gosiammm

Ja miałam dzisiaj już jazdy L, ostatnio trochę się podłamałam bo okazało się, że w Lesznie w pierwszym półroczu 2009 roku zdało o 10% mniej osób niż w Poznaniu...brrr

Witam ponownie:) Andzia dzięki za info odnośnie tranu:) A co do zimowych kurtek, czapek i butów to butów jeszcze nie mamy kupionych czapki zimowej nie zakładam, bo jak wczoraj widziałam dziecko w zimowej czapie to wydawało mi się, że mu strasznie gorąco, a kurtkę jak było tak zimno to ubrałam mu już trochę grubszą, ale bardziej chyba dlatego, że jesienną miał wypraną... wolę w taką pogodę jak teraz ubierać go bardziej na cebulkę, a nie tak odrazu grubą kurtkę...

Witajcie poniedziałkowo:) Matko jak mi się wstawać nie chciało:/ Ruch tutaj dzisiaj od rana:))) super:) Andzia fajny przepis, trzeba będzie kiedyś wypróbować... Idzie mje lamentujące dziecko... zajrzę później... co coś od rana nie w sosie:/

Witam niedzielnie:) Nocka u nas całkiem, całkiem o 2 co prawda alarm był, ale jakoś dało się dziecię uśpić i to w jego łóżeczku:) a już myślałam, że nasz "Przecinek" znów między nami spać będzie;) Anielinka miło was było u nas gościć! Szkoda, że tylko we śnie;) A ciasto wyszło przepyszne!! JA w ogóle uwielbiam jabłeczniki, a ten jest rewelacyjny:) W miarę szybki i bardzo dobry! Vercia współczuje, że G. ciągle taki zapracowany:( ja jakoś sobie nie wyobrażam, żeby P. tak mało bywał w domu i cieszę się, że ma taką pracę jaką ma... A tobie sił Kochana życzę!!! Mam nadzieję, że G. coś zrozumie i będzie próbował więcej czasu z wami spędzać, bo przecież praca to nie wszystko... Cafe jak miło Cię czytać! Ehhh szkoda, że tak ciągle pod górkę macie... Mam nadzieję, że jakoś sobie dacie radę! Andzia co tam u was??? Rena zaglądaj częściej! Tynia zazdroszczę nocki!

No my już jesteśmy po pierwszej pobudce... Kuba po 22 stwierdził, że jest wyspany... Krzyknął z pokoju, ja wchodzę, a ten stoi w łóżeczku... Położyłam się z nim w sypialni i udawałam, że śpie, a ten opowiadał jaki to smoczek jest bebe i wyrzucał Andzia robiłam jabłecznik z tego przepisu, który ostatnio podawała Anielinka

Nie no nie wierzę, że tutaj taka cisza!!! Ja posprzątałam, w piekarniku siedzi placek:) plan na sobotę wykonany w 200% no i mężol wrócił:))) Kuba śpi już oczywiście a ja zastanawiam się kiedy będzie pierwsza pobudka...

Mój Kuba ma katar już od tygodnia:/ i nic mu nie przechodzi:/ Andzia, a jak dziewczynką idzie wypijanie tranu w herbatce?? Bo mój Kuba daje jakoś radę:) Kuba poszedł spać a ja ogarniam mieszkanko...

Witam sobotnio:) Widzę, że wszystkie jeszcze śpią:) My pospaliśmy do 7:30 w nocy były dwa alarmy, ale na szczęście szybko Kubuś zasnął:) Teraz sobie leniuchujemy i czekamy na P., który będzie dopiero popołudniu....

Andzia niezmiennie sił!!!! Ale super kurtkę dziewczyną kupiłaś! Bardzo mi się podoba.. ja jeszcze Kubie muszę buty kupić... ale jak sobie pomyślę o przymierzaniu mu butów

Magda z wyborem imienia dla naszej suczki jest gorzej niż było z wyborem imienia dla naszego Kuby a "sprzęcior" musimy zakupić w tym tygodniu:)

Witaj Tynia po długiej nieobecności:) cieszę się, że wszystko u was w porządku:)no i, że z pieskiem ok:))) A my za tydzień odbieramy naszą suczkę:)))

Witam wieczorowo:) No to ja mam wolne:))))) Przynajmniej taką mam nadzieję;) zobaczymy jaka będzie dzisiejsza noc... Ponarzekałam sobie wczoraj na Kubę to on dzisiaj dla odmiany był meeeeega grzeczny:)))) jak ja bym chciała żeby mu tak zostało;)

Kuba pospał 2,5 godziny:)))) zjadł obiad, a teraz powoli dochodzi do siebie:))) Umówiłam się z tatą żeby wieczorem przyjechał i podwiózł nas do marketu bo w domu wszystko się kończy...

andziaTesciówka poszła, ona to ma jednak cos z głowąJustynka u nas tez nie było prądu jakies 5h, masakra, człoweik nawet sobie sprawy nie zdaje jaki jest uzależniony!!! Gosia fajnie, ze Kuba dał pospać, on to chyba najgrzeczniejszy z wrzesniowych dzieci(tfutfu) Andzia chyba tylko pod względem spania;) A co do sałatki to tego Twojego przepisu nie znałam... robiłam różniaste wersje tej sałatki, ale zawsze trzeba było makaron zalać wrzątkiem... Moja strucla sobie rośnie... ja wstawiłam ziemniaki dla małego...ehhh mam nadzieję, że w dobrym humorze się obudzi...

Kuba dzisiaj dostanie ziemniaka z jajkiem:) a ja robię strucle z marmoladą bo coś mnie naszło...

Witam i ja:) Dzisiaj dla odmiany nocka super:) ani razu nie musiałam wstawać do Kuby, aż o 7 obudziłam się przestraszona czy nic mu się nie stało... Andzia współczuje przebojów z dziewczynami, jak ja patrzę na marudzącego Kubę i pomyślę sobie,że ty masz tak razy dwa... to ja nie wiem jak ty dajesz radę... Veronica powtórzę się - zazdroszczę możliwości studiowania! Ehhh masakra, że teraz nie mogłam pójść... Justynka witaj! Kuba poszedł spać... mam nadzieję, że pośpi trochę... no i się obudzi w dobrym humorze... P. wyjechał do teściowej i wróci jutro, a my z Kubą musimy jakoś sami dać radę... Wrrrr nie lubię zostawać sama... P. się śmiał, że żegnam się z nim jakby co najmniej na pół roku jechał;)

Ale tu ciszaaaaaaa..... Anielinka dziękuje za przepis:) A tak w ogóle to powiem wam, że mi się ostatnio (pomimo marudzenia Kuby) włączyła chęć na drugie dziecko;) ale jak na razie to niemożliwe...

Witam... Anouk jak miło Cię czytać:) straszne to co piszesz o tacie Buziaki dla Julci! Magda kiszka z tym prywatnym rehabilitantem, no i z tym, że kasy nie będzie:/ Anielinka jak wyszedł jabłecznik?? Podziel się przepisem;) Czy ja kiedyś pisałam, że Kuba marudzi????? JEżeli tak to przepraszam, ja wtedy nie wiedziałam jak on może marudzić!!!!! Normalnie dziecko mi ktoś podmienił!! W nocy budzi się z płaczem....uspokaja się dopiero jak weźmiemy go do sypialni... Ostatnio nasze spacery ciężko nazwać spacerem... mały po przejechaniu kilkunastu metrów zaczyna tak płakać jakby mu się jakaś krzywda działa... w kąpieli to samo... zaczął się bać mycia włosków itd. (zawsze go kładliśmy podczas mycia włosów, a teraz jest taki sztywny jak go położymy...) i to nastąpiło z dnia na dzień i nic podczas kąpieli się nie stało... ostatnio P. go kąpał, a ja go rozśmieszałam no to jakoś dało radę... W większości marudzenie jest chyba przez zęby... Kuba potrafi jeść np. biszkopta, a po chwili zaczyna płakać i wyrzuca ciacho Już sił nie mam... zawsze jak marudził, brałam go na spacer, a teraz spacer jest dla mnie i dla niego męczarnią...

Tak, Anielinka mój P. zrobił gołąbki, a teraz robi sosik:))))) i zaraz będzie obiadek:)

Magda ja też kupuje rajstopy gatta, są bardzo fajne i nic się z nimi nie dzieje... Kurcze, a mnie głowa znów boli...brrr... przez tą pogodę chyba... Kuba śpi, a P. zrobił gołąbki:) problem obiadu z głowy:)

Witam:) Magda cieszę się, że jesteś zadowolona z areobiku:) Vercia jak tam łazienka?? Cafe współczuje niewyspania! U nas nocka taka sobie... Przed północą Kuba obudził się z płaczem, wzięłam go z łóżeczka,chwycił się mnie kurczowo, tak że nie mogłam go odłożyć , dopiero mnie puścił jak zobaczył, że do sypialni doszliśmy... cwaniak mały... Zasnął to odniosłam go znów do niego do pokoju i o 4 był alarm... w sypialni oczywiście zasnął nawet nie wiedziałam kiedy! Na szczęście pospaliśmy do 7:30... P. nie pojechał do pracy bo coś go żołądek bolał i jesteśmy wszyscy w domu:)

Beata Izunia ślicznie wygląda! Veronica fajna sukienka! Rena zdrówka dla Bartka! Magda jak tam aerobik???

Witaj Andzia:))))) dobrze, że się pojawiłaś bo zaczynałam się martwić... sił Kochana! Mam nadzieję, że ze Stasiem będzie już tylko lepiej! Choróbska przeklęte!!!

Witam kobietki:) Ja tylko na 5 minut, bo cholercia czasu mi ostatnio brakuje... Weekend fajny, ale Kuba wrócił z katarem... W niedzielę, rodzice po nas przyjechali i mieliśmy do wyboru dwie trasy, wybraliśmy przez Zieloną Górę.... no i 70 km jechaliśmy 3 godziny....:/ był jakiś wypadek... musieliśmy się wracać i jechać jednak inną trasą... wróciłam taaaaaaka zmęczona.... Z niedzieli na poniedziałek Kuba za bardzo nie dał nam pospać... męczył go katar i chyba zęby też:/ no i wczoraj miał taaaaaaki obręczony dzień Poczytałam was trochę wczoraj, ale nie miałam czasu nic napisać... a dzisiaj w końcu Kuba przespał całą noc w łóżeczku i pospał do 7... co prawda pare razy musiałam do niego wstawać, ale nie było tak źle... Przepraszam, że nic nie odpisuje, ale zupełnie nie wiem co i komu...

Ja tylko wskoczyłam życzyć wam miłego weekendu bo zaraz wybywamy:) Wrócimy pewnie w niedziele... Buziole!