z 4 brzdąców....a ja padam na twarz przy 2...chociaż zaczynam się w końcu wysypiać czegi i Tobie życzę.... Dziewczyny przepraszam za moje paskudne zachowanie!!!hormony i brak snu...mam nadzieję,że wybaczycie!!! Dobrej nocy Wam życzę....
  5. klamorka

    pazdziernik 2010

    Filcia gratulacje niestety Młodego nie mam szans oddać mamie na kilka dni bo sama jet w chwili obecnej bez dachu nad głową i nam się zwala co kilka dni na dzień lub dwa...między innymi o to posz,ło też z M....boże dziewczyny wkurza mnie,że mała płacze,że Młody czeoś ode mnie chce,ciągle ryczę.nie chce mi się prać,sprzątać nic...nigdy tak nie miałam.....niewiem co jest grane.... a wczoraj byliśmy u lekarza na pierwszde=j wizycie....Mała waży 5700 i urosła o 1 cm...Młodego mojego też boli siusiak i lekarka kazała nam go moczyć w rivanolu...
  6. klamorka

    pazdziernik 2010

    Mam mega doła,nic mnie nie cieszy,wszystko rrobię jak automat,wszyscy mnie denerwują a w dodatku wczoraj usłyszałam przykre słowa z ust mężula.twierdzi,że skoro pracuje nie ma obowiązku pomagać mi w domu i kij mu w oko.mam dość....on nie rozumie nic i nie widzi w jakim jestem nastroju i dodatkowo mnie dołuje....czy to depresja???mam takie podejrzenie bo z dnia na dzień czuje się coraz gorzej...tak się cieszyłam że jestem w ciąży a teraz zastanawiam się czy dbrze zrobiłam decydując się na dziecko...Młody nic sobie ze mnie nie robi,nie słucha i w ogóle odechciewa mi się żyć.....dlatego mnie nie ma i nie będzie przez jakiś czas jeszcze...jaki niewiem sama...aż uporam się z wszystkimi problemami i wrócę do jako takiej równowagi. jadzik gratulacje.....
  7. klamorka

    pazdziernik 2010

    Moje drogie Panie czy wiecie jak można sprywatyzować forum???bo powiem Wam,że po wczorajszym poście Czytelnika do Niuni odechciało mi się pisania i zaglądania tutaj....Jesteśmy tu po to żeby się wspierać a nie po to żeby jakaś "obca" wtryniała się w nasz wątek i głosiła swoje zdanie....i to w taki sposób!!!dla mnie to jest nie do pomyślenia żeby coś takiego pisać....nie chcę już wracać do tematu ale jeśli nie zrobicie czegoś żeby żaden "obcy" nam tu nie zaglądał ja pisać nie będę!!! Klaudusia tylko,że Twój Mikołajek jest o ponad miesiąc starszy od mojej Niuni....
  8. klamorka

    pazdziernik 2010

    Niunia ja Cię doskonalę rozumiem bo u mnie jest to samo...Nie przejmuj się opiniami innych...ważne żebyś Ty była szczęśliwa i Maja dobrze przybierała na wadze...pamiętaj Kochana: szczęśliwa mama = szczęśliwe dziecko....Mam nadzieję,że nie znikniesz nam z forum... Madzia ja też z tego wszystkiego nie pogratulowałam...Wielkie gratulacje i nadal trzymam kciuki żeby wszystko było dobrze...bo będzie!!! Ainer no to nie ciekawie....ale żeby aż tak???dla mnie to był szok jak przeczytałam o Twoim porodzie....w porównaniu z moim też niezbyt lekkim Twój bije na głowę....a Blanka śliczna....Jak wszystkie nasze Skarby :) Wiecie,że moja Mała zaczyna wydawać dźwięki jakby gaworzyła....nawet położńa dzisiaj usłyszała i pokiwała głową z niedowierzaniem...a i główkę już przez moment potrafi utrzymać w pionie...:)
  9. klamorka

    pazdziernik 2010

    Witajcie moje drogie.... ja jestem mega nie wyspana. Czytelnik nie podoba mi się to co piszesz do Niuni....i Wy Dziewczyny też....to,że Niunia nie chce karmić Małej piersią dla mnie jest nad wyraz zrozumiałe....Sama przeszłam z moją Weroniką na butlę...Moje Drogie Panie...można karmić piersią owszem jak się ma odpowiednią ilość pokarmu...wiadomo,że pokarm mamy jest najlepszy,ale jeśli pokarmu jest coraz mniej i dziecko które ssie pierś a później zjada normalną dawkę sztucznego dla mnie jest sygnałem,że coś jest nie tak...po co my się mamy męczyć a przy okazji i Maluchy???....przecież to nie chodzi o to żeby dziecko przystawiane do piersi opróżniając ją denerwowało się i plakało???Podając sztuczne mleko z taką samą miłością jak pierś dziecku nie wyrządza się szkody....a poza tym mój Starszak też nie był długo na piersi bo też tylko nie cały miesiąc...przybierał idealnie na wadze i zachorował mi w ciągu swoich skończonych dwóch lat tylko dwa razy....raz majac pół roku i dopiero teraz nie dawno o czym pisałam....Więc nie rozumiem co Was gorszy.....każdy z nas ma prawo wyboru i powinnyśmy wiedzieć co jest lepsze dla naszego dziecka!!! A teraz możecie mnie zlinczować za napisanie tego posta!!! była u nas położna....kikut pępowiny wczoraj nam odpadł po kąpieli,Mała wsuwa po 100 ml mieszanki i budzi się równo co 3 godziny do karmienia...Młody dzisiaj nie chwaląc Go mega grzeczny po jednym ataku histerii...a ja wciąż nie dosypiam przez co padam na twarz z mega bólem głowy...
  10. klamorka

    pazdziernik 2010

    Klaudusia jeśli można to ja też proszę o zmianę fotki i bodajże jak dobrze pamiętam imienia... Frania co do licznika w piersiach he he uśmiałam sie ale powiem Ci że to fajna sprawa by była....he he Penny nie marudzisz z całą pewnością...co do lekarstw to się zgadzam w 100% z Tobą... Affi przy Twoim poście a zwłaszcza w części domniemania wyciętej macicy też się uśmiałam....ja też nie czułam obkurczania macicy....
  11. klamorka

    pazdziernik 2010

    Nika Mały jest śliczny....jeszcze raz gratulcje!!!najważniejsze to się nie poddawać..a będzie coraz lepiej...buziaki dla Was!!!
  12. klamorka

    pazdziernik 2010

    Niunia ja też odstawiłam nabiał i mam miękkie cyce i mam wrażenie że w ogóle mi pokarm się nie tworzy....Mała niby ciągnie ale i tak potem wypija 100 ml mieszanki...zaś w tej gazecie pisali,że nabiału nie powinno się jesć a w książecce ktrą dostałam od położnej jest o diecie matki karmiącej i niby nabiał powinno się jesć...białe sery jogurty kefiry...ja już zgłupiałam...może mleka nie powinno się pić bo krowie bardzo uczula....niewiem...pojutrze przyjdzie położna do mnie to zapytam.... Wiecie co???mój mężulo dzisiaj wstawał do Weroniki całą noc tak żebym ja mogła się wyspać...a ja dzisiaj wstałam przed 7 (Młody tak wstał) i wzięłam się za sprzątanie bo już nie mogłam patrzeć na to nasze mieszkanie....im więcej sprzątam tym większy mam bałagan...to może doprowadzić mnie do obłędu jak dalej tak pójdzie,...na szczęście mężulo po akcji porządku po moim wyjściu ze szpitala nic już nie marudzi...ale za to marudził,że to że mi pozwolił się wyspać to on jest nie wyspany a zamiast położyć się i spać to siedzi u siebie w pokoju i gra... No a ja robię w tej chwili obiadek...kacze piersi...do tego zrobię ziemniaczki i mam surówkę w słoiku...nie chce mi się samej robić tym bardziej,że mi jej zjeść nie będzie wolno... Miłej niedzieli moje drogie Panie....Jadzik 3mam kciuki za Ciebie....
  13. klamorka

    pazdziernik 2010

    Niunia,Penny pytałam położną po jakim czasie do gina i powiedziała,że po tych 6 tyg jednak.... ja mam tak ostatnio,że dwa dni nic mi nie leciało a potem tak jakbym miała okres a czasami cały dzień nic a wieczorem chlust albo nocą chlust a w dzień nic....niewiem chciałabym żeby już się to skończyło...no i ogólnie czasami jeszcze mnie zaboli w dole... Justib ślicznie wyglądacie,fantastyczna fotka.... Jadzik czekamy na wieści,że to jednak to... Madzia śliczny brzusio...super,że Kacperek zachwycony :) ale ten czas leci.... Alexanti chcemy żebyś z nami była i pisała.... a ja dzisiaj miałam prawie pół dnia poza domem...pojechaliśmy na groby(mężulo z Małą został w auccie a ja z mamą i Młodym poszliśmy zapalić znicze i postawić kwiaty) później zakupy....zaopatrzyliśmy się w nawilżacz powietrza...u nas wilgotność była 33 %...Mała cały czas spała...w tesco się obudziła i ją karmiłam....a teraz moja Panienka po kąpieli wyciągła mleko z jednego cyca i drugiego plus 100 ml mieszanki....Powiem Wam jeszcze,że dzisiaj nie jadłam nabiału ani nie piłam mleka i moja Maleńka nie ma problemu z brzuszkiem i sama kupki robi...więc coś w tym jest...Weronika budzi się średnio 3 razy w ciągu nocy... Miłego wieczoru i słodkich snów Wam życzę...a co ważniejsze przespanych nocy :)
  14. klamorka

    pazdziernik 2010

    znalazłam jeszcze jedną stronkę...PhotoFunia
  15. klamorka

    pazdziernik 2010

    Affi,Klaudusia nie zapomniałam i obiecuję,że wkleję,ale dopiero jak do tego kombinezonu podrośnie bo na razie jest spoooooro za duży.... Filcia bidulko współczuję Ci...ja też to przeszłam....pomyśl,że już nie długoo będziesz tulić maleństwo to zapomnisz o teraźniejszych bolączkach :) u mnie kobietki było 12 stopni...wyobrażacie sobie???
  16. klamorka

    pazdziernik 2010

    Na razie moje drogie tylko tę stronkę mam reszte przerabiam na photo scape'ie...byłam na dworze z Maluchami i wypróbowałam chustę....jest rewelacyjna....Weronika cały czas spała a Młody był nadzwyczaj posłuszny....zrobiłam zdjęcie...i moja Panna w wersji wyjściowej...
  17. klamorka

    pazdziernik 2010

    Niunia te ostatnie zdjęcia są przarabianie na stronie : Tworzenie śmieszne zdjęcia z fotografiami.
  18. klamorka

    pazdziernik 2010

    Affi bardzo bałam się zostać sama z dwójką ale nie było tak źle...tzn.kiedy karmiłam Weronkę to Młody się z drugiej strony przytulał,kiedy ją przewijałam to Młody podawał mi chusteczki,pampersa...tylko nie mogłam zostawić ich samych bo Młody to ją za włosy pociągnął,to zaś ją drapnął....ale opanowałam sytuację i jak wychodziłam powiedzmy do kuchni to Mała lądowała w foteliku a jak szłam do wc to Młody dreptał za mną....teraz już na kilka minut mogą zostać razem ale nie na długo.... Ainer gratulacje a Blanka śliczna i nech zdrowo się chowa!!!
  19. klamorka

    pazdziernik 2010

    Nika nie poddawaj sie...masz prawo mieć obawy.....każda z nas je ma... Dziewczyny niewiem czy wiecie ale maści na brodawki każdą oprucz tej madeli trzeba zmywać....
  20. klamorka

    pazdziernik 2010

    No dobra dziewczyny trzymajcie się jakoś....ja zmykam zrobić coś w mieszkaniu czyli jak zwykle sprzątanko,gotowanie i pranie....ech....mam dość codziennie jedno i to samo....a mężulo wiecznie nie zadowolony...wiecie co on wymyślił???aż wczoraj o mały włos się nie pokłóciliśmy....Dałam Młodemu batonika w połowie zapakowanego w papierek żeby się nie umazał a mężulo stwierdził,że mam mu pokroić tego batonika na kawałki,bo Młody chodził z tym batonikiem po mieszkaniu....ech...faceci....Miałam w rodzinie przypadek kiedy matka dawała dziecku wszysttko pokrojone na kawałki i efektem było to,że dzieciak w wieku 7 lat nie potrafił zjeść normalnie pół kromki chleba a o posługiwaniu się sztućcami już nie wspomnę...jak jadł zupę to większa połowa była na stole....ja tego nie chcę dla swojego dziecka...Ma być samodzielny a wiadomo,że na początku będzie brudził....a ja w końcu po to siedzę w domu,żeby Go nauczyć....mężulo tego nie rozumie... a i taka ciekawostka z gazety "mam dziecko" na temat kolki,że nie powinno się jeść nabiału i wzdymających warzyw oraz,że można napić się herbatki ziołowej lub z kopru (żeby zmniejszyć ataki)
  21. klamorka

    pazdziernik 2010

    Klaudusia owszem dobrze pamiętasz...mój mężulo ma 2 dzieci z poprzedniego związku...dodam,że już dorosłe (i pod mega wpływem matki,w urodziny męża nawet nie naisały głupiego smsa z życzeniami).Kochana ja też jestem wiecznie zmęczona ale masz rację damy radę...Weronika też mi rośnie w oczach he he... Nika...współczucia co do porodu...nie zawsze jest tak jak w filmach niestety...najważniejsze,że Synuś zdrowy... Penny próbowałam dwa razy...i nie mam zamiaru więcej próbować....zawsze liczyły się obce dzieci bardziej niż my...zobaczymy za kilka lat jak zostanie sam,schorowany bez niczyjej pomocy....
  22. klamorka

    pazdziernik 2010

    Filcia,Aneta nie ma się co bać wywołania porodu uwierzcie mi....sama przeszłam to dwa razy....tak jak pisze Jadzik ważne jest nastawienie pozytywne....no i personel szpitalu....życzę Wam szybkiego porodu i jak najmniej bolesnego bo boleć musi... Niunia współczuję Ci teściowej...a co do grobów to myślę,że na chwilkę możesz pójść,ale zrobisz co zechcesz....ja zamierzam na swoje groby jechać w sobotę albo w niedzielę (nie chcę spotkać się z Ojcem i Jego kobietą ani resztą rodziny z Jego strony...) Ja też gdzieś czytałam,że chusty są lepsze niż nosidełka i można ich używać od urodzenia a nosidełka dopiero od 3 mies życia dziecka...u mnie przy dwójce sądzę,że to dobre rozwiązanie będzie...a jak okaże się w praktyce zobaczymy... Wyobrażcie sobie taką sytuację,że jeszcze nie zadzwonił(ojciec) ani nie zapytał czy już urodziłam,choć wie bo mu siostra powiedziała...zresztą w ciąży też się nie odzywał jak byłam....ma nową kobietę i nową rodzinę i to nimi się zajmuje....przykro mi z tego powodu ale co zrobić...ja już próbowałam nawiązać kontakt to nas potraktowali jak nie powiem co...
  23. klamorka

    pazdziernik 2010

    ok ja zmykam posprzątać troszkę i pranie muszę wstawić bo mimo iż codziennie robię jakieś pranie to jednak nie wyrabiam...no i obiadek trzeba jakiś zrobić.... :) odezwę się wieczorem...Buziaki
  24. klamorka

    pazdziernik 2010

    Jadzik już ją mam w domu i wypróbowałam na razie tylko w domu i powiem Ci,że to świetna sprawa...jak wypróbuję ją w plenerze to dam znać...
  25. klamorka

    pazdziernik 2010

    Franiu mojemu też zdarza się wrzeszczeć Jej nad uchem a najbardziej wkurza mnie kiedy z rozpędu uderza sobą w kołyskę....na szczęście Niki to nie rusza i śpi sobie smacznie....
×
×
  • Dodaj nową pozycję...