Skocz do zawartości
Forum

monika4

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez monika4

  1. Martek73Zimowe szaleństwa. rewelacja!!!! a zimowa huśtawka - super nie przyszło mi do głowy, że można z niej korzystać o tej porze roku
  2. Martek73Trochę w weekend poszaleliśmy całą trójką na sankach i na placu zabaw. Zabawa była przednia.Serdecznie Was pozdrawiam. my też szaleliśmy na bieli, może jakieś fotki wrzucisz???
  3. slonko2208i do tego ja tez dzis robie koptka, to moze razem zrobimy? se pogadamy itp? nie ma sprawy
  4. nie zawieźliśmy dzisiaj Kuby do przedszkola, jakoś tak wyszło teraz facetów wyganiam na podwórko a ja mam zamiar zrobić kopytka, jedynie mały kłopocik mam - opuściły mnie moce przerobowe słonko coś ta nocka kiepska była u większości, pewnie coś wisiało w powietrzu lehrerin udanego spotkania
  5. ja łażę nieprzytomna, m. boli głowa, Kuba za to pełen werwy agatron strój batmana pożyczyłam od koleżanki ale też są w makro, coś ok. 60 zeta, sprawdzałaś na allegro??? bożena super zima i Domina szczęśliwa, górka również wygląda imponująco deva powodzenia w PZU, czekam na opis obiecany usiek udanego spacerku i czekam na fotki
  6. monika4

    Żywe srebro

    witam, pobudka o 5.00, Kubie się odmieniło, ja jeszcze drzemałam do 6.00 m. wraz z discovery dotrzymali towarzystwa Kubie andzia współczuję tego kaszlu, strasznie długo trwa iszpan o tym samym pomyślałam - jak się to bycie starszą i niezastąpioną siostrą widzi Zuzi???
  7. witam niewyspana, dziecko mi podmienili wstał o 5.00 Kubie to się nie zdarza
  8. nikt tu już nie zagląda buuuuuuuuuuu a ja jeszcze pofoczę troszkę na dobranoc - dzisiejszy wypad do Sobótki i Sulistrowiczek ale się super jeździło na sankach a góra, jak dla mnie oooooooooooooolbrzymia
  9. monika4

    Żywe srebro

    iszpan przedszkole mamy czynne w godzinach popołudniowych, od 13.00 do 18.00 też przez myśl mi przeszło lecieć na piechotę, ale to pewnie jeszcze bym szła i nie przegap balu!!!! a ja jeszcze pofoczę troszkę na dobranoc - dzisiejszy wypad do Sobótki i Sulistrowiczek ale się super jeździło na sankach a góra, jak dla mnie oooooooooooooolbrzymia
  10. a ja jeszcze pofoczę troszkę na dobranoc - dzisiejszy wypad do Sobótki i Sulistrowiczek ale się super jeździło na sankach a góra, jak dla mnie oooooooooooooolbrzymia
  11. agatronKobietki Kochane, ja już uciekam, bo jutro do pracy w normalnym wymiarze godzin (ferie się skończyły) Szkoda. Poleżę, poczytam i może to jakoś zaakceptuję. Dobranocka dla Was wszystkich to śpij i długiej, niczym nieprzerywanie nocki
  12. agatron widać, że wypad sankowy się udał, ekstra wyglądacie i nieźle was zasypało monia i co z przedszkolem, czynne przez ferie??? wiesz coś??
  13. agatron duuuuuuuuuuużo buziaczków dla Boryska super nurek a Kuba właśnie waży 15,3 kg deva ja podobnie jak ann też daję Kubie wybór z dwóch opcji (najczęściej obie są korzystne dla mnie) i działa albo jak nie chce skończyć jakiejś zabawy to umawiamy się, że może to zrobić np. 2 razy i głośno liczymy, najgorzej jest doprowadzić go do zaśnięcia wieczorem i na to wymyśliłam sposób, ze liczę do... trzech i... jak powiem trzy to będzie jakaś kara, którą albo ja mu dam albo, co gorzej, sam będzie musiał wymyślić od razu wyjaśniam, że nie ma tak lekko, żeby tylko na jednym liczeniu do trzech a raczej dwóch po usłyszeniu dwa już zwykle leży, się skończyło, skutkuje na chwilę, potem trzeba znów liczyć ale w końcu udaje się wyegzekwować to co się chce zresztą liczenie stosuję podczas rożnych sytuacji, na Kubę na razie działa, oby jak najdłużej ja szafkę na licznik wykorzystuję do chowania pokarmu dla rybek, wisi idealnie, za wysoko dla Kuby a pod nią właśnie akwarium, manenka interesujący schowek kluczy
  14. Devachan bo na to mam rewelacyjnie sprawdzony sposób :) zresztą szukając go trafiłam na to forum!!!!!!!!!!!! jaki???? a wiader Kuba miał kilka, jak rósł to zmieniałam na większe, w końcu stanęło na takim, chyba 30 litrowym kolosie przekonaliśmy go właśnie w taki sposób do kąpieli, ponieważ już od pierwszych chwil reagował na kontakt z wodą histerycznie a wiadro zaakceptował prawie od pierwszego kopa, szkoda tylko, że zaczęliśmy go w nim myć dość późno, można byłoby uniknąć tej wodnej traumy monia fryzurka super, zapowiadasz się na niezłą fryzjerkę, szkoda jednak loczków Amelki
  15. a my byliśmy dzisiaj z Kubą na oślej łączce w Sobótce, nie żeby zaraz narty, zwyczajne sanki ale tez było super manenka faktycznie kiepsko, rak zaatakował piorunująco, współczuje monia dawaj fote opitolonej Melci lehrerin zdrówka dla dziewczynek a niech małżowi fochy mróz wymrozi!!! deva oj wiem coś o tym nieszczęsnym byciu dziecka w kuchni - dosłownie oczy dookoła łowy a i tak nie ma pewności, ze nic złego się nie stanie Kuba asystuje praktycznie przy wszystkich zajęciach kuchennych, które przeciągają się w nieskończoność, gotuje, piecze, mieli itd taaaaaaaaaaa też chciałabym zobaczyć Vicka podczas tej nasiadówki, jak siedzi spokojnie w misce a nie mozna by go wsadzić do wiadra, Kuba uwielbiał wiadrowe kąpiele anula suuuuuuuuuuuuuuper autko!!! można coś więcej na jego temat??? graz ja nic nie wiem o przemakaniu cycka, nie karmiłam i nie miałam pokarmu, mam nadzieję, że nic się nie stało i się nie przeziębiłaś agatron dawaj spacerkowe fotki mam nadzieję, że dobrze się bawiliście
  16. monikouettemanenka, wszystko przeczytalam, oczywiscie ze mi sie chcialo obiadu nie masz?? kurcze, ja to zawsze mam wlasnie rezerwowa mozliwosc, w domu zawsze mam cos innego oprocz gazu, tutaj mam piekarnik elektryczny, mikrofale obowiazkowo, tak zeby sie dalo cos w ostatecznoci zjesc nie masz zadnej rezerwowej mozliwosci?? jak nie to posylam zamrozone leczo :) mam pelno zapasow a i w sloiku by sie jakies jedzenie zawekowane znalazlo ja też, biegam z patelnią i ciastem naleśnikowym po sąsiadach
  17. agatronMonia38Agatron Jako jedyna dojrzałaś dwóch wirtualnie znanych batmanów.Cóż, jestem bystra jak woda w klozecie Czekam na kolejne zdjęcia i jeszcze raz to sie nazywa oko monia czy jest przedszkole od poniedziałku, zaczynają się ferie???
  18. uwielbiam was, poczytałam ale nie mam siły na nic wszystkim potrzebującym - zdrówka cierpliwości sił poprawy humorów szczęścia w zakupach i żeby żadna na brak pieniędzy nie musiała narzekać
  19. monika4

    Żywe srebro

    sorki kopiuję ale nie daje już rady wczoraj mieliśmy akcję z odbiorem Kuby z przedszkola, wyjechaliśmy stosunkowo wcześnie - bo godzinę przed końcem, wystarczy 20 min ale napotkaliśmy przeszkodę w postaci stojących w zaspie, autobusu mpk i ciężarówki, przed jornautowem, w takim miejscu, ze nie dało się wyminąć ani objechać, postaliśmy d0 17.17 i decyzja - zawrócić i objechać - czyli powrót na smolec- a tam, na drodze obok lotniska - jakieś 15 km do nadrobienia - kolejne auto w zaspie jeden pas ruchu zablokowany, nas też zaczęło ściągać ale na szczęście udało się wyjechać, przy factory oczywiście korek, wiadomo jak się denerwowaliśmy, telefonu do nowej pani nie miałam zapisanego, m. do niej dzwonił i zaczął przeglądać numery, wybrał podejrzany, zadzwonił, ufffffffff trafienie, odebrała przedszkolanka, najważniejsze, że udało się powiadomić - (monia zmieniłaś numer??? do ciebie też dzwoniłam) jakoś udało się przebić przez ten korki a tu, obok miejsca pracy m. moni policja zaczyna się rozstawiać w celu kontroli pojazdów, na szczęście dopiero ubierali kamizelki i nam udało się przejechać do przedszkola dojechaliśmy o 17.59, Kuba już był sam z panią a w drodze powrotnej, parę metrów przed pierwszym zatorem autobusowo - ciężarówkowym - kolejny, taki sam ale staliśmy tylko 15 min. już spokojnie, bo z dzieckiem w aucie dalsza droga w strasznej śnieżycy dojechaliśmy i ledwie weszliśmy do domu - szlak trafił światło - dlatego kolacja przy świecach a o 2.20 Kuba obudził nas z płaczem - nóżki bolą i nie było spania do 6.30, na szczęście już prąd wrócił i można było ratować się tv, przymykając choć na ciut oko uffffffffff strasznie męczący dzień był dzisiaj, Kuba po balu jakoś energii nie stracił, mam wrażenie, że nawet zyskał, o ile to możliwe my mieliśmy troche gonitwy po mieście - udało się w makro zwrócić, nietrafiony strój diabełka, Kubuś wystąpił jako batman, zrobiliśmy niewielkie zakupy i zjeździliśmy drugą część miasta w celu odkupienia kochanego bojka, "który od tygodnia chował sie przed Kuba a teraz urósł od tego chowania i trochę przybladł od zakopywania w piasku" - na szczęście taką wersję dziecko zaakceptowało a rybka zyskała nowy dom
  20. u nas śnieżyca jakby kto pytał i juz dobranoc ostatni raz mówię
  21. Monia38Monika a nie lepiej zamowić w workach, niech dowiozą Nie żebym polecała m my kupujemy zwykły, kamienny kostkę a o ile mi wiadomo, twój m. zajmuje się ekogroszkiem czy może asortyment uległ poszerzeniu??
  22. a stronka - za cudownie długie noce i piękne i kolorowe sny, niczym nieprzerywane a teraz juz uciekam, Kuba jakoś niespokojnie spi i gada dobrej nocki
×
×
  • Dodaj nową pozycję...