Skocz do zawartości
Forum

wiktorio3

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez wiktorio3

  1. mamalina pochwal sie co zakupiłaś ;)
  2. kaska dzisiaj to mi nawet na rękę, ze nie przyszli, bo odsypiam nocne wojarze, ale jutro to już by mogli być alatra no współczuję kobitko jakbyśmy mieszkały bliżej pożyczyłabym Ci moje autko mamamajki ja bym cię chciała na tej pace zobaczyć ;)))) hihihih, jak sie gramolisz przed szpitalem - hahahaha widok byłby bezcenny :)
  3. hej ja już dzisiaj stolicę odwiedziłam ;))) ale mój brat troszkę się przeliczył, bo obliczył czas przejazdu tak jakby on prowadził, a prowadziłam ja i normalnie rzutem na taśmę zdążyli ;) ale juz są w domku ;) ja wróciłam na 7.30, zdrzemnęłam się, teraz zjadłam śniadanko na 11.45 muszę zawieźć młodego do szkoły kaska ja kupowałam siemie lniane w spożywczaku na półkach ze zdrową żywnością a zażywałam je na sucho - łyżeczką;) można też napar pić ropuszka a fachmani mnie dzisiaj olali ;(((( w ubiegłym roku robiliśmy remont, bo nam dach przeciekał no i po kilku miesiącach w jednym pokoju popękał sufit na łączeniu płyt ;( stwierdziliśmy, że lepiej zrobić teraz póki jakaś gwarancja ich obowiązuje umówili się z nami po świętach (tak jak w zeszłym roku ;)) wczoraj z młodym uprzataliśmy rzeczy z pokoiku, meble poprzykrywaliśmy folią i d...a, ale w ubiegłym roku też mieli półtora dnia poślizgu, tylko ten bałagan na górze :( a już bym chciała urządzać pokoik, wstawiać łóżeczko, zamawiać naklejki z imieniem - muszę sie wstrzymać
  4. Maryśale Wam dobrze!!!!!! agaluk zdrówka kobitko!! martini na 23 czerwca ;) zrobiłam dzisiaj zakupy dla młodej ;))) chyba mam już wszystko (oprócz wózka, który to obiecała mi szwagierka, więc cierpliwie czekam) a u ciebie jak tam?!
  5. nadinnwitam się i ja! kto pobije? +15 po świętach......;-( mąż kupił wagę to zważe się wieczorem, jeśli nie 15 to ze 14,5 jest u mnie ;))
  6. sprawy urzędowe załatwione pozytywnie ;) zakupy udane ;)) a ja jestem padnięta, ale zadowolona jutro rano, tzn. jeszcze w nocy mam zawieźć mojego brata na lotnisko do stolicy muszę wyjechać z domu ok. 2 w nocy, bo samolot mają o 6 ale czego się nie robi dla kochanego jedynego brata :) chwilkę odpocznę i zabieram się za demolkę pokoiku, bo jutro fachowcy podobno przychodzą ;/ spać mi się chce........
  7. u nas też szybko zleciało wczoraj cały dzień męczyłam się z teściową, ale jakoś minęło oczywiście dzieciom nic nie wolno było (nie ruszaj, zostaw, nie krzycz, nie biegaj) i na koniec Wiki mój stwierdził, ze w następne święta jedzie tylko do babci Krysi (do mojej mamy) bo tu jest nuda ;) a dzisiaj mamy trochę spraw do załatwienia na mieście z Wikim do media markt, bo ma wreszcie kasę na PSP i trzeba ją natychmiast kupić ;) jak wystarczy nam czasu i chęci to podjedziemy do hurtowni po pierdoły dla Michalinki, żeby było już z głowy jeszcze tylko kawki się napiję i zmykamy miłego dnia dziewczynki ;) Rozłożyliśmy w salonie łóżeczko i młody testuje ;)))))
  8. nadinn współczuję ;( i po pierwszym dniu świąt ;( szybko zleciało, o było miło jutro trochę gorzej, bo z teściową caaaały dzień
  9. Wesołych Świąt. Zdrowia, szczęścia humoru dobrego, a, przy tym wszystkim stołu bogatego. Mokrego dyngusa, smacznego jajka. I niech, te święta będą jak bajka.
  10. Wesołych Świąt. Zdrowia, szczęścia humoru dobrego, a, przy tym wszystkim stołu bogatego. Mokrego dyngusa, smacznego jajka. I niech, te święta będą jak bajka.
  11. Wesołych Świąt. Zdrowia, szczęścia humoru dobrego, a, przy tym wszystkim stołu bogatego. Mokrego dyngusa, smacznego jajka. I niech, te święta będą jak bajka.
  12. my już po poświęceniu koszyczka - leniuchujemy ;) chociaż jedna taka sobota w roku - hehehe mój Wiki od rana coś nie w humorze, pyskuje, dokucza - nie wiem czy dam radę nerwowo to przetrwać monkalot no że też kobiety w ciaży muszą trafiać na takich beznadziejnych i bezdusznych lekarzy :( Nie przemęczaj sie, leż i odpoczywaj ;) A z tą hemoglobiną to ja też mam problem - niby sok z porzeczki pijam prawie codziennie, buraki dwa - trzy razy w tygodniu na obiad, do każdego dania dużo zieleniny i to nie kupnej, a takiej ze wsi, a co pójdę na badania to hemoglobina niższa ;( Ostatnio spadło ponad normę i muszę brać Ascofer ;(
  13. Mari super, że na wizycie wszystko w porządku ;) ale 6 kg to faktycznie mało, ale grunt, ze nie chudniesz ja mam + 12 od początku ciąży ;(
  14. u mnie już święta ;) w domu sprzątnięte, zaraz zjemy obiad, ugotuję jaja i młody będzie malował ;) pierwszy raz odkąd pamiętam mam już święta od piątku ;) zazwyczaj jeszcze w sobotę było dużo roboty sylwia mleko z masłem, z czosnkiem; i szybko wracaj do zdrowia ;) madziaaa to się napracujesz przed świętami ;))))
  15. do mnie dzisiaj przyjechał brat na szczęście sam, bez bratowej młody jest wniebowzięty i mam go z głowy i mogę się zająć porządkami monka nie stresuj sie za wcześnie, może to nic takiego daj znać jak po wizycie - trzymam kciuki hosa ale już nie wracasz do pracy, co?! luigi gratuluję udanych zakupów mamamajki no nieprzyjemne uczucie, nie ma co
  16. hej aleście się opisały!!!!!! wczoraj byłam w Łodzi - nie rewelacja, pojedyncze sztuki 2-3 zl taniej niż u nas zmachałam się, nogi mnie do dzisiaj bolą, wróciliśmy do domu przed 21 miałam krótkie spotkanko z teściową, standardowo nie zapytała jak się czuję ale ...... bez komentarza dzisiaj odebrałam komodę i m. ją skręcał a ja myślałam że sie skręcę ze śmiechu - jakoś mi było tak wesoło jak jemu coś nie wyszło ;) teraz chodzę powoli i ogarniam górę, miałam poprasować, ale młody przewrócił deskę do prasowania i złamała się noga jutro mam w planach ogarnąć dół i święta na święta nic nie przygotowuję bo w pierwszy dzień idziemy do mojej mamy na śniadanko i zostajemy do kolacji w drugi dzień na mszę za teścia o 9 potem do teściowej i tu pojawia sie problem, bo po śniadaniu mój m. wybywa do stolicy po jakiegoś gostka na lotnisko a ja mam siedzieć u teściowej- buuuuuuu mam nadzieję że nie będzie padało i przespacerujemy się na cmentarz, żeby szybciej czas zleciał a tak ogólnie to nie chce mi sie tych świąt właśnie miałam małe spięcie z moją mamą, niby się na siebie nie gniewamy ale jakoś tak nieprzyjemnie ;( zmykam was poczytać
  17. dzisiaj zadzwoniła pani ze sklepu meblowego i jutro mogę odebrać komodę i wziąć się za prasowanie i układanie
  18. truska zdrówka dla dzieciaków, mam nadzieję, ze u Weroniki obejdzie się bez szpitala, a Wiktorek szybko z niego wyjdzie agaluk super!! gratulacje aga działaj z tym przedszkolem, powodzenia mosia ślicznego masz synka, a jak szybciutko rośnie ;)
  19. hej zazdroszczę Wam tych przemeblowań, porządków, remontów ja nadal czekam na komodę, teoretycznie jeszcze półtora tygodnia, a po świętach przychodzą fachmani do poprawek - i jakoś tak mnie nie bierze to sprzątanie ;( do tego mam ciche dni z małżem, wkurza mnie samym byciem, wyłabym na okrągło wczoraj jeszcze mi bratowa podniosła ciśnienie mam nadzieję, ze jutrzejsze zakupy w Łodzi poprawią mi humor a dzisiaj mój najukochańszy pierworodny zrobił mi śniadanko - mniam madzia trzymaj się dzielnie;)
  20. zaza26... miałam małe problemy po żelazie i dopiero wczoraj wieczorem mnie odkorkowało a wiesz co mnie super "odkorkowuje" - łyżeczka siemienia lnianego po każdym posiłku, tak na sucho, na mnie działa rewelacyjnie i na zaparcia i na zgagę
  21. marysia550Wik- dzięki takim dzieciom, jak Twoje, moje dziecko zawsze może liczyć na dokładki :P heheheh no racja szkoda, ze nasze dzieciaki razem nie chodziły do przedszkola, Iga mogłaby liczyć na dokładkę codziennie
  22. hej ja miałam wczoraj baaaaardzo zły dzień, zaczęło sie niewinnie, wstaliśmy późno, potem śniadanko, kawka, zakupy, a po zakupach sprzątanie no i ..... jeden mój mężczyzna na dole przed tv, drugi na górze, a ja zap...... sama góra-dół i sprzątam Mogłam olać to sprzątanie, ale takie "po łebkach" juz mnie męczy, niby posprzątane a bałagan Po obiedzie, panowie znowu zalegli przed tv, wkurzyłam się, wygarnęłam co o nich myślę, młodemu rzuciłam wszystkie zabawki na środek pokoju, staremu pranie na środek sypialni i kazałam sprzątać a sama wsiadłam w samochód i pojechałam na dłuuuuugą przejażdżkę. Przyjechałam po ok. dwóch godzinach, obaj posprzątali porozrzucane rzeczy, ale nic więcej Tyle nawojowałam, ze sprzątałam prawie do pół nocy ale przynajmniej chłopaki nie odzywali się ani słowem do mnie i schodzili mi z drogi A dzisiaj dzień jak co dzień, mieliśmy jechać po obiedzie do mojej mamy, ale Wiki nie mógł sie zebrać do odrabiania lekcji i jeszcze nad nimi siedzi a mnie roznosi, bo ileż można wycinać z ulotek to co lubi jeść i pić mamamajki też mam taką listę ubranek i uważam że jest bardzo przydatna a jeśli chodzi o szczepienia, to było tak, że w szpitalu podałam adres i nazwę przychodni i oni tam przesłali dokumenty, potem po ok. 5-6 tyg. zadzwoniłam i umówiłam sie na szczepienie i do lekarza, nie wybierałam Wiktorkowi ani lekarza prowadzącego, ani pielęgniarki A jak młody miał pół roku i miał zastrzyki to zadzwoniłam do mojej pielęgniarki środowiskowej i ona w szoku była, ze dziecko ma pół roku i ona o niczym nie wie, spisała sobie jakieś tam dane i tyle zaza no widzisz jak szybko zleciało i już mąż przyjeżdża, życzę udanego wypadu do kina Jak namawiam mojego małża na kino to mi odpowiada, ze do kina to chodził jak był kawalerem, a teraz to by poszedł na jakiś dobry film, ale nic ciekawego nie grają altara ja ci coś powiem, ze swojego doświadczenia: ja mam astmę i leki rozkurczające oskrzela i jak zachodzi taka potrzeba to biorę, gin. mi powiedział, ze najgorszy jest pierwszy trymestr jeśli chodzi o leki, a ja właśnie w pierwszym trymestrze brałam pulmicort, i na pewno jest to bardziej korzystne dla ciebie i dziecka niż takie duszności a pani ginekolog się popisała, nie ma co nadin 100 lat, wszystkiego najlepszego
  23. martiniWik ale, że Twoja Mała chciała wcześniej wychodzić? Ja ciążowo ok, nie mam dolegliwości jako takich, ale przeziębienie mnie złapało, boli mnie gardło i katar mam nieziemski, a u Ciebie jakie samopoczucie? no tak myślałam, brzuch miałam twardy, nisko, ze nie mogłam siedzieć ale wieczorami mam zdecydowanie brzuch niżej a jeszcze sie okazało na wizycie, ze mała odwróciła sie juz główką w dół szyjka się nie skraca, nie ma rozwarcia, wiec nie panikuję a Ty zdrowiej szybciutko!!! mój Wiki przez 3 lata w przedszkolu nie jadł i nic mu nie jest ;) aga no szkoda, ze sie Ola nie dostała, trzymam kciuki żeby we wrześniu sie udało
  24. hej u nas zimno i co trochę leje ;( my już po śniadanko, kończę pić kawkę i zmykamy na zakupy młodemu wczoraj zrobiłam masę solną i dzisiaj od rana znowu z niej lepi ;)) ja nie zgłaszałam nigdzie, ze urodziłam i żadnej położnej u mnie nie było jak Wiki był malutki -hehehehe Myślałam, ze jak szpital przesłał dokumenty do przychodni to położna sama się pofatyguje, a się okazało, ze trzeba się umawiać, ale Wiki żyje, ma sie dobrze, krzywdy mu nie zrobiłam - hihihi
×
×
  • Dodaj nową pozycję...