-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez klamorka
-
A ja właśnie skończyłam robić sałatkę jarzynową....poza tym,że zgaga pali mnie jak ogień smoka wawelskiego i bólem nóg (miałam dzisiaj honorową jazdę autobusem/wkurzona na mężula-bez łaski i proszzenia się o jazdę autem po Młodego czego efektem był Jego przyjazd po nas do mamy) nic mi się nie dzieje....spać też mi się ni chce choć oczy mnie szczypią jak jasny gwint....Dziękuję za opinie co do kombinezonu...mnie się podoba ale mężulo kręci nosem....i tak wyjdzie na moje i tak....Słodkich snów Wam życzę..... Edi odezwij się bo wszystkie się martwimy!!!!!
-
He he już sama się nie mogę doczekać :)
-
Mam kocyk zapinany i kurteczkę....ale kombinezon też muszę mieć i właśnie oglądałam takie a'la śpiworek...niezbyt mi wpadł w oko a nie chcę już nic różowego...za dużo tego wszystkiego w tym kolorze :p Dziękuję za rady są bardzo przydatne....
-
Affi ten kombinezon jest w większym rozmiarze i tak się właśnie zastanawam czy nie wziąść większego....ja wszystko mam poza właśnie rajstopkami i kombinezonem....czyli co....lepiej większy wziąść....
-
a na allegro znalazłam fajny kombinezon i rajstopki jeszcze dla Małej : RAJSTOPKI Rajstopy Rajtuzy * BIEDRONKA * 0/6 m-cy (1233333852) - Aukcje internetowe Allegro MOTHERCARE MiĹy Puchaty Kombinezon PANTERKA 56/62 (1236450610) - Aukcje internetowe Allegro co myślicie???
-
Penny dzięki,że pytasz o moje stosunki z siostrą....odkąd wyprowadziła się od mamy a mój Mały jest u mamy to już tak nie histeryzuje i nie bije....co prawda ostatnio znów się z nią pokłóciłam ale sądzę,że przez to jej towarzystwo....a ma je niezbyt ciekawe...i przez to zmienila się nie do poznania....myśli,że jeśli ma jakieś tam pieniądze to może gardzić i pomiatać wszystkimi a ja się nie dam...niestety.... No łazienka posrzątana,pranie wstawione za niedługo będzie gotowe do wywieszenia,kuchnia prawie sprzątnięta (muszę poczekać aż mi się woda nagrzeje bo nie mam bezpośrednio ciepłej-uroki wynajmowania,jak tu przyszliśmy w ogóle w kuchni nie było ciepłej) no i kurze mi jeszcze zostały do wytarcia i podłogi.... ech...
-
Dzień dobry dzień dobry.... u mnie też słonko świeci ale jest tylko 8 stopni na plusie....muszę dzisiaj trochę posprzatać,choć nie wygląda źle...ale ta nieszczęsna łazienka...nadal w niej bałagan... Klaudusia po Młodego jedziemy dzisiaj jak mężulo wstanie....biały katarek to dobrze,pewnie przechodzi.... Affi zamierzam weekend spędzić w domu...dzisiaj z Młodym,mam zamiar jeszcze wybrać się na jakieś zakupy,ale zobaczymy jak mężulo zareaguje bo ostatnio coś jak słyszy,że zakupy to alergie ma :) a jutro jak pisałam zapowiedziała się kuzynka z mężem....dzisiaj to mężulo napadł na mnie Miłego dzionka Wam życzę a teraz idę coś zjeść bo jestem głodna jak wilk,w nocy już mnie ssało,ale powiedziałam sobie NIE....
-
Dobranoc Brzuchatki
-
Edi podpisuję się pod dziewczynami jedź na izbę przyjęć...do rana tylko się zadręczysz złymi myślami.... wiecie,że ja dopiero teraz przed chwilką spakowałam torbę???hehe jakoś nie miałam weny....a czuję się świetnie po tej kąpieli....posłuchałam muzyczki w wannie i poczytałam gazetki...energii mi przybyło...oby tylko wystarczyło na weekend...zaraz się położe do łóżka....albo nie najpierw wypiję herbatę z cytrynką i miodem....śpioszki dzisiaj przyszły a chusteczek nadal nie ma... Niunia czas teraz zacznie się dopiero dłużyć i nie będziesz mogła się doczekać końca tak jak ja....
-
Insana ja swojego bardzo chętnie posłałabym na takie zajęcia bo w przedszkolu ma to formę zabawy a dzieci mają umysły chłonne jak gąbki i szybko łapią....nie zadzam się tylko ze sprawą posyłania 6 latków do I klasy.... Klaudusia Mikołajek jest przecudny....aż Ci zazdroszczę,że masz Go już przy sobie...zdróweczka Wam życzę Alexanti super,że się odezwałaś trzymaj się dzielnie,na szczęście masz blisko siebie rodzinę a to jest najważniejsze w takich chwilach...Jestem z Tobą duchowo.... Roza ale Ty chudziutka jesteś a brzusio prześliczny..... Ja dziewczyny mam się jak na razie dobrze poza tym,że łapie mnie przeziębienie (katar,gardło i ból głowy)...mężulo nie chce mi pomóc w przyśpieszeniu akcji porodowej :( mówi,że jeszcze czas...a ja już tak bardzo chcę tulić ją w ramionach...jutro jedziemy odwiedzić Młodego i chyba weźmiemy Go na weekend...w niedzielę już zapowiedziała sie moja kuzynka z mężem....będzie wesoło.... Miłego wieczorku Wam życzę,może zajrzę jeszcze później a póki co idę się wylegiwać do wanny gorącej wody z pianą....mam świetny płyn do kąpieli firmy apart jakiś bio coś tam...nawilżający...bosko pachnie....
-
Dzień dobry.... ale się rozpisujecie,że nie nadążam czytać....ja właśnie wstałam obudzona przez telefon od mamy....coś dzisiaj nie za ciekawie ze mną,boli mnie głowa,gardło i mam chrypkę i katar...wstałam znów cała napuchnięta...wiecie,że moja torba jeszcze w rozsypce...nie mam weny jej spakować...ostatnio dokupiłam małej jeszcze kilka pajacyków i kombinezon muszę dokupić ale nigdzie nie umiem znaleźć takiego jaki by mi spasował...na allegro zamówiłam jeszcze śpioszki z kaftanikiem i chusteczki nawilżane i cholera już cały tydzień na to czekam i nic...może dzisiaj przyjdą... ach co do seriali to mi nie mówcie bo cały tydzień prawie nie oglądałam przez mojego mężula...strasznie go to denerwuje....a na powtórki nie mam zbytnio czasu bo ciągle coś robię.... no to byłoby na tyle co u mnie pracujemy z mężem nad przyspieszeniem akcji ale kiepsko nam to idzie...wczoraj mężulo mi zwiał do swojego pokoju :( miłego dnia Wam życzę.....
-
ainer na pewno wszzystko w porządku...ja bym panikowała jakby się nie ruszała....moja też wyprawia takie harce,że czasami mam dość....ale jestem przeszczęśliwa,że ją czuję,że się rusza....Nie łap jeszcze i Ty nam tu doła Kobietko....
-
Dzień dobry Kobietki Ja po tej nieszczęsnej glukozie myślałam,że się zanudzę w przychodni siedząc dwie godz na tyłku ale miałam gazetki ze sobą więc przeżyłam....u internisty też byłam w końcu...zrobiła mi ekg i ogólnie osłuchała wypytała czy nie było jakiś poważnych chorób i tyle.... Penny czy wizyta udana była to raczej niewiem bo miałam ochotę zabić tego babiszona :) Klaudusia nie daj się depresji trzymaj się kochana i zdrówka dla Mikołajka życzę....oby wszystko było dobrze i szybko Wam przeszło.... Nika ginekolożka stwierdziła,że wszystko jeszcze wysoko i jeszcze poczekam na rozwiązanie.... Affi no niestety z facetami tak już jest....i nic z tym niestety nie zrobimy.... Trzymajcie się Dziewczynki...pamiętajcie,że to już końcówka i będą nam dokuczać coraz to nowsze dolegliwości aż do rozwiązania....Tym które mają doła życzę szybkiej poprawy samopoczucia...relaksujcie się ile się da i niczym nie martwcie....ja dzisiaj będę bardzo mało aktywna chyba bo zamierzam odespać wszystko....cokolwiek to znaczy nie zamierzam dzisiaj wychodzić z łóżka...Młody u babci ma się super więc się nie martwię....mogę spokojnie się byczyć i czekać na poród...który chciałabym już mieć za sobą....
-
Kochane moje.... Młody u babci :) po wizycie,gdzie najpierw odczekałam 2 bite godz bo nikt mnie nie przepuścił (a nie było żadnej ciężarnej na ostatnich nogach) to pani doktor pobrała mi wymaz i zbadała...wsadziła mi paluch tak głęboko,że myślałam,że od razu na fotelu jej urodzę...ogólnie czuję się dobrze,mała się wierci i kręci tylko ledwo chodzę....a trochę się nachodziłam dzisiaj...a jeszcze musiałam zrobić zakupy (skończył mi się proszek,płyn do płukania itp rzeczy).Jestem zmęczona i zaraz idę się umyć i kładę się spać...Na jutro mam zlecone zrobienie testu obciążenia glukozą i jest wyznaczone na 7 rano i spędzę w przychodni 2 godz gdzie potem czeka mnie wizyta u zwykłego lekarza... co za durna pani ginekolog na koniec ciąży zleca mi test obciążenia glukozą....paranoja jakaś....takie coś robi się gdzieś w 6-7 mies z tego co pamiętam.... Jeśli chodzi o chamstwo wobec ciężarnych w Polsce jest niebywale wysokie i nikt do cholery nic z tym nie robi...Wiecie co byliśmy dzisiaj w tesco z mężulem i była jedna kasa dla ciężarnych i na wózku i do 10 artykułów...i przede mną chciał wejść jakiś młody chłopak z dwoma rrzeczami więc mu mówię,że go przepraszam i ma mnie puścić bo to kasa z pierwszeństwem a on mówi że do 10 artykułów na co ja mu powiedziałam że też dla ciężarnych i o dziwo z uśmiechem na ustach mnie puścił....kiedy wykładaliśmy z wózka rzeczy przyszedł następny,żebym go puściła na co z szerokim uśmiechem powiedziałam,że jestem w ciąży i nie ma mowy....koleś odszedł z uśmiechem na ustach :) czyli są jacyś normalni ludzie jeszcze.... Słodkich snów Wam życzę....
-
Dzień dobry... u mnie pogoda paskudna...wczoraj jeszcze wyprałam wieczorem wózek....budkę musiałam ręcznie wyprać bo nie zmieścila się do bębna..tak więc dzisiaj mam spuchniętą rękę i całą twarz,boli mnie głwa jak cholera nogi i brzuch....za niedługo powinna dojechać moja mama...dzisiaj idę do lekarza,mam mieć pobierany wymaz...a nie chce mi się jak niewiem.... miłego dnia Wam życzę...ja będę wieczorem dopiero....buźki
-
No więc Affi jednak Martusia.... Edi,Affi hm...skąd biorę siły???z marudzenia mężula...porządki itp...a co do fiki miki to jak min dwa dni nic to sama mam ochotę...aż wstyd się przyznać..... Roza gratulacje i witamy na forum...oryginalne imię wymyśliłaś.... Słodkich senków Wam życzę.....
-
Insana jak to przeczytałam humor z lekka mi się poprawił....sama się boję żebym zdążyła z lewatywką :) choć dzisiaj tak mnie czyści jak nigdy.... Affi,Niunia nie macie pojęcia jak bardzo chcę już to mieć za sobą a każdy kolejny dzień to dla mnie prawdziwa udręka....chyba ykorzystam dzisiaj mężula o wszystkim - Onet.pl Blog możecie zajrzeć jeśli macie ochotę....dopiero zaczynam pisać ale to już któryś z kolei więc mam nadzieję,że przy nim już zostanę na dłuuuugo....to tak z nudów
-
No no dziewczynki...tempo na serio zrobiło się niezłe.... Madzia masz apetyt niezły :) a ja nadal chodzę wściekła jak niewiem....i niewiem już sama o co...wszystko mnie drażni i wszyscy więc nie będę Was tu zanudzać i zmykam....jutro odezwę się wieczorkiem...chyba że jeszcze dzisiaj zajrzę wieczorem jak nie będę mogła zasnąć...
-
Jestem wściekla jak osa dzisiaj!!!! mimo że Młody wstał przed 10 co powinno mnie cieszyć to nie dał mi rano nic napisać..... zjedliśmy śniadanie i poszliśmy do sklepu....oczywiście tak go chwaliłam,że grzeczny itp tak w drodze do sklepu dał popis histerii...no cóż dawno nie robił tego...na koniec z obładowanym koszykiem w wózku (głównie napoje,które mój mężulo wypija jak smok wawelski) nie chciał wchodzić po schodkach....najpierw musiałam wózek a potem osobno jego wnieść bo razem nie dałabym rady na pewno....wczoraj ważyłam tego Łobuza waży 16,5 kg....ale ze wzrostem poszedł w góręi to bardzo....może uda mi się go zmierzyć dzisiaj.... Wczoraj się narobiłam i posprzątałam a dzisiaj po wyjściu mojego mężula do pracy wygląda jeszcze gorzej....mam w nosie wszystko i łazienkę niech on posprząta może się nauczy jakiegoś szacunku do tego co ja robię.....normalnie wyć mi się chce....!!!! Klaudusia owszem chce przyśpieszyć godzine zero i mieć to już za sobą bo mnie szlag trafia że trochę się pokręce i coś porobię w domu a potem ledwo się ruszam i nie mam siły na nic.... Affi no to współczucia za takich teściów...widzisz u mnie takie działanie na Młodego miała moja siostra....po tym jak się wyprowadziła od mojej mamy wszystko wróciło do normy....a mama za Młodym szaleje...no i wprowadza też reguły co mi się zaczęło podobać bo tyle razy ją prosiłam,żeby mu nie pozwalała na wszystko...
-
Dzień doberek melduję się i ja....miło wstać i zobaczyć,że jesteście aktywne... mój Mały ma coś ciepłą głowę,musze zmierzyć mu gorączkę....zaraz zjemy śniadanie i muszę wyjść do skklepu kupić coś do picia. Affi ja Młodego daję jutro do babci tak jak pisałam do porodu odewę się póxniej
-
A ja w domu....nadal :) co prawda to był czop więc teraz wszystko możliwe....owszem kurze wytarłam obiad zrobiłam i zaległam na łóżku :) kręgosłup mi nawala równo i ledwo się ruszam...a na jutro (w zasadzie na dziśiaj) przewiduję jeszcze uprzątnąć łazienkę...w środę przyjeżdża moja mama i zabiera Młodego na czas "do porodu" Klaudusia słodziaczek z Mikołajka niesamowity...rozumiem Twoją złość i uwierz mi,że możesz powiedzieć wszystkim,że przz te kilka dni chcesz odpocząć i nie życzysz sobie odwiedzin...kto mądrzejszy zrozumie kto nie pewnie się obrazi ale po czasie dojdzie,że miałaś rację.... Edi ogromne gratulacje i trzymam kciuki żeby tym razem się udało!!! No to tyle... Słodkich snów!!!!
-
Witajcie... a ja dzisiaj od rana sprzątam....umyłam okno w kuchni i balkonowe,wyprałam 3 automaty prania(pościel,firanki i nasze) został mi do wyprania jeszcze jeden automat a,że dzisiaj u mnie słonko świeci i jest ciepło mogę wywiesić na balkonie i wyschnie....jeszcze kurze wytrę i chyba pójdę na porodówkę buhahaha.... to tak niby zartem a serio byłam przed chwilą się załatwić i mam troszkę śluzu i kawałek czegoś galaretkowatego bez barwnego....więc kto wie może jednak to dzisiaj....kręgosłup mnie boli jak cholera bo od rana jestem na nogach...mężulo za niedługo będzie w domku to powiesi firanki.... po wczorajszych odwiedzinach u szwagierki spoko....trochę mnie wytrzęsło w aucie i miałam skurcze ale mi przeszło w domu.... oszczędzajcie się moje drogie... a ja zmykam wstawić na obiad i zabieram się za kurze....później się odezwę :)
-
Witajcie moje Drogie w niedzielny poranek ja mam się ciutkę lepiej,udało mi spać roszkę na plecach i lewym boczku,oczywiście pd plecami z poduszką inaczej chyba bym nie dała rady...Młody zasnął mi po 24 i jak na razie jeszcze śpi....oby jak najdłużej Niunia wózek super....koła pompowane na zimę powiem Ci,że są rewelacyjne....tylko gorzej z podjazdami....teraz wózki robią szersze i ciężko się wjeżdża,no ale cóż wszytko do pokonania... My dzisiaj mamy zamiar wybrać się jak pisałam wczoraj do siostry mężula ale coś nie bardzo mi się chce....jednak już się zapowiedzieliśmy i trzeba jechać..... Miłego dnia Wam życzę....
-
Penny nie rób nam tak znowu!!!!daj numer telefonu w razie czego.....martwiłyśmy się o Ciebie!!!
-
Dobranoc Kobietki.... byłam na tych zakupach i na szybko potem gotowałam obiadek,po obiadku Młody padł ale obudził się po ok.2 godz za sprawą naszego inteligentnego sąsiada który robi remot odkąd wróciliśmy z wczasów....mężulo zwrócił im uwagę,że po 20 już obowiązuje cisza dla wiertarek i innych tego typu urządzeń ale tu mieszkają sami ignoranci i delikatnie mowiąc ludzie pokroju Ferdka Kiepskiego....nie rozumiem jak do cholery można robić remont po 15 min do godz dziennie siedząc cały dzień w domu i biorąc się za robotę między 19-21...nie wiem co będzie się działo jak już wrócę z Małą ze szpitala....co za ludzie!!! Aż mi przeszły wszystkie bolączki :) Słodkich snów Wam życzę...