kat_ja

Ewa mam pytanko odnośnie Twoich wyrobów drewnianych. Co z nimi robicie? Wieszacie gdzieś? Czy są na tyle lekkie, że utrzymałyby się na ścianie na taśmie dwustronnej takiej do wykładzin? No i pytanie zasadnicze: dałabyś radę zrobić braci koala? Bo jeśli tak, to proszę o wycenę

Jaskula serdeczne gratulacje!!! No i oczywiście buziaki dla wielkiej Weroniki! Tzrymajcie się dziewczyny!!!

Małgosiaresztki z niedzieli ;) U nas to samo

Jaskula zaciśnięte! Będzie dobrze!!!

Flaki, piersi z kurczaka w chrupiącej panierce z serem, kalafior, ziemniaczki, pomidor, ogórek, rzodkiewki.

Dobry wieczór :-) Właśnie wpadam w przerwie gotowania. Kaskasto pazurki śliczne choć nie dla mnie. Mam właśnie takie własne i dzisiaj skracam na maxa. Ne daję rady pisać, przytulać Gochy, umyć sie bez podrapania, no dosłownie jestem "niepełnosprawna" z takimi szponami Jaskula czy już mam odliczać? Wdeeeeech... I przyyyyyj!!!! Oby Ci się szybko udało. Nie spiesz się jednak za bardzo, może dzidzia wie lepiej? Pudelek fajne fotki. A czoło rozjechane koncertowo...

NIC - bo jestem zła i mi się nie chce

jaskulaKatJa - odwołanie pisze się do przedszkola. Czyli rozumiem , że obecnie nie pracujesz , ale chces zto zmienić, jak będziesz miała co zrobić z dzieckiem?? Wiesz, ja najchętniej to zostałabym w domu do emerytury , ale niestety kredyt za mieszkanie sam się nie spłaci, a oszczędności topnieją. Więc wyjścia nie mam - muszę się gdzieś zatrudnić, bo zostaniemy wkrótce bezdomni...

A do kogo ja mam pisać to odwołanie? Do dyrektorki przedszkola czy do biura edukacji? I co mam tam napisać? Że zamierzam iść do pracy i nie mam gdzie dziecka zostawić? Jestem załamana...

Za mnie pudelku już możesz nie trzymać. Nie zakwalifikowali nas

Pudelku u nas jak na złość słońce świeci przepięknie. Na złość, bo dzisiaj ze względu na gorączkę jesteśmy uziemione w domu

Jaskula u nas nie ma takich "tradycji", więc tym bardziej zaskoczenie. Podejrzewam, że mogłam ją załatwić wtorkowym wypadem do urzędu, ale czy to nie za wcześnie by się wykluło... Sama już nie wiem. Póki co działam i odstraszam katarzysko i gorączkę :Uśmiech:

Witajcie. Jestem meganiewyspana, łeb mnie boli, mam jakąś trzęsawkę zmęczeniową, no ogólnie makabra Jaskula u nas gil do pasa i 37,2 rano. Teraz też cieplutka, ale chyba nie rośnie. Zabiję się... Mieliśmy jutro jechać na wieś do rodziny Dziubala daj znać jak wyniki badań. Trzymam kciuki za dobre wiadomości! Idę chyba szarpnąć redbulla, bo wysiadam...

I jak? Gotowe na ogłoszenie wyników? Mam nadzieję, że jutro o tej porze spotkamy się na tym wątku (i nie tylko na tym) z samymi dobrymi wiadomościami :Uśmiech:

Ewka, chyba dzisiaj taki dzień... Na wątku warszawskim dzisiaj już dwie kobitki chciały jechać na Sobieskiego na wczasy (w Warszawie na ul. Sobieskiego jest szpital ze specjalizacją psychiatria) A u nas megakatar, stan podgorączkowy, niedożywienie i wariacja na przemian z głupawką. Czyli dzień jak co dzień nie licząc kataru i temperatury...

Kaskasto to koniecznie zielony. A że Ty blondynka, to na pewno Ci będzie ładnie!

Dzięki! Na pewno wypróbuję. A jesli potwierdzą się moje przewidywania co do smaku, to pewnie będzie niezła podstawa do tortu bezowo-kokosowego :Uśmiech:

Dzień dobry :-((( Melduję, że znowu zawitał do nas pan katar i nic nie wskazuje na to, żeby szybko chciał się pożegnać Kaskasto mnie się bardziej podoba ten zielony. Dlatego, że z miseczkami. Ja mam duży cyc i niestety jak się ubiorę w taki typowo pływacki, sportowy to mi wypływa bokami... Ale to zależy od przeznaczenia. Jesli bardziej na plażę, to wg mnie zielony. jeżeli na basen, to na pewno lepszy będzie ten bez misek. Ewka i jak Twój nos? Może to reakcja alergiczna? W tym roku wszystko pokręcone, więc sprawdź gdzieś kalendarze pylenia, bo może się okazać że jednak już coś jest w powietrzu na co jesteś uczulona. Jaskula rodzisz już, czy dzielnie się trzymasz? Co do ubierania to u nas też jest problem. Rano Gośka najchętniej chodziłaby do południa w piżamie... Ale na to pozwalamy sobie tylko w weekend :Uśmiech: Argumenty są różne. Głównie działa ten, że nie dostanie śniadania dopóki się nie ubierze, hehehe.

A ja dzisiaj mam lenia, więc pewnie będą kanapki dla nas, a dla Gośki jakaś ryba z surówką na szybko...

Serdecznie dziękuję za odpowiedź i rady. Oczywiście stosujemy system kar i nagród. Ostatnio wprowadzilismy czerwone i zielone kółeczka oceniające każdy dzień. Pod koniec dnia, jesli zdarzają się poważniejsze wybryki siadamy razem i zastanawiamy się dlaczego dzisiaj nie ma całego zielonego kółka. I muszę powiedzieć, że Małgośka bardzo dobrze zdaje sobie sprawę z tego co zrobiła źle. Niemniej jednak następnego dnia potrafi zrobić to samo ze zdwojoną siłą... Izolowanie również ćwiczymy. Ale z tego co widzę, moja córka to wyjątkowo oporny materiał Natomiast bardzo chętnie i czule przeprasza... Same rozbieżności. Mam nadzieję, że jednak uda nam się ją okiełznać :Uśmiech: Pozdrawiam!

Witajcie :-) Widzę, że Jaskula jeszcze 2 w 1 Super fotki, a pomysł z wesołym miasteczkiem bardzo mi się spodobał. Ja jak byłam już po terminie to zasuwałam po schodach. A mieszkalismy wtedy na 8 piętrze... A. tak się trząsł o mnie, że chodził razem ze mną Ewka jestem pełna podziwu dla Twoich drewnianych wyrobów. Dobrze, że dentysta nie przyczynił się do kolejnego odcinka horroru Pudelek i gdzie te fotki, he? Dziubala ja coraz częściej słyszę o tych bólach kolanek u znajomych dzieci. Kurcze, co jest?? Mam nadzieję, że szybko się paskudztwa pozbędziecie.

I u nas pojawił się niedawno ten sam problem. W dodatku Małgośka jak się wścieka to często powtarza "Chcę cię bić! Idź sobie." Nie mogę wytłumaczyć jej, że tak nie wolno, że jest nam przykro i jest to nieładne zachowanie. Nie stosujemy kar cielesnych ani nie zwracamy się do siebie w ten sposób. Co może być przyczyną takiego zachowania? Czy to tylko chęć wypróbowania na ile może sobie pozwolić czy coś poważniejszego?

I ja dzisiaj się zapisałam :-)

Jeszcze jest kawałek, ale dzisiaj już go chyba zniszczymy

Kalafiorowa - na wyraźnie życzenie najmłodszej smakoszki :-)