Skocz do zawartości
Forum

Aśka36

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez Aśka36

  1. oooooooo jak dają kawkę to ja się przyłączę Dzisiaj akurat mam wolne i zaraz lecę na miasto.U mnie też śnieg,brr,ja taki zmarzlak jestem.
  2. A my dla chrześniaka zamówiliśmy piłkarzyki. Chyba w sam raz dla pieciolatka
  3. Dziękuję amirian, nie byliśmy na NFZ ale za własne.......na szczęście to 200zł(bo oczywiście bez badania),więc do przeżycia. A ja przy okazji tej wizyty chciałam jeszcze zrobic cytologię i usg piersi..........ale jak zobaczyłam co się kroi to nie miało sensu Napisz jak klimaty w Poznaniu? Nie wiem zbyt wiele o badaniach genetycznych,więc jak masz ochotę to napisz co to Ci da?
  4. Hej dziewczyny.......wszystko jest do luftu Wczoraj byłam z M w Klinice Genesis w Bydgoszczy.Byliśmy umówieni na 18:30 ale przyjęto nas o 22:00 Już wchodząc do gabinetu byliśmy wkurzeni.Nie wspomnę,że w międzyczasie skoczyliśmy na pizzę,bo nie spodziewaliśmy się czegoś takiego. No ale dobra....przecież warto,myślę..... W gabinecie przyjął nas sam szef kliniki.Nakreśliłam w trzech zdaniach,że po 2 nieudanych ciążach chcemy od nowego roku spróbowac.A lekarz na to:no i co robimy? Przyszłam po to żeby się dowiedziec co proponuje i nam pomóc. Nie pytając prawie o nic,nie badając mnie,nie przeglądając wypisów ze szpitala ANI NIC...............................stwierdził że powinnam iśc do szpitala na laparoskopię,bo jak mnie podejrzą to będzie wiadomo czy jajowody drożne i jak wogóle to wszystko wygląda,czy jajowody nie są za długie,zrosty itd. Pytaliśmy o histeroskopię(i tak się boję) ale stwierdził,że to bez sensu,bo lepiej wszystko "zobaczyc". Po czym zapytał:to co?pisac skierowanie?A ja na to:nie ma mowy. Chciałam jeszcze o kilka rzeczy zapytac ale lekarz wyraznie był już zniecierpliwiony.Dał mi do zrozumienia,że kolejna ciąża to na 40%będzie pozamaciczna Chrzanic takiego lekarza.AAAAAAA...zapomniałam dodac,że zniecierpliwiony wyciągnął z kieszeni papierochy,wstał i już wychodził........a ja miałam jeszcze pytania.Po prostu kpina jakaś.Nie wybuchłam tylko dlatego,że mój M był bardziej zdołowany odemnie i odpusciłam. A załamana jestem wizją laparoskopii.Tak się boję,że nie obudzę się z narkozy,że nigdy w życiu z własnej woli się na to nie zgodzę.Co innego jak wyladuję w szpitalu z kolejną pozamaciczną,no i będzie stan zagrożenia życia.Wiem,że niejedna z Was przeżyła gorsze rzeczy ale ja nie potrafię tego przeskoczyc. Ale przynudziłam............
  5. agalk28,trzymaj się kochana,pisz jak najwięcej Jak to przeczytałam to byłam wsciekła.......jak takie rzeczy mogą się dziac? Jak to możliwe......kurcze...........
  6. Witam pózną porą.....ale kompletnie dziś nie miałam czasu. A teraz to nawet nie mam Byłam w klinice,jestem załamana Ale to już napiszę jutro,bo mam naradę nocną z mężem. Pozdrawiam mimo wszystko
  7. Hej Dziewczyny, ale popisałyscie Apropos sąsiadów to ja mam takich,że zawsze w sb i ndz od rana ryczy muzyka.Ryczy.........a wieczorami to chyba robią dzieciOczywiście życzę im w temacie dużo sukcesu ale kurcze TROCHĘ CISZEJ. Amirian skąd czerpiesz pomysły na wystrój domu?Bo my też się budujemy i co chwilę mam inną wizję.Napewno nie zmienię zasady głównej:jak najmniej i jak najłatwiej do sprzątania. Oleńka co tam robisz na ten prezent własnoręcznie? Moja mama robi super anioły z drewna i inne cuda z masy solnej ale ja tego nie odziedziczyłam.Nie mam cierpliwości. Kurcze blade,jutro jadę z M do Kliniki Niepłodności.Ciekawe co nam powiedzą? Muszę się trochę przygotowac:wypisy ze szpitala i takie tam. Macie jakieś doświadczenia z takimi klinikami?
  8. Witam niedzielnie Ja obecnie leżę na tapczanie i skubię słonecznik.Prezentów też nie mam tzn.kupiłam tylko dla chrześniaka i dla mamy.Na resztę nie mam pomysłów.Najtrudniej kupic dla taty,bo jak twierdzi:nie mam żadnych potrzeb. Jeśli chodzi o szał przedświątecznego sprzątania to absolutnie się jemu nie poddaję.Myślę o takim wywracaniu wszystkiego do góry nogami.Nic z tych rzeczy.Wolę odpocząc. Boję się trochę życzeń świątecznych.Pewnie się poryczę........ Dziewczyny,przepraszam że nie dołączam podziękowań ale póki co nie mam tej opcji.Czytałam u admina,że czasem tak się dzieje na początku.Bo ja osesek przecież.Póki co dziękuję jeszcze raz za przyjęcieRazem łatwiej.
  9. lena77,można powiedziec,że nie jestem pokiereszowana,no chyba że Miałam podany metotrexat aby ciąża obumarła i się wchłonęła.Uniknęłam operacji jeśli o to pytasz.Niestety nawet przy tej metodzie nie ma gwarancji,że jajowód pozostał drożny.Teraz będę "polowac''na owulację z drugiego,chociaż sama już nie wiem. lena77 a co za preparat łykasz na lepszą morfologię? Pytam,bo ja to chodząca anemia (wegetarianka).Czy można to brac bez obaw,bo od stycznia zaczynam starania
  10. justyna@zupa pieczarkowa i ziemniaczki ze sznycelkami i mizeria Ooooo.....a jak robisz te sznycelki?Bo cosik mi się wydaje,że to szybka sprawa Ja dziś kombinuję zapiekane naleśniki z serem i porami plus smietanka.
  11. karolineczka84Lenka nie przejmuj się tą odpornością tak .. ja też nie ma odpornosci na toksoplazmozę a marzę jeszcze teraz o Kocie I DZIĘKUJĘ A ja mam kota ale nie mam badań.Mój M to się nasłuchał od siostry o toksoplazmozie.Teraz myśli,że to jedyne co może zagrozic ciąży....ech...ci faceci.Jak mu powiedziałam o chlamydii i innych "utrudnieniach"to zrobił wielkie oczy i zapytał:...że co?
  12. Cześc dziewczynynie mogłam się już doczekac żeby prysnąc z mojej stresujacej roboty,zwłaszcza że strasznie bolał mnie brzuch........uff........A co jutro i pojutrze?Chciałam się umówic z kumpelą ale miała inne plany.Wpadłam na pomysł,że razem najemy się śledzi. Jak ostatnio byłam w markecie to "patrzyły"na mnie takie pyszne po zbójnicku w słoiku.No,co...przecież nie zawsze musimy się umawiac na kawę,no nie?A tak wogóle to pranie,sprzątanie i duuuużo obijania. lena77 wiesz co?Ja to nie żałuję,że wcześniej się nie zdecydowałam na dziecko.Jakoś tak musiałam wewnętrznie dojrzec.Nie martwmy się na zapas(łatwo powiedziec).Pewnie dopiero mnie uświadomi lekarz we wtorek
  13. No tak,lena77,nie rozpisałam się zbytnio. Wchodząc na to forum to już się stresuję.Niestety moja historia to poronienie(01.2009) i pozamaciczna(05.2009).Teraz tzn.początek 2010 rozpoczynam staraniaZ chęcią poczytam jak sobie radzicie.Może coś uszczknęJestem skołowana,bo przy poprzednich ciążach nie zdażyłam wykonac żadnych badań........o rany.To był 5tc....ech.W przyszłym tyg.wybieramy się z M do Kliniki Niepłodności.Boję się co tam uslyszę.......a mianowicie że muszę to i tamto..........
  14. Dziewczyny,mogę się tu wcisnąc?Kurczaczek,było pytanie o wiek.No cóż....36.....ale nadzieja umiera ostatnia.
  15. Aśka36

    Witam Wszystkich

    Hej,pozdrawiam serdecznie wszystkich.Przyjmijcie mnie do swojego grona,bo bez tego sobie nie poradzę.Mam za sobą perturbacje życiowe i potrzebuję rad.Sama też pomogę jeśli okaże się,że mogę....o nawet mi się zrymowało.Swój profil uzupełnię lada dzień,bo już chcę jak najszybciej się tu udzielac
×
×
  • Dodaj nową pozycję...