
Aneczka23
Użytkownik-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Aneczka23
-
IWA23Aneczka dzieci zdrowe,nie obraziłam się,mam trzy światy z Szymkiem i jakoś ciężko mi :( Kamien spadl mi z serca:) przepraszam ze pytam ale martwie o ciebie ze Szymek sprawia takie problemy:( ma problemy w szkole czy wychowawcze?
-
A tak na marginesie to kochane mamy GRUDZIEŃ i tak jakos smutno mi sie robi
-
ALDONKA[ Iwa ma stu procentowa racjie.ja na twoim miejscu to odazu bym poszla do laryngologa zeby wszystko do konca wyjasnic bo przyczyna musi byc takiego stanu.ropa nie bierze sie z nikad:( a testy robia juz malutkim dziecia.moje maluchy tak jak u IWY mialy rok i badania wykonane.lekarze mowia ze od 5 roku zycia bo dopiero wtedy sa stu procentowo refundowane a mlodszym dziecia robia albo odplatnie albo jak maja mocne podejzenia do alergi a dziecko ma mocne objawy ale nawet wtedy nie chca nieraz robic. pomimo wszystko to i tak super ze udalo sie wyleczyc ten stan i jest lepiej:):):) IWA a jak u was?jak dzieciaczki? ostatnio nawet nie mam jak Ci odpisac na sms-a.mam nadzieje ze sie nie obrazilas?;)
-
SMUTNA i jak u Was? wierz juz cos? wszyscy na tym forum trzymaja za Was kciuki wiec musisz bys silna.wiara i nadzieja potrafi zdzialac cuda.napisz jak sie czujesz bo sie martwie.
-
Oj dawno mnie nie bylo.mialam problemy z kompem na koncie tez malo kasy bo ten miesiac byl jakis skapy ale juz jestem i mam nadzieje ze narazie bede caly czasU nas wsumie bez zmian.Szymek jakos daje rade.teraz wybral juz do konca wszystkie antybiotyki jutro mamy powtarzac badania w sanepidzie i jak beda dobre to wyladujemy w przyszlym tygodniu w szczecinie.Z moja Wiki troche gorzej(raz jednemu gorzej raz drugiemy poprostu nie mozna sie nudzic) okazalo sie ze na tarczycy jest wielotorbielowatosc a jedna torbiel jest wieksza niz caly prawy plat:( lekarka powiedziala ze moze w kazdej chwili ja zadusic.dostalismy na pilne skierowanie do poznania do kliniki bo powiedziala ze konieczna bedzie operacjia.przezylam wstrzas po tej wizycie.zastanawialam sie jak to mozliwe ze wszysto sie wali.w tym miesiacu dwu krotnie dowiedzialam sie ze w kazdej chwili moge stracic dzieci(najpierw Szymek teraz Wiki) ale walcze dalej.nigdy sie nie poddam wierze w swoje dzieciaczki i wierze we wlasne sily ale nie wiem jak to bedzie:( Kochane wczoraj napisala do mnie Assiia i niestety jest w szpitalu ze swoim synkiem.Maly mial z soboty na niedziele duzy atak i nawet po lekach nie przeszedl i wyladowali w szpitalu:( a juz tak dobrze u nich bylo,wierzylam ze sa na dobrej drodze bo tak dlugo byli bez atakow:( az mnie wczoraj serce zabolalo jak dostalam od niej wiadomosc:( jezeli mozecie to w wolnej chwili pomodlcie sie o zdrowie i sile dla nich:(
-
aldonka23no i rozmawialam z inna pania doktor w piatek do niej ide mam przyniesc wszytkie leki jakie maja chlopaki i wypisze mi skierowanie do alergologa No to super ze w kacu cos zaczyna sie u was dzisc:) chodzi o to ze w kacu sie cos wyjasni. a jak jest teraz moze juz cos wiesz? i jak sie czuja chlopaki?
-
No wlasnie alergia na siersc moze wyjsc w kazdym wieku to zalezy od naszego ukladu odpornosciowego. Ale powiem wam ze suchy pokarm dla rybek takze moze byc silnym alergenem.sama sie o tym przekonalam choc bardzo trudno bylo mi w to uwierzyc. Najbardziej niepokojacym kaszlem jest ten szczekajacy albo inaczej mowic krtaniowy.zwroc uwage czy twoje pociechy jak wstaja i kaszla maja tz wydzieline w ustach,jesli tak oklepuj im plecki rano i niech to wypluwaja. katar zwlaszcza cieknacy jest problemem u dzieci ktore same nie potrafia wydmuchac noska dlatego jak moja mlodsza ma to zawsze dziala pryskanie woda morska,sciaganie frida,albo wlasnie inhalacjie ale te nad miska z wrzadkiem i oczywiscie bieganie za nia z chusteczka i wieczne wycieranie :) uwielbiam to hahaMy singular mamy odstawiony (wczesniej caly czas maluchy go braly) ale nie pomagal a teraz nie moga go brac ze wzgledy na leki przeciwpadaczkowe.Claritine na mojego synka zle dzialala wiec caly czas sa na zyrteksie.czasami jak maja mocne dusznosci w nocy(czesto niestety mamy takie atrakcjie) pomaga diphergan syn ma tabletki a mlodsza syrop ale ten lek uzywam sporadycznie bo niestety tez nie jest wskazany z innymi lekami ktore biora. a moze sprobuj syrop Pulneo tez nigdy sie na nim nie zawiodlam. A czy ktos w waszej rodzinie ma alergie lub jest astmatykiem?
-
ASSIA a my niestety nie jedziemy do Szczecina w poniedzialek.Lekarz z kliniki mi dzisiaj powiedzial ze maly musi trafic do szpitala zakaznego a pozniej dopiero na gastrologie!on go nie przyjmnie bo nie ukrywa ze Takie dziecko to problem na oddziale! i przez ta bakterie on nie zrobi zadnych inwazyjnych badan i nie wejdzie z leczeniem u Szymka!!! mam do niego dzwonic jak Szymek pozbedzie sie tego paskudztwa!! Boze jak ja plakalam!przeciez mialam takie nadzieje a teraz znowu musze czekac! boje sie ze jak wkacu ktos nam pomoze to bedzie juz za pozno!!!!!!!!!!!!!!!!!! u nas oddzialu zakaznego nie ma, jutro wolne wszycy maja i jak na zlosc dopiero od poniedzialku moge zaczac dzialac.mam strasznego nerwa na wszystkich lekarzy a zarazem jestem zdolowana faktem jak oni podchodza do chorego dziecka!!! ASSIA wiez moze jak bedziesz u swojej pani dokto 15 to po krudce opowiesz o nas? wiez nie tylko byc nas zapisala?wiem ze duzo wymagam ale nie wiem juz co robic.czytalas jak nas potraktowal "nasz" neurolog ktory zajmowal sie Szymkiem i wiki?
-
aldonka23dziewczyny chyba dobrze trafilam.... mam problemy zdrowotne z dwojka moich synow... strasyz Natan widzer ze czesciej kaszle,katar nos zawalony ma a gile az zaroipale takie i ciagle oczka zaropiale ma.... mlodszy mniej ale tez podobne on=bjawy.......mieli tak juz rok temu zreszta od malenkosci unikamy nabialu i innych rzeczy wywolujacych alergie bo chodzilam do lekarza kiedy tylko zaczyna sie okres grzewczy jest masakra i to samo!!!!!!!!!!! non stop kaszle.............najwiecej wieczorem takich duszacych sie albo nad ranem Natan biezre singulair na 3 miesiace i robie inhalacje z pumlicortu i berodualu oraz syrop cleratine ma pytalam pani pediatry zeby na wyniki wszystkie albo na testy alergiczne ale powiedziala ze nie ma potzreby a ja jestem sfrustrowana bo ciagle to samo.... od pazdziernika do marca tak bedzie........ i mozecie mi powiedziec kiedy mozna testy dziecku zrobic i jak to robia? jak u strszych?nakuwaja czy z krwi pobrania? Witam:) Objawy chorobowe Twoich pociech sugeruja alergie np na roztocza.Badania mozna wykonac wlasnie u alergologa,jesli chodzi o test skorny to z wlasnego doswiadczenia wiem ze nie sa dokladne,moje maluchy mialy robione z krwi.Warto takze zrobic test na odpornosc bo to takze wazna informacjia.skierowanie wydrzyj sila bo lekarze nigdy sami do niczego nie dochodza,oni widza problem jak jest za pozno.Warto takze udac sie do laryngologa on oceni sluzowke noska i gardla i powie czy to alergia czy nie.takze w dobrych gabinetach maja tz kamere (taka mala koncowka wchodza do noska,uszu,gardla) i 100% wiedza od czego to wszystko sie dzieje.jest to bezbolesne badanie a bardzo pomocne. sprobuj pozbyc sie np dywanu z pokoju dzieci,wypierz pluszaki i wygotuj zabawki ktore sie do tego nadaja.nie zaszkodzi a moze pomoc. sprobuj przed polozeniem dzieci choc na 5-10 minut otworzyc okno,zrob im takze inhalacjie z samej soli fizjologicznej nieraz lepiej pomaga niz leki.wlasnie nieleczona alergia moze powodowac ropienie oczek.dostajecie leki wlasnie na alergie,astme wiec lekarz ma podejzenia tylko musisz teraz dzialac aby nie bylo za pozno.niestety wiem o czym pisze. A kaszel nad ranem jest taki normalny czy raczej szczekajacy?dzieci spia razem?macie jakies zwierzadka?wiele pytan ale odpowiedz jest wazna.jesli oczywiscie chcesz to odpowiedz a ja i napewno dziewczyny Ci pomozemy:) Bedzie dobrze:)
-
IWA kochana jakos bakuje mi czasem tej mysli ze jakos sie wszystko ulozy:( sama wiez najlepiej jak to jest:( Doskonale cie rozumiem z tymi badaniami,kontrole i tak w kolko...ah z kad ja to znam...niestety... A jak zachowanie Szymka?jest lepiej?
-
HEJ CO TAKA CISZA? SNIEGÓW JESZCZE NIE MA A WAS KOCHANE JUZ WYWIALO????????U nas ciag dalszy batali i walki.Wiaze bardzo duze nadzieje z tym wyjazdem do Szczecina w poniedzialek.miala nadzieje ze wkacu znalazl sie ktos to nam pomoze a wczoraj dostalam tel ze moj kochany Szymonek jest nosicielem zarazliwej bakterii!! i przez nia niewiadomo czy szpital w szczecinie nas przyjmnie i pomimo ryzyka zarazenia bedzie go badal i leczyl czy jednak beda kazali czekac az nasi lekarze cos zrobia z tym paskudztwem!!!! Zalamalam sie:( A zeby nie bylo za nudno u nas wiec dla "rozrywki" okazalo sie tez oczywiscie wczoraj ze Wiki ma znowu 2 torbiele okolo tarczycy ktore urosły i pan doktor stwierdzil ze moze to jednak guzy lub "cos innego" bo w czasie badania to zmienia swoja objetosc:(:(:( A skolei na usg brzuszka wyszlo ze ma rozdymane jelita ktore przyslaniaja po czesci organy i choc to dziwne okazalo sie ze mala ma dodatkowa sledzione:( nie wiem jeszcze co to oznacza ale jakos akurat ta sledziona mnie toche smieszy:) ODEZWIJCIE SIE !!!!!!!!!!
-
AGUSIA kiedys na poczatku mojej walki zazdroscilam innym mama ze maja zdrowe dzieci,ciagle nie moglam zrozumiec dlaczego mnie to wszystko spotyka,za jakie grzechy moje dzieci musza cierpiec itp ale teraz jestem na takim etapie ze dziekuje Bogu ze inne mamy maja zdrowe dzieciaczki,dziekuje ze ich dzieciaczki nie musza przechodzic tego wszystkiego:) ale tez sporo czasu musialo uplynac wiele godzin przegadanych z innymi mamami ktore maja przewlekle chore dzieci,wiele godzin przegadanych z psychologami zanim zaczelam sie cieszyc zyciem pomimo tego co nas spotyka.zgadzam sie z toba ze majac zdowe dzieci tez sie onie martwicie ale chyba zgodzisz sie ze mna ze sa mamy ktore majac zdrowe dzieci nie potrafia tego skarbu docenic. Wiez pisze to wszystko wlasnie po to aby "smutna" wiedziala ze nie jest sama ze choroba dzieciatka choc trudna nie przekresla Go jako czlowieka choc naprawde ta walka jest trudna i czesto niesprawiedliwa.my mamy chorych dzieci musimy byc podpora swoich dzieci,czesto ich adwokatami,lekarzami i pielegniarkami a czasami takim misiem do przytulenia.ja w domu mam praktycznie cala apteke,biblioteke i gabinet zabiegowy:)Z calego serca zycze Jej i wam wszystkim aby wasze dzieciatka byly zdrowe i usmiechniete:)Zawsze sluze rada i pomoca:)
-
IWA23Boszszsze Aneczko jak ty potrafisz podnieś człowieka na duchu dać mu wiary i siły.czytałam twoje wypowiedzi na innym wątku do smutnej,naprawde dla mnie jesteś wielka pokłony w twoją stronę ode mnie.Buziaczki. Kochana nie zawstydzaj mnie:) Wiez wiele przeszlam i wiele przechodze i swoja sile choc z wielkim trudem zdobywam wlasnie przez cierpienie swoje,moich dzieci,rodziny i oczywiscie dzieki innym mama ktore maja chore dzieci i dzieki losowi spotykam na swojej trudnej sciezce.szpitale,cierpienie dzieci ktore widzialam nie tylko u swoich pociech ucza pokory i tego aby przez lzy i ten wielki bol potrafic sie smiac i cieszyc kazda chwilka ktora jest nam dana bo przeciez nie wiem ile ich jeszcze bede miala. wiez na poczatku kiedy okazalo sie ze szymek jest chory i zaczela sie nasza batalia po szpitalach a pozniej stracilam druga ciaze a pozniej urodzila sie Wiki i okazalo sie ze tez jest chora kiedy widzialam jak mamy ktorych dzieci przewlekle choruja i one zamiast plakac potrafia sie smiac nie moglam tego pojac ale teraz po tylu latach wiem jak wazne jest aby nasze dzieci widzialy nas usmiechniete zeby wiedzialy ze nie wazne jak bedzie ciezko my zawsze bedziemy przy nich nie zaplakane ale wlasnie z usmiechem na twarzy dajac im nadzieje i wiare ze sie uda a plakac moge w nocy kiedy dzieci spia i nie widza jak bardzo sie boje.nasze dzieci sa chore ale przeciez nie gorsze i one musza w to wierzyc,musza wiedziec ze choroba nie wazne jak ciezka nie przekresla ich zycia oczywiscie moze to zycie nie bedzie dlugie ale jest tak samo wazne i piekne jak kazde inne bo przeciez kazdy dar zycia jaki daje nam Bóg jest piekne i wartosciowe.ludzie sa bogaci,biedni,zdowi i chorzy przeciez nie kazdy moze byc taki sam.ah sama sobie to wszytsko wmawiam kiedy nieaz trace sile aby wlasnie ta sile znalesc i jutro rano znowu wstac i cieszyc sie z kolejnego dnia bo zawsze wieczorem prosze o ten kolejny wlasnie dzien.
-
kochana mi nie dziekuj bo nie masz za co.Jestes na etapie pytan"dlaczego" moze to okrutne ale nie znajdziez odpowiedzi chyba jeszcze nikt nie znalazl.Przezyłas juz wiele cierpienia i wylalas pewnie ocean lez i jest to zrozumiale ale nie zamykaj sie w sobie,jezeli chcesz to krzyc i placz bo masz takie prawo.Jest Tobie i pewnie twojemu mezowi niewyobrazalnie ciezko zwlaszcza ze poniesliscie juz strate chyba najwieksza jaka moze poniesc Mama:( Nasze życie ciagle kladzie nam klody pod nogi ale musimy znalesc sile aby za kazdym razem wstac,podniesc glowe i uwierzyc ze damy rade isc dalej,nie mozemy sie poddac bo wtedy wpadniemy w rozpacz a przeciez mamy dla kogo zyc.Uwierz ze cuda sie zdazaja,uwierz ze nie jestes sama i zawsze znajdzie sie ktos kto Ci pomoze wiez moze bedzie to drugi czlowiek ale pamietaj ze Bog Cie kocha i pewnie juz nieraz przestalas w to wierzyc ale zycze ci abys nigdy w to nie watpila.Pamietaj ze Twoja córeczka napewno na Was patrzy bo przeciez dla niej bylas i jestes najwazniejsza osoba choc nie bylo Wam dane razem byc.Nie poddawaj sie i walcz jezeli ktos cie wygoni drzwiami to wejdz oknem bo kochana uwierz ze masz prawo walczyc o zycie swojego dzieciatka.Ja wiele wycierpialam i cierpie kazdego dnia ale wlasnie o ten kazdy dzien walcze i nie poddam sie. Pamietaj ze dopuki nie bedzie wynikow w 100% potwierdzajacych wade i chorobe dzieciatka to jest nadzieja a nadzaieja odchodzi ostatnia:) jestem z toba calym sercem i wierze ze wkacu zaswieci dla Was swiatelko w tunelu waszego zycia.Pisz jak tylko bedziesz miala ochote a ja zawsze jezeli bedziesz chciala to ci pomoge nawet modlitwa. Dla Twojej córeczki[*][*][*][*]
-
SMUTNA i jak sie czujesz?moze juz cos wiez?
-
AGUSIA wiez ta sila przychodzi z czasem,na poczatku jest wielki bol i strach i oczywiscie setki razy powtarzane slowo"dlaczego?" na ktore nigdy ani ja ani zadna Mama ktora przezyla smierc lub chorobe swojego dziecka nie znajdzie odpowiedzi.z czasem przychodzi wiara ze dam rade,ze sie nie poddam i takie dziwne ukojenie ze tak musi byc i Bog tak chcial.spotykam wiele mam ktore maja chore dzieci i kazda z nich przyznaje ze nadzieja umiera ostatnia,choc nieraz trudno w to uwierzyc to my tez potrafimy sie smiac i cieszyc z kazdej chwili nam danej z kazdej sekundy bo choc to jest dziwne nawet dla mnie my poprostu wiemy ze smierc w kazdej chwili moze zapukac do naszych drzwi(niby wszyscy o tym wiedza ale mamy ktore maja chore dzieci lub stracily je mysla o niej czesciej choc walczymy z nia kazdego dnia).Chcialam przekazac ze choroba nie zabiera nam milosci a wiara pozwala kochac i wierzyc choc spawia wiele bolu i cierpienia kazdego dnia.
-
Kochana(pozwole sobie tak napisac),wiem co czujesz moze nie 100% bo kazdy inaczej przezywa takie sytuacjie ale napewno Cie rozumiem.Ja mam dwoje dzieci i oboje sa chorzy.synek urodzil sie juz chory i wiem ze nigdy nie bedzie lepiej,druga ciaze stracilam(dzidzia umarla we mnie) juz wtedy moj swiat sie zawalil ale sie nie poddalam,choc ta strata zawsze we mnie bedzie:( z trzeciej ciazy urodzila sie Wikusia.u niej ta przeziernosc tez wyszla bardzo wysoka,mialam robione badania z krwi.przezywalam katorge czekajac na wyniki i dotykajac brzuszka.balam sie bo juz wiedzialam co znaczy cierpienie u dziecka.wyniki wyszly dobre.skakalam z radosci.Wikusia urodzila sie chora,moje dzieci bardzo choruja,szpital goni szpital.praktycznie codziennie widze w ich oczach strach i cierpienie.boje sie kazdego dnia i boje sie dnia w ktorym moge ich stracic.Ale kochana sa momenty ze ich buzie sie smieja,bawia sie i ciesza zyciem.dzieci bardzo szybko "przyzwyczajaja"sie do roznych sytuacji( w naszym przypadku sa to szpitale,klucia,wenflony tysiace lekow itp) tym bardziej ze sa z tym od urodzenia i nie znaja innego zycia.nie chcem abys ty czy ktos inny pomyslal ze jestem wariatka ale chcem ci przekazac ze choroba dziecka choc jest straszna i bolesna dla nas i dla dzieci a nawet dla otoczenia nie przekresla zycia i ja niezamienilabym moich dzieci na zadne inne.przezywalam chwile zwatpienia,strachu,zalu do ludzi i Boga,chodzilam do psychologa bo nie wiedzialam jak mam zyc i jak wogule cieszyc sie kiedy moje dzieci cierpia a jedno odeszlo.nie bylo i nie jest latwo.kocham moje dzieci.kochana przepraszam ze tak sie rozpisalam ale chcialabym abys wiedziala ze i ja nie mam szans na zdrowe dziecko nawet jakbym urodzila jeszcze z 5.Wiem co czujesz i bardzo mi jest przykro ze musisz to przezywac i calym sercem jestem z Toba i Twoim mezem.A cuda sie zdazaja,sama przezernosc nie jest jeszcze wyrokiem i musisz sie tego trzymac.Pamietaj ze Twoje malenstwo czuje to samo co ty wiec sprubuj sie do brzuszka usmiechnac i pomysl ze nosisz pod sercem swojego skarba,nie mysl o nim jak juz o przregranym ani chorym tylko jak o swoim cudzie:)bo dziecie jest cudem:) mam nadzieje ze niczym cie nie urazilam ani nikogo na tym forum.Trzymam kciuki i calutkim sercem i myslami jestem z Toba.
-
assiia82Aneczka widzisz ja mieszkam zaraz koła szczecina mam samochodem 10 min drogi do unii lubelskiej 14 listopada masz moj numer jak coś to pisz wpadnę do Ciebie pogadamy akurat będzie maz to zajmie sie dziećmi wiec ja mogę was odwiedzić w szpitalu kochana umów się do tej Kochanowskiej spróbuj może ona wam pomoże jest na prawdę dobra ja mam 15 wizytę listopada u niej daj mi na Pw albo SMS Szymonka dane podstawowe to was umowie do niej na wizytę może ona wam pomoże ze ta padaczka chociaż wam odpuści Trzymam Kciuki za Was To super:) akurat bedzie okazjia(tylko szkoda ze w takiej sytuacji) zeby sie spotkac:) my 14 mamy byc juz ok 8 rano to jak juz bedzie po obchodzie to napewno dam Ci znac:)Moze i masz racjie z ta Pania doktor.wtedy dzwonilam i nikt nie odbieral a pozniej to ciagle cos wypadalo i jakos tak wyszlo:( ok to napisze ci dane i oczywiscie jak bedziesz mogla to nas zapisz:)
-
1 listopada - dla naszych aniołków i bliskich nam osób
Aneczka23 odpowiedział(a) na Otka temat w Kącik zadumy
Pamietam i pamietac zawsze bede Kochałam,kocham i kochac bede Tesknie i tesknic bede... Me serce zamarło w tamtym dniu i w tamtym momencie... Mijaja dni,miesiace i lata... W moim sercu i myslach zawsze bedziesz...Dla Mojego malutkiego Aniołka i dla Wszystkich Aniołkow i Aniołow [*][*][*][*][*][*][*] -
Witam ponownie:) Bardzo Wam jestem wdzieczna za pamiec o nas:) U nas nieciekawie.Okazalo sie ze Szymek ma uszkodzona watrobe i wisi nad nami operacjia:( wciagu kilku dni doszlo takze do uszkodzenia trzustki:( nie wiem co bedzie dalej:( jakby tego bylo malo zlapal zapalenie oskrzeli i musi przyjmowac antybiotyk co w jego sytuacji tylko moze pogorszyc sytuacjie z watroba:( ale zapalenie jest dosc duze i ma dusznosci wiec to koniecznosc:( Wiecie bylam dzisiaj u neurologa bo w szczecinie sie okazalo ze szymek nie toleruje tej depakini i wogule poziom we krwi jest znikomy i choc trudno w to wszystko uwierzyc nasz lekarz ktory zna Szymka od urodzenia odmowil nam leczenia w domu!!!!!poprostu powiedzial ze on nie podejmuje sie leczenia dziecka w takim stanie jakim jest watroba i trzustka!!! wydal nam skierowanie do szpitala wiedzac ze u nas niebardzo moga nam pomoc i z glupim usmieszkiem powiedzial" i niech oni sie martwia co z wami zrobic!!!!" MASAKRA!!!! wyszlam od niego z placzem a on jeszcze mnie poganial bo pacjenci czekaja!!!!!!!!!!!!!!ASSSIIA kochana a ty jestes ze Szczecina? My planowo znowu 14 listopada bedziemy na Unii Lubelskiej tam tez teraz bylismy.
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
Aneczka23 odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
małagosia77aneczka witaj u nas pisz jak najczęściej, dziel się smutkami i radościami - po to tu jesteśmy Myślę, że masz ciężki kawałek chleba ale podziwiam i życzę wielu sukcesów - małych i dużych bogdanka no Ty to masz nerwy - tak wystawiać cierpliwość sterty - wypierze mnie dzisiaj czy nie agusia no to mnie powaliłaś tą wiadomością brakuje tylko choinek na wystawach i Last Christmas w radio niccoll widzę, że Ty też "z brzuszkiem" jak się czujesz? moja mała, ta brzuszkowa, zaczyna tak mocno kopać, że boję się pomyśleć co będzie dalej szczególnie upodobała sobie szyjkę i wali jak opętana, a ja nie wiem jak mam siedzieć Dziekuje za przywitanie:) napewno bede pisac:)Pozwole sobie pogratulowac takiej gromadki dzieciaczkow:) ja tez zawsze chcialam miec duzo dzieci ale w naszej sytuacji raczej jest to nie mozliwe:( -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
Aneczka23 odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
IWA23Aneczko witaj koleżanko :):) Ja sanki mam od chłopców zwykłe i śpiwór daję z wózka,pchacza nie kupóję bo w mieszkaniu nie mam gdzie tego potem trzymać a krzesło mi się przyda bo jak jemy to kręci się między nami a tak ją wsadzę i dam jej coś i sama będzie jadła.Wózek dla lalek ma po mojej siostrze i nawe tam jakiś bobas jest ja jej chcę kupić rowerek ten bez pedałów ale to jak nazbiera kasę na ur lub na 2 latka:) Witam kochana:) niewiedzialam ze Ciebie tez tu spotkam:) oj znana jestes hahaMy tez dla wiki kupilismy krzeselko wlasnie do jedzenia:) -
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
Aneczka23 odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
niccoll86Aneczka23Witam bardzo serdecznie:) Przez przypadek trafilam na Wasze forum i postanowilam napisac:) Wiec mam na imie Ania:) ma dwoje cudownych dzieci.Synek ma 4,5 roku a córeczka ma 19 miesiecy.Nie pracuje od kad urodzil sie synek.Moje dzieci sa cudowne ale niestety bardzo chore od urodzenia.oboje sa dziecmi z orzeczeniami o niepelnosprawnosc i wieloma chorobami.zycie poswiecam dziecia i niestety przez najblizsze lata nie mam co marzyc aby pojsc do pracy:( ale oczywiscie nie zaluje bo spedzam z dziecmi kazda chwile:):):):):)Wiec to tak na poczatek.mam nadzieje ze przyjmniecie mnie do swojego grona:) Witam serdecznie. Jesli mozna spyatc jaki stopien niepełnosprawnosci ?? Na co są chore?? Oczywiście podziwiam wytrwałości, moj syn przez 3 lata był chory i potrzebował opieki non stop, było ciezko ale mysle ze dzieki temu nasza więz jest bardzo silna. Pozdrawiam. Moje dzieci maja orzeczenia o niepelnosprawnosci dla dzieci do 16 lat(tak sie to fachowo nazywa).choruja...duzo by pisac...Synek wczesniak:urodzony z niewydolnoscia oddechowa,pozostala astma oskrzelowa z ostrym przebiegiem,wieczne zapalenia pluc,odma plucna,alergik na wszystko,cukrzyca typ 1,kamica nerkowa,Padaczka,zaburzenia rozwoju,astygmatyzm, pod.owrzodzenia jelit,naczyniak na watrobie,kamica woreczka zolciowego,zapalenie stawow to tak wskrucie:( Córeczka urodzona z wylewem i niedotlenieniem okoloporodowym,opoznienie rozwoju psychoruchowego,torbiele w dolnej czesci mozgu,torbiel w ciesni tarczycy,niedoczynnosc i nadczynnosc tarczycy z wolem,anemia oporna na leczenie,podej,niedowladu prawostronnego,Padaczka, cukrzyca,czeste ZUM,podej,fakomatozy, refluks zoladkowo-przelykowy,astma oskrzelowa i alergia. to tez tak w skrucie. -
IWA23Chodzimy już i mamy iść zaś ale najpierw muszę okulary mu zrobić:( Hania czuje się dobrze,szykuje się do pierwszego roczku ;) Wiez z mojego doswiadczenia wiem ze panie psycholog w osrodkach to przewaznie tylko odbebniaja te 45 minut i do widzenia:( nie wiem jak jest u was ale my juz nieraz trafilismy na taka "pania".moj Szymek od lipca nosi okulary (placilam ponad 400zl)ale do tej pory nie moze sie do nich przyzwyczaic a w domku to nawet nie chce ich zakladac.Twoj Szymek to juz duzy jest i pewnie nie bedziesz miala takich problemow z tymi okularami.Oj ta twoja Hania to juz pannica haha
-
Mamy, które nie pracują, zajmują się dziećmi i domem - zapraszam
Aneczka23 odpowiedział(a) na Edzia temat w Kącik dla mam
Witam bardzo serdecznie:) Przez przypadek trafilam na Wasze forum i postanowilam napisac:) Wiec mam na imie Ania:) ma dwoje cudownych dzieci.Synek ma 4,5 roku a córeczka ma 19 miesiecy.Nie pracuje od kad urodzil sie synek.Moje dzieci sa cudowne ale niestety bardzo chore od urodzenia.oboje sa dziecmi z orzeczeniami o niepelnosprawnosc i wieloma chorobami.zycie poswiecam dziecia i niestety przez najblizsze lata nie mam co marzyc aby pojsc do pracy:( ale oczywiscie nie zaluje bo spedzam z dziecmi kazda chwile:):):):):)Wiec to tak na poczatek.mam nadzieje ze przyjmniecie mnie do swojego grona:)