Skocz do zawartości
Forum

gosiammm

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gosiammm

  1. magda_79Ja sie wczoraj tak nasmialam z Michała. Bylismy na placu zabaw i jak to Michał wiecej obserwuje niz sie bawi i ma swoje pomysly. Byl czym zajety, mnostwo dzieci naokolo i nagle weszla kobieta z mala dziewczynka. Michał rzucil zabawki, usmiech od ucha do ucha i pobiegl do niej i krzyczal: dziewczynka, dziewczynka. Podszedl do malej i ja pocalowal!!! No myslalam, ze padne. Nie wiem co mu sie w niej spodobalo, ale pocalowali sie jeszcze raz! Ona pol roku mlodsza. No komedia. hihihi Michałek jest niemożliwy
  2. Magda, wszystkiego najlepszego! Dużo zdrówka, pociechy z Michałka, spełnienia marzeń!
  3. Cześć dziewczyny:) Ja na minutkę bo z pracy piszę... Andzia dobrze, że napisałaś o odpowiedzi psychologa, bo ja już przestałam wierzyć,że ktoś odpisze i nie zaglądałam tam pare dni... Już jej odpisałam Co do teściowej to bark słów:/ jak już wybudujecie swoją chatkę to ja ci radzę - 2 metrowy płot (najlepiej z drutem kolczastym i pod napięciem), oraz wideodomofon no i jakieś dwa głodne psy na podwórku nie zaszkodzą - może to ją zniechęci do niezapowiedzianych wizyt w najmniej odpowiednim momencie Magda jak napisałaś o tym, że zasypiasz tak wcześnie z Michałkiem to jedyne co mi do głowy przyszło to to o czym pisała Andzia:) A jak już o ciąży mowa, to dzisiaj mi się śniło, że z dnia na dzień mi brzuch urósł i okazało się, że jestem w 20 tygodniu ciąży ledwo się o tym dowiedziałam poczułam ruchy dziecka, a najbardziej przejęta byłam tym, że nie brałam kwasu foliowego Chyba zacznę łykać bo mi coś za często ostatnio się śni, że w ciąży jestem Cafe współczuje długiego usypiania Olka... U nas usypiania ostatnio to jakaś masakra... a już było tak miło, że Kuba sam szedł się położyć spać
  4. Witam, bardzo dziękuję za odpowiedź, przez ten miesiąc niestety nie zmieniło się wiele w naszej sytuacji. J.Kruszyńska-Buryta Proponuję zabawy na świeżym powietrzu, na zielonej trawce z piłką lub balonem- bieganie, podrzucanie, śmiech pomagają zapomnieć o strachu i ruszyć w pogoń za piłką. Niestety, mój synek bardzo dobrze przemieszcza się po kolanach, kiedy zaczynamy się bawić, czy też chce np iść gdzieś gdzie ja nie chce go poprowadzić pada na kolana puszcza moją rękę i tak przemieszcza się do celu... Próbuję mu tłumaczyć, że kolanka będą brudne, czy będą boleć , już teraz zdarzało się, że przez takie chodzenie Kuba miał siniaki na kolanach i płakał bo go kolanka bolały... ale po kilku dniach siniaki schodzą, a on bez problemu i Kuba znów cały czas "chodzi" po kolanach. J.Kruszyńska-Buryta W tym wieku dzieci lubią popychać zabawki przed sobą, np. jakieś brzęczące kółko na patyku albo drewnianą kaczkę na patyku...cokolwiek. Taka zabawka daje dziecku poczucie bezpieczeństwa- coś trzyma i pcha;-) a już chodzi oddzielone od Pani ręki... Czasami trzymanie zabawki w ręce np. ulubiony samochodzik lub pyszny owoc może być takim substytutem Pani ręki i również dawać dziecku poczucie bezpieczeństwa. Tego też próbowaliśmy:( była taczka, która kompletnie nie dawała mu poczucia bezpieczeństwa, odkąd u moich bratanic dobrze chodziło mu się przy wózku z lalkami kupiliśmy mu kosiarkę, jakiś tydzień, chodził przy niej, z dnia na dzień stawał się coraz bardziej odważny... Niestety od kilku dni znów się czegoś przestraszył, nie chce nawet obok niej stanąć... Kuba jest taki, że nie boi się wchodzić na stoły, fotele, krzesła, ale wystarczy coś na co my może nawet nie zwrócimy uwagi (przez chwilę zachwieje się, utraci poczucie bezpieczeństwa) i jest cały sparaliżowany, jest krzyk i płacz J.Kruszyńska-Buryta Warto nagradzać wszystkie próby samodzielnego przemieszczania się synka- uśmiechem, słowem: Jestem taka dumna z Ciebie. Zobacz udało Ci się przebiec samodzielnie do zabawki. Brawo;-)". Tak właśnie robimy, za każdy najmniejszy samodzielny krok, za samodzielne stanie jest nagradzane brawami, dobrym słowem:) J.Kruszyńska-Buryta W sytuacji upadku lub nagłego złapania za Pani rękę nie okazywać lęku czy złości tylko z uśmiechem zachęcać do kolejnych kroków. Najważniejsze to uzbroić się w cierpliwość i pomóc dziecku małymi kroczkami oswajać jego lęk. Ehhh niestety powoli zaczyna brakować mi tej cierpliwości:( J.Kruszyńska-Buryta Warto też przypomnieć sobie co mogło wywołać lęk przed samodzielnym chodzeniem? Czy bolesny upadek? Czy pani krzyk lub przestraszona mina, gdy się wywracał? Czy jeszcze inne wydarzenie? Warto przeanalizować co mogło wywołać i nasilać lęk syna by uniknąć tego w przyszłości. Zastanawialiśmy się nad tym z mężem wielokrotnie, na razie do żadnych wniosków niestety nie doszliśmy:( Kubuś potrafi przestraszyć się błahostką, na którą my nawet nie zwrócimy uwagi, a z niektórych większych rzeczy, poważniejszych rzeczy nic sobie nie robi. Pozdrawiam
  5. Kobietki dobrze, że jesteście, wiecie?? Jak się wam wyżaliłam to nawet dziecko mi zgrzeczniało Mei wizytę mamy we wtorek, a więc szybciutko:) Cieszę się bardzo na ten wtorek
  6. andziaRozmowa przed chwilką:Z. tu boli(pokazuje na buzie) M. dac buzi, taaak? Z. Nieeeeeeeeee M. Tak? Z. Nieeeeeeeeeeee Po czym M. całuje Z M. Nie boli Z. Nie:) Ale słodkie!!! Kochane są
  7. A co do zasypiania wieczorem to Kubie było ciężko wczoraj usnąć po 22, a budzi się max o 7 za to w dzień nadrabia i śpi nawet 3 godziny... chyba będę musiała go wybudzać, skracać mu drzemki i powoli rezygnować w ogóle z popołudniowego snu... ale to jedyny czas kiedy mogę w domu na spokojnie coś porobić...
  8. CZeść dziewczyny:) Ja was ciągle czytam ale nie mam siły pisać:/ Przed okresem jestem taka nabuzowana, że masakra... Dzisiaj szłam z małym do lekarza to myślałam że nie dojdę tak mi było duszno:/ Nie dość, że pogoda do bani to jeszcze ten stan przedokresowy mnie wykończy:/ Byliśmy dzisiaj u naszej pediatry... bo niestety zapeszyłam i zamiast postępu u Kuby jest wielka dupa Przez jakiś tydzień chodził pięknie z kosiarką, a od poniedziałku jest taka panika, że kompletnie nie chce sam chodzić A ja już nie mam na niego siły... Pani doktor jak jej wszystko powiedzieliśmy to odpowiedziała, że raczej ortopeda ani tym bardziej neurolog nie jest za bardzo potrzebny, ale do psychologa dziecięcego powinniśmy się wybrać... U nas niestety terminy tragiczne... Zapisaliśmy się prywatnie do Poznania. Za godzinę konsultacji - 50 zł, a więc chyba nie jest źle... Ogólnie jestem strasznie tym wszystkim przybita i rozbita:(((( A najbardziej to jestem przybita tym, że przy mnie Kuba jest strasznie ostatnio niegrzeczny, a ja kompletnie nie mam dla niego cierpliwości Przez moje nerwy wychowam jakiegoś małego terrorystę i nerwusa Anielinka u nas na szczęście Kuba smoczków nie przegryza:) Ma dwa smoczki od których niestety srasznie jest uzależniony... chociaż nie jest tak, że cały czas ma smoka w buzi, ale jak gdzieś zauważy smoczka to od razu chce... Tak samo zresztą ostatnio nałogowo mleko pije... Jak zobaczy puszkę z mlekiem to od razu każe sobie zrobić A co do smoczka to ostatnio jak Kuba był u moich rodziców to zapomniał swoich smoczków i bratowa dała mu takiego małego nuka. Kuba oglądnął go, wziął do buzi, wypluł i się zaczął śmiać:) Andzia ale się naśmiałam z Jadźka nie pij Co do butów to nas też czeka wydatek:/ Kuba też się mieścił w 21 długo... sandałki kupiliśmy mu 23 (22 były jakieś na styk), a teraz to już i te sandały są małe, a juz o półbutach nie wspomnę... Mamy jeszcze adidaski, ale Kuba strasznie krzywo stawia w nich stopy:/ Magda ale ten Twój Misiek gada nagraj go koniecznie!! Kuba mówi pojedyncze słówka... czasami nie gada nic, a czasami jakimś słowem trzaśnie:) Cafe ja też już nie mogę się doczekać Twojej następnej wizyty Ciekawe co tam fasolinki ukrywają
  9. Anielinka, Andzia Anouk wszystkiego co najlepsze kochane!!!
  10. Cafe wszystkiego dobrego z okazji imienin: dużo zdrowia, szczęścia, spokojnej ciąży, grzecznych dzieciaczków i pociechy z mężola;)
  11. A u nas nie leje:) Ale myślałam, że na dworze jest przyjemniej... Niby 22 stopnie na termometrze tylko a duchota nadal:/ albo mi się coś uroiło bo rzed okresem jestem...
  12. Cześć kobietki:) U nas pada i jest chłodniej
  13. andziaMagda dzieki za info:) U nas nie pada, ale jest zdecydowanie chłodniej. A Ty tą swoj ą straż powinnaś zgłosić do jakiegoś konkursu na najlepszego pracodawceMei fajnie, że mama z Wami pojedzie, samej pewnie byłoby CI ciezko. Zresztą my jedziemy we trójkę a i tak nie wiem jak się dotacham,y na poażę z tą cała brygadą i bagażami zx pluj przez lewe ramię, ale już!!! Czy to ja jestem zx???
  14. Ja dzisiaj cały dzień w pracy spędziłamm jutro idę do pracy na 15 i w sobotę i w niedzielę pracuję:/ Kubulec dzisiaj był u rodziców... Mama mu mówi: Idź troszkę sam. A on na to: boje! Pod wieczó u nas była burza i troszkę zrobiło się przyjemniej, mam nadzieję, że spełnią się prognozy pogody i będzie kilka dni chłodniej!
  15. Anielinka zazdroszczę planów na weekend! Magda fotki śliczne!!! Aż mi się łezka w oku zakręciła! Kasiuleqq sił kochana w te upały! Mam nadzieję, że sprawu mieszkaniowe ułożą się po waszej myśli! Cafe u mnie też brakuje konsekwencji! Ehh nie wiem czasami jak sobie radzić z tym moim dzieckiem:/ Andzia fajnie, że Stasiu jedzie na weekend na wakacje:)
  16. andziaMagda a może to tycie tez od tabsów? Kurna sama nie wiem, cały czas byłam za tabletkami, a teraz juz gfłupieje. Ja odstawiłam, zobaczymy, oby tylko proroctwa koleszanki małgorzaty się nie spełniły co złego to nie ja Aczkolwiek chciałabym zauważyć, że na naszym wątku panuje ostatnio jakaś epidemia ciążowa i ja bym teraz tabsów nie odstawiała
  17. Witam od rana:) Sylwia jak miło Cię czytać! Mei, Andzia, Magda zazdroszczę spotkania! Justynka sił kochana! Oby mdłości w końcu przeszły. Mei fajne łobuzy!
  18. Cześć Kobietki Tak jak zimą miałam dość śniegu i mrozu... tak teraz mam dość tych upałów Pierwszy raz w życiu chyba.... U nas wszystko ok:) Kubulec broi... Tak jak czasami potrafi być kochany, tak czasami potrafi tak zajść za skórę... dzisiaj mieliśmy spacer z kosiarką... ehhhh kilka razy siadał na chodnik i się awanturował, że on wie lepiej gdzie ma iść Powiem wam... chociaż znów boję się, że zapeszę... ale Kuba stał się bardziej odważny odkąd ma kosiarkę... częściej sam stoi, puszcza się częściej:) Ehhh może w końcu coś się ruszy w tym temacie... Ja jestem ostatnio taka padnięta... na nic nie mam energii Często was czytam i na tym koniec.. bo nie mam sił palcem ruszyć żeby coś napisać
  19. magda_79Picasa Web Albums - 11752830714705666... - 22. m-c
  20. anielinkaandziaElołOpiszę Wam naszą wizytę u lekarza Specjalnie kupiłam dzieciakom lizaki, żeby na chwilę zatkac im paszcze w gabinecie, niestety nawet i to nie pomogło, no zachowują się jak takie małpy wypuszczone z klatki, a Stasiu je dodatkowo nakręca. Generalnie jest ok, osłuchowo czyste, gardła tez, dostaliśmy dodatkowo Singulair, lekarz ma się dowiedzieć o badaniach spirometrycznych w kierunku astmy dla Stasia, a zołzy pewnie po nim odziedziczyły predyspozycje kaszlowe. Po zbadaniu zaczęła się rozpierducha, bardzo lubię tego lekarza, on chyba jako jeden z niewielu rozumie co ja na co dzień przeżywam, tylko na nie patrzył i powtarzał wciaz masakra, no masakra!!! Stwierdził tez, ze mocno przytyły, apetyt faktycznie bardzo im dopisuje i non stop coś szamaja, kazał odstawic ketotifen, bo prawdopodobnie to on zwiększa łaknienie. Mówił o tym, że doskonale zdaje sobie sprawe jak jest ciężko, ze ciężko zachować konsekwencje przy takiej dwójce itd., w pewnym momencie dziewczyny były juz tak głośne, że prawie w ogóle sie nie słyszleiśmy, z Kubą nadaremnie je uciszaliśmy, w końcu lekarz wstał i poważnym, głośnym tonem powiedział: w tej chwili cisza!!! ZOłzy w śmiech i zaczęły drzeć się na całe gardła. Lekarz w szoku powtórzył cisza, albo Was zaraz zamknę w szafie, te jeszcze głośniej się darły i śmiały, na co on: powtarzam po raz ostatni, albo będzie spokój, albo zamknę Was w szafie, na co Marysia otworzyła wielką stojącą szafę i razem z Zośka wpakowała się do niej, zaśmiewajac się głupio i co chwila uchylając drzwiczki krzycząc do niego: a kuku Mina lekarza bezcenna. I co ja mam z nimi zrobić???
  21. andziaGosia a teściówka już nei przyjeżdża? Teściówka jak może to przyjeżdża... ostatnio była u nas 2 tygodnie. Zawsze jak ja poprosimy to stara się przyjechać:)
  22. Andzia jak ja chodzę do pracy to Kubula jeździ do moich rodziców:) Kasiuleqq super, że imię już wybrane:)
×
×
  • Dodaj nową pozycję...