-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez NuSiAaa
-
Hejka ponownie laseczki.... U mnie pogoda nawet nawet.... niebo bezchmurne...ale na szczęście za ciepło nie jest... Tak siedze, nudze się i oglądam tv.... w między czasie spiłowałąm już pazurki żeby nie połamać bo ostatnio bardzo urosły...nawet nie wiem kiedy ... :) Czy wy też macie takie mocne paznokcie teraz?? Bo ja nigdy tak mocnych nie miałam... :) Co do włosów to nie mam co ich zachwalać... Musiałam już szampon zmienić bo łupieżu zaczełam dostawać :/ No i ułożenie ich to tragednia... :/ Poczekam aż mój serial się skończy i pomaluje sobie paznokcie... tyle że pójde z tym na balkon żeby nie siedzieć w tym smrodzie :) Mój przyszedł z pracy... mieliśmy oglądać film... ok.. włączył, odwrócił się do mnie plecami zasłaniając mi sobą ekran a po 30 minutach oglądania zdziwiony że nie oglądam... pf... Wogóle przez to że obudziłam się dziś o 5:00, jestem chyba taka drażliwa... no ale nie chciałam teraz drzemać bo wieczorem znów nie będe mogła zasnąć... Ehm... i znowu się rozpisałam :)
-
Witamy na najlepszym forum w sieci i zapraszamy do pogawędek :)
-
ah.. co do tej strony... dużo ciekawych rzeczy tam piszą.... cały czas na nią zaglądam :)
-
hehe.. a ja tam ciągle w starych ciuchach chodze.... narazie sobie nie kupuje żadnych spodni... wstrzymam się jeszcze... tylko co poniektóre spodnie jak siedze rozpinam żeby niepotrzebnie nie cisnąć brzuszka... No a miałam dziś iśc do lekarza.. no ale strwierdzam że już nie musze... pozostał mi co jakiś czas kaszelek i katar...no ale już nie taki straszny że nie nadążam go wyierać... :) wygrzewanie w łóżeczku pomogło. :)
-
Kalendarz ciąży - Ciąża i poród - Gazeta.pl :) Zalety internetu...można pełno cudów znaleźć :)
-
No ja tam powiedziałam swojemu.... nie ustąpie... a jeśli nie będzie mnie wspierać to ślub jest bez sensowny i to chyba troche mu przetłumaczyło że ma mnie popierać. No cuż najwyżej moi przyszli teściowie przestaną mnie lubić no i wogóle znienawidzi mnie połowa jego rodziny... Na szczęście rodzicie też są po mojej stronie... ja wiem że tata chciałby też zabalować...ale ja też.. tylko że nie teraz... Tak więcbędą musieli się z tym pogodzic... takie życie... :) hehe Wiecie co... wydaje mi się że brzuszek zaczyna mi się powiększać...
-
antalisNo dokładnie - jak by moj maz uslyszal ze ktos sie do mnie tak odnosi to by chyba szpital rozniosl. Ale przy szyciu nie zawsze musi byc znieczulenie - ja nie bylam znieczulana i nic tez nie czułam wiec reguła to nie jest. no ale raczej specjalnie cie nie nacieli juz po porodzie...
-
patusia23 masz racje.. no ale co?? kłucić się nie będziemy.... ja po prostu nie wierze i koniec mojej dyskusji
-
Siemka.... Oczywiście jak na złość obudziłąm sie po 5 i już nie moge zasnąć.... znów urządze sobie drzemke tak jak wczoraj od 11-14 :) ... ale nie o tym chciałam wam napisać.... W czwartek będzie u mnie burza w domu.... ale zaczne od początku... Zmobilizowałam się wczoraj i jakoś dałam rade iść na zakupy. Umówiłam się z moją mamą na 18 więc po 17 postanowiliśmy wpaść złożyć życzenia mamie Adriana... posiedzieliśmy...pogadaliśmy... Jest już 17.55 mamy się zbierać do domu a ona nagle mi wyskakuje z tekstem : "Aha...zapomniałam wam powiedzieć... Aniu powiedz tacie żeby jednak wynajął tą salke na przyjęcie po ślubie cywilnym, bo usiedliśmy z ojcem i stwierdziliśmy że ta lista gości jest nieunikniona. Nie przeskoczycie tego. " O NIE!!! No mogła najpierw spytać co my na taką naglą zmiane planów.... od nich 20 osób , odemnie tak samo... no to jak dla mnie przyjęcie na ok 40 osób to już jak małe wesele jest... do tego jego ojciec wyskoczył , że może jednak uda się w to wszystko wciągnąć księdza.... NO NIE!!! Już nic się nie odzywałam...wzięłam liste i powiedziałam że pomyśle. Na dodatek ona nie będzie nic do jedzenia szykować tylko jak coś zamówi, bo ona nie umie gotować. A mój Adrian też mądry... zaczyna mówić że przecież juz postanowiliśmy, że dla mnie to lepiej w domu i nagle dodał "Ale co postanowicie to ja się z tym zgodze" .. Nie no dziewczyny myślałam że mnie szlag trafi... I powiedziałam... nie hu hu nie zgadzam się... ma być tak jak zaplanowałam czyli razem z nami 9 osób... Bo oni tych i tych muszą zaprosić bo im nigdy nie wybaczą, bo są bardzo zrzyci z Adrianem, a co mnie to obchodzi... a ja z moją rodziną to niby co?? oni to nie są ze mną zrzyci tak?? nie obrażą się?? Tak więc... w czwartek rodzice po raz pierwszy sie spotykają, porozmawiać, poznać się i uzgodnić..... Ale na szczęście moi kochani rodzice są ze mną... a Arianowi powiedziałam...jak mnie nie wesprze to odwołamy ślub i za rok albo dwa weżmiemy o ile uzbieramy kase... Nie mam zamiaru sie teraz zadłużać.... spodziewam się dziecka, musze zrobić remont, opłacać rachunki, robić zakupy... a zarabiam tak nie wiele.. zreszta jak teraz pozwole jej postawić na swoim to teściowa potem wejdzie mi na głowe... A jak chcą rodzine to nie ma problemu... wszyscy mogą przyjść do urzędu stanu cywilnego na ceremonie... ale później nie chce widzieć żadnej giga imprezy... będe już w zaawansowanej ciąży i nie mam zamiaru jeździć, męczyć się po jakiś salach... To mój ślub i będzie jak ja postanowie... Co wy na to |?? czy dobrze robie ?? Chyba się troche rozpisałam.. :) No ale musiałam się wam wyżalić...
-
Ja tam nie wiem.. nie byłam, nie widziałam, nie wypowiadam sie już..... dla mojej mamy to też jakoś mało prawdopodobne.. no ale spox... jak to ja bym była tak potraktowana to przez te 9 miesięcy narobiłabym takiego rumoru że szok... a nie że nie ma żadnego odzewu... p.s. więc się nie denerwuj że nie wszyscy muszą w to wierzyć.... aha... no skoro taka jest opinia na temat tego szpitala to dlaczego tam się na poród zgłosiłaś??
-
Niedawno sie przebudziłam. Czekam do 15 na swojego i jedziemy na miasto (nie cgce mi się tłuc autobusami) No właśnie mam apap ale na noc a tam wyczytali że nie jest wskazany w czasie ciąży. Właśnie wyczytałam że w ostatecznościach są antybiotyki bezpieczne w czasie ciąży (powtarzam że to tylko wtedy jak jest naprawde źle) tyle że akurat na te leki jestm uczulona tak więc musze na siebie uważać żeby całkiem sie nie rozłożyć. Ból głowy leczyłam ciepłą kąpielą no i grzaniem się w łóżku... :) Dobra uciekam się ogarnąć.... Buziaki
-
u mnie pogoda taka sobie... nie śpie już od 6 jak mój do pracy wstał. stwierdziłam że nie będe się zmuszać. obejrzałam sobie film i właśnie mnie znurzyło więc idę się zdrzemnąć. no a popołudniu musze jechać na niasto kupić mamusi jakis podarek czy kwaitki (co mi się chce). dalej jestem chora ale dziś jest lepiej tyle że katar męczy. Jak później będe się czuć tak kijowo to pójde do lekarza. wczoraj to była po prostu porażka.... myślałam że nie wytrzymam i zaczne głową walić w ściane tak mnie bolała a przecież nic przeciwbólowego nie moge brać. i tak mój mi kupił jakieś delikatne tabletki na gardełko. pani w aptece tylko te mi zaleciła skoro w ciąży jestem. Tak to bym wzięła jakiegoś gripexa i w 2 dni byłą bym zdrowa a tu kaszanka.... No dobra ide się zdrzemnąć..... postaram sie być później.. Buziaki
-
Dzięki dziewczyny :)
-
spoko.... ja tez spadam
-
pierwsze badania krwi co mialam to wyszly ok dlatego nie dostalam zadnych witamin... podejrzewam ze jak pojde 11 czerwca to bedzie kazal mi badania robic...
-
no ja mialam pozniej usg....
-
To jeszcze nie byłaś u ginekologa ??
-
A no jakoś udało mi się wkońcu na coś się przydać
-
- Kalkulator ciąży i porodu
-
już pytałyśmy o to eksperta http://parenting.pl/ginekolog-poloznik/2226-co-z-dotykaniem-brzuszka-w-ciazy.html
-
Hej Aga... Witamy na naszym forum i zapraszamy do plotkowania... Na początek miło by było jak byś napisała coś o sobie .... no i co cię tu przywiało :)
-
U mnie dziś ziemniaczki , kapustka kiszona, i paluszki rybne.... oczywiście ja nie ruszam się z łóżka... obiadek robi i podaje mój Aduś (szkoda że jeszcze o tym nie wie ) hehe
-
byłam ciekawa..przeczytałam i szczerze teraz tego żałuje... antalis zgadzam się z tobą...strasznie dużo szczegółów i wogóle jakoś tak no nie moge w to uwierzyć...
-
No a ja ide coś na śniadanko zjeść no i zrobić sobie ciepłą herbatke z cytrynką.... Ojej...chyba pójde zaraz spać..... do tego wszystkiego zaczyna mnie boleć głowa... To póki co miłego dnia was życze kochaniutkie :*
-
Ja wizyte u lekarza mam dopiero 11 czerwca... więc jeszcze troche musze poczekać..... Właśnie swojego pogoniłam do sklepu bo naszło mnie żeby zjeść na obiad paluszki rybne, ziemniaczki i kapustke kiszoną... no ale to że mam ochote to jedno...pytanie czy jak to mi przed nosem postawią to zjem... Cały czas mam na coś ochote a jak to dostane to się okazuje że nie moge nawet na to patrzeć.... dziś i tak jest lepiej niż wczoraj bo chociaż moge spokonie i bez bólu przełykać... :( trzeba mieć pecha żeby w tak ładną pogodne się zaziębić..no ale cóż.. wkońcu organizm teraz mam troszke osłabiony bo dzidzia zabiea dużo energi... ale to dobrze.. nich rośnie sobie moje słodkie maleństwo :)