Skocz do zawartości
Forum

goskasos

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez goskasos

  1. goskasos

    Lipiec 2010

    Witam :))) U mnie też chroniczny brak czasu, wychodzimy z siostrą w okolicach południa, wracamy ok 19 i wszystko jest postawione do gory nogami. A jeszcze Święta się zbliżają, ja nie wiem jak to będzie... Martusia dostała nową ksywkę - Bin Ladenek :))) Taki terror zaczęła w ostatnim czasie pokazywać, że jestem w szoku co będzie później. Nie mogę odejść nawet na 2 metry, bo podnosi sie krzyk. Moja siostra jest psychologiem, więc prowadzimy "trening" i staramy się poskromić troche moje dziecko. Do tego wszystkiego Tuśka jest potwornie uparta, i jak jest coś nie po jej myśli to zaciska pięści i wydaje z siebie takie harczenie. Któregoś dnia siedziałyśmy w ogródku knajpowym na pięknym deptaku, pilyśmy kawkę, nakarmiłam Martę i siedziała sobie spokojnie w wózeczku. Obok był rossman i stwierdziłam, że szybko skoczę po jedną rzecz. Nie bylo mnie może 3 minuty. Wracam, a moje dziecko zarzygane od stop do głów. Siostra mówi, że jak odeszłam to wpadła w taką histerię, zaciskała pięści i widac bylo bardziej złośc niż strach. I zmusiła się do zwymiotowania. Po tym stwierdzilyśmy że trzeba coś z tym zrobić, bo niedkugo nie dam sobie sama z nią rady. kasiula, wielkie buziaki dla Hubcia :)) No i spóźnione życzenia i uściski dla wszystkich solenizantow z ostatnich dnia: Juleczki, Hubcia, Mikusia, Oliwki i Antosia mamaola, ja zdecydowana chyba jestem na Recaro Young Sport. Wygląda on tak, nie wiem tylko jeszcze jaki kolor, ale podoba mi sie ten ze wstawkami pomarańczowymi. Znajomy ma i poleca mi go bardzo, przede wszystkim ze względów na bezpieczenstwo, a po drugie to ma tapicerkę, na której dziecko podobno się nie poci. Nowy 2011 Fotelik Recaro Young Sport 2.0 (9-36kg.) (1552650632) - Aukcje internetowe Allegro No i mogę go kupić za 680zł Bardzo fajny wózek kupiłaś!!! wezme go pod uwagę jak będę zmieniać na parasolkę. chociaż ja jakos nie narzekam ani na gabaryty, ani na wage mojego wózka :)) agatcha, ja kupilam Nivea na slońce z faktorem 30. Jak narazie jestem zadowolona. adria, niewesolo z kręgosłupem, trochę wiem coś na ten temat, bo mój mąż rok nie wstawał prawie z łóżka. Własnie wybieramy się do naszej kręgarki, bo mnie cos też ostatnio pobolewa - wstaję po nocy połamana. Trzymaj się kochana !! Po burzy zawsze jest słońce!! :)) Ja Tuśkę ubieram tak: body z dlugim rękawem, sukienka z krótkim rękawem, rajstopy i buciki (kupiłam takie niechodki-balerinki) i lekka kurtka wiatrowka, która przeważnie zdejmuję jak chodzimy po sloncu. Jak uśnie podczas spaceru, to przykrywam tylko kocykiem. Kurtka lezy w wózku w pogotowiu. Na glowie ma lekką bawelnianą czapkę. Ja mam jakiegoś świra na punkcie uszu - musza być zakryte, więc lubię bawelniane pilotki. Moge kurtki nie zalożyć, ale uszy muszą byc zakryte!!! :) Natalia, no to nieźle - ja obstawiam tych obszczymurów. Rudzia, o matko... mam nadzieje że to nic poważnego, że nie będzie śladu ani na ciele, ani na psychice. Trzymajcie się!!! Ucałuj Mikusia od nas, a jak przetrawisz już całą sytuację to napisz jak to się stało...
  2. goskasos

    Lipiec 2010

    realne, fajny sen:)) Calinka, ja Cię pamiętam:))) gratuluję kolejnego maluszka, chyba chciałabyś córcię teraz, co??? :))) Fajna różnica wieku, ja cale życie marzylam o rodzenstwie (szczególnie bracie) starszym o rok czy dwa - mialby dużo fajnych kolegów, i bronilby mnie :)) Mamaola kiedys wklejała nam różne rzeczy o samodzielnym jedzeniu maluchów, i było powiedziane że wyprostowane dziecko (tzn w pozycji siedzącej, nie leżącej) ma małe szanse się zadławić odgryzionym kawałkiem. Oczywiście może go załaskotać gdzieś, odkaszlnie, ale podobno sobie poradzi. Przełam się jakoś, i zacznij podawać jakieś chrupki, wafelki czy warzywa... :) guga dokladnie mam to samo, mam wielką frajdę na placu zabaw :))) 3nik, pozazdrościc męża... nie dość że pomyślał o Tobie, to jeszcze zamówił Ci konkretnie wizyty. To się chwali !!! :)) Zapraszam z otwartymi ramionami zawsze, jak będziecie w Warszawie. Miejsca na parkingu wbród :)) Daj znac godzine wcześniej, to chleb i sól przygotuję;) Anusia, nawet nie wiesz jak ja bardzo bym chciala, żeby już bylo po... już mam dośc, a dopiero trzy godziny mineły :)) A po jej wyjeździe dodatkowy cyrk z weselem w Sączu...chyba się powieszę;) Chyba będę zazdrosna o spacerowa koleżankę - z tego wynika, że teraz będziesz na spacerach dlużej, i czasu dla nas przez to będzie coraz mniej...:((( mamaola, jestem pod ogromnym wrażeniem jak Leoś je. Tzn zawsze bylam, ale teraz dopiero widać, jak wszystko mu zgrabnie wychodzi. I rzeczywiście świadomie łapie za to , co mu smakuje. Znaczy wie co je. SUper!!! :)) anna, no przecież na kimś oni muszą zarabiać... ja tez zdalam za 6-tym, więc niech to ukoi Twoje nerwy. Nic z tym nie dasz rady zrobić, lepiej sie pogodzić i spokojniejszą pójść na następny egzamin:)) Powodzenia:) adria, wspólczuję że mąż straci pracę. Ale Wy obrotni jesteście, więc szybko dacie sobie radę. Zaręczam Cię. Trzymam kciuki:) Idę pospać, bo padnięta jestem. Dopiero teraz udalo mi się wyrwac ze szponów towarzystwa, i poczytać Was przez chwilę. A oczywiście nikt nie będzie chętny do wstania rano do dziecka... :)
  3. goskasos

    Lipiec 2010

    Anusia, ach ten refleks :)))))))) bylo padam, i byl tez milord. Dobrze że tylko padanie Ci w głowie, a nie faceci z wyższych sfer:))) Popisz jutro, bo to moj ostatni dzien w miare spokojny, to sobie poczytam:))) później tylko imprezy, przewijanie się ludzi przez dom, i chroniczny brak czasu na wszystko...:/ 3nik, mamy parking :) Dobranoc wszystkim mamuskom, ktore padły już:)
  4. goskasos

    Lipiec 2010

    Rudzia, dziękuję za info, będę musiała się dowiedzieć... Najwyżej polatam po okolicznych kościolach, chociaż chcialam ją ochrzcić w mojej parafii, bo lubię ten kościół i mam do niego sentyment. Ale zupelnie nie wiem jak sprawy formalne tam się załatwia... :) Mamaola, tak, w Norwegii. Mieliśmy w ogole plany żeby pojechać pod koniec czerwca (on chcial na ryby), ale to bylo tylko tak sobie planowane ad hoc. Z urlopem nie ma problemu, bo mamy wlasną firme, więc jedziemy kiedy chcemy. A raczej kiedy finanse pozwola:)) Musimy wszystko tylko zgrac w czasie, tzn. sezon wędkarski, chrzciny, czas wolny mojej siostry. A przedw wszystkim czas wolny mojej siostry ze chrzcinami. Ale myślę, że na 2 tygodnie to spokojnie da się go ublagac, tym bardziej że wydatkiem w przypadku takiej podroży jest tylko bilet. Żarcie mam u siostry, sloiki i pieluchy tak czy tak musze kupić, jedynie na jakieś pierdółki bym wydawala. Strasznie bym chciala pojechać, bo mam tam kupę znajomych, chcieliby zobaczyc Martę, no i ja ich nie widzialam już ponad 2 lata... A ja muszę sie pochwalić, że u nas "mama" jest całkowicie świadoma - zawsze jak jest jej źle, albo jak budzi mnie rano - zawsze woła MAMA. I tak fajnie - sylabami... W normalnych przypadkach, jak siedzi i sobie gada pod nosem, to jest przeważnie JA JA JA albo BA BA BA. A jak jest histeria bo wyjde i mnie woła wtedy, albo się żali, to zawsze jest MAMA... i serce mi się wtedy kraja, i oczywiście ulegam jej biorąc na ręce :) slim, Alusia cudna jest :)) Taka jak z obrazka. Cieszę się że zaczęla pałaszować jedzonko, pewnie kamień spadł Ci z serca:)) realne, no wlaśnie jak gadalyśmy przez telefon, to w pewnym momencie prawie Cię nie slyszałam, i znając moje szczęście to wlaśnie wtedy to mówilaś :)))) No nic, dobrze na przyszlośc wiedzieć. Marta jest tak drobna, że pewnie bedziemy tam wchodzic za darmo do półtora roku:)))))))))) o ile nie sprawdzają metryki :)) A jak knajpa?? Gdzie w koncu poszliście?? A mialam się zapytać - czy Smoleńsk odbił się jakoś na Waszym slubie??? Przecież to stalo się rano, a po 10 minutach juz cały świat wiedzial. Nie chcieli w Urzędzie odwoływac ślubów?? A nie wiem czy Wam pisalam (chyba nie, bo mam niezle zaleglości w pisaniu w ostatnim czasie), że tak niechcący ostatnio udalo mi się zajrzeć Marcie na górną szczękę, i zauwazylam 1 ząbek na wierzchu i 3 ząbki już wyrzynające się. Ale dopóki moja siostra nie pomoże mi otworzyć jej buzi i zajrzeć tam, to nie wiem dokladnie które rosną, bo ten maly robak nie daje się dotknąć do dziąseł :) 3nik ja wlasnie też chciałam zapytać o szczepienia, konretnie pneumokoki i rota. Ktoraś z tych szczepionek jest tylko do 6 miesiąca, ale nie wiem która, więc odpada. Ale wlasnie zastanawiam się nad ta drugą. JA szczepilam tylko obowiązkowe, skojarzone 5w1, później żółtaczka i na razie koniec.
  5. goskasos

    Lipiec 2010

    Tuśka bardzo dziekuje za życzenia - śmiała się jak czytalam jej każde po kolei :)) Teraz spi, więc mam moment. Generalnie mam kociokwik, bo jutro odbieram siostrę z lotniska, a mala terrorystka jest w ostatnim czasie wyjątkowo absorbująca. Nie wiem co sie z nia stało, niby i tak skladam ręce do Boga, że nie jest tak najgorzej, ale żałuję trochę tych czasów, kiedy spała pół dnia. W ostatnich kilku dniach ma jedną drzemkę półgodzinną i za żadne skarby więcej nie da rady. No i caly czas najlepiej siedzieć obok niej i bawić się, nie ma mowy żebym znikła za drzwiami toalety - ostatnio siku robiłam z nią na rękach. Dzisiaj z płaczem zadzwonilam do męża żeby wrócił do domu, bo od 4 godzin nie pozwoliła mi wyjść na papierosa i ściskalo mnie już w środku - tym bardziej ze po porannej kawie po prostu MUSZĘ zapalić. Palaczki wiedzą o czym mówię:) Męża całe dnie w domu nie ma, potrafi być poza domem nawet 15 godzin dziennie, całe szczęście że stara sie wrocić na jej usypianie i mam wtedy trochę luzu. No ale tak to jest jak wiosna przyszła i na parkingu jest mnostwo rzeczy do zrobienia po zimie. A przy okazji jeszcze trzeba mnostwo innych spraw pozałatwiać. Mam ochotę ostatnio usiąść i ryczeć... Małolatka, no dobrze że jesteś. JA juz nawet zaczęłam wertowac któregoś dnia forum w poszukiwaniu, czy przypadkiem ktoś nie powiedział czegoś, przez co moglaś sie obrazić. powodzenia z facetem, ale proszę, bądź ostrożna. tym bardziej przez internet. Jeżeli to odpowiedni facet, to zakochać się jeszcze zawsze zdążysz - wypróbuj go najpierw na wszystkie sposoby, a przede wszystkim w pod kątem Oliwierka, bo teraz on jest całym Twoim życiem :) Realne, szkoda że nie mowilas wczesniej że ten plac zabaw jest za darmo, nie wchodzilam tam żeby bez sensu nie płacić (trochę sie szczypalam z kasa tego dnia, bo musiałam zakupy sloikowe i pieluchowe zrobić, a budżet ograniczony). Ale jak za darmo byl, to chętnie bym go wypróbowała. Zdjęcia śliczne, a Marty zdjęcia to ona Ci dała może??? Zrobiła w ogóle jakieś? guga, cieszę się że z psem sprawa sie wyjaśniła - najwazniejsze że tata został przekonany do oddania psa, bo pisalas wcześniej że to był największy problem. Pies jest u Twoich rodziców których zna, więc napewno nie odczuje aż tak bardzo oddania - myślę że to najlepsze rozwiązanie jakie mogliście wybrać. Teraz Isia może do woli biegać po wszystkich zakamarkach:) Rudzia, ty za mloda jestes na zawały, weź sobie to wybij z glowy :) Ale dzien naprawde pelen wrażen, niekoniecznie miłych... mamaola, zazdroszczę Grecji, marzę o sloncu i plaży w tropikach, żeby nie martwić się o pogodę na następny dzień. Wczoraj jak widzialam się z siostra, to rzucila temat, żebym do niej pojechała na wakacje z Martą. Najchętniej na dwa misiące :))) Ale nie wiem czy chociażby trzy tygodnie wchodzilyby w grę, maż mnie poinformowal, że zapłakałby się tutaj za nami i nie ma mowy. Teraz chyba musze trochę pracy włożyć żeby go przekonać chociażby do dwoch tygodni;)) Mam do Was pytanie, powiedzcie mi jak wygląda sprawa bierzmowania. Pytam w kontekście chrztu. Ani ja, ani moja siostra która ma być chrzestną nie bylyśmy bierzmowane. Czy księża robią problem z tego, czy można ewentualnie w trybie przyspieszonym to jakoś zalatwić ?? Muszę się za to zabrać, bo latem chcemy ją ochrzcić, najwyższy czas. Ja juz zaczęlam przygotowania do chrztu - znalazłam dla niej sukienkę - PIEKNA!!!!!!!! :))) Satynowa ecru w popielate grochy. Jak ja znajdę w necie to wkleję zdjecie. Mam tylko problem z dodatkami, bo jest w dość specyficznych kolorach i ciężko będzie dobrać jakieś buciki i coś na głowę. Chciałam ją kupić juz teraz, to mialabym z glowy kreację dla niej na najbliższe wesele, na które jedziemy po Świętach. Tiaaaa...moje dziecko mnie wzywa, znowu nie dalam rady wszystkim odpisac:(((((((((((
  6. goskasos

    Lipiec 2010

    Własnie rozmawiałam z Kasiulą. Z Hubercikiem wszystko dobrze, wlaśnie go wybudzają. To była dośc dluga operacja, z tego co policzylam to okolo 5 godzin, i wybudzają go powolutku, wieczorem Kasia będzie mogla do niego wejść.
  7. goskasos

    Lipiec 2010

    ooo własnie w Wiadomościach mowią o 3-letnim chłopczyku w Bydgoszczy. Upadł ze szklanką w tręku i szkło wbilo mu się w oko. Lekarz w szpitalu nie zauważył, że w oku jest rana i zszyl tylko powiekę. I teraz chlopcu grozi utrata wzroku :(
  8. goskasos

    Lipiec 2010

    Anuszka YUPIIIIII :))))))))))))))) Nie mamy narazie (na razie???) żadnych planow na maj, więc dostosuję się. Magdy Piskorczyk nie znam, ale jest jeszcze szansa że ją znam - jeśli jest mężatka i nazwisko po mężu nosi, a ja np znam ją z czasów panieńskich:)))
  9. goskasos

    Lipiec 2010

    A ja dzisiaj zważylam moje dziecko, i na naszej domowej wadze pokazalo się 7200 :)) Ostatnie ważenie było 23 lutego, i wazyła wtedy 6700. Czyli 500g przez półtora miesiąca...nie jest chyba tak źle, co??? Anusia, przekabacimy ją:))) Sprobuj tylko mi nie przyjechać!!! Nie wyrobicie sie teraz przed 15 kwietnia??? Wtedy zostanie nam dopiero maj...
  10. goskasos

    Lipiec 2010

    blumchen, to byl mój dylemat - jak często i ile mleka powinno dziecko zjadać w tym wieku. Schematy żywienia mają się nijak do nas, bo Marta cały czas jest dość drobna jak na swój wiek, więc już na wstępie wielkość porcji jest adekwatnie zmniejszona. Więc ściągą dla mnie ze schematu jest tylko ilośc posiłków. Jak byłam u lekarza na ostatnim szczepieniu, to pani doktor powiedziala, że mleko modyfikowane można zastąpić posilkiem mlecznym, czyli kaszką. Tak więc wg schematu żywienia 10-miesięcznego dziecka, Marta dostaje na sniadanie butelke mleka (150ml) z ktorej rzadko zjada polowę, ok 12 kaszkę (150ml), za 4 godz. obiadek (190-220ml), pózniej w międzyczasie deser, i przed snem kaszkę (150ml). Przez całą noc nie budzi sie na jedzzenie, śpi bite 10-12 godz. po wieczornej kaszce, i jak widac nie budzi się zbyt glodna skoro mleka nie chce. A rzeczywiście, ta sukienka z Hello Kitty jest szczegolnie udana :))))))
  11. goskasos

    Lipiec 2010

    Anusia, Natalka - specjalnie dla Was obiecana sesja:)))))))) slimka, dobrze że czasami dziabnie coś przez BLW, ale może nie potrzebuje nic więcej...? Najwidoczniej masz wartościowe mleczko które zaspokaja jej potrzeby, wydaje mi się że upomnialaby sie jakby jej czegoś brakowało. W koncu spróbowała juz czegoś innego i nie można powiedzieć, żeby nie miala pojęcia, że istnieje coś jeszcze oprócz mleka mamusi. Jeśli przybiera prawidlowo i "na oko" nie ma problemu z wagą, to nie martwiłabym się aż tak strasznie. Najważniejsze że już zdrowe jesteście:))))))) A guga też zaginęła w akcji??? No bez przesady, aż tyle roboty przy dziecku nie ma :))) GUGA WRACAJ!!!!!!
  12. goskasos

    Lipiec 2010

    Witam mamusie, Własnie przed chwilka wstałam, dziecko moje pozwolilo mi pospać :))) Dzwonila Kasiula, wlasnie zaczęła sie operacja Hubcia. Chociaż jedno już będzie miał za soba. Trzymamy kciuki!!! :)) A wczoraj odwiedzila mnie przyjaciółka, a później znajomy, i jednogłośnie stwierdzili że moje dziecko przytyło. Dostała dość dużych "pućków", w ogóle zrobila sie taki malutki pączuś. Ja to widziałam, ale nie tak wyraźnie jak ktoś, kto nie widział jej przez ostatni miesiąc. I znajomy się śmiał, że dobrze że nie jest gorąco, bo zrobiłyby jej sie odparzenia w nadgarstkach - takie ma wałki :))) Jak tylko sie trochę wypogodzi to pójdziemy w ramach spaceru do przychodni i ją zważę. Wizytę mamy dopiero po dlugim weekendzie majowym, a ja nie wytrzymam w niewiedzy :) Adasiu !!!!!! WSZYSTKIEGO DOBREGO, DUŻO ZDROWIA I MNÓSTWO UŚCISKÓW OD MARTUSI I OD CIOTKI :))) realne, nie mieli przedlużaczy w pieluszkarni, ale zamówiłam. I nie mam pojęcia czy udalo im sie je sprowadzić. A róznica między fotelikami może polegać na kącie nachylenia oparcia np - niuans o którym nie napiszą a na pierwszy rzut oka nie zauważysz. Może najlepiej nie szukać w opisach na allegro (tam rózne dziwne rzeczy ludzie potrafia wypisywać), tylko sprawdzić na stronie optimy?? mamaola, ciesze sie że troszeczke lepiej się czujesz. Życzę żebyś wytłukła tego wirusa w pień!!! Wracaj do zdrowia ! blumchen mam dokładnie to sdamo. U mnie doszło do tego stopnia, że nikt nie może sie do niej dotknąc, nawet jak jestem w zasięgu wzroku. Zabawa na odleglość jak najbardziej tak, nawet połaskotać ją ktoś może, ale jak chce ktoś ją wziąć na ręce to jest histeria. Już nie będzie wymieniania się dziećmi na spotkaniach :)))))))) Histerią reaguje tez jak wychodze na papierosa. Pomimo, że mąż z nią zostaje - nic nie pomaga, zanosi sie od płaczu i koniec. Ale tak samo jest jak on wychodzi - płacz, pomimo że ja siedze obok i widzi, że ja nigdzie nie wychodzę. Zaczynamy juz momentami kombinowac, ze któreś z nas bierze ja na ręce i odwraca, żeby nie widziała drzwi... Ale głowa jej chodzi dookoła - mały radar - i nie tak łatwo ja oszukać ;)) Powoli kończą nam się pomysły. Zaczęliśmy do łazienki wychodzić - ale i tak jest ryk jak juz wrócimy do pokoju i zobaczy że tatusia nie ma :) Nie chcę zapeezać, ale chyba trochę chętniej zaczęła leżeć na brzuszku. Wczoraj poleżała okolo 10 minut, polożyłam zabawkę metr od niej żeby musiała sie jakoś przemieścić żeby ją dostać, to tak sie wyginała na boki, na plecy, potem znów na brzuch, że w końcu udało jej sie dosięgnąć zabawkę:)) Chyba pierwszy krok mamy za sobą.. :) Lekarz rehabilitacji powiedziałm, że zabrania mi sie przejmowac jej brakiem raczkowania, że widzi duże postępy u niej w zakresie zrównania prawej i lewej strony, i że ona ze względu na swoje wcześniactwo ma jeszcze dużo czasu na wszystko. Generalnie był z niej bardzo zadowolony, więc przestałam sie martwić :))
  13. goskasos

    Lipiec 2010

    Witam wszystkich :)) Na pocżatku wieeelkie buziaki dla wszystkich spóźnionych i obecnych Jubilatów i Jubilatek :))))) Jednej rzeczy nie kumam, czemu składalyście Julci życzenia??? Sprawdzalam daty i coś mi się nie zgadza. Jeśliprzeoczylam jakieś jej święto, to dla niej tez ogromne przytulasy!! :) A ja wpadłam w wir sprzatania przedświatecznego. Muszę sie z tym uporac trochę wcześniej niz wszyscy, bo na przyjazd mojej siostry chcę mieć juz skończone wszystko. Poza tym pogoda, spacery i Tuśka nie pozwalają mi zajac się raz a dobrze wszystkim, i ciagnie sie to wszystko w nieskonczonośc. A wieczorem jak wezme laptopa na kolana to daję rade tylko poczytać co u Was, i padam nieprzytomna... Wybaczcie!!! W każdym razie jestem caly czas na bieżąco, nawet jak nic nie piszę. Anusia, ech Ty mój kociołku :))))) Ja tez się domagam zdjęć, szczególnie Twoich. NIe wstydź się, przeciez i tak Cie zobaczę, jak nie w Warszawie to w Bydgoszczy !!! :))) Napewno znajdziecie swoje miesjce, jak nie tam to zapraszam pod Warszawę :))) Może tutaj coś wynajdziecie. A tak poważnie to rzeczywićie przepiękna okolica, aż żal było stamtąd wracać do miasta, co??? realne, dzięki, zamówiłam przedlużacze w pieluszkarni. Chociaż nie odzywaja się że mają je juz w sklepie, chyba musze osobiście pójśc i zapytać o nie. Ale jak narazie to nie chce nic z krainy pieluszek. A spotkanie w niedziele mi odpowiada jak najbardziej. Zresztą sobota tez mi odpowiada. Niedostępna jestem dopiero po 15 kwietnia. Sama odpowiedzialaś swobie na pytanie jaka jest różnica między Optimą a Optimą Pro - jeden jest od 0, drugi od 9kg. Pytacie Kasiulę o operacje. Przekażę Wam wiadomości, mam nadzieje że nie będzie miala mi za złe. Operacja jest przelożona z wtorku na czwartek, tym razem nic się nie stało, tylko byl jakis cięższy nagły przypadek do operowania. Więc leżą w szpitalu i czekają na czwartek. Mam nadzieję że mój mąż posiedzi chwilę z Martą, bo nie wpuszczą jej do szpitala, a ja podjade ich odwiedzić. kasiawawa, trzymam kciuki za Was, ale jestem zdania tak jak dziewczyny, że wszystko będzie w porządku, Haneczka ma po prostu taka urodę... Jestem z Wami !!!:) natalka, ja jednak chyba postawię na recaro, musze tylko dorwać sklep i na własne oczy zobaczyc roznice między modelami. Ale napewno będe chciala fotelik, który będzie slużył jak najdlużej - czyli pewnie do 36kg. Nie chce mi sie kolejny raz zmieniać fotelika w krotkim czasie, i kolejny mebel bedzie stal w domu zanim go nie sprzedam. mamaola, mowisz że mocowany na isofix??? tzn nie potrzeba do niego żadnej bazy??? A jakbym nie miała isofixa to moge go montowac pasami??? W jednym samochodzie napewno mamy, a w moim to nie wiem, musialabym sprawdzić, ale wątpię. A bede się z dzieckiem poruszać obydwoma samochodami, więc dla mnie musi mieć możliwośc montowania roznymi sposobami. Aśku, zdrowia dla Matiego!!!!! filipka, malolatka, dolfowa, 3nik, tydzień można się nie odzywać, ale u Was to juz przesada!!!!!!!!!!!!!! Bierzcie ze mnie przyklad, zawsze wracam:)))) A co do Malolatki to rzeczywiście - chyba pogadam z Malanowskim... Karola tez zniknęla, a suwaczki na pierwsza stronę czekają na aktualizację..:( No i przykro mi, reszta musi poczekac, bo powalony budowlaniec obudzil mi dziecko wrrrrrrrr... szorować lopata po asfalcie mu się zachcialo. Mam ochotę wyjśc i zrobic im awanturę, bo juz ponad rok trwają te hałasy...
  14. goskasos

    Lipiec 2010

    Witam :)) agatko, tak, recaro to ten co pokazywalaś, nie wiem tylko czy zdecyduję się na ten model co pokazywałaś, czy na inny. Wiem że mają kilka modeli. rudzia, no nie mam rodziców, umarli jak bylam dzieckiem - tata jak miałam 6 lat, mama jak miałam 11. Wychowywała mnie siostra, jest 14 lat starsza. No i na jej stosunek do Marty to nie mogę narzekać. Widzimy się dość rzadko z racji odległości (ona mieszka w Norwegii), ale gadamy przez kamerkę na skypie kilka razy w tygodniu, i Marta jest jej oczkiem w głowie. Zresztą widac w komentarzach na nk :))) blumchen, no to się uśmiałam w bliźniaków :))) nawet moj gburowaty mąż się zaśmiewał:))) Ty to zawsze wiesz jak mi humor poprawić:)) realne, ja tez podziwiam za plany. Ale nie byly dla mnie zaskoczeniem, poniewaz wcześniej znalam Twoją historię. Pozostaje mi tylko życzyć, żeby się spełniły :) Ale niechcący przeskoczyłyśmy na inny temat, a pisalyśmy o Twoich stosunkach z mamą. I - jeśli mogę się wypowiedzieć tak zupelnie szczerze (a wiem że mogę:))) - to zwariujesz dziewczyno. Z tego co sie orientuję, to egzaminy radcowskie są 30 czerwca, do tego czasu osiwiejesz w takiej atmosferze w domu. I tak naprawdę, z calym szacunkiem dla męża, to niech on się wyniesie na czas nauki do swojej mamusi, a Ty wracaj do domu i żyj spokojnie PO SWOJEMU, i wychowuj dziecko PO SWOJEMU. A mężowi chyba nawet bedzie lepiej u swojej mamy, zamknie się w pokoju i będzie się uczył, a mamusia za niego wszystko zrobi i jedzonko pod nos podstawi - nie będzie musial nawet wstawać od ksiązki. A teraz jak jest sam, to musi sie martwić co zjeść. Anusia, Słońce Ty moje w świecie najdroższe jedyne!!!!!!! A gdzie Ty mi się znowu zapodzialaś??? A ja dorwalam nową grę... POLECAM. Cięzko mi sie od niej oderwac, i marzę żeby moje dziecko w koncu poszlo spać, wtedy mogę pogapić się w monitor:)) Nazywa się Escape Rosecliff Island, ale jest kilka wersji, prawie każda ma w nazwie "Escape". To jest gra logiczna, wyszukiwanie ukrytych przedmiotów. W każdej scenerii trzeba znaleźć 10 ukrytych przedmiotów, których nazwy często sa jeszcze "zakodowane" w hasłach (tak jak w krzyżówce). No i gra jest po angielsku, co też mi się podoba, bo odkrywam nowe znaczenia slow:))) np nigdy nie domyśliłabym się, że flaga to JACK :) Ide pograć :))) Dobranoc:)
  15. goskasos

    Lipiec 2010

    No to jestem tak jak obiecalam. Położylam dziecko zaraz po 21, ale nie po jej myśli było spanie, i tak sie wiercila, motała, skakała i kopała w łózku, że w końcu zrzygała wszystko co zjadla na kolację. własnie jestem po przymusowej ponownej kapieli wieczornej, przebieraniu dziecka, sprzątaniu pokoju, zmiany calej pościeli w łózeczku, i szczerze Wam powiem że mam dość. Mąż ją właśnie lula (slyszę marudzenie cały czas, bo jej sie nie chce spać) a ja uciekłam do kompa bo chyba bym zwariowała za moment. Na początku spóźnione życzenia dla wszystkich naszych małych Jubilatów: Marysiu, Leosiu, Oliwierku, samych uśmiechów i zdrowia!!!!!!!!!!! realne, współczuję Ci, niestety w pewnym wieku już nie powinniśmy mieszkać z rodzicami. Mamy swoje nawyki, jestesmy już dorosłymi ludźmi, a rodzice będą traktować zawsze jak dziecko i narzucać swoje racje. Fajnie jest przez jeden dzien czy dwa, a później te wszystkie rzeczy j.w biorą górę. adria i reszta dziewczyn, których rodzina jest mało zainteresowana Waszym dzieckiem, pociesze Was, że mojego dziadek ze strony mojego męza nie widział jeszcze dziecka. W ogole chyba po porodzie dowiedzial się że w ogóle w ciązy jestem (byłam) - tak mamusia przekazala mu wiadomość. A ponieważ chyba w ogole w ciązy w Sączu nie byłam (szpital itd), to bardzo rzadko tam jeździliśmy. Mamusia mojego męza natomiast widziala dziecko codziennie przez trzy tygodnie, i nawet raz jej na ręce nie wzięła. W ogóle gdybym w ramach spaceru nie wchodziła do niej po dordze się przywitać, to w ogóle by jej nie widziała. Nawet zza lady w swoim totolotku wtedy nie wychodziła. To było jak Marta miała 3 miesiące. Do teraz, czyli przez kolejne 6 miesięcy nie wykonali nawet jednego telefonu do nas zapytać, jak dziecko. A ja rodziców już nie posiadam, więc niestety tylko takich dziadków moje dziecko ma na stanie. Wyleczyłam Was już??? Czy jeszcze macie jakieś wątpliwości??? :)))) rudzia, moim zdaniem Mikołaj je bardzo przyzwoicie, stwierdziłabym nawet że dużo. Tym bardziej że - jak widziałam na wlasne oczy - on pije niesamowite ilości plynów. I soki przecirowe, a one przecież też sa syte. blumchen, ale ślicznie Marysia Ci zapindala:))))))) ale rzeczywiście Ci wspólczuję, bo oczy musisz mieć naokoło głowy, a najlepiej jakby Okta dala Ci jeszcze swoje:) mamaola, pięknie Leo poradził sobie z siadem!!! W końcu jak cały dzien go uczyłaś, to przyniosło rezultaty. Pojętna bestia. Aż skrzydła Ci pewnie rosną do kolejnej nauki, co??? :))))
  16. goskasos

    Lipiec 2010

    Witam mamuśki:))) Ale zaniedbałam forum... Dwa dni nie zaglądalam, i nie wiem czy czasu mi wystarczy żeby nadrobić... :/ W każdym razie witam się, mówię że żyję i idę trochę poczytać. Pewnie dzisiaj jak uśpię Tuśkę, to poodpisuję już bardziej szczegółowo. Anusia, nie musiałam dzisiaj nigdzie leciec, Pan sam zapukal do moich drzwi :)) wiesz...co stolyca to stolyca, tu nawet duże gabaryty Ci przynoszą pod drzwi :) W każdym razie weeeeeeelkie dziękuję:))) I pomimo że Tez kicia nie jest moją faworytą (jakieś poszczególne rzeczy z nią były sprezentowane) to ta sukienka jest przesliczna. Cieszę sie że Ci się nie podobała:))))))))))))))) Agatcha, doczytalam gdzies wcześniej, że pytalaś o foteliki. Nie wiem czy pisałam wcześniej, ale ja sie waham pomiędzy Maxi Cosi a Recaro. Ja kupiłabym od razu Maxi Cosi bo mam jakiś sentyment do nich, i w testach wypadaja jako jedno z najlepszych, ale ostatnio znajomy powiedział, ze ma Recaro prosto od producenta i wychodzi duzo taniej. I dlatego muszę się nimi zainteresować. Ale nic jeszcze nie wybralam. Z tego co powiedział, to Recaro wypada w testach tak samo, a nawet lepiej w testach niż MAxi Cosi, ale nie sprawdzilam jeszcze tej informacji. Bezpieczeństwop jest dla mnie najwazniejsze, cena nie będzie grala tu aż tak wielkiej roli. Ja jednak nie ufam zbytnio fotelikom za 119 zl. Za dużo porozrywanych fotelików po wypadkach sie naoglądałam. Chociaż w tej wielkiej aferze fotelikowej jakiś czas temu znaleźli defekty w fotelikach - markowych i drogich - chicco i emaljunga. My z racji tego że dośc dużo jeździmy samochodem, to zainwestuje w droższy fotelik. Jednak na tym nie mam zamiaru oszczędzać, pomimo że ja jeżdzę rozważnie, i stosuje zasade ograniczonego zaufania (aż za bardzo ograniczam momentami to zaufanie:))) to jednak nigdy nie wiesz na jakiego debila jadacego tą samą drogą trafisz... Dobra, zbieram sie, mam zamiar dziecko moje dzisiaj polożyć około 21, bo mam troche dość i potrzebuję usiąść i odmóżdzyć się...
  17. goskasos

    Lipiec 2010

    Anuszka, wlasnie takie krzeselko sobie dla Was wyobrażałam. chciałam Ci nawet dac pomysl, żebyś zapytała w knajpach czy nie odsprzedają. Chyba w Sphinksie kiedyś widzialam takie :) Ale macie fajne buciorki!!!
  18. goskasos

    Lipiec 2010

    O matko, 10 rano a ta juz sesję zaliczyła.. spać nie mozesz czy co??? Anusia, tunika idealnie na teraz, o ile Dobrusia nie przybierze wszerz, to może i w lato kilka razy założy. Ale wiedziałam że ta retro bedzie dobra, i pasowała mi baaaardzo do Was :) Słodka łamaczka serc rosnie, będą razem z Marta się lansować w przyszłości :) A gdzie Twoje zdjęcie????????????????? A tak swoją droga, czyżbyście mi imputowali jakąs krótkowzrocznośc?? hę?? :) adria, no niestety z chorobskiem to moment, i nie wiesz nawet kiedy dziecko się zaraziło. U nas przeszło bokiem, ale przez 4 dni mąż bez maski po mieszkaniu nie chodzil. Później narzekal że ma spocone usta :)) Ale najwazniesze że nie zaraził Marty. Zdrowia Wam życze, a Tobie dodatkowo cierpliwości !! Rudzia, realne, ja po tym oł oł oł obstawiam cheerleaderkę :))
  19. goskasos

    Lipiec 2010

    O jaaaaaaaaaaa Anusia ... sie zakochałam normalnie. Brylant masz w domu, i to dobrze oszlifowany już. Normalnie jakbym w knajpi trafiła na niego grającego, to bym sie rozpływała przy stoliku, wzychała i plakała... Ale masz fajnie jak on Ci tak przygrywa w domku.. Chyba zacznę ryczec że on juz zajęty jest :))) Ale Ty go musisz kochać...!! A tak powaznie to ja mam taki niedosyt kultury od jakiegos czasu, że za glowę sie łapię... MOja koleżanka spod lasu ostatnio powiedziala, że dziecko bardzo uwstecznia. Zgadzam się z nią w 100%. Mnie nie tylko dziecko uwstecznilo, ale mąz, gonitwa za kasą i jeszcze kilka innych spraw. Nie chce Wam teraz słodzić, więc powiem tylko że zaj...ście mi sie podobalo. Realne, to przypomnij jak bedziesz miała być w wawie, jakby co to czekamy :) I o jakiej niani Wy do cholery piszecie??? JA na zadną nianię w tv nie trafilam, nie licząc superniani jakiś czas temu. Ale to sie już skończyło...
  20. goskasos

    Lipiec 2010

    :))) Anusia, niekoniecznie sweter pachnie "mną". Leżał jakis czas nie używany i przez to zostal po prostu uprany przed wysłaniem w plynie do prania. A nie smaruję się tym plynem przed każdym wyjściem jak jakąś francuską perfumą :)) Mam nadzieję że Ci sie spodoba i przyda, bo jest naprawde fajny, I moja siostra chudzielec wygladała w nim fajnie (kupiłyśmy sobie identyczne), wiec pasuje na rózne figury. No mam nadzieję ze dostane Twoja podobizne w swetrze, chociażby mailem:) No i nie moge doczekac się na Dobrusię flower-power :) Balam sie czy nie będzie ta tunika za mała... Bo sukienka to chyba ok? Przeproś Jędrzeja, ale nie mam gitary:((( nawet struny żadnej nie uświadczysz. Ewentualnie jak moja corka sie zgodzi to wyślę mu jej pianinko, pogra se chlopak troche;) Jak przyjedziecie to zabiore go w ramach rekompensaty do sklepu Hołdysa :) Pasi??? :) Ide karmić szkodnika mojego i klaśc ja spać:)
  21. goskasos

    Lipiec 2010

    Heh... tak czytając co piszecie, przypomniała mi sie puenta jednego kawału "Prędzej czy później każdy się puści" :))) No jak narazie u naszych dzieci inne puszczanie wchodzi w grę, ale wszystko przed nami :))) adria, ja tez lubie świeże, nie znosze np kotletów schabowych odsmażanych na drugi dzień, ale dzisiaj zrobiłam mięso duszone, więc to przez 2-3 dni bedzie jak świeże :)) Do tego tylko codziennie ziemniak albo makaron, surówka, i mam z głowy. Anusia, a to zdjecie widziałaś?? nk.pl :)))))))) No wlasnie chyba nie chcę, żeby Filipka kojarzła mi się tylko z krecikiem:)) Chociaz i tak myślę o niej jak go widze, i tak juz zostanie:) Doszła paczka?? Czy jednak jutro będzie? A tak poważnie rzecz biorąc, to jak chcesz żeby Dobrusia zjadała cały sloiczek na obiad, to mam rozwiązanie. Musisz przyjechac z nia do ciotki, i jeśli nie zadziała na nią jedząca Marta, to ja wezme sprawy w swoje ręce :) slim, Alusia prześlicznie stoi na zdjęciach :))) Dołączyła do grona tych chodząco-stojących. Szkoda tylko że choróbsko złapała:((( Musisz być chyba bardziej stanowcza jak masz jakieś przeczucia, przeciez Ty najlepiej znasz swoje dziecko i wiesz co dla niej najlepsze. Nawet święty spokój z tęsciowa nie jest wart Twoich późnijeszych wyrzutów sumienia.
  22. goskasos

    Lipiec 2010

    Haaaaalo to jaaa, pedzę do Was światłowodem... lalalala :))) Strasznie mi sie podoba ta reklama :) Witam wszystkie laseczki :) U nas wczorajszy dzien minął pod znakiem spaceru, a dzisiejszy spędzamy domowo na sprzątaniu i gotowaniu obiadu na najbliższe 2, a może nawet 3 dni :) Będę miała trochę luzu blumchen, mnie sie bardzo podoba ten kombinezon. Jakies dodatki, tak jak pisała adria, bardziej wyskokowo-blyszczące i kreacja jak sie masz :) Jakbyś nic nie znalazła, to ja mam srebrny szal z takiego materialu jak podszewka, do tego mialam srebrne buty i jaies świecidelka. Szal dał bardzo dużo, zakrywal ramiona, jak chciałam wiązałam na szyi i był wielofunkcyjny. Jesli chcesz i Twoje wesele nie pokrywa się z moim, to moge Ci go pożyczyć. wkleję Ci zdjęcia jak wygląda, tylko nie smiejcie się prosze... :) nk.pl A co do jedzenia - to nie mam pojęcia czy Mania je za mało. Chyba nie jestem dobrym doradcą w tych sprawach. Sama mam problem, bo wg schematu żywienia dziecko w tym wieku powinno jeść 4 mleczne posili dziennie, a u nas sa 3 posiłki, i za cholerę nie potrafię wcisnąć gdzies tego czwartego. Tzn on był, jak dawałam jej w nocy przez sen, a teraz pluje, nie chce, i zaprzestałam. Tym bardziej, że powinna juz w tym wieku przesypiac całe noce bez dokarmiania Ale próbuj, może Tobie się uda coś zmienić. Trzymam kciuki :) Anusia, weź Ty już nabierz ochoty do pisania, i wracaj tu:)) Tęsknię :) adria, No nareszcie odsapbniesz troche i przestaniesz sie martwić czemu Julcia płacze. Oby zostało na dłużej... No i fajnie że zwrócili pieniądze, przynajmniej nie straciłaś i zawsze możesz gdzie indziej kupić:) filipka, ja też pomęcze Cie o zdjęcia. Najlepiej calej Waszej czwórki. JA tak naprawdę to nie mam żadnego obrazu w glowie, jak wygladasz. No i Antosia tez jestem ciekawa:) realne, wracaj tutaj, nie męcz się tam. NIech Twój mąz jedzie do rodziców sie uczyc, a Ty w spokoju przeżyj sobie te kilka miesięcy. Razem damy rade, sama nie będziesz. Więc jak? Wracasz??? :) Blumchen, fajna ta parasolka, sama o tym pomyślę. Chociaż ja nie narzekam na mój wózek. Z tego co widze mój "pełnowartościowy" jest tylko 2 kg cęższy od parasolki, sklada się też do calkiem znośnych rozmiarów, i dajemy sobie świenie radę adria, ja jak bylam mała, to podobno mlaskałam jak mi sie chciało pić. Z tym że ja niejadek bylam, i jedzenie moglo w ogóle dla mnie nie istnieć :))) Więc trudno żebym się tego domagała. Za to bez picia nie przezyłam nawet pół godziny :) agatcha, powodzenia !!! Życze żeby udało Ci sie wszystko pogodzić, no i znaleźc czas dla nas w tym wszystkim. Podziwiam Cię. Zreszta podziwiam tez filipkę i kasięwawa - ja nie pracując potrafie tu napisac cos raz na dwa dni, a co dopiero w Waszej sytuacji... A Zosia, łobuziaczek mały, ślicznie stoi na tych zdjęciach :) annaz, moje dziecko jak narazie tylko siedzi, żadnego leżenia na brzuchu, pelzania, raczkowania. Więc nie martw się, na wszystko przyjdzie czas. Uwierz mi że całe życie siedzieć nie będzie, prędzej czy później wstanie:) Niech jej się zache, jak zlapie bakcyla to będziesz tęsknić za czasem, gdy siedziala w miejscu :) mamaola, huraaaaaa :))))))))) Mała rzecz a cieszy:) Zastanawiam sie od czego Leo mógł to mieśc, no i chyba, tak jak piszesz, należy zwalić na zabki. Najwazniejsze że już nie ma kup, i obyło się bez innych sensacji typu odwodnienie itp. Buziale wielgaśne dla Leosia:) aśku, przeslodkie zdjęcia MAtusia w szlafroku ;))
  23. goskasos

    Lipiec 2010

    mamaola, jestem pod wrażeniem. Aż mi się mordka wykrzywila jak pomyślalam o ugryzieniu pora;)) Super
  24. goskasos

    Lipiec 2010

    Anusia :))) ja dopiero teraz zauważyłam Twoje pytanie o giry :)) Widzisz jak ja czytam....?? A cale życie przekonana byłam, ze czytam uwaznie i ze zrozumieniem:))) Tiaaaa... A ja nie mam pojęcia jaki ona numer nosi. NOSI - jak szumnie brzmi:))) Pozwolisz że jutro z ranca zmierzę stopę, bo dzisiaj już śpi...? A u męza niestety tak falowo - albo lagodna, kojąca falka albo tsunami. On nigdy nic nie może wypośrodkowac... :) Z zagojeniem nie musze czekac do wesela, juz się zagoiło :) ale wiem że na krotka metę, bo on już niestety taki jest. I pewnie z wyjazdem na wesele zmienię zdanie jeszcze ze cztery razy:) Co do domkow : nie wiem jak wyglada najbliższa okolica obydwu tych domków, więc na ten temat sie nie wypowiem, bardzo mi sie podobał ten poprzedni domek ze względu na okolice, staw i widoki. Z tych dwóch dzisiejszych, to jeden widze tylko w środku, a drugi tylko z zewnątrz, więc trudno cokolwiek ocenić. A podobaja mi sie obydwa - każdy ma coś na czym Wam zależy. Wybierzecie sobie napewno ten w najlepszym stanie i w niedalekiej odleglości od pracy :) A resztę sobie powolutku zrobicie i przystosujecie pod siebie. No i najwazniejsze - wybierzcie taki, który ma ladny, duży, przestronny pokój gościnny z pięknym widokiem na las albo wodę:)))) Marta lubi wiatr wiejący w twarz:)) tzn nigdy nie zdarzyło się żeby plakala przez to na spacerze (ale ja jak tylko mocniej powieje, tak że mogloby byc nieprzyjemnie, to momentalnie odwracam wozek), a często nasza zabawą jest, jak dmucham jej lekko w twarz - zaśmiewa się wtedy i ubaw ma po pachy:) mamaola, jako że jestes już doświadczona w BLW, to mam pytanie: co najlepiej jej podać do nauki przeżuwania? Wiem że jąblko sie kruszy i latwo się zakrztusić większym kawalkiem. co jest takie bardziej elastyczne?? Rudzia, gratulacje zębolka:))))))) Wrzucam Wam filmik jak moje dziecko bije brawo. Jeszcze jakiś czas temu robiła to tak jak Bóg przykazał (tzn klaskała) a teraz same zobaczcie...:)) Zalamuje ręce czy jak??:) http://www.youtube.com/watch?v=1VNFAEJQfaQ
  25. goskasos

    Lipiec 2010

    Witam laseczki już prawie wieczornie :) Zaliczyłyśmy dzisiaj dlugi spacerek i odwiedziłyśmy ciotki w mojej starej pracy. Jak weszłam do firmy to przechodziłam koło sali konferencyjnej, gdzie akurat odbywały się imieniny Prezesa, zebrani byli WSZYSCY i stanęłam jak wryta... MIałam plan żeby sie przem,knąć korytarzem do pokoju dziewczyn i niekoniecznie się ujawniać. No i musiałam obściskiwac się z tymi wszystkimi podstarzałymi Panami...fuuuuj. Najbardziej mi było szkoda mojego dziecka, bo tak zdziwionych i otwartych oczu to u niej jeszcze nie widziałam:))) A później zabrałam przesylkę mojemu mężowi z samochodu i poszłam na pocztę (Anusia - czytasz??? :))) bo nie wiem czy bym sie doczekała aż on wyśle. Kasiula, fajna spacerówka. Tym bardziej że znasz już chicco, więc bez stresu :) Fotelik też faaaaaaajny:)) blumchen, Marysia zapindala że aż strach!!! ja to mam wrażenie jakby ona była starsza, może dlatego że moja jeszcze sie nie przemieszcza :) Slim bidulko Ty moja, gratulacje dla Alusi za postępy, i zdrowia życzę!!! Rudzia, mi tez dzisiaj podczas spaceru coś nagle zaczęło blokować i szurać, ja patrzę a kolo wisi. Ale miałam po drodze sklep ze śrubkami, weszłam, jak blondynka poprosiłam o pomoc i Pan za 20 groszy mi przykręcil śrubkę. Dałam mu 50 groszy - razem z napiwkiem... hehe blum, sukienka mi sie bardzo podoba. Jeżeli tylko pasuje do Twojej figury to jest świetna, ja bym wyglądała jak beka - i nie moge mieć odkrytych ramion, bo ramiączka od stanika w rozmiarze E lub F nie wyglądają zbyt ponętnie. A bez stanika to w ogóle o ponętności można zapomnieć ;)) asku, jak słodko śpi Mateuszek... aż mi się mordka uśmiechnęła:) guga, będę monotematyczna, Isia przesłodka jest. Uśmiechem połączonym ze spojrzeniem będzie zdobywać świat :) Anusia, nie miałam czasu do tej pory, ale dzsiaj zagłębię się trochę bardziej w linki z domami. Ale z tego co zauwazyłam, to obydwa maja pomiesczenia gospodarcze jakich potrzebujecie, więc to najwiekszy chyba plus.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...