monika4

ledwie dycham dzień ogólnie udany, tylko baaaaaardzo męczący moniq bardzo się cieszę, że tata zaczyna profesjonalną rehabilitację a z tym koszmarem piaskowym, to mnie zaskoczyłaś, jakoś nie mogłam sobie wyobrazić, że piasek może wywoływać takie uczucia dla mnie może być wszędzie i na moim dziecku też po dzisiejszym dniu wydłubywałam mu z kącików oczu straszne ilości piachu, o głowie nie wspomnę mopnia to się masz babo, zdrówka Emilowi, może antybiotyk nie dopuści do pełnego wyklucia się anginy tylko ją zdusi w zarodku? zubelek szelki to rewelacyjny wynalazek, też nam ratowały życie sweeti może już na zawsze odniosłaś skutek

słonko jak dla mnie bomba!!!! moniq prawdziwa bita śmietana, nie jakieś tam oszustwa mleczne, na torcie i na cieście! jeszcze zostało wirtualnie pani sobie życzy??? gratki okrągłego posta, za szampańskoje dziękuję, nie mój trunek

witam u mnie z kolei bardzo udany dzień tylko jeszcze bardziej intensywny, Kuba olał drzemkę tylko od rana na obrotach, po południu goście z dziećmi, 7 lat i rok i 7 miesięcy, obie dziewczynki, starsza nudziła się z maluchami i co chwilę jakieś złoślistwo wymyślała, szczególnie w stosunku do Kuby bo ten już komunikatywny, kompletnie nie reagowała na strofowania, młodsza z kolei to jeszcze nie mówi i zero reakcji na jakiekolwiek słowa i w tym towarzystwie moje sreberko, mówię wam istny cyrk, wszędzie ich było pełno!! iszpan wielkie brawa dla Beniamina za pływanie!!! od kiedy chodzicie na basen? ja zareagowałbym dokładnie tak jak ty, mój m. tak jak twój, czyli płciowo wszyscy jesteśmy oki hihihi faceci jakoś inaczej postrzegają bezpieczeństwo i wiele wiele innych życiowych spraw a robiłaś Zuzi testy, chociaż one często nic nie wykazują, truskawek może pojadła? andzia zdróweczka dla Stasia!!!! zawsze idzie o przysłowiową pietruszkę!!!! u nas jak na razie spokój ale coś wisi w powietrzu

też się melduję ale ledwie patrzę na oczki, intensywny, upalny dzień za mną, moze jutro będę miała ciut więcej siły to popiszę gosiu czekam na fotki

witam nocką faktycznie jakoś dołowo tutaj brrrrrrrr ogłaszam KONIEC DOŁÓW!!!!!! minął baaaaaaardzo upalny, meczący dzień, Kuba postanowił odpuścić sobie dzienną drzemkę tylko od rana na obrotach, po południu z okazji dnia dziecka kupa ludzi i wrażeń, jakoś się wszystko skończyło bez większych problemów, jedne zdrapane kolana i jeden guz, poza tym wszyscy zdrowi obżarłam się potwornie ciasta i teraz cierpię, żołądek mój nie może sobie poradzić z nadmiarem bitej śmietany słonko super, że piknik wyszedł dobrze, czekam na film z występu Julki moniq czyli bawiliście się w berka z ulewą gabi co się stało?? lehrerin już niebawem skończą się nastrojowe huśtawki a zaczną nieprzespane nocki monia zdrówka dla Emila, szkoda, że jak już musiał zachorować to nie zrobił tego równocześnie z Melcią

dobry wieczór i dobranoc jestem zmęczona, może jutro będę miała więcej sił to popiszę powiem tylko tyle, do południa festyn na dzień dziecka potem rozpędziłam się z amsą do ciasta to wyszło mi jej tak dużo, że jeszcze sobie tort wymyśliłam, potem sprzatanie i już koniec dnia, jutro mamy mieć furę gości muszę iść się regenerować miłej niedzieli dla balujących, wypoczywających, pracujących i całej reszty styczniówek z rodzinami papapatki

NikodeM

asik ale śliczną masz córcię, oj niech no tylko podrośnie to nie opędzicie się od chłopaków moniab dawaj te fotki!!! chętnie pooglądamy moniq i jak altanko coś tam?? stoi??? uciekam spać dobranoc wszystkim

hehehe a ja się rozpisałam na innym wątku, ciekawe co by niewtajemniczone zrozumiały z tego: tak sobie siedzę przed tym kompem, ledwie już na oczy patrzę, biorę m. na przetrzymanie a to bydlę jeszcze nie śpi a podobno był zmęczony i brzuch go bolał wrrrrrrrr przyjdzie mi spać na klawiaturze wrrrrrrrrr gabi to masz luz sweeti to może nie sprawdzaj gdzie ma ten język

ups, powinnam iść spać, nie w tym wątku odpowiedziałam i nie miałabym o tym pojęcia, gdyby nie słonko w pierwszym poście idę wkleić we właściwe miejsce

witam my też po dziecięcym pikniku ale nie mam siły pisać ani fotek wstawiać, czuję się jak koń po wielkiej pardubickiej andzia wielkie brawa dla Stasia, reweelka!!!! potrafi sobie radzić!!

właśnie widzę dobrze, że my zajrzałyśmy

albo będzie za przyzwoitkę robił

witam, zdycham na zdechlaku ze zmęczenia zubelek śliczne zdjęcia, Rozi coraz ładniejsza!!! szkoda, że z planów nic nie wyszło sweeti ano masz niezły zaskok a Mateuszek słodziutki i te jego uśmieszki, super a jak sytuacja z m.??? rozmowa dalej działa???

hejka jestem ledwie żywa, pół dnia byliśmy na festynie, upał niemiłosierny, dobrze, że trochę drzew cień dawało, w drodze powrotnej dziecko nam padło, to spokojnie mogłam zająć się ciastem, jak się wzięłam za jedną masę to tyle jej przygotowałam, że jeszcze tort zrobiłam, co by mi się masa nie zmarnowała, próbowałam nowy przepis i coś mi sie w proporcjach poprzestawiało tym sposobem chętnie ciastem wszystkich obdzielę potem jeszcze sprzątanie, udało mi się tylko pół domu bo dzień się skończył m. symulował ból brzucha i całe popołudnie przeleżał na łóżku ale obiecał, że jutro pozostałą część mieszkania odkurzy, zobaczymy!!! lehrerin też bardzo współczuję bólu głowy, często mam z tym problem i wiem jak się czujesz a najgorsze to, że nie możesz brać wszystkich przeciwbólowych dobre fluidki przesyłam, co byś się jutro, przy komunii dobrze czuła i zgłodniały brzuszek napełniła smakołykami monia niezła jazda z praniem asik czyżby Natalka doroślała???

śpijcie dobrze, kochane wyrodne ja też w końcu do łóżeczka

DziubalaAle ten wątek mamuci roi się od Monik oj nie tylko ten hihihi dobranoc

dziubala zrozumiałam nie zdawałam sobie wcześniej sprawy, że istnieje taki przyrząd wg mnie to Maćko je dość niewiele, czyli czekamy na dietę też uciekam lulać papatki

witamy, witamy kolejną :Uśmiech:

to uciekaj, klawiatury szkoda a ja w końcu pod ten prysznic

moja stronka no to za cierpliwość do nas naszych "biednych" mężów - niech trwa w nieskończoność, cierpliwość oczywiście

papapapa sweeti koniecznie zdaj relację a może fotki jakieś?????????

dobrze, Ĺźe to tylko prawko!!!!!!!

no mówiłam... te opary redsa..............:duren::duren::duren: