roksia7777

wesolabeti za co ty przepraszasz!wszystkie tu zrozumiemy, ze nie masz sily...teraz najwazniejsze jest, abyscie razem z malenka doszly do siebie!!! Maja to dzielna dziewczynka...niektore dzieci urodzone w 40 tygodniu nie osiagaja takiej wagi i tyle punktow po urodzeniu!!!trzymaj sie dzielnie!jestesmy z toba

kurka mam tak samo...nudy niesamowite...jednoczesnie mega len!ale mozemy sobie pozwolic na lenistwo...bo juz nie dlugo nie bedzie "nie chce mi sie" myszko dobry sposob...ty to jestes Mycha!!!!dosyc ze zmienia sie jak kameleon, to zawsze cos wynajdzie!! ja ide sie kapac za nie dlugo i bede uciekac na wizyte za godzinke!wiec odezwe sie po.........moze napisze wam, ze zaczyna sie cos u mnie dziacbardzo,bardzo bym chciala wam to napisac

kurka pewnie dasz rade... ja mam troche dluzsze wlosy...i w dodatku mam tak ich duzo...ze czuje jakby mi sie czacha palila.... moze na fotelu bym wysiedziala...ale w tych foliach...i pod dyfuzorem...raczej sobie odpuszcze...za to mala mnie nie pozna...jak bedzie przyzwyczajona do moich odrostow..a za jakis czas sie farbne:-) hi hi hi! puszek ja tez cie podziwiam...w pracy pewnie klima? matymka trzymaj sie!!! moj M poszedl do pracy...wroci nad ranem...bo dosc daleko go wyslali w Polske...takze nuda cale popoludnie...dobrze ze chociaz do giny sie wyrwe

idea gratki kolejnego tygodnia beti trzymamy kciuki zeby mala miala co jesc puszek dobrze pamietasz...ja z godzinke wczesniej niz ty mam wizyte... kurka ja mam odrosty na 5 cm...ale juz nie dam rady isc sie farbnac...nie wysiedze tam z moim bolem kregoslupa...wiec musi moja Maja zobaczec mnie tak jak wygladam wczoraj mnie wszystko cislo...bolalo...a dzisiaj jak reka odjal...2 dni mala tak sie wiercila, ze myslalam ze wyskoczy...a dzisiaj cisza...i pewnie na wizycie nic nie uslysze...przyjdzie czkac dalej cierpliwie...

witam sie i ja wczoraj pod wieczor jak zachodzilo slonko wyszlam na spacer...ale wrocilam taka zmeczona, ze nie mialam sily na nic...tlyko kapiel i spanko...i spalam 12 godz z przerwami na siusianie.... puszek dzisiaj razem mamy wizyty!trzymamy kciuki tez za Paolke! beti twarda z ciebie kobitka!!!czekamy na wiesci!! zycze milego dnia

puszek twoj maz smieje sie i chce robic imprezke pozegnalna...natomiast moj tak sie przejal, ze dzisiaj mnie pakuje...po rano stwierdzil, ze ja pojade nastepnahi hi hi...chyba doszlo do niego ze to juz nie przelewki... amisia swieta racja...nie wazne kiedy...tlyko zeby zdrowe dzieciaczki nam sie rodzily! patreena zapisalam nr...widze, ze meza zmotywowalas do remontu?nie przepracuj sie, kochana!

kurko mnie tak wlasnie cisnie, jakby dziecko mialo za chwilke wyjsc....czasami wlasnie boli...jak chodze siusiu to mam lek...ale wlasnie wyczytalam , z dzidzius nie ma szan sie wypchc sam....nie mowiac o kupce...to bol niesamowity, przez hemoroidy... patrrena moj nr to 665-229-714 puszek dzieki za info od beti! ja mam numer beti i puszka... powiem wam szczerze, ze odkad przeczytalam beti smska to mam stracha...wyszukuje so bie jakis dolegliwosci...i juz sama nie wiem jak mam sie uspokoic

mi tez beti ciagle siedzi w glowie.....jakkolwiek bylo...dobrze ze wsio ok sie sskonczylo:-)

puszek gratki egzaminu! kurko sliczny brzuszek...faktycznie nisko...wygladasz kwinaco!! upal mnie dzisiaj wykancza...a mala od wczoraj tak sie wierci...ze moj brzuch przypomina gory.... nie wiem jak to mam wam napisac, ale od wczoraj boli mnie dziurka...w cipc*....jakies dziwne uczucie...do tego wyszly mi hemoroidy ze siedziec nie moge....

taka wiadomosc...a tu taka cisza....

IDEA tez dostalam smska...i odrazu tu jestem...nie moge uwierzyc!!!!ze beti ma juz swoja coreczke...tak nieoczekiwanie is zybko....ale chyba musialo cos sie dziac ze pojechala na cesarke...hm...teraz musimy czkeac az wroci i przekaze wiecej info.... pomysl...teraz kolej na nas

wiadomosc od wesolabeti: "WCZORAJ URODZILAM OK. 18. NIE WIEM DOKALDNIE BO BYLAM USPIONA.Z MAJA WSZYSTKO OK.DOSTALA 9 PUNKTOW WAZY 2530 I MA 51 DLUGOSCI.NIESTETY JESZCZE JEJ NIE WIDZIALAM"

puszek nie wiem jak jest u tego sprzedawcy...ale chyba daje wszystkie gratisy...bo w opisie pisze 5 gratisow...ja zamowilam u siebie w hurtowni...bez gratisow...ale ten wozek 3w1 u nas kosztuje 1100 zl wiec nie skusilam sie na gratisy:-)a aukcje dalam przykladowa, zeby pochwalic sie wozeczkiem

zakupy zamowione wozek tako kolor pistacja WOZEK 8w1 TAKO JUMPER X +FOTELIK+5 GRATISOW 24H (1101009150) - Aukcje internetowe Allegro lozeczko, zwykle, z szuflada i regulacja+wyjmowane 2 szczebelki....i materac gryka-kokos.... ostatnia partja ciuszkow wypranych...trzeba tylko wyprasowac...ja juz mam wszystko do szpitala...wiec moge isc rodzic...bo wszystko czeka ale frajda takie wybieranie i zamawianie...jestem mega happy

zycze milego popoludnia

tez sie dlugo zastanawialam nad tym i wydawalo mi sie ze codziennie trzeba wykapac dzidziusia...sama nie wiem...co o tym myslec... jak nie wyleci mi z glowa to tez zapytam polozna..w szpitalu, lub jak przyjdzie do domu

beti trzymamy kciuki za wyniki! puszek z moimi "normalnymi" firankami nie daje rady...z twoimi to juz wogole bym wysiadla...podziwiam cie! nie wiem czy to prawda, ale dzsiaj znajoma pielegniarka mowila mojej mamie ze noworodka sie nie kapie teraz codziennie...przyznam szczerze, ze tez o tym czytalam...w mojej ksiazce o ciazy i pierwszym roku dziecka...przez kilka pierwszych tygodni po urodzeniu kapac malenstwo co 2-3 dzien...i codziennie go obmywac na przewijaku...gdyz za duze jest skazenie srodowiska...i kapiac codziennie zmywamy ze skory bariere ochronna niemowlaczka...co o tym sadzicie doswiadczone mamuski?? ja dostalam dzisiaj jakiegos kopa... latam jak szalona...pranie nastawione...wszystko pomyte...nie wiem jak to okreslic...ale niby nie mam sily...ciezko mi...a wszystko chce mi sie robic

podbijam pytanie matymki jakie wkladki laktacyjne?ja slyszlaam ze lepiej zainwestowac w lepsze...i do prania...bo te jednorazowe czesto i tak przemakaja... u mnie upal 30 stopni...wlasnie wrocilam z centrum miasta...juz posprzatalam...i nie mqm sily na obiad...wiec odgrzeje wczorajsza fasolke...w sumie to ja zjadlam dopiero 3 paczki...wiec za predko nie bede glodna po poludniu jade na zakupki...bo jutro wypadamy nad jeziorko na caly dzien... mi brakuje wozka i lozeczka...lozeczko mialam miec pozyczone...ale jakos cisza...wiec nie bede sie prosic...jak kolezanka nic nie mowi, a dobrze wie ze z checia bym je pozyczyla...ale w poniedzialek jade do hurtowni, bo wszystko mamy upatrzone...wiec zamowimy...a odbierzemy dopiero po porodzie...bo tak mozna

witajcie inkubatorki:-) kurka fajnie, ze z Roksi wszystko ok....gratuluje kolejnego tygodnia!!! beti ja tez mialam slabe zelazo..i tka jak kurka gina dala mi tardyferon...i w mig byla poprawa...teraz mialam 11, 2 a przed lekami 10,7.....a na ostatniej wizycie powiedziala ze jak juz tak sie poprawilo, to nie musimy sie juz martwic.. ideaodpoczniesz sobie ak syn wyjedzie...ale tez pewnie bedziesz tesknic....ale szybko zleci...i pewnie bedziesz miala juz 2 pociechy...szkoda tylko ze Jakuba moze ominac przyjscie na swiat braciszka...bo przeciez wg przepowiedni twojego taty ty za tydzien jedziesz myszka tez mam taki problem z kregoslupem...nie raz tak mi biodro, udo zdretwieje ze chodzic sie nie da... ja mam wizyte w poniedzialek..chcialabym uslyszec od ginki ze cos zaczyna sie dziac...bo jak narazie nic nie czuje...oprocz rzadkiego bolu jak na okres... moja Maja to maly glodomor...rano mi tak daje czadu po moich wnetrznosciach...ze musze wstac i sobie pojesc...bo inaczej nie moge funkcjonowac...a jak pojem dzidzius zasypia...

karolineczka jaki masz zgrabniutki ten brzuszek...i ten pępuszek... mi taka kulka wyszla na wierzch..... zmiana warty, powiadasz?to trzymaj sie dzielnie!!!do nastepnego!ucaluj córcie

patreena musi dac jakos rade!najgorszy okres chyba teraz przechodzimy...ale za to moze juz za 3 tygodnie...kto wie...moze wczesniej...bedziemy tulily nasze malenstwa...razem z idea....kurka.... wlasnie a gdzie sie podziewa nasza kurka??

karolineczka ja owoce zjem, ale nie zachwycam sie az tak nimi...za to slodycze mniam...i lody

patreena mimo ze sram po nogach na mysl o porodzie...to tak szczerze, za tydzien moga mnie zabierac na porodowke.... od kilku dni bardzo jestem juz zmeczona...chcialabym miec juz wsyzstko za soba...czuje sie jak wieloryb...chodze jak kaczuszka... wygladam jak slonica...cycki ciezkie...a i brzuch na dole od kilku dni taki ciezki jakby ktos mi kamieni nawrzucal...stad pewnie obciazenie dla kregoslupa....

karolineczka fajnie ze jestes!brakuje cie tutaj u nas3 majcie sie cieplutko! matymka biedny Tymuś...dobrze, ze wszystko pozytywnie sie zakonczylo

ja tez mam dzisiaj lenia...a robie fasolke po bretonsku....bo juz dawno nie bylo..a nie mam sily na jakies rewelacyjne obiady... dzisiaj czuje sie fatalnie...tak mnie boli brzuch i plecy...czuje sie jakbym okres miala...