Skocz do zawartości
Forum

klamorka

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez klamorka

  1. klamorka

    pazdziernik 2010

    Hejka jak obiecałam jestem..... ale humor teraz z upływem kilku godzin i wylegiwaniu się w wannie z gazetą znacznie się poprawił....a był masakryczny....ze złości się poryczałam,ale na razie muszę zacisnąć zęby...ale dlaczego się tak zdenerwowałam???już Wam piszę....otóż w mojej rodzinie jak już pisałam jest problem który polega na braku szacunku do innych....pojechaliśmy do Młodego bo cholernie się stęskniłam za nim....normalka....i nie byłoby problemu gdyby nie moja siostra....tak tak znów.....otóż nie odzywała się do nas a wręcz bezczelnie nas zignorowała....mniejsza z tym bo mam w dupie za przeproszeniem fochy gówniary....ale chodzi też o matkę....jak przyjechaliśmy to minę miała jakby zaraz miała wybuchnąć i też nie za ciekawie nas potraktowała....wiecie,że dopiero dzisiaj sobie uświadomiłam jaką moja matka przeszła metamorfozę na gorsze....wzięłam ubrałam Młodego i poszliśmy na spacer a raczej pojechaliśmy autem bo zaczęło padać.....jak wróciliśmy to matka miała zaraz inny humor a siostry nie było....i w ogóle jak moja siostraa jest u mamy to mama ani do mnie smsów nie pisze ani nie dzwoni a jak siostry nie ma to czasem nie nadążam odpisywać na smsy....o mało jeszcze z mężulem się nie pokłóciliśmy bo on wprost nie znosi mojej rodziny....niestety zostawiłam Młodego jeszcze na kilka dni bo ten tydzień będzie strasznie zalatany no i co najmniej dwa razy odwiedzę Młodego,więc nie będę go ciągać za sobą choć u babci krzywda mu się nie dzieje....ale się rozpisałam.....ale wybaczcie musiałam..... Niunia kilka stron wcześniej podałam linka do wózka jakiego miałam do Sylvka....a jeśli Ci się nie chce szukać to proszę podaję jeszcze raz: Nowalex Wózki Dziecięce Spacerowe Głębokie Parasolkowe jestem z niego cholernie zadowolona bo gondolka posłużyła mi od sierpnia do wiosny...a widzisz jak mój młody rośnie.....jest podobny do tego co Ty dałaś llinka ale ma inny koszyk...o wiele pojemniejszy i jak pisała alexanti koszzyki w wózkach bardzo się przydają...sama się o tym przekonasz.... Jutro z rana znów Was nawiedzę bo idę na pobieranie krwi :) moja Magdalenka też ostro daje czadu...a już jak coś zjem a do niej dotrze i jej zasmakuje to też wyraża opinie kopiąc niemiłosiernie.....Ale nam będzie brakowało tych kopniaczków po porodzie :) a teraz mam dla Was trochę humoru: Jak mężczyzni definiują podział obowiązków "pół na pół"? -Ona gotuje,on je,ona sprząta,on brudzi.... Słodkich snów Wam życzę moje drogie....
  2. klamorka

    pazdziernik 2010

    Hejka.... obiadek wstawiony...ugotuje się zjemy i jedziemy do Młodego a przed chwilą dzwoniłam do mamy to powiedziała,że tam u nich jest odpust więc może załapiemy sie na jakieś "makrony" (odpustowe ciasteczka) :p Affi Ty się tak nie forsuj kobieto.....
  3. klamorka

    pazdziernik 2010

    No a ja znów zawitałam o dość nie typowej porze ale w dzień odsypialiśmy z mężusiem nocne szaleństwo i znów pojechaliśmy na kolacyjkę i do kina tym razem na komedie:"kobieta na marsie mężczyzna na wenus" film świetny uśmiałam się jak nie pamiętam już kiedy ostatnio....ale ten film uświadamia facetom co kobiety robią w domu całe dnie i na odwrót....rewelacja...mam nadzieję,że mój mężulo co nieco zrozumie z tego....potem wstąpiliśmy jeszcze na maleńkie zakupy do tesco i kupiłam sobie piżamkę :) podkoszulek z szortami hello kitty kolor szary z seksownymi falbankami he he....będzie się dzisiaj działo oj będzie :p a jutro po odespaniu nocki i zjedzeniu obiadku który zamierzam zrobić jedziemy do mamy zobaczyć się z Młodym... u mnie pogoda jest rewelacyna...chłodno i deszczowo..ale mam przynajmniej czym oddychać...zastanawiam się gdzie Młodego zabrać jutro...ale nie mam pomysłu...chyba,że się rozpogodzi to pójdziemy na basen albo gdzieś do parku a jak będzie lało to brak mi inwencji.....odezwę się zapewne wieczorem..... Słodkich snów i miłej niedzieli Wam życzę...
  4. klamorka

    pazdziernik 2010

    A ja byłam na kolacji z mężusiem i w kinie :) teraz sobie siedzimy bo trochę popadało ale zaraz idziemy spać...jutro pewnie też nas nie będzie....odeśpimy nockę i pojedziemy do Małego do mojej mamy i chyba skoczymy na basen ;) Słodkich snów i Miłego dzionka jutro a raczej dzisiaj :p
  5. klamorka

    pazdziernik 2010

    Hej kobitki wczoraj dwa razy próbowałam napisać do Was i za każdym razem mój net padał....szlag mnie już trafia...jeśli coś oferują niech się przyłozą do tego.....nic mi się nie chce....leżę jeszcze w łóżku po śniadanku....a muszę prasować ubrania....ech.... Miłego dnia i uważajcie w te upały...
  6. klamorka

    pazdziernik 2010

    No to jestem z powrotem...mieszkanie może nie lśni ale najważniejsze to podłogi były....oczywiście w kuchni porządeczek,podłogi powycierane,lustra wytarte....zostały tylko kurze no i te nieszczęsne szafy moją sobie odpuszczę dzisiaj i u młodego też....jeszcze pranie mi zostało do poskładania ale na razie odpoczywam :) zaraz zrobię sobie mrożoną kawkę... chce któraś????zapraszam!!! wzięłam zimny prysznic i czuję się jak nowo narodzona.... Niunia....nie zwracaj uwagi na teściową....to przykre,że zawsze prasowała a teraz nie wyprasowała,ale ona też kiedyś była w ciąży i powinna wiedzieć,że nie zawsze ma się ochotę na to co ktoś proponuje....przejdzie jej....a Ty się nie dręcz.... Klaudusia też myślę,że Madalenka jest taka duża i,że się rozpycha...oj jak kopie cały brzuch mi się rusza ;)
  7. klamorka

    pazdziernik 2010

    Alexanti ostatnie badania miałam w czerwcu a dopiero w środę idę do lekarza...trochę się boję bo tamta dziewczyna opisywała że od poczatku wszystko było dobrze....no chyba że ja mam taką tendencję i dlatego mam taki brzucho....a boję się też,że ta lekarka może nie zobaczyć bo ma kiepski sprzęt....nie rozumiem zamiast powalczyć o lepszy sprzęt ona się tym nie przejmuje...paranoja jakaś u nas w polsce z tymi lekarzami.... Affi widzisz nie tylko przy Tobie F sprawdza granice...powiem Ci,że moja mama jaka by nie była ale nawet gdyby młody strasznie rozrabiał nie dzwoniłaby żeby przyjść po niego.... u mnie upały znów...całe szczęście,że młody u babci....ja dzisiaj biorę się za gruntowne porządki bo masakra.....zamierzam też zrobić porządek w swojej szafie bo ciągle czegoś szukam...pranie wstawiłam....zaraz zabieram się za kuchnię.....kit,że mi się nie chce,ale jak się dzisiaj nie zbiorę to znów nic nie zrobię....ech...kto wymyślił sprzątanie??? trzymajcie się jakoś miłego dzionka...
  8. klamorka

    pazdziernik 2010

    Klaudusia foto cudaśne..... My mieliśmy rodzić razem,ale mój mężulo też nie za bardzo za widokiem krwi jest i mógłby zemdleć....będzie dopóki wytrzyma mam nadzieję a zmieni go być może moja sister...od początku mówiła że chciałaby być....zobaczymy ale na pewno chcę mieć kogoś przy sobie...pierwszy raz rodziłam sama i nie chcę tego znów przeżywać..... Dziewczyny teraz siedząc w wannie czytałam gazete : Mamy radzą mamą i przeczytałam tam artykuł pewnej mamy o ogromnym brzuchu w 26 tygodniu i bólu w miednicy powodującym tym samym ból nóg taki,że nie umiała chdzić (czyli coś jak u mnie) i się wystraszyłam bo ta kobietka miała jakiegoś guza na łożysku powodującego wielowodzie....i ja zastanawiam się czy też czegoś takiego nie mam bo mój brzuch tak jak Wam ostatnio pisałam wygląda jakbym miała iść już do porodu....na szczęście urodziła zdrowe dziecko ae lekarz kazał jej leżeć i nic nie nosić...ja dzisiaj trochę powygłupiałam się z moim dzieckiem i troszkę popchałam wózek i ledwo co do domu doszlam....w środę mam wizytę....zobaczymy...mam nadzieję,że sama się nakręcam..... Słodkch snów.... Alexanti hehe dzięki za zaproszenie....może kiedyś :)
  9. klamorka

    pazdziernik 2010

    No to wstałam zjadłam kanapkę ale czuję się jakby mnie walec przejechał.....jak się obudziłam nie umiałam się ruszyć...normalnie niewiem co się ze mną dzieje.....Miałam Was o coś zapytać ale zapomniałam o co....jak mi się przypomni to zapytam.....u mnie deszczyk padał przez moment i zaraz lepiej się oddycha.... co do cc nie wypowiem się bo rodziłam naturalnie....i nawet się cieszę,że tak a nie inaczej....dlaczego???niewiem po prostu....
  10. klamorka

    pazdziernik 2010

    Alexanti do Wrocka mamy 200 km ale mężulo musiał do pracy coś kupić.....i aż tak daleko jechał....
  11. klamorka

    pazdziernik 2010

    Witajcie w te upały dzisiaj moja mama przyjechała z Młodym w odwiedzinki dlatego nie nie było...właśnie pojechali a ja padam ze zmęczenia choć nic wielkiego nie zrobiłam...pobawiłam się z Młodym i zrobiłam obiadek....byłam chwilę na podwórku i biegiem wróciłam do domu do mojej klimy....nie dałabym rady chyba w taki upał normalnie funkcjonować.....zajadam się mandarynkami takie pyszne słodkie są,że aż chyba cały kilogram ich zjem....mężulo we Wrocku....powinien niedługo wrócić..... na nic nie mam siły więc chyba zaraz sobie kimnę....nogi mnie bolą jak cholera.... trzymajcie się.... co do koszul to ja mam jedną taką i dokupię drugą...: ---Koszula na ciążę i karmienie100%BAW ROZ-L/XL (1157200855) - Aukcje internetowe Allegro i myślę,że będzie lepsza niż z rozcięciami....w końcu niewiadomo jakie te nasze piersi będą wielkie zwłaszcza,że ja widzę różnicę teraz a wcześniej.....Wcześniej o tym czasie to pokarm mi się wylewał dosłownie....rano wstawałam z mega plamami na piżamie a teraz nic...i jakby mi się nawet zmniejszyły w tej ciąży....zastanawiam się czy wszystko jest dobrze ze mną....
  12. klamorka

    pazdziernik 2010

    Mam wózek focus firmy Novalex: Nowalex Wózki Dziecięce Spacerowe Głębokie Parasolkowe jak tylko go zobaczyłam w sklepie od razu wiedziałam,że ten i żaden inny...cena była nawet przystępna ze spacerówką i fotelikiem oraz parasolką do spacerówki dałam nie całe 1000 zł....no i z gondolki byłam i jestem bardzo zadowolona....kolor śliwka...
  13. klamorka

    pazdziernik 2010

    Dokładnie Kobietki ja przy poprzednim porodzie też miałam koszulę z rozcięciami i było mi cholernie wstyd kiedy mi coś wyskoczyło więc teraz kupiłam na guziczki....a do porodu czasem szpitale dają ale czasem nie i to może być zwykła koszula nocna...najlepiej żeby nie za długa....ja też używałam tych podkładów poporodowych no i kazali nosić majtki jednorazowe....tak więc każdy szpital życzy sobie co innego więc najlepiej iść (zadzwonić) i się dowiedzieć samemu dokładnie.... Niunia co do gondolki to jest przydatna...ja też jak urodziłam Sylvka niby latem bo w sierpniu ale gondolka służyła nam do wiosny.....także myślę,że nie będziesz żałowała tej decyzji.... Klaudusia co do tej kołyski co pisałaś zrobisz jak będziesz chciała,ale ja bałabym się,że jednak maluszek wypadnie z niej....wiem wiem ślicznie wygląda ale chyba bezpieczeństwo dziecka jest ważniejsze a są inne głębsze i nie mniej ładniejsze....ta moja w prowizorycznym złożeniu wygląda ślicznie a co to będzie jak już Magdalenka będzie w niej sypiać....to dopiero będzie cudo :) Miutkiego dzionka Wam życzę....
  14. klamorka

    pazdziernik 2010

    No ja dla siebie to mam jedną koszulę do karmienia i jedną do porodu...a trzeba mieć przynajmniej po dwie....muszę zadzwonić do szpitala w którym będę rodzić i się dowiedzieć dokładnie co potrzebne bo poprzednio rodziłam w innym a w każdym każą mieć co innego.....dla Magdalenki wczoraj dokupiłam w tesco śpioszki z bodziakami i sukieneczkę też z bodziakami z tej samej kolekcji....a poza tym mam już pieluszki tetrowe,rożek,kołyskę,wózek,chyba ze 2 pary śpiochów,kilka par pajacyków,i kilka rzeczy na wyjście,ze dwa komplety takie fajne i kilka par bodziaków....w większości nakupowała moja sister odbierając mi tym samym przyjemność zakupowego szaleństwa :)... powiem Wam,że dzisiaj pisałyśmy na gg więc chyba już jest dobrze :)
  15. klamorka

    pazdziernik 2010

    Affi nie martw się humorami F...mój młody też w kopalni dał nam popalić i mądrala taki odważny że zamiast z nami iść za rączkę to wyprzedził przewodnika i sobie szedł....wyrośnie z tego albo zobaczy że już nie jest sam jak urodzisz....i wtedy się zmieni....głowa do góry a teraz odpoczywaj....buźki
  16. klamorka

    pazdziernik 2010

    Witajcie mlody u babci mężulo w pracy z której za parę godzin wróci a ja właśnie się obudziłam...idę zrobić soie coś do picia śniadanio-obiadek ;) łydki mnie bolą jak cholera....zakwasy po wycieczce....wczoraj byliśmy w kinie z mężusiem i na obiadku...fajnie tak móc odpocząć bez dziecka....jak pomyślę,że zaniedługo mi się to skończy to aż żal....buziaki i miłego dzionka Wam życzę ja chyba dzisiaj cały dzień spędzę w łóżku...nie mam na nic sił....wreszcie rozpakowałam kołyskę....jest boska :) złożyłam ją tylko tak prowizorycznie żeby zobaczyć jeszcze nogi i baldachim jest do niej :) jestem z niej zadowolona...
  17. klamorka

    pazdziernik 2010

    Głowa owszem boli mnie ale dzisiaj..poza tym nic innego mi nie dolega....no może poza typowymi dla mnie bólami nóg ale to od chodzenia :)
  18. klamorka

    pazdziernik 2010

    Witajcie po burzowo deszzczowej nocy u mnie powietrze jest rewelka....w końcu można żyć....wczoraj byliśmy w Wieliczce z Młodym....pzeszedł całą kopalnię na własnych nogach...i nawet przewodnik się dziwił,że dał radę....później zawieźliśmy go do mojej mamy....mogę odpoczywać....super,że wszystko z dzieciaczkami dobrze po wizytach..... Życzę miłej niedzieli.....
  19. klamorka

    pazdziernik 2010

    HEJKA!!! Czuję się fatalnie...słabo mi i wszystko we mnie się trzęsie...popadało poburzyło powietrze jest lepsze a ja nadal się pocę przy każdym ruchu...idę wziąć letnią kąpiel i idę spać...odezwę się rano....chyba dzisiaj przesadziłam..... trzymajcie się.....
  20. klamorka

    pazdziernik 2010

    a wózek fajny.....i te kolorki super....co do obiadków to mimo iż lubię gotować teraz to dla mnie udrękaa....też czasem idę na łatwiznę i kupuję gotowe,ale muszę też myśleć o Młodym.....powinien zjeść porządny obiad a je wszystko co my i nie będę specjalne dla niego gotowała czegoś innego :)
  21. klamorka

    pazdziernik 2010

    Alexanti musiałam wyjść...niestety a poza tym ileż z tym Sylvkiem w domu mam siedzieć...w końcu zwariuję....poza tym zrobił sobie ze mnie trampolinę....co za wariat wymyślił bezstresowe wychowanie???ech....nie ma co.... z tego mojego dziecka to istny potworek....z energią trzech dorosłych....
  22. klamorka

    pazdziernik 2010

    Klaudusia powiem Ci,że nadal do niej nie zajrzałam...nie mam sił po prostu....może dzisiaj się zmobilizuje....i zajrzę... Właśnie wróciłam ze sklepu i powiem Wam,że wysiadam....Nie dość,że upał jak cholera to jeszcze mój Młody nie zamierza chodzić tylko wozi się w wózku a że mieszkamy na wzgórzu prawie zawsze mam pod górę....po przejściu kawałka drogi brzuch mi zaczął nawalać równo...co chwilę się zatrzymywałam,żeby odpocząć....na koniec zrobiiło mi się nie dobrze i słabo jak cholera....myślałam już,że nie dojdę do domu....a u mnie w bloku jest podjazd do wózków tak źle zrobiony,że temu kto to robił powyrywałabym nogi z tyłka i wyssałabym mózg....efekt był taki,że musiałam wnosić wózek ok 7 stromych schodów....masakra....niestety musiałam wyjść do sklepu bo brakło mi ziemniaków do obiadu....teraz leżę na łóżku i zastanawiam się czy brać jakąś tabletkę czy nie.....Bogu dzięki,że mam ten klimatyzator.....
  23. klamorka

    pazdziernik 2010

    Witaj Niunia....co do wózka to ja mam po Młodym gondolkę jest w stanie prawie idealnym...a spacerówkę albo kupimy albo ten co miałam do Młodego też będzie....choć wahałam się czy nie kupić nowego....ostatecznie wyszło także większość czasu jeździmy autem i nie mam sensu nowego kupować.... co do pogody u mnie duchota okropna za oknem...... a jeśli chodzi o rozłąkę z mężem..zobaczysz raz dwa zleci i nim się obejrzysz a już będzie z powrotem....pamiętasz jak dopiero co dowiadywałyśmy się,że jesteśmy w ciąży a tu już ledwo kilkanaście tygodni do końca.....czas leci szybko....a Ty sobie zorganizujesz coś w tym czasie.....dasz radę....jakby co to jeszcze my tu na forum jesteśmy.... Ludzie ale mam sąsiadów nad sobą.....godz 7 telewizor ryczy u nich na cały regulator....godz 1-2 w nocy telewizor na cały regulator.....kiedyś chyba przysnęli bo aż program się skończył i tylko sygnał nadawczy był....mężulo nie wytrzymał i poszedł zadzwonił im na dzwonek...telewizor w momencie zgasł....masakra jakaś....a teraz słuchają jakiejś mszy w radiu.....obłęd..... Moja Magdalenka wczoraj wierciła się cały dzień a wieczorem nie dość,że Młody się przytulił głową do mojego brzucha to Magdalenka go kopnęła tak że poczuł....i aż odskoczył....kiedy mu powiedział co się stało...dostał takiego powera,że szok.....a później i tatuś poczuł wreszcie kopniaczka Niuni :) Miłego dzionka...
  24. klamorka

    pazdziernik 2010

    no i miała być burza i nie ma...raz zagrzmiało i tyle...ale zrobiło się ciut chłodniej....
  25. klamorka

    pazdziernik 2010

    a do mniee zbliża się burza....nareszcie :yupi::yupi:
×
×
  • Dodaj nową pozycję...