-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez andzia1982
-
paulina0022Ja to zawsze coś odwalę nie wiedziałam ze poduszek z pierza nie mozna prac w pralce a bartek mi sie w nocy zesikał wiec i poduszki obsikał, i wrzuciałam je do automatu po czym dumna napisałam do meza ze je piorę no i dostałam opr... bo on twierdzi ze te poduszki beda do wywalenia... oj tam nie wiedziałam... zresztą zaraz sie pranie skończy wiec sie okaze:) hehe Wiesz co, z tą pościelą pierzastą to tak nie do końca prawda, jak moja Amelia miała jelitówkę, to zdarzyło się jej zarzygać i kołdrę i poduchę, smród nie z tej ziemi, zatem wrzuciłam do automatu. Pralka dosłownie tańczyła przy wirowaniu, a pierze skołtuniło się w jednym miejscu. Dałam na dwór, żeby wyschło i później elegancko wszystkie pierze rozeszło się na swoje miejsce. Może i Tobie tak się uda . Mnie też kurka raczej nie stać na te urządzenia od oddechu dzieciątka, ale mamy nianię i łóżeczko będzie obok naszego łóżka, zatem mam nadzieję, że wszystko będzie ok. Kleopatra to zapewne paskudny syrop, ale lecę zapytać się do apteki, czy coś takiego mają, bo wykorkuję...
-
właśnie się dowiedziałam, że moja sąsiadka i dobra koleżanka jest w ciąży. Zrobiła test i wyszły 2 kreseczki, to będzie jej trzecie dziecko, ale się cieszy, a ja razem z nią. Ja też zmykam robić obiadek, taki szybki i prosty spaghetti, chyba każdy lubi to danie :). Dziewczyny poradźcie: brać łychę prawoślazowego na kaszel? Bo zaczyna mnie męczyć...
-
Paulina0022 ta butelka z ustnikiem to świetny pomysł - chyba z niego skorzystam. Trochę się przeziębiłam, smarkam i kicham, do tego głos mi zanika... Ginka kazała rutinoskorbin brać, no i pić mleko+miód+inne badziewia... Czy mogę łyknąć syropu prawoślazowego?
-
Hej dziewczyny, jak tak z rana, bo normalnie spać nie można przez co niektórych debili - jeden z sąsiadów wystawił głośnik przez okno i puścił muzykę na cały regulator.... I tak od szóstej... U mnie cisza, żadnych skurczy, bóli, choć trochę pachwiny pobolewają, tak się zastanawiam, czy wszystkie macie spakowane walizki, torby do szpitala? Moja położna poleciła mi kupić tantum rosa, powiedziała, że to bdb środek, pomoże po porodzie. Kupiłam, ale jakoś nie wyobrażam sobie, jak go będę używać - trzeba go rozpuścić w przegotowanej wodzie i podmywać się nim...A co Wam polecono? Dzień zapowiada się deszczowo i pochmurno..., a chcieliśmy po południu na grzybki jechać...
-
Termin mam na 9-10 września, zatem niedługo. Muszę mieć tylko nadzieję, że wody nie prysną mi jak bańka mydlana - będę się o to modlić, ze względu na gbs. Myślę, że w przypadku ciężarnych z dodatnim gbs, jak tylko poczuje się minimalne skurcze to trzeba lecieć do szpitala, żeby podali antybiotyk. Inaczej kaplica. Dlatego uczuliłam mężyka, że jak tylko coś zacznę czuć, natychmiast jedziemy. Tylko, że rozwarcie jest (2 cm, małe bo małe, ale jest), a skurczy ani widu ani słychu. W karcie ciąży mam wpisany 38 tydzień, a tu na 1 stronie jest inaczej, zatem nie wiem już sama. Idę wykąpać potomka 1, mycie główki i te sprawy...
-
Paula nie pozostaje nam nic innego, tylko wierzyć, że wszystko będzie ok. Wiara i nadzieja czynią cuda i tak będzie z każdym maleństwem z tego forum - każdy Bobasek będzie zdrowiutki, śliczniutki i fajniutki. Dziękuję dziewczyny za "ponowne" przyjęcie - jesteście kochane . Powiem Wam, że mimo, iż to będzie mój drugi poród, to jakoś tak inaczej odczuwam końcówkę ciąży. Wiem, że moja Małgosia uciska mnie dość mocno - chyba na miednicę lub kanał rodny, czasem bolą mnie pachwiny, no i dzisiejsza wiadomość, że mam 2 cm rozwarcia - to chyba oznaki zbliżającego się porodu. Tylko nie mam skurczy, a czytam, że wiele z Was miewa skurcze... Chmmm, jak to jest z tymi skurczami u Was?
-
Dawno, bardzo dawno nie pisałam, jest mi aż głupio teraz pisać. Czytam forum, ale jakoś nie wiem czemu, nie potrafiłam pisać. Bardzo przyjemnie się Was czyta... Czy mogę nadal pisać, nie skreślicie mnie z Wrześniówek? To piękne, że Bejbik ma już Patrysię, ale przeraziłam się, bo niestety i ja mam gbs dodatni(czyli paciorkowca). Boję się potwornie, nie porodu, ale o dziecko. Lekarz uspokaja, że podadzą antybiotyk dożylnie, ale jak nie zdążą, jak wszystko pójdzie szybko? Za szybko? Co ja zrobię, jak moja Małgosia załapie to badziewie ode mnie? Nie mogę odżałować, bo prawdopodobnie ten cały gbs+ dopadł mnie po kąpieli w naszym jeziorku - rzekomo czystym, dopuszczonym przez sanepid...Czuję się winna, bo wiem jakie niebezpieczeństwo niesie zarażenie dzieciątka... Poza tym dzisiaj byłam u lekarza i stwierdził, że poród będę miała lekki, mam db budowę i jestem, tu cytuję "elastyczna". No i mam 2 cm rozwarcia - co mnie dziwi, bo nie mam skurczy. Jak to możliwe? Mam wrażenie, że moja Pani doktor usiłowała mi powiedzieć, że nie donoszę ciąży do swojego terminu. Mam taką cichą nadzieję, że mogę nadal tu zaglądać i śledzić Wasze losy, no i troszkę napisać, co mi na serduchu leży...
-
Hej dziewczyny, a ja jeszcze wrócę do wózków. Ja upatrzyłam sobie wózki firmy baby boom, na początku na allegro. Kosztowały tak w granicach 1500 zł, coś mnie tknęło i wrzuciłam hasło wózka w google i wiecie co?! Normalnie można kupić w sklepach firmowych o jakieś 200 - 400 zł taniej niż na allegro i przesyłają kurierem, proponuję, żebyście sprawdziły tę informację, dajcie znać jeżeli to zrobicie.
-
cześć dziewczyny, odnoszę wrażenie, że jestem tu najrzadziej :(, ale regularnie czytam. A ja dziś poszłam na basen z córką, a żeby czuć się komfortowo, nie jak wieloryb to na górę kostiumu założyłam koszulkę na ramiączkach. I wiecie co? Patrząc na inne kobiety, doszłam do wniosku, że nie jest tak źle jak myślę . Jutro z kolei idę z mężykiem na wieczorny seans filmowy, bilety zakupione, odwrotu nie ma . Moja koleżanka w pracy powiedziała mi ostatnio, że nie może przyzwyczaić się, iż jestem w ciąży, a to już 6 miesiąc. Uznała, że mogłabym pojęczeć, to ludzie by zaczęli mnie zauważać - uśmiałam się . Piękna pogoda - więc trzeba korzystać, spacerki, przebieżki, itp. Szalejcie kobietki - póki można :)
-
Hej dziewczynki, z tego jak opisywała swój stan Pulina0022 to nie wyglądało to ciekawie, trochę mnie nastraszyłaś, czy wszystko już ok? Ja również na Twoim miejscu zadzwoniłabym lub odwiedziłabym lekarza. Trzymam kciuki, daj znać jak się czujesz.
-
Hej dziewczyny, Paulina ja przytyłam 3,5 kg, więc chyba nie jest najgorzej. Dziewczyny byłam na wycieczce klasowej na basenie i przyznam szczerze, że bardzo irytował mnie zapach chloru basenowego. Ale to raczej nie jest szkodliwe dla mamy z brzuszkiem? Jak myślicie? Chcę zabrać na taki basen córkę na 1 czerwca i ciągle się zastanawiam...
-
Paulina 0222 ja zawsze powtarzam, że musi być db i basta - wierzę, że tak będzie... Byłam na usg, no i wszystko jest ok. Mineralka moje maleństwo też dumało, bo jedną rączkę miała przy główce - może jakiś filozof we mnie rośnie. Na chwilę obecną waży 615 g, co zdaniem mojej ginki jest bardzo ładną wagą. W pierwszej ciąży przytyłam 7 kg, a córka ważyła 3600g, zatem na razie przytyłam 1,5 kg i tak sobie myślę, że może dzidzia znów będzie miało taką ładną wagę . Poza tym wypiłam glukozę - a, że robiłam to na czczo, ok. 11.00, to byłam bardzo głodna - zassałam żołądek i zniszczyłam mały głód tą przerażająco słodką zawiesiną . Aha no i najzabawniejsze stwierdzenie ginki - bejbik nie bardzo chciał się ujawnić, zatem lekarka uznała, że to mała wstydnisia, więc pewnie dziewczynka . A tak na serio - to podpatrzy przy następnym usg . Pozdrawiam dziewczynki i chłopczyków w Waszych brzuniach
-
Cześć dziewczyny - witaj Zalotka. Strasznie się denerwuję, dzisiaj za niecałe 2 godzinki, będę miała robione wyniki (mocz, krew, krzywa cukrowa), no i usg. Człowiek jest głupi, naczyta się różnych rzeczy w internecie, nasłucha się w tv, a potem gaciami trzęsie... Jak byłam w pierwszej ciąży, to tak się nie martwiłam . Trzymajcie kciuki, odezwę się po południu....
-
Jaga bardzo mi przykro... (*) (*) Witam i ja nową koleżankę Anię h-84, dziewczynki, czy potraficie określić częstotliwość ruchów Waszych maleństw. Moje pytane jest jeszcze inne, koleżanka jest w ciąży (kiedyś o niej pisałam) i usg oraz lekarz wykazali, że dziecko ma za dużo cukru, dziecko waży 1250g, a ona ma termin na 18 sierpnia - co o tym sądzicie? Jakoś mi się wydaje, że bardzo duże to jej maleństwo...
-
Hej dziewczynki, i ja dawno tu nie byłam, ale nie bardzo mam czas - choć staram się czytać regularnie, więc raczej jestem na bieżąco. Byłam dzisiaj u lekarza, no i wszystko jest ok. 11 maja będę mieć kupę wyników i usg, może coś tam się ujawni (bardzo bym chciała). Poza tym przytyłam o,5 kg, czyli łącznie 1,5 kg. Nie martwię się na zapas gdyż w pierwszej ciąży przytyłam niecałe 7 kg, a córka ważyła 3,6 kg - przyzwoita waga, no nie? Mam cichą nadzieję, że teraz też tak będzie. Pozdrawiam serdecznie - no gratuluję każdej Wrześnióweczce córeczek i synków :)
-
Kleopatra i Bejbik witam serdecznie, fajnie, że do nas dołączyłyście , mamy dzisiaj piękny dzień, a w związku z tym - być może nie powinnam, ze względu na żałobę narodową i ten pogrzeb, ale co mi tam - wybieramy się na plac zabaw z córką. Korzystajcie kochane ze słoneczka, bo przyszły tydzień ma być ponury i deszczowy, a jak Wasze samopoczucie? Uwielbiam wchodzić na te forum, nawet jeśli nie piszę zbyt często, to z przyjemnością czytam posty innych Wrześniówek
-
Hej dziewczynki, no to ja też to powiem, choć boję się zapeszać - i ja czuję coś w brzuchu - ciężko to opisać, to tak jakby delikatnie coś się tam przewracało - myślę, że to właśnie ten nasz Maluszek. Pozwolę się pochwalić jakie upodobaliśmy sobie imionka: dziewczynka - Małgosia chłopczyk - Marcin A że nadal nie wiemy, co tam u nas "drzemie", więc na razie jest bardzo neutralnie: Dzidzia, Maleństwo, Dzieciątko, itp. I jak Wam się podoba :)
-
Nie no Maleństwo rzeczywiście widać, że będziesz mamusią - śliczne zdjęcie. My spędziliśmy święta w rozjazdach - u mamy, babci, teściów i wujków (db, że w sumie wszyscy mieszkają w obrębie 80 km od nas ), naturalnie było syto, wesoło, mokro - szczególnie dla mojego męża, a poza tym Wielkanoc to jedne z najlepszych świąt w tym roku, bo możemy wszem i wobec mówić, jacy jesteśmy szczęśliwi z naszej powiększającej się rodziny. A jak inne dziewcynki?
-
Hej dziewczyna, nie mogłam wcześniej napisać - natłok pracy. Witam równie serdecznie jak inne wrześniówki nowe koleżanki i życzę pięknych miesięcy w naszym gronie, podziwiam Was wszystkie za optymizm i piękne słowa pod adresem każdej z nas. U mnie sprawa wygląda tak, że byłam u lekarza i wszystko jest ok. Nie czuję jeszcze ruchów, cz "bulgotania", ale jest na to jeszcze troszkę czasu. Od początku ciąży przytyłam 1 kg, co mnie bardzo cieszy (bo szczuplutka raczej nie jestem). Na następnej wizycie będę miała usg, może i ja zostanę uświadomiona, czy to syn czy córka . Teraz odpoczywam, bo jutro wolne - w końcu troszkę przerwy z racji świąt, no ale czekają nas wielkanocne porządki , pozdrawiam i przesyłam buziaki.
-
Witaj Selene, pozdrawiam resztę Wrześniówek. nastrój bardzo dobry, bo dzisiaj był wspaniały dzień - słoneczny i ciepły , normalnie już dawno nie było tak ładnie, ja w środę idę do lekarza, buziaki dla Was.
-
justa83 moje maleństwo dość duże, bo i rodzice niczego sobie, ja mam 1,77, mąż podobnie, córka w październiku skończy 6 lat a mierzy 128 :), może i dlatego dzidzia taka długaśna , pozdrawiam dziewczynki i czekamy na wieści od frani, avalki i wici
-
Madlene to, co napisałaś jest piękne, jestem pod wrażeniem, trzymaj się cieplutko :), pozdrawiam.
-
No hejaszka dziewczynki, słuchajcie byłam na najważniejszym chyba usg Jestem teraz mega spokojna i mega szczęśliwa. Widzieliśmy wszystko poza płcią. Dzidzia ma ok. 10 cm, przezierność 0,8, wszystko na swoim miejscu: kręgosłup, półkule, oczka, nosek, żołądek, serduszko,itp. - gin bardzo zadowolona. Ale to, co nam pokazała przeszło nasze oczekiwania o 1000%. Widzieliśmy, jak nasze dzieciątko "mlaska", zakłada nogę na nogę, łapie rączką nóżkę - coś pięknego. Mężyk stał i się nie odzywał - a potem palnął - ale to dziwne, przecież dziecko ma 10 cm i tyle robi??? To był piękny choć męczący dzień... wicia255 będzie db, ja w czerwcu broniłam pracy i uwierz nerwy zżerałam niemiłosiernie, ale nie warto było, bo tylko mi to przeszkadzało, trzymam kciuki i czekam na wieści Pozdrawiam pozostałe dziewczynki, buziaczki dla WAS :*****
-
Witam Maleństwo04 w naszym gronie , ciekawe ile nas już jest - czy któraś z Was Kochane policzyła nasze grono, razem z nowymi koleżankami? Jakoś dziwnie się czuję, zatem chyba się położę, zaczynam się denerwować przed piątkowym usg...
-
madlenewicia255Hej dziewczyny NO ja też na zdjęcia z usg napatrzeć się nie moge, wogule dla mnie to nieralny cud, że dzidzia jednak tam jest wśrodku, to dla mnie nie pojęte. Co do widocznośći ciąży to u mnie już od jakiegoś czasu dość dobrze widać, najpierw piersi mi strasznie urosły (już mam ich trochę dość) a i brzuszek już dość dobrze widać.co do moich piersi to zrobily sie ogromne.. ale jak tak musi byc no to trodno w kazdym badz razie moj M jest w niebo wziety A mój mężyk wprost mówi: Wow, z 1,5kg jedna pierś...Cudo. Wszyscy faceci są tacy sami . Przychylam się do tych Wrześniówek, które już nie cierpią z powodu bólu piersi, ja także już nie narzekam