Skocz do zawartości
Forum

Chantrel

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Chantrel

  1. M&M trzymam kciuki za szybki rozwój akcji. Masuj brzuszek,potańcz i weź gorącą kąpiel.
  2. Witam poniedziałkowo Jagoda, Izzys wielkie gratulacje mamusie. Rzeczywiście weekendowe dzieci haha Ilka mój drugi synuś był taki nerwusek,wisiał ciągle przy cycu.Nie dał się odłożyć ani na sekundę.Z czasem człowiek ma dość,wiem o tym,ale pocieszę cię.Ten stan się kiedyś skończy.U mnie trwał tyle ile Bartuś był karmiony piersią czyli 13 miesięcy. Twój mały ssaczek po prostu cię bardzo potrzebuje. Bursztynka właśnie wczoraj oglądałam na stronie nowe promocje.Dzięki za sygnał. AnkaS u mnie 3 porody bez znieczulenia.Wszystko da się przeżyć,jak tylko pomyślisz o nagrodzie na finiszu.Kasa ci się przyda,po co wydawać.Ja znam przypadek dziewczyny,która zwymiotowała zaraz po podaniu znieczulenia i ponoć ono już wtedy tak nie działa.Kasę straciła,a swoje przejść musiała.Uwierz w siebie dasz radę!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nasz Miłoszek na razie spokojny,choć też ma pory w trakcie dnia,a raczej popołudnia,że lubi być noszony.Korzystajcie z tego,bo nawet nie zauważycie,a wasze pociechy wyrosną i już tak nie będą mamusi potrzebować. My w środę pierwszy raz do pracy z Miłoszkiem idziemy.No zobaczymy czy mu się spodoba. Miłego,słonecznego dzionka. Lecę załatwiać becikowe.
  3. Witaj nadinn wśród majówek.Choć kto wie,możesz też czerwcóweczką zostać hihi Pisz jak najwięcej.Na pewno jeśli będziesz potrzebowała porady udzielimy ci jej.
  4. Witam majóweczki. Wchodzę na forum po kilku dniach(komp był zepsuty),a tu tyle nowości. Ogromne gratulacje dla nowo rozpakowanych mamusiek.Asi,hebanova, Gosiak na bardzo odparzoną skórę u dziecka,ja stosowałam kąpiel w krochmalu,na zmianę z nadmanganianem potasu.Nie smarowałam tymi tłustymi kremami,bo dopiero podrażniają.Tylko zasypywałam mąką ziemniaczaną.Sposób wypróbowany i pewny. Co do szczepień to też mam mętlik jaki program wybrać.Moi chłopcy bbyli szczepieni tylko obowiązkowymi szczepionkami,ale teraz Miłoszkowi na pewno podam na rotawirusy,bo Baruś z przedszkola może przynieść jakieś ustrojstwo.A co do reszty ciągle myślę i liczę na co mnie będzie stać.Pojawiła się fajna maść,którą smaruje się miejsce docelowego ukłucia na godzinę przed szczepieniem.Ciekawe na ile to działa,ale spróbujemy. jagdeb życzę szybkiego rozwoju akcji.Weź gorącą kąpiel,pomasuj brzuszek,pokołysz nim.Dopóki skurcze nie będą regularne nie śpiesz się.Lepiej tę pierwszą fazę odbyć w domu.
  5. Ola witamy wśród mamutków. Dziewczyny ogromne dzięki za gratki,ależ mi się miło zrobiło.... Szymonek zdał egzamin AIkido.Jesteśmy z niego dumni. agatron butki pierwsza klasa. Pogoda łóżkowo-barowa.Co za maj!!!Te anomalia pogodowe już mnie męczą. Wiecie co kobitki tak pocichu liczę,że mi zostanie może po 3 ciąży troszkę kilogramów,bo źle się czuję jak mi kości tu i ówdzie odtają.Przy wzroście 176 ważę na codzień 53 kilo. A jakby mi się tak udało do 60kilo zostać byłabym wniebowzięta.Teraz czuję się dobrze mając 65. Może tym razem się uda,jem często i dużo,więc może...... Życzę Wam optymistycznych nastrojów. Wklejam jeszcze raz fotki.
  6. GRATULACJE DLA KOLEJNYCH ROZPAKOWANYCH MAMUSIEK!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ŻYCZĘ DUŻO ZDRÓWKA NO I OCZYWIŚCIE SZCZĘŚCIA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Kociakowagodzinka narodzin niesamowita. Reszcie nierozpakowanym majóweczkom szybkich porodów.Takie czekanie jest męczące,ale pomyślcie o nagrodzie czekającej na mecie. Nasz malutki Miłoszek jest niesamowicie grzecznym aniołkiem.KOCHAM GO NIESAMOWICIE. Dziś rano odpadł mu kikucik pępowinki Najstarszy synuś zdał egzamin Aikido.Jesteśmy z niego dumni. Trzymam za Was kochane kciuki. A jak się mają świeżo upieczone mamusie?????Jak maluszki??????
  7. Asiu kochana trzymam ogromne kciukasy,żebyś jak najszybciej tuliła maleństwo do siebie. Gosia synuś słodziutki takie śliczne pucułki ma. Emilka synuś śliczny i ta czuprynka.....miodzio. My rozpoczynamy nawał mleczny,więc siedzę i się masuję. Miłoszek po prostu aniołek mój kochany.Synusiowie są w nim zakochani. Boże jak niewiele człowiekowi do szczęścia jest potrzebne. Miłego dnia dla Was kobitki kochane.
  8. Cześć mamutki. Ja już mam przy sobie synusia. Urodził się 10.05 o 5.55 z wagą 3060 i 53 cm.Dostał 10pkt.Poród wspaniały przezyłam go tak jak zaplanowałam,w spokoju i dzięki wspaniałej,doświadczonej położnej obyło się bez nacięć i pęknięć.Jestem naprawdę szczęsliwa,że tak to się potoczyło.Wypuscili nas po 2 dniach. Mały Miłoszek jest kochany,spokojny taki mój mały ssaczek.Chłopcy są nim zachwyceni,aż się zdziwiłam. Pogoda mogłaby się tylko poprawić i byłby już szczyt szczęścia. Mój najstarszy syn dziś ma egzamin z Aikidomam nadzieję,że mu się uda go zdać,widzę,że mu na tym zależy. Mam troszkę zaległości na forum,ale powoli będę nadrabiać. Wstawiam kilka fotek moich trzech Muszkieterów. Pozdrawiam słonecznie.
  9. Witam wszystkie majóweczki te rozpakowane i te,które się jeszcze turlają. Wszystkim świeżo upieczonym mamusiom serdecznie gratuluję. My od wczoraj w domku,wypisali nas po 2 dniach. Mały Miłoszek jak na razie jest słodziutkim bezproblemowym ssaczkiem-kurczaczkiem. Je,śpi przecudownie pachnie.Zakochałam się w moim małym rycerzu. Nie lubi zbytnio przebierania,ale myśle,że i to z czasem opanujemy. Ja się czuję świetnie,podwozie zero bólu jakbym wogóle nie rodziła.Dokucza mi tylko obkurczanie macicy,ale Apap działa rewelacyjnie. Co do porodu,to najlepszy i najmniej bolesny od poprzednich. Za namową mojej położnej,żeby przyspieszyć poród i wydzielanie oksytocyny,wzięłam gorącą kąpiel.Potem masowanie brzuszka i taniec-kołysanie przy tym,no i drażnienie brodawek.I tak po 3 dniach skórczy przepowiadających i kolejnej gorącej kąpieli skurcze zaczęły być regularne co 20 minut-3godz.Potem od 21 pojawiały się co 10 minut,więc po północy zdecydowałam,że pojedziemy.Na Izbie przyjęć 4do5cm rozwarcia miałam.Dali mi salkę z drabinką,radyjkiem i znowu czekanie na rozwój akcji.Potańczyłam,ponaginałam przy drabince,co mi ogromnie pomogło przy bólach krzyżowych,Wzięłam jeszcze gorący prysznic wróciłam do sali,a tam rozwarcie na 8cm.No a potem jak z bicza strzelił po godzinie parłam na jednym skurczu 3 razy i tak przy trzecim skurczu Miłoszek był już na świecie.Doświadczenie położnej i jej troska oraz moja współpraca z nią pozwoliła mi uniknąć poraz kolejny nacięcia. Jestem szczęśliwa,że miałam taki poród o jakim marzyłam-spokojny w moim rytmie.Tak to mogę rodzić. Dobra kończę lecę do mojego małego ssaczka. Nadrabiam czytanie,ale powoli,bo muszę ogarnąć cały dom. Sorki jesli w życzeniach kogoś pominęłam. Ogromniaste Buziaczki dla Was tych już po,a jeszcze mocniejsze dla tych jeszcze przed. A oto zdjęcia Miłoszka i Trzech Muszkieterów.
  10. Witam Ja się doczekałam. Miłoszek narodził się dziś o 5.55. Ważył 3060 gr, mierzył 53 cm i dostał 10 punktów. Poszło sprawnie bez ran. Resztę napiszę jak wrócimy do domku. Pozdrowienia dla wszystkich. PS: Gratulacje dla dziewczyn
  11. Cześć kobitki. Ja w nocy już dopakowywałam walizkę,bo od 22 do 3 skurcze regularne co 20 minut.Myślę sobie wezmę kąpiel,może przejdzie,ale nie nasiliło się.Pomyślałam zaczekam,aż zaczną się skracać najpierw do 10 potem do 5 i pojadę.Położyłam się na chwilkę i tak zasnęłam.Obudziły mnie skurcze o 5.40 ale już co godzinę.Potem poranek bez większych niespodzianek. Omyłam okna,wyszorowałam chałupę,pranie powiesiłam i znowu skurcze co 20 minut.Ale jazda!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Czop do końca wyleciał mi przy skurczu.Więc czekam nadal,ale będzie numer jak urodzę w wyznaczonym terminie czyli 10.05. Trzymajcie się cieplutko i rozpakowywać się brzuchatki. Buźka dla wszystkich.
  12. Ewcia ogromne gratulacje.Życzę Ci,aby Franuś rósł zdrowy i dostarczył Ci niemałych emocji,radości i szczęścia. My się nadal turlamy ze skurczami.Przed godziną czop zaczął mi odchodzić. Wielka chwila zbliża się wielkimi krokami. Nazrywałam sobie bzu i niucham,taki cudowny,subtelny zapach. Miłego wieczorku,może jutro znowu któraś z nas mamusią zostanie. A tu fotka z dzisiejszego popołudnia.
  13. moniu sto lat,wszystkiego najlepszego. Ja nadal w dwupaku choć skurcze coraz silniejsze,to nadal nieregularne.Dzwoniłam do położnej,mówiła,że to te przepowiadające i że już coraz bliżej do spotkania z maluszkiem.Noc też nie przespana,skurcze budzą.Mam nadzieję,że już niedługo.Termin mam na poniedziałek,może się wyrobię do tego czasu haha Devachan ja zakupiłam chłopcom takie spodenki na deszcz.Nakłada się je,kaloszki i dzieć może do woli skakać po kałużach polecam.Tyle radochy z skakania po wodzie. U nas dziś słoneczko zawitało,w końcu co to za pochmurny początek maja. agatron gratulacje osiągnięcia sukcesu. Miłego poranka mamutki
  14. Meldujemy się jeszcze w dwupaku. Skurcze są coraz silniejsze,aż w kręgosłup ból idzie.Brzuch jak skała przez minutę,z uczuciem parcia na odbyt,ale skurcze raz na godzinę.Nadal będziemy czekać na rozwój sytuacji.Noc nieprzespana,bo skurcze mnie budziły.Ehhhhh męczące to czekanie. Jak ma mnie złapać to raz a porządnie,a nie człowiek już 3 dzień chodzi ze skurczami.Wcześniej tak nie miałam,więc dlatego już mnie to męczy.No ale każda ciąża inna. Sophie u nas słonko również zajrzało,a co do wywoływania,to moja położna też mówi,że natury nie da się oszukać. Hebanova to widzę,że z jedzeniem masz tak jak ja haha.Otwieram oczy i już głodna jestem. Gosiak z tym zachowaniem sił,to święta racja,przydadzą się,a jak dzieć nie będzie gotów wyjść,to żaden sposób nie pomoże. Ja tylko wczoraj spacer zaliczyłam,herbatkę z liści malin.Nie zamierzam się przemęczać,bo to nie ma sensu. olamala trzymam kciuki za powodzenie w wywołaniu.No i szybkiego,w miarę bezbolesnego porodu. Bigbitówka a ta nospa,to na powstrzymanie skurczy czy jak??bo nie rozumiem.To są skurcze przepowiadające przecież.Czekając na poród w terminie branie nospy wydaje się dziwne,bo niby po co.Akcja ma się rozkręcać,a nie że ją powstrzymujemy.Lekarzem nie jestem,ale nie bardzo mi to się widzi. Ladybird78 gratulacje mamusiu. Miłego poranka,no i moje drogie zabierajmy się w końcu za wypluwanie kruszynek.Za pasem 10 maj,a tu tylko 2maluszki hahaha
  15. Witam porannie,niezmiennie 2w1. Noc nie przespana,skurcze raz na godzine lub 2. Od rana znowu to samo. Dzwoniłam do swojej położnej czy jechać do szpitala.Odradziła dopóki nie będą regularne.Tak ostawiliby mnie i tam czekanie,a po co jak mogę w domu poczekać na rozwój sytuacji.Te skurcze to tzw.przepowiadające.Mogą szybko się rozkręcić,a mogą ładnych kilka dni trwać. Więc będziemy czekać.Jedyne zalecenie żeby przyspieszyć skurcze i całą akcję to masaż brodawek.Mnie się nie uśmiecha siedzieć w szpitalu i się denerwować.A to,że dziecko się tak wierci zwłaszcza przy skurczach to normalne,bo próbuje się wstawiać w kanał. Więc uzbrajam się w ciepliwośc,zacznę sprzątać,masować brodawki i zobaczymy. Miłego poranka i smacznego oczywiście.
  16. bigbitowkagratki i oby się rozkręciły i stały regularne. Ja też mam silne skurcze,trwają do 30sekund,ale nieregularne.Też czekam na rozwój sytuacji. Trzymam kciuki za powodzenie w akcji. A ja przed chwilką fajny filmik oglądnełam,sam cud narodzin. http://www.youtube.com/watch?v=yIrlwLQPRU0&feature=related
  17. ChantrelCzekam na dodatkowy nabór Ja nadal się katurlam,ale czuję się już okropnie. mam nadzieję,że w przyszłym tygodniu się coś ruszy mój dzieć i postanowi zawitać po drugiej stronie brzuszka Wystawa udana psiaki powygrywały och, szybkiego rozpakowania życzę i oby ci choróbsko wreszcie dało życ!!! miejmy nadzieję, że jednak uda ci się załatwić przedszkole!!! a jakiej rasy pieski chodujesz?? ja sama miałam wystawowego rottweilera...teraz już staruszek, prawie 12 letni... Devachan zapraszam na stronke tam są moje psiaki Hodowla psów rasowych CHANTREL Od wczoraj jakieś skurcze silne mnie dopadł tylko,żeby się ustabilizowały to będę szczęśliwa.Idę jeszcze do pracy,może to pomoże. Strasznie pochmurno zaczął się ten maj,ale pomimo wszystko życzę Wam mamutki dużo słoneczka i pogody ducha.
  18. Witam porannie,ale niestety pochmurnie. Cóż to za początek maja taki pochmurny. Muszę Wam dziewczyny powiedzieć,że od wczoraj mam bardzo dużo silnych,ale niestety nieregularnych skurczy.Czekam,aż się ustabilizują.Mały też tak dziwnie wczoraj się zachowywał,jakby się w dół podpychał.Mam nadzieję,że to już niedługo potrwa i te skurcze się jeszcze bardziej nasilą i unormują czasowo.Brzuch przy tych skurczach jak głaz. Matko ja już chcę rodzić!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Idę jeszcze do pracy,może to też pomoże w nasileniu skurczy. Ilka miłego przeglądu. Miłego poranka majóweczki.
  19. Witam Na początku spełnienia marzeń dla wszystkich forumowych Moniczek. Co do robactwa,to ja się z tym już nie raz spotkałam,a raczej przyniosłam ze sklepu.Ochyda.Raz w zupie znalazłam,cała poszła do wylania. A ja jeszcze dziś do pracy niby na chwilkę,ale czuję się taka ciężka,że nie chce mi się. Życzę wszystkim mamusiom pogodnego popołudnia. Ja lecę na gorącą czekoladkę z drożdżówką i do pracy.
  20. Meldujemy się nadal 2w1.Spanie coraz gorsze,zaczęłam wstawać siusiu,bo nie daję już rady trzymać.Czuję,że mały znowu niżej zszedł. Pocę się okropnie,wcszoraj cały dzień brzuch twardy i co jakiś czas skurcze.Oj jak już chcę mieć poród za sobą i maluszka po tej stronie brzuszka.Zmęczona już jestem. Idę jeszcze dziś do pracy może go uda się wykurzyć. Lecę na gorącą czekoladkę z bitą śmietaną i pyszną drożdżóweczką. Miłego poranka kochane.
  21. Kaskam maluszek po prostu cudny. Ja też dostałam tą próbkę Loveli w tamtym tygodniu,razem z czapeczką i niedrapkami. Gosiak dzięki za linka. Jeżykowa myśl pozytywnie to najważniejsze.Lekarze wiedzą co robią,wszysttko się ułoży,nie zamartwiaj się.Trzymam przeogromne kciuki za Was kochani.
  22. Chantrel – napisałaś odwołanie do przedszkola? A psiaki urocze Czekam na dodatkowy nabór,a poza tym próbuję przez znajomą,może się uda. Ja nadal się katurlam,ale czuję się już okropnie.Pocę się jak świnia..KOSZMAR Weekend majowy upływa na długo wyczekiwanym lenistwie,ale mam nadzieję,że w przyszłym tygodniu się coś ruszy mój dzieć i postanowi zawitać po drugiej stronie brzuszka.Chłopaki też już się zaczynają niecierpliwić. Wystawa udana psiaki powygrywały,jak dostanę fotki to wstawię. No a w połowie maja następna,tylko ciekawa jestem jak ja mam dać radę tam być.Terminy zaczynają mi się zbiegać i to mnie niepokoi. Bozenko wszystkiego dobrego spełnienia wszystkich najskrytszych marzeń. Wszystkim mamutkom ciepłego,pogodnego popołudnia życzę.
  23. Witam majóweczki My dojechaliśmy w dwupaku.Udał się wyjazd bez większych problemów. W nocy okropnie się pocę,jakiś koszmar,gdzie zawsze mi zimno. Jeżykowa nie przejmuj się będzie wszystko dobrze. Katarzyna ja też jestem cięta na "pijacką" gadkę,więc rozumiem jak Cię musiało z nerwów nosić.Mój M na szczęście nie upija się,czasem piwko wypije.Pociesz się,że on pocierpi za te Twoje nerwy haha Kaskam super,że samopoczucie dobre.Fajnie,że już masz maluszka przy sobie,to czekanie potrafi dobić. Ewcia widzę,że ty z deserami lodowymi szalejesz tak jak ja.Im większy tym lepszy haha Pogoda zmienna,ale pomimo tego życzę pogodnego dnia.
  24. Witam MAJÓWKOWO kochane MAJÓWECZKI. My niezmiennie w dwupaku,choć śpi się już coraz gorzej.Czuję się jak waleń,ogromny i ciężki. Dziś robimy sobie wycieczkę do rodzinki droga 100kilometrów.Mam nadzieję,że damy radę wrócić w niezmienionym składzie. W ogóle to nie chciałabym rodzić przed 7,bo mój gin wziął sobie urlop i nie będzie go w szpitalu.Ciekawe co na to mały,może poczeka. Ciekawe co u olamala? U nas pada i pogoda senna,ale trzeba tyłek ruszyć. Życzę Wam pogodnego dnia. Idę szykować dzieci do wyjazdu.
  25. Witam majówkowo. My nadal w dwupaku. Pogoda paskudna,pada deszcz,a ja zaplanowałam grilla.Chyba trzeba będzie plany zmienić. Wszyscy znajomi ciągle zdziwieni,że ja nadal się katurlam hahha Hebanova moje włochacze za to,to psy dowodne,więc uwielbiają wodę i deszczyk,tylko mnie się nie uśmiecha po deszczu spacerować no,ale cóż jak mus to mus. Gosiak ależ nas tu zaskoczyłaś,nieźle pędzisz z tym rozwiązaniem.Swoją drogą niezłego kluska uhodowałaś haha.Życzę Ci szybkiego plum.Przy drugim zawsze szybciej. Bigbitówka super,że wózio już w domku.Widać,że się uspokoiłaś. CO do paciorkowca,nie ma się co martwić,nawet jeśli Wam wyszło,że uhodowano,to dostaniecie antybiotyk przy porodzie zapobiegawczo.Jeszcze 4lata temu jak rodziłam młodszego nikt takich badań nie robił.Mi lekarz mówi,że badania wskazały,że coraz więcej dzieci zapadało na zapalenie płuc ponoć przez paciorkowca i stąd zapobiegawczo wolą podać antybiotyk,żeby zminimalizować ryzyko. Anka super,że wizyta udana. My po śniadanku idziemy deszczowy spacerek zaliczyć z psiakami i do wyrka poodpoczywać. Miłego poranka
×
×
  • Dodaj nową pozycję...