Skocz do zawartości
Forum

gosiammm

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez gosiammm

  1. andziaGosia no proszę jakie plany fasolkowe, super!!! Powiem CI szczerze, że ja bym nie patrzyła na koleżankę, czy lubi czy nie lubi, tylko krótka piłka, jak zapłącisz więcej to zostanę i koniec. 4 złote za godzinę to jest naprawdę malusieńko, poniżej najniższej krajowej, a sama piszesz, ze obowiązków coraz więcej Więcej mi nie dadzą:/ a ja zostałam tylko dlatego, że nie chce siedzieć w chacie bo oszaleje!
  2. andziamagda_79JA na chwilke. Na pewno Wam kiedys pisalam, zem oja bardzo dobra kolezanka ma synka chorego na nerki. Mateusz jest o rok starszy od naszych maluchow. Musial byc codziennie dializowany przez ok. 11 h. No i wczoraj dostali tel, ze jest nerka dla niego. Na szczescie za godzine mieli pociag do Warszawy. Mati jest juz po przeszczepie, nerka podjela prace Poryczalam sie rano ze szczescia, byl taki dzielny przez te 3 lata. Przeszezdl mnostwo zabiegow i operacji. Teraz juz mam nadzieje, ze bedzie z gorki! Trzymajcie kciuki za niego, zeby bylo ok!Bardzo się ciesze i zaciskam kicuki, żeby już było dobrze Magda super wiadomości! Ehhh te dzieciaczki muszą czasami się tyle namęczyć:(
  3. andziaHeloł:)Jest ok. RTG mu nie robili, ale pani doktor stwierdziła, ze jest ok, kupiliśmy mu gips syntetyczny, jest dużo lżejszy od normalnego i można go moczyć. Ma go do 22-go września Za 2-3 tygodnie może próbować chodzić o kulach. A teraz Stachu ma takiego focha, ze masakra. Leży na kanapie i sypie takie wiązanki, że uszy więdną. ZOłzy wrócą za 2 h, wiec wypadało by coś zrobić, ino chęci brak Super, że w Poznaniu wsjo ok:) Nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki żeby wam jakoś zleciało do 22 września...
  4. Cześć dziewczyny:) Ja dzisiaj mam wolne i jutro też:) Jutro znów jedziemy do Poznania... Magda na razie pracuję... Ale przed wczoraj już o mały włos a bym się zwolniła... Patrycja mnie poprosiła żebym została bo jej się bardzo dobrze ze mną pracuje to zostałam... Ale szukam czegoś... Chciałam rzucić to w cholerę ale chyba nie dałabym radę znów siedzieć w domu Muszę się nastawić na drugie dziecko - bo wtedy będę musiała siedzieć w domu, a więc teraz wolę chodzić do pracy... Gratuluję postępów z nocnikowaniem Cafe trzymam kciuki żeby udało się spełnić obietnicę daną mężowi A co do kopania to myślę tak jak dziewczyny, pewnie jak dzidziole będą większe to wtedy będziesz wiedziała który to kopie Anielinka współczuje problemów a Amelkową kupką:( u nas na szczęście Kuba nie ma problemów, ale wiem jak zawsze Natalka się męczyła... A dajesz jej jakieś jabłka i inne rzeczy, które mogłyby pomóc?
  5. andziaJutro na 10-tą jedziemy ze Stasiem do Poznania na kontrolę, raz jeszcze poproszę o kciuki, nie wiem dlaczego, ale strasznie się boję Kciuki są ! Będzie dobrze
  6. Cześć dziewczyny:) Ja po pracy:) Kuba dzielnie na mnie czekał, a jak tylko przyszłam to padł spać:) Andzia fotki suuuuper! Powtórzę za dziewczynami - ty chudzina! Te zdjęcie co dziewczynki się tulą do Stasia - boskie! Magda z Przemkiem fajnie wyglądają z bliźniakami:) tylko nie wiem co za czary Przemek odprawia nad zołzami na tym ostatnim zdjęciu - może przekazuje im moce dzięki którym i w Twoim domu fugi będą ślniły Veronica ty mi nie pisz, że nie masz energii;) jak ja nie mam energii to leżę do góry brzuchem, a ty robisz rewolucję w szafach Justynka ehhh miałam nadzijeję, że już nie wróci ten ból nogi... Cafe sił kochana!
  7. Witam:) Kubula dał pospać:) w sumie jeszcze śpi, a ja przed chwilą się obudziłam, wstawiłam pranie.... i znów dzisiaj muszę sprzątać... co przyjdę z pracy to mieszkanie jest w takim stanie Cafe może faktycznie Olek budzi się przez głód...
  8. Cześć kobietki:) Ja już po pracy:) Właśnie uśpiłam małego... mam nadzieję, że jutro da matce pospać... Andzia oj szkoda, że Marysia ma chorobę lokomocyjną i musi się bidula męczyć:( nawet nie wiedziałam, że są plastry na nadgarstek...
  9. Andzia hehe dobrze, że byli niedaleko:) A dziewczyny jak zniosły podróż?
  10. Magda i Ciebie też fajnie czytać! Ja to mam tak, że jak któraś z was znika na kilka dni, a jeszcze wcześniej napisze, że coś jest nie tak to potem chodzę i myślę... A fotki suuuper! Ehhh zazdroszczę wam tego spotkania!
  11. Cześć Andziula! Jak dobrze Cię czytać:) Ehh współczuje takich przeżyć i emocji:( Cieszę się, że Stasiu jest taki dzielny! Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko lepiej! Veronica na prawdę dziwne wesele, ale najważniejsze, że wy się wybawiliście:)
  12. Witajcie kobietki:) Matko jak mi się wstawać nie chciało:/ Ale w końcu się podniosłam, motywacją było to, że Kuba jeszcze śpi i mogę na spokojnie wypić kawkę i napisać do was:) Cafe sił kochana na dzisiejszy dzień Magda ????????????? Anielinka fajny weekend za wami:) U nas wczraj była tak duchota, że ja na nic sił nie miałam:/ Tylko popołudniu poszliśmy na spacer, a tak leżeliśmy do góry brzuchami cały dzień:/ Podobno już ięcej takich gorących dni nie będzie... no i dobrze!
  13. Odpowiedzialność podpisałam:/ Mężol w końcu wstał i obiad robi:) Kubę rozpiera energia i rozrubę robi:/ a ja posprzątałam łazienkę i jak Piotr zrobi obiad to będę doprowadzać kuchnię do ładu...
  14. Tak, tak tą drugą pracę mam... tu mnie najbardziej wkurza odpowiedzialność finansowa:/ Ok ja bardzo chętnie będę odpowiedzialna ale za normalną wypłatę a nie za 4 zł na godzinę, a niestaty obowiązków coraz więcej... jak wproawadzam rachunki mam kolejkę to ciężko mi obserwować co roią ludzie na sklepie:/ a do tego jak przeczytałam opinie o kolporterze, o tym jakie machlojki oni robią to autentycznie się boję tam pracować:/
  15. Cześć Kobietki:) Ja na szczęście dzisiaj mam wolne:) Ale jutro znów do pracy:/ Kurcze już sama nie wiem co zrobić... najchętniej rzuciłabym to w cholerę, ale zawsze są z tego jakieś pieniądze... Ale jak wczoraj znów nie było jakiejś gazety i sobie pomyślałam, że znów będzie odjęte od wypłaty ehhhh U nas pogoda lepsza niż wczoraj, bo wczoraj przez pół dnia lało:/ Cafe zazdroszczę tych kopniaków:) Kasiuleq uważaj na siebie babo! i oszczędzaj się! Anielinka ale fajnie Amelcia obchodzi się z maluchami - nic tylko o jakąś siostrzyczkę lub braciszka się dla niej postarać Magda co tam???? Veronica jak tam weselicho???
  16. Cześć dziewczyny:) Kurcze ale tu wiadomości:/ Andziula ty pewnie tego nie czytasz, ale trzymaj się kochana no i sił dla Stasinka! On dzielny chłopak jest, a więc na pewno da radę! I trzymamy kciuki za to, żeby wszystko się ładnie zrosło i żeby nie była potrzebna operacja! Nasza Natalka jak miała roczek i ledwo nauczyła się chodzić złamała nóżkę, ale ona to jak ją do domu z tym gipsem przywieźli to w ten sam dzień wstała i pokuśtykała i opracowałą taką technikę chodzenia z tym gipsem, że masakra Trzeba było całymi dniami się z nią bawić, żeby nigdzie nie chodziła... Cafe pracusiu nasz odpoczywaj jak najwięcej! Justynka bardzo się cieszę, że z dzidziolkiem wszystko ok:) A co to ten motylek bo też nie wiem.... Madzia co tam się dzieje?? Tynia ehhh zazdroszczę tych wakacji A my dzisiaj byliśmy u rehabilitanta w piątek za tydzień znów jedziemy... Na razie to głównie Kuba się do nich przyzwyczaja, my nie jesteśmy z nim podczas zajęć... Co do kiosku to chyba zrezygnuje z tej pracy... Jeszcze nie wiem na 100% ale sprawy ułożyły nam się tak jak ułożyły i w sumie nie ma ciśnienia żebym ja za takie kiepskie pieniądze tam pracowała... Na razie pochodzę ale jak mnie ktoś wkurzy to rzucę to w cholerę:/ Najprawdopodobniej powiem Patrycji że ma sobie kogoś szukać, a ja będę dopóki kogoś nie znajdzie, no chyba, że wcześniej znajdę jakąś ciekawszą pracę...
  17. Cześć kobietki:) Ehhh nie mam na nic czasu ostatnio:( Weekend spędziliśmy u teściów, było całkiem miło... trochę przynajmniej zmieniliśmy otoczenie;) Pogoda nie była za fajna, dopiero w poniedziałek zrobiło się ładnie i Kuba to wykorzystał i wykąpał się w jeziorku:) hehehe pierwszy raz:) Zaczęło się niewinnie od moczenia stópek, a za chwile był cały w wodzie i musiałam lecieć do jakiegoś sklepu kupić pampersa i jakieś gatki żeby mógł do domu dojechać:) Bo szliśmy z zamiarem, żeby Yoko trochę się orzeźwiła, a nie Kuba no ale radości było co nie miara:) w poniedziałek wróciliśmy późno, we wtorek szłam do pracy, a dzisiaj od rana sprzątam i piorę i już chyba z 4 pralki wstawiłam, a końca nie widać Powiem wam, że mam dość tej cholernej pracy, jak człowiek wypłatę odbiera to nie wiadomo czy śmiać się czy płakać Odpowiedzialność coraz większa, bo oprócz zwykłej sprzedaży, mamy sprzedaż doładowań, przyjmowanie rachunków, totolotek, zdarzyło nam się już, że ktoś nam 2 razy książkę ukradł i oczywiście człowiek musi to pokrywać:/ mówie wam, że masakra jakaś... niby wiedziałam na co się decyduję, ale byłam tak zadowolona z tego, że pracę dostałam, że nie myślałam racjonalnie... Daję sobie czas do października, albo znajdę coś innego, albo dopadnę męża i dziecko se zrobię Mei zdjęcie Filipka bosssskie!!!! Śliczny jest! Uściskaj zołzinki od nas! Magda mam nadzieję, że nic złego się nie stało Zazdroszczę spotkanie z andziową gromadką! Świetne zdjęcia! A z kim to się Michałek za rękę prowadzał??? Chyba Michałek nie chce Olkowi dziewczyny odbić?? Justynka świetne zdjęcia! Sliczny Olek no i kotki słodkie:) A ty daleko mieszkasz od Katowic?? My chyba we wrześniu będzemy w Katowicach, ale niestety to będzie krótki i dość intensywny weekend i chyba bez Kubuli.... Veronica zdjęcia z wakacji extra! Powtórzę za dziewczynami, że ty bardziej na siostrę Marcela wyglądasz niż na mamę Ja też małemu muszę kupić farbki i będziemy malować Kasiuleqq leń u Ciebie jak najbardziej na miejscu;) Nie lataj tylko odpoczywaj! Cafe co tam u Ciebie???
  18. Magda dawaj fotkę po-fryzjerową:) A wiesz, że o tym samym dzisiaj myślałam, żeby następnym razem zafarbować włosy na jeden kolor, ale trochę się boję bo ostatnio jak fryzjer chciał coś takiego zrobić to moje włosy zamiast blond były meeeega żółte:/ i koniec końców wyszłam od fryzjera z ciemnymi włosami, a siedziałam u niego z 5 godzin:/
  19. Cafe ale Olek super facet! Andzia zołzy strasznie wydoroślały! Normalnie panny jak nie wiem się zrobiły! A Staś to już duży facet!
  20. Cześć dziewczyny:) My właśnie wróciliśmy do domu... W sumie nie tyle wizyta mnie rozczarowała co poprostu nie dowiedziałam się nic nowego:/ Psycholog stwierdził, że Kuba rozwija się bardzo dobrze, od strony neurologicznej też wszystko ok... Stwierdził, że pewnie Kuba poprostu tak ma, ale żeby jeszcze sprawdzić na 100% wszystko umówił nas na za tydzień z rechabilitantem... Stwierdził też, że Kuba ma z nami bardzo silną więź i wie, że zawsze może na nas liczyć i to też utrudnia mu te samodzielne chodzenie, bo on poprostu jak gdzieś chce iść, a nie może po kolanach to przychodzi bierze nasz palec i nas prowadzi... w sumie po wizycie mam mieszane uczucia... zobaczymy za tydzień w piątek...
  21. Andzia trzymam kciuki żeby zołzy pospały i dały matce odetchnąć:) Co do meczów to ja w tv nie lubię oglądać, ale uwielbiam atmosferę na meczach w realu i kiedyś bardzo lubiłam chodzić na mecze Lecha, ale teraz niestety daaaawno nie byłam:/ My zjedliśmy obiad - ostatnio Kuba uwielbia cukinię faszerowaną, a więc ona była na obiad i powoli się szykujemy... Sama jestem ciekawa co usłyszymy...
  22. Magda ja też współczuje bólu kręgosłupa:/ Cześć Cafe nasza ciężarówko:) Kiedy nam pokażesz ten brzuchol hmmmm??????? Andzia ja nie wiem kobietko jak ty to wszystko ogarniasz... Ja przy jednym wysiadam... Ja trochę ogarnęłam, głównie łazienkę i kuchnię... jeszcze sypialnia jest w tragicznym stanie:/ Mówię wam chłop sam w domu to nic dobrego;)
  23. Magda chyba drugi raz w życiu Kubie zdarzyło się pospać do tej godziny... Najczęściej wstaje o 6:30 - 7. A dzisiaj nie wiem - coś go zmogło... ooo obudził się:)
  24. Cześć Magda:) U nas też leje:( Miałam ochotę na jakiś spacer z małym, po całym weekendzie w pracy, a tu duuuupa... Dobrze chociaż że popołudnie mamy zaplanowane to czas nam jakoś zleci... Kubulec jeszcze śpi...
  25. Cześć dziewczynki:) Andzia bardzo się cieszę, że z dziewczynkami lepiej:) i że usg żył nie wykazało nic poważnego! I fajnie,że dziewczyny coraz więcej mówią:) Anielinka widzę, że ci też mała gaduła rośnie! Co do teścowej to brak słów Mei i u was widzę postępy:) i nie mów, że pierwsze zdanie nie jest powodem do dumy!!! Teraz to już pewnie Filipek zasypie Cię zdaniami! A co do jazdy pociągami z małym to Cię podziwiam! Ja kiedyś do Leby z P. jechałam całą noc... ścisk taki, że staliśmy całą drogę na korytarzu:/ nieeee masakra........ Magda zazdroszcze anioła w domu, bo u nas ostatnio nieciekawie Cafe super, że dzieciaczki zdrowo rosną:) A u nas wszystko po staremu... P. jechał dzisiaj do Poznania my dojedziemy do niego popołudniu i pójdziemy do psychologa... Ja korzystam z tego, że mały jeszcze śpi i mogę napisać parę słów, jak się obudzi muszę wziąć się za sprzątanie bo nie miałam czystego kubka żeby sobie kawę zrobić
×
×
  • Dodaj nową pozycję...