Skocz do zawartości
Forum

adria40

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez adria40

  1. adria40

    Lipiec 2010

    Hej U nas ostatnio dwa dni pracy, malowalismy dziewczynek pokoj, bo juz bylo dosc brudno i zmienilismy wykladzine, a dzis relaks i dzieciowy dzien, Jula do poludnia szalala z 4 letnim Kacperkiem, a po poludniu zabralam ją i Laure do mojej kolezanki, a tam byla 2 letnia Kalina. Ale dzieciaki mialy radosc :) A na koniec wpadlam do mojej mamy, jak wrocilam do domu to Jula ledwo dala rade taka byla zmeczona. mamaola jestes wreszcie :) ale slodkie filmiki, wiesz nie moge sie napatrzec jak Lenka wcina, mam do niej taki sentyment. Gratulacje raczkowania :) I jak jest latwiej ją teraz ogarnac czy wszedzie jest pelno Lenki ?? Co do jedzenia Laury to juz raz pod gorke, dzis o dziwo zjadla zupke ze sloiczka tzn. 2 lyzeczki bez plucia. Sukces, ale dolalam mojego mleka. I porazka bo nie chciala banana. Mimo takiego jedzenia, znikomych ilosci mamy malo kupek, tzn. dwa dni jest, a potem ze 4 przerwy. Nie wiem czy sie tym martwic ? A do raczki nie dawalam jedzonka, Laura sie chyba jeszcze do tego az tak nie nadaje, albo to we mnie jest strach... A kiedy moge jej dac bezglutenowego chrupka ? Mamusie maja Wasze dzieci jakies "nawyki". U nas Jula ma pewne zachowania niby swiadczace o jej poukladaniu, ale nie wiem czy sie tym martwic ? Np. drzwi do lazienki ZAWSZE musza byc zamkniete, pranie po wypraniu powieszone, telefon dzwoniacy odebrany, placzaca Laura musi byc wzieta na rece, rozwalone klocki poskladane, podloga poodkurzana, gdy wychodzimy z pokoju tv musi byc wylaczonym nawet radio. Nie wiem co o tym myslec. Dobrej nocy, a ja czekam na meza, bo wraca z pracy z pizza :)
  2. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Ale zmiany na forum :( W ogole mi sie nie podoba !!! aśku jak tam Kochana ? Jak Mateuszek przeżył dzien bez Ciebie ?
  3. adria40

    Lipiec 2010

    aśku Kochana wiem jak bardzo Ci teraz zle i wydaje mi sie, ze zadne slowa Cie nie pociesza. Rozlaka z dzieckiem - nawet na kilka godzin, kiedy jestes z Nim tak bardzo zwiazana moze byc bardzo bardzo ciezka. Ale z calych sil wierze, ze jakos sie Wam to pouklada. Co Ci moge napisac ? TRZYMAM MOCNO KCIUKI ZA CIEBIE i prosze nie smutaj sie, bo serce mi pęka. Mam tylko nadzieje, ze te wyrzucone przez Ciebie emocje na forum choc w czesci Ci pomoga. Jak mi zle to jakos to ulge przynosi.
  4. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Mamusie U nas piekne sloneczko, rano posadzilam z Julia stokrotki na parapet, az chce sie zyc. Dziewczynki spią,a jak wstaną ruszamy szukać wiosny :))) Milego dnia i dużo
  5. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Mamusie Dzis zaskoczyla mnie piekna pogoda, sloneczko,tak sie mi jakos radosnie zrobilo :) Dziewczynki wstaly dzis o 6-ej, a o 9.30 polozylam je na drzemke, mielismy miec gosci, wiec chcialam by byly wyspane. Na spokojnie poszlam zrobic rolady i surowke, ogarnelam kuchnie i stal sie chyba jakis cud...od niepamietam kiedy mialam czas by usiasc sobie z filizanką kawy, poogladac tv i poczytac gazetke. Szok, moje Maluszki spaly slodko 2.5 godz., zadna sie w miedzy czasie nie obudzila. Tak bym chciala zeby tak juz bylo .... Na obiad przyjechala dzis moja mama z dziecmi, o 14 maz wrocil z pracy i wybralismy sie na piekny wiosenny spacer i choc to nie byla pora drzemki Laurci to jadac w odslonietej gondoli slodko sobie zasnela. aśku Kochana mow co chcesz, ale ja uwielbiam Twoj humorek :)))) teraz chodzi mi o tekst: ze Twoja maz chyba ma kogos w biedronce :))) a moze On po prostu spotyka sie z moim mezem ?? On tez wiecznie w biedronce.:) Wiem mam Cie nie pocieszac, ale glowa do gory, moze spojrzyj na wszystko z innej perspektywy, moze jest jakies inne wyjscie ?? A czemu np. nie mozesz zabrac papierow od tego architekta? Szkoda Ci juz wydanej kasy ? annaz jak zdrowko u Was ? Co do jedzenia Laurci to katastrofa...sloiczki NIE, gotowane przeze mnie NIE, owoce NIE. Koszmar jakis, myslalam, ze jak bede jej dawac regularnie to po paru dniach bedzie nam latwiej przychodzilo, a tu nie, Ona po prostu nie otwiera buzki, zaciska i juz. Daje jej troche na sile, najczesciej ją rozsmieszam i wtedy otwiera buzke i je. Co do posilkow Julci to u nas jest tak: ok 6.00 - 250 NAN ok 9.00 sniadanko ( jajko smazone, parowka, kielbaska, kanapka) z reguly 1/4 kromki chlebka i w/w 13.00 zupka, niewiele 14.00 drugie danie (najczesciej ze 2 lyzki ziemniakow, ryzu itp...) troszke mieska i zazwyczaj duzooo surowki 16.00 owoce 19.00 250 Mleko laciate W miedzy czasie wielkie ilosci picia. Dobrej nocy
  6. adria40

    Lipiec 2010

    Czesc Kochane :) Wczoraj bylismy na zakupach, chcemy przyspieszyc wiosne i rozpoczac sezon grillowy i kupilismy zestaw mebli ogrodowych, kwiaty, trawe do posiania itp... tylko teraz sie tak zastanawiamy kiedy to wykorzystamy. Juz mam tak dosc zimy, ze szok !!! A po popoludniu bylismy u chrzestnego Laury na kawce, tam jest taki 4 letni chlopczyk i bawil sie fajnie z Jula. Ale po powrocie moja Jula stwierdzila, ze pojedzie nastepnym razem do KAcperka jak on posprzata zabawki :) A wieczorem jak ją usypialam to mi powiedziala kolejny raz, ze nie chce zebym ja jej tak ciagle cos tlumaczyla, ech... i jak tu ją wychowac ? nie tlumaczac ? Ale na koniec stwierdzila: jestes genialna mamusiu :) Teraz Jula szaleje na sniegu z tatusiem, a Laura spi, ja musze zrobic obiadek, wstawic pranie i poprasowac, a tak mi sie nie chce, ze szok. aśku a wiesz, ze po burzy przychodzi zawsze slonce ? Moze z przedszkolem jest tak jak pisze Ola i nie decyduje kolejnosc zgloszen, bo mi sie wydaje, ze gdyby tak bylo to pierwszego dnia rozpoczecia przyjmowania zgloszen by byly kolejki. Zapewne jest wiele kryterium. A po drinku humorek choc troche Ci sie poprawil ? annaz a gdzie Ty sie podziewasz ?? Dziekujemy za piekna karteczke :) mamaola piszesz, ze Leos u dziadkow, ja tez zamierzam jak sie zrobi cieplej czesciej zostawiac dziewczynki z moją mama. Chocby tak na godzinke. Wczoraj dostalismy zaproszenie na 22 czerwca na wesele i obawiam sie, ze jak tego nie bede robic to bedzie problem z zostawieniem ich. Tzn. w ogole je zabierzemy, ale w nocy przywieziemy i mama z nimi zostanie, wiec chce by nie bylo problemu. Choc Laura mnie zaskakuje nawet do nieznanych osób smieje sie cala soba :) 3nik jak tam Antos ? Wam tez dziekujemy za piekna karteczke :) ilez bylo radosci :) LiMonia alez Maja pieknie szaleje na sniegu, super ! Widac ile jej to sprawia radosci. Niech korzysta, bo to miejmy nadzieje ostatnie slowo zimy !!! :) Dziekujemy za mile slowa o dziewczynkach, powiem Ci, ze mi mnostwo frajdy sprawia patrzenie jak sie cudnie bawią razem. Te pierwsze zabawy, proby sa takie nieporadne, ale jednoczesnie mnie bardzo rozczulają. Nasza trampolina ma 180 cm, na dwie wystarczy i duzy plus, ze mozna wstawic do pokoju :) Maja tez ma niezle teksty :) rozwijają nam sie dzieci :) U nas w drugi dzien swiat tez bylo cos krucho z wyjazdem, tzn. z humorek Julii, ale po rozmowie sie opanowala, chyba byla spiaca i zmeczona, bo to ciagly ruch, niedospanie, szalenstwa, jednak szybko przyprowadzilam ją do pionu :) Ot i tyle lece poki Laura spi, to mam czas cos zrobic.
  7. adria40

    Lipiec 2010

    mamaola dziekuje Ci Kochana za odpowiedz. WIdac to taki etap naszych dzieci, choc mi jakos trudno sie z tym godzic, akceptuje to, tlumacze, ale jest roznie :( Czasem moja Jula juz ma dosc tych tlumaczen i mowi: mamusiu mi jest smutno, ze Ty mi tak ciagle cos tlumaczysz :)) No i powiem Ci,ze jakos dziwnie mi sie obserwuje rozne reakcje, zachowania w grupie, czasem patrze na tą moja Jule jak ona tak stoi z boku, obok dzieci na zajeciach i chcialo by sie ją popchnąc zeby zawalczyla o swoje, a czasem jak walczy to chcialo by sie powiedziec: daj spokoj nie warto. Jakos nie umiem sie w tym ostatnio odnalezc. Przytlacza mnie to trooche. Nie wiem co myslec. Gubie sie, bo jeszcze niedawno jedyny problem to to czy juz placze, bo jest glodna czy moze ma mokra pieluszke, a tu prosze juz niedlugo przedszkole. Oj trudno byc rodzicem, powinien ktos tego uczyc. Ola fotki cudowne, takie szczescie widac jak są razem. A Leos to naprawde marzyciel :))) bedzie łamał serduszka :) 3nik Oj przykre z jedzeniem, niestety Maluchowi do konca nie da sie wytlumaczyc, ze nie moze jesc. Ja Wam zycze zebyscie juz nie mieli tego problemu,zeby Antos szybciutko doszedl do siebie i cieszyc sie znow smakami :) Sniegu malo w ogrodzie, bo to byla niedziela wielkanocna rano ok 9 czy 10, jak sie przyjrzysz zdjeciu to zobaczysz, ze pada snieg, za pare godzin juz tak pieknie niestety nie bylo :(( jak wracalismy do domu wieczorem to droge, ktora pokonujemy zwykle w 20 minut to jechalismy prawie godzine :( LiMonia wlasnie ! jak moglam zapomniec, gratulacje za poprawne mowienie Majeczki, alez Wam radosc sprawila :))) no i ten rysunek, cudo. Ciekawa jestem co Maja za pare miesiecy bedzie malowac, pewnie juz arcydziela sztuki :) aśku jak zdrowko ??? Jak Mateuszek? gdzie sie podziewasz ? Kochana pytalas ile jeszcze bedziemy ze soba pisac i czy ktoras nie zniknie. Otoz tak nam dobrze, ze soba, ze po co to zmieniac :)) A jak nasze dzieciaki beda mialy po 18-scie lat, to dopiero bedziemy pisac ze soba, bo bedziemy mialy nieprzespane noce, jak "maluchy" beda szalec na dyskotekach :)))
  8. adria40

    Lipiec 2010

    1. Igloo 2. Najlepsza zabawa 3. Szukamy gniazdek zajączka
  9. adria40

    Lipiec 2010

    Hej I po swietach, ale zlecialo. My pierwszy dzien u mamy, a drugi u tesciow. Bylo fajnie, u mamy bylo ok 20 osob, bardzo sie balam jak Laura zareaguje, czy nie bedzie sie bala nowych twarzy, ale nie, nie bala sie i na dodatek do kazdego sie smiala i szla na rece, wiec odetchnelam z ulgą. Poza tym od tesciow do nas jest godzinka drogi, w jedna strone dziewczynki spaly, a z powrotem Jula ogladala filmiki, a Laura bawila sie grzechotkami. Prezenty zajaczkowe trafione w 10. Jedna i druga zadowolona i juz zabawki wykorzystuje. Kochane martwi mnie jedna rzecz, ze Jula od pewnego czasu nie jest ze mną szczera :( Chodzi o rozne rzeczy, np. siedzimy razem przy biurku tzn. ja, Jula i Laura i razem naklejamy naklejki, Laura tez po swojemu, po jakims czasie widze, ze Jula ma juz dosc Laury, ktora zabiera ksiazeczki, slini wszystko itp... ale nie mowi tego wprost, tylko sugeruje mi delikatnie, ze moze Laura posiedzi sobie w foteliku, bo ona lubi ten fotelik swoj. Nastepny przyklad: chce ogladac bajki w ciagu dnia, a wie, ze jej nie wolno, bo oglada rano i wieczorem, wiec nie mowi o tym wprost, tylko mowi: mamusiu, a wiesz, ze ja lubie myszke miki, a po chwili dopiero sugeruje, ze moze by poogladala bajke. No i dzis bylysmy na angielskim, jedna dziewczynka przyszla ze swoim tatą, a Jula w towarzystwie obcych mezczyzn czuje sie bardzo niepewnie. Wiec siedziala taka spokojniutka cale zajecia, jak zawsze goruje wsrod innych dzieci, to dzis byla taka nieobecna. Po zajeciach pytam jej czy sie bala pana, a ona na to: nie, ja taka bylam, bo sie niewyspalam, na moje nastepne pytania, odpowiadala cos nie wiadomo co... Mowilam jej, ze moze byc ze mna szczera itd... ale nic to nie dalo. Dopiero po paru minutach kiedy zapytalam czy pan ja zawstydzal odpowiedziala, ze tak ! Hmm...bardzo mnie to martwi, od zawsze ma zapewnienia, ze moze mi wszystko powiedziec, ze ja zawsze jestem przy niej, itp... wiec skad ten stres, unikanie odpowiedzi ? Zauwazam to w codziennych zabawach w ktorych Laura uczestniczy, widze czasem, ze Jula ma ochote tylko na zabawe ze mną, ale nie powie tego wprost, sama chce by LAura uczestniczyla, a potem kombinuje co by tu powiedziec, zeby juz bawila sie sama. Zawsze konczy sie to tak, ze proponuje inna zabawe, zeby Laura tez mogla uczestniczyc. Co Wy o tym myslicie ? Moze to przejsciowe ? Moze skok ? mamaola A jak to jest u Was ? Jesli Leo ma ochote na zabawe tylko z Toba to otwarcie o tym mowi ? Mysle, ze moze u nas jest to spowodowane ogromna miloscia Julci do Laury i ze boi sie ją urazic ? zostawic, zeby jej nie bylo przykro, a jednoczesnie jak to dziecko chce byc w centrum zainteresowania ? Kochana, ale masz slodkiego kroliczka :) Lenusia taka wiosenka :))) A Gdzie Leos ? Nie moge sie doczekac fotki. Fajnie, ze u Was takie mile swieta, nabiera sie wtedy sil na dalsze dni :) LiMonia piekne fotki :) A Majeczka ma kiteczke juz ? Slodziutka jak zawsze. Jeszcze raz dziekujemy za kartke. A to nasze malowanie jajeczek i swiateczne granie.
  10. adria40

    Lipiec 2010

    A to tak humorystycznie :) Śnieg nam wszystkim popsuł szyki, przykrył jajka i koszyki, a kurczaczkom zmarzły nóżki, więc się tulą do rzeżuszki,lecz choć śnieg nam pada w Święta i pogoda taka wstrętna my święconym się dzielimy i radości wszem życzymy !!! :)
  11. adria40

    Lipiec 2010

    KOCHANE ŻYCZĘ WAM I WASZYM RODZINOM PRAWDZIWIE RODZINNYCH ŚWIĄT, SPĘDZONYCH W MIŁEJ, CIEPŁEJ ATMOSFERZE, SMACZNEGO JAJKA, DUŻO PYSZNOŚCI NA STOŁACH, A DLA MALUSZKÓW DUŻO DOBREJ ZABAWY I BOGATEGO ZAJĄCZKA
  12. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane Od dzis do poniedzialku wlacznie mam meza na wylacznosc, wiec super :) Dzis fajny dzien, taki na luzie, delikatne przygotowania i duzo dobrej zabawy. Jula wozila Laurcie w samochodziku, ale bylo smiechu z obu stron. Nawet Jula jak szla sie zalatwic to pchala przed soba Laure :) A wieczorem mąz zostal z Laurą, a ja z Jula pojechalam do Kosciola. Jula biedna zasnela mi w Kosciele na rekach, ale obudzila sie na calowanie krzyza i taka dzielna wytrwala potem do konca. mamaola cudowne filmiki, ogladalam chyba z 20 razy i potem jeszcze z Julia, alez Lenusia jest szybka, pelza rewelacyjnie, no i pieknie wstaje. Co do zabawy to u nas podobnie, Laura tak jak i Lenka nie panuje nad emocjami, TYLE ŚMIECHU I RADOSCI, jak to dobrze jest miec starsze rodzenstwo :) Gratulacje dla Leosia za lekcje matematyki ! Zdolny chlopak. No i brawo za angielski :) Co do jedzenia to MASZ RACJE ! Mi te sloiczki tez nie smakują :( Blee... nie bede ich dawac Laurce. A dzis tak Laura zjadla jabluszko, pociumała banana i zjadla pol rozyczki brokula. Nie sa to ilosci imponujace, ale najwazniejsze, ze je, ale niestety ją trzepie hehe nie zawsze, ale trzepie. Nie wiem w jaki smak jej trafic. 3nik biedny Antos ! Jejciu Kochana zycze Wam, zeby szybko przeszlo i zebyscie mogli na spokojnie sobie wyjechac, no i zeby Antos cieszyl sie tym wyjazdem, na ktory tak czeka. aśku zdrowia ! zdrowia ! zdrowia ! tego Ci zycze ze wszystkich sil. Jutro bede gotowac i piec, nie robie zbyt duzych ilosci, bo pierwszy dzien swiat spedzamy u mojej mamy, a drugi u tesciow. Wiec robie cos tylko, zeby w domku bylo i troszke, zeby zabrac w gosci. A na 10 mamy swiecenie jajek, wiec od rana malowanie.
  13. adria40

    Lipiec 2010

    Hej U nas wszystko jak w zegarku :) Laura zasypia o 10 i spi ok 3 godzin i potem o 16 i spi tak z godzinke. Juz tak od paru dni, oby tak zostalo, bardzo mi to odpowiada, mozna sobie cos poplanowac. Z Jula dzis mialysmy rewelacyjna zabawe, bawilysmy sie w Klinike dla pluszakow, na disney junior Jula oglada taka bajke czasem i bardzo jej przypadla do gustu,mi zreszta tez. Bawilysmy sie ok 2 godzin, wplatam do takiej zabawy angielski, no i dzis Jula mnie zaskoczyla, wziela cielaczka i udawala, ze on krzyczy: where is my mami ? A potem otwierala drzwi i mowila: open the door i tak co chwila cos po angielsku wplatala, a jak ja nie wiedzialam to ona mowila nazwy zwierzatek. Juz nie uwazam, ze telewizja to zlo :/ ona tak wiele sie uczy z tej bajki co Wam wczoraj pisalam. 3nik Asia racja jestes podobna do tej kobiety, szczegolnie na ostatnim zdjeciu :) ponoc kazdy ma swojego sobowtora, ciekawa jestem jak wyglada moj :) Co do meza i pracy takiej, ze iles dni jest sie poza domem. Otoz, moim zdaniem malzenstwa, rodziny powinny byc razem, ale wiadomo jak jest ! Niektorzy daza do zrobienia kariery, niektorzy sa zmuszeni do pracy za granica, jada za chlebem. Powody i motywy sa rozne. Ja Ci powiem, ze widze u nas jak jest, moj maz czasem siedzi w domu pare dni pod rzad, a jest czas taki jak teraz, ze jego nie ma :( nieukrywam, ze jest mi ciezko, ale widze, tez, ze jest duzy plus, wtedy jestem bardzo zorganizowana, wszystko jak w zegarku, dzieci o danej porze są kąpane, karmione, o danej porze spią, a jak Krzysiek jest w domu, to wszystko jakies rozlazle, brak czasu, a to kawka, a to wyglupy itp... Ale doceniam to wtedy gdy jego nie ma :( Teraz np. jestesmy same od paru dni,to nawet nie mam jak z nim uzgodnic zakupu wystroju do pokoju, bo niby jak przez telefon ? Wiec to tez minus. Jednak na dluzsza mete nie chcialabym by on wyjezdzal. Wiesz, razem jest lepiej, zreszta co ja Ci pisze. A jak Kuba podchodzi do tego ? Jemu by to odpowiadalo ? No i tez jest aspekt Antosia, wiesz codziennie spedzany razem czas powoduje wspolne sprawy, zainteresowania, więź. A potem moze byc roznie. Wiem, co pisze, bo moj szwagier wyjezdzal. Dla dzieci potem byla mama górą, o wszystkim decydowala, a jak tata podjął decyzje to i tak pytaly mamy. Co do ksiazek i trudnych tematow to ja jeszcze czekam, Jula lubi dlugie ksiazki, ale np. akademie pana kleksa. Uwazam, ze mimo ogromnego rozsadku i rozumku na pewne sprawy ma jeszcze czas. Kiedys zdechl nam kotek, Jula bardzo plakala, ale powiedzialam jej, ze on poszedl do swojej mamy do lasu, po co ma przezywac cos co do konca nie bedzie poki co dla niej niezrozumiale. Przyjdzie chwila, zapewne wyczuje kiedy to przyjdzie czas na taka rozmowe i bajki. LiMonia Kochana tak jak Ci pisalam, jestes taką mamą chrzestną jaką sobie wymarzylam. Moja Laura mysle, ze mi kiedys za Ciebie podziekuje jak przeczyta lub poslucha o Tobie. Pamietasz o kazdym, nawet najdrobniejszym szczegole. Nawet w nocy potrafisz napisac sms z okazji maleńkiej rocznicy :) Chcę, żebys wiedziala, ze bardzo to doceniam. aśku ojejku Kochana tak mi Cie szkoda, ze chorobsko sie do Ciebie przyplatalo :( Bo to wszystko nie jest tak, juz powinna byc wiosna i powinnysmy sie cieszyc promykami slonca, a nie walczyc jak z wiatrakami z chorobami :( Zdrowiej i idz na spacer szukaj wiosny, a potem nam podeslij :) i oby Ptys sie nie zarazil. agatcha biedna Zosia, ucaluj ją od nas, niech szybko wracają jej siły i humorek ! A moja Laura chyba jednak nie zaakceptuje sloiczkow jak Jula, wczoraj maz jadl banana i duzo zjadla od niego, dzis starlam jej jablko na tarce i jadla, az jej sie uszka trzesly. Dzis tesciu kupil mi takie siateczki na jedzonko, jutro wloze jej tam jabluszko i bedzie sobie cuckać sama. No i maz kupil dzis kalafior, brokul, wiec bede jej gotowac i niech wcina. Dzis wielki czwartek, zawsze jezdzilam do kosciola, a dzis nie :( meza nie ma, wiec nie mam z kim zostawic dzieci i jak mam czuc swieta. Jutro on tez pracuje :( Mam taki niedosyt, nie lubie jak są swieta brzucha, a nie ducha :(
  14. adria40

    Lipiec 2010

    mamaola ta bajka Dalej Diego jest na NICK Jr np. dziś o 18.10 :)
  15. adria40

    Lipiec 2010

    Juz ostatni post i lece cos robic poki Maluszki spią. mamaola oj jak ja bardzo Cie rozumiem, u mnie takie same lęki, bo wiesz, ze Julia za bardzo nie zostaje z nikim tzn. wszedzie ją biore ze soba, bo nie mam nikogo bliskiego pod reka. Dlatego ja wlasnie zapisalam ją na te zajecia, ktore przygotowuja do przedszkola. Rodzic ma 3 wyjscia tu: 1. jest razem z dzieckiem na sali i je obserwuje, 2. jest za drzwiami i obserwuje dziecko przez szybe, 3. korzysta w tym czasie i robi zakupy Ja wybralam to 1 na pierwszych zajeciach, ale teraz juz stoje za szyba i obserwuje. Myslalam, ze Jula bedzie mnie szukac, zagladac, plakac, ale powiem Ci, ze o dziwo jest tak zaaosorbowana zajeciami, ze w ogole nie patrzy gdzie jestem. A nie orientowalas sie czy w podobnym stylu są zajecia u Was gdzies ? Moglibyscie tez tak sprobowac. A Leos jak sie zachowuje na socatos ? Wy jestescie wtedy z nim ? Moim zdaniem najwazniejsze jest bezpieczenstwo dziecka, ja zapisalam Julie na 5 godzin, bede ją odwozic i przywozic, mimo, ze autobus odjezdza spod bramy i jest opiekunka do dziecki. Dziecko ma sie czuc bezpieczne, pewne, ma lubiec to, a po pewnym czasie to wyjdzie. Uwazam, ze wazne jest tez to, aby nie nastawiac sie, że dziecko ma chodzic i juz ! Jesli po jakims czasie zauwaze, ze Jula ewidentnie nie chce, wiec nie bedzie chodzic. Ty z tego co piszesz tez nie bedziesz dawac na caly dzien, wiec moze akuratnie sie Leo spodoba, moze zaciekawią Go zajecia. Sadze, ze naprawde warto sprobowac, bo Leos moze wiele skorzystac, nie tylko jesli chodzi o wiedze, ale o kontakt z dziecmi, a to wazne, sama wiesz. A jesli bedzie plakac i nastawi sie na nie, to chyba bedzie lepiej Go do tego nie zmuszac. Moj maz byl zmuszany do chodzenia do przedszkola, bo nie mogl miec zapewnionej innej opieki, gdyz jego mama zmarla jak mial 4 latka, a tato musial pracowac i powiem Ci, ze zostala mu taka trauma do dzis. Ma uraz do przedszkoli, dlatego powiedzial, ze bedzie bral pod uwage to co Jula ma na ten temat do powiedzenia. A po drugie chyba by i Tobie i mi serce nie pozwolilo oddawac ukochane dziecko, gdzies, gdzie nie bedzie sie czulo komfortowo. A co do morza, to bardzo chetnie sie z Wami spotkamy, bardzo bym chciala,zebysmy sie zgrały :) zgrali.
  16. adria40

    Lipiec 2010

    mamaola to Ci Leos pomocnik :) Moze sobie z Jula rece podac, ona ostatnio sama (ja jej tylko mowilam) naszykowala ciasto drozdzowe do wyrosniecia, a potem robila bulki i kladla na blaszke :) Dziekuje Ci za informacje o karmieniu, wiec moge spokojnie sobie karmic w nocy, choc mam nadzieje, ze nie bedzie juz wkrotce pobudek. Lenka tez widze je zredukowala i super, daje mamusi wytchnienie. Jula dostawala na noc mm, wiec trzymalo ją do rana. Za to u nas ostatnio Laura bardz malo je w dzien, robi przerwy ok 4 godzin. Chyba sprobuje tak jak piszesz gotowac jej warzywa i rozdrabniac widelcem, a moze tez sprobuje jej kupic taką siateczke w ktora wklada sie owoce i dziecko sobie ciamka.
  17. adria40

    Lipiec 2010

    A tak moja Laura je Daje jej sloiczki rozne smaki poki co, ale nic jej nie pasuje, wszystko konczy sie tak Laurcia i jej ... jedzenie - YouTube
  18. adria40

    Lipiec 2010

    My po spacerku, Jula teraz siedzi pod kołdrą z goraca herbatka, a Laurcia dosypia. aśku my jedziemy nad morze w momencie kiedy beda zapowiadac upal :) maz w kazdej chwili chyba bedzie mogl wziac urlop, wiec jak tylko beda upaly to sie pakujemy. Nawet z godziny na godzine :)) A Ty do Lublina :) spodobalo Ci sie tam :) ale moze jak bedziesz w Szczecinie, a my nad morze to moze sie spotkamy ? Co do Julci to u nas w rodzinie wszyscy mowia na nią Hanka Bielicka, ona wypowiada 100 slow na minute, a ze madra to fakt, i rozum ma, no i dla mnie najwazniejsze, ze rozumuje tak po swojemu, a nie jak dorosly jak przyslowiowa stara malutka. Ona w tym wszystkim ma w sobie takie dziecko :) A co do rozwoju chlopcow i ogolnie dzieci to kazdy ma swoj czas, wczoraj bylam u fryzjerki i ona ma synka w wieku Julci i ona mowi: kaka, gaga, tutu, zero innych slow, wiec jak widac kazdy sie rozwija w swoim tempie.
  19. adria40

    Lipiec 2010

    hej Mamy pierwszego ząbka. Dolna lewa jedyneczka. Dzis rano wyczulam :) My po wizycie. Jest lepiej niz bylo, ale przez kolejny miesiac mamy kropic innymi kroplami. Pani doktor nam zrobila dzis prezent na zajaczka i wizyta byla darmowa :) Droga do Wroclawia fajna, Laurcia w jedna strone spala, a z powrotem ogladala swiat, a Jula ogladala bajki. Ostatnio odkrylam fajna bajke, Dalej Diego, super, nie dosc, ze uczy angielskiego to jeszcze jest wiedza o zwierzetach i ogolnie o swiecie. Jest tez tam Dora, ale naprawde o wiele bardziej od niej rozwija. Jula po ogladaniu takiej bajki ostatnio mowila o anakondach takie rzeczy o ktorych ja nawet nie wiedzialam. Co do spotkania ja jestem za, my latem wybieramy sie na ok 10 dni nad morze, wiec moze uda nam sie zgrac? :) mamaola Kochana fajnie ze spacerkiem, szukaliscie wiosny ? Jak znalezliscie to podeslijcie troszke. Co do jedzenia LAury to wlasnie wyrywa nam kanapki z rąk, a co do konsystencji to masz racje, maz wczoraj jadl banana, Laura malo co nie wyrwala mu go z rak, wiec wzial lyzeczke i jej dawal, ale jej posmakowal. Do raczki boje sie jej dawac cokolwiek, ja to taki jedzeniowy cykor jestem :( Pomyslalam, ze jej kupie taka siateczke do jedzenia, moze to cos pomoze, ona bedzie probowala nowe smaki, a ja bede miec spokojna glowe, ze sie nie zakrztusi. agatcha dobrze, ze z oczkiem lepiej, oby tak bylo. Co do jajek to przyjemne z pozytecznym :) U nas Jula tez od jakis dwoch tygodni maluje. Kupilam jej dwie polowki jajka-plastikowe i farbki, przyklada do jajeczka i maluje. Ciekawe czy starczy farbek do soboty :) aśku o super, ze sie poprawia. Co do wizyty u lekarza, to wiesz kazdy ma jakies doswiadczenia. Trzymam kciuki, zeby u Was nie byl potrzebny :) SLodko z Ptysiem, dzieciaczki sa takie mamowe :) Mi wczoraj sie bardzo przykro zrobilo, bo Jula mi powiedziala, ze ja sie nimi nie zajmuje :( ze robie obiad i sprzatam, a z nimi nie siedze. Dopiero po dluzszej rozmowie z nią, tak na powaznie zrozumiala, ze rola mamy to nie tylko zabawa, to gotowanie, sprzatanie, pieczenie, itd... Ale jak tak na spokojnie jej wyliczylam ile wczoraj robilysmy rzeczy razem, wyklejanie, spacer, czytanie, ukladanie klockow, granie w pilke, to podsumowala to tak: to kiedy Ty mialas czas posprzatac jak z nami caly czas bylas ? No i wypomniala mi wizyte u fryzjera, ze bylam bez niej, a ja przeciez wszedzie ją zabieram, nawet u spowiedzi z nią bylam... a tu ten jeden raz ją zabolał, ech... dobrze, ze sie da wytlumaczyc. A zreszta same wiecie jak jest, ile rzeczy jest do zrobienia w domu, ale mimo to moim zdaniem naprawde duzo bawie sie z dziecmi, jak maz jest w pracy to robie wszystko jak spią, a jak on jest w domu, to robie cos w momencie kiedy on sie nimi zajmuje, ale mimo to widac Jula czuje niedosyt. No i jeszcze przeciez jak piekę czy odkurzam to Jula wszystko robi ze mną, wiec skad ten pomysl ? No i pojawila sie tez pretensja, ze jak zrobilam na obiad tylko placki to bylo a gdzie zupka ? Wiec wez tu dogodz, mam i sie bawic i robic obiad z dwoch dan. Echh.. mamaola a mialam sie Ciebie ejszcze pytac, czy Ty karmisz Lenke w nocy ? a ile razy ? U nas z Jula nie bylo problemu od 3 miesiaca przesypiala po 12 godzin, wiec jak byly ząbki wiec mylysmy wieczorem i do rana byl spokoj. A Laurcia idzie spac o 20 i budzi sie o 2 i oo 5 rano i je, wiec co z ząbkami ? Milego dnia
  20. adria40

    Lipiec 2010

    Witajcie Dzis zaliczylam wizyte u fryzjera, dzieci w tym czasie spaly, wiec nie mialam wyrzutow sumienia. Jutro jedziemy do Wroclawia do okulisty, to juz druga wizyta i odpukac Jula od 12 lutego nie mruga, w niedziele cos zaczela, ale przestala, wiec chyba incydent. Laurcia zaczela dzic mowic ta ta ta ta, ba ba ba, do tej pory gaworzyla po swojemu, a dzis konkrety :) szkoda, ze to jeszcze takie nieswiadome. No i gdzie ma ma ma ? Jak meza nie ma to Jula mi bardzo pomaga przy Laurce, ciagle z nią zostaje jak ide do pieca, albo nosi jej grzechotki jak ja coś robie. Kochana moja, az mi jej szkoda, ze tak szybko musi dorastac :/ U nas jakos swiat nie czuc, moze ta pogoda mnie nie nastraja. mamaola Kochana Wy tez zdrowiejcie !Zdrowka dla Was. Wczoraj zamiast rączkowa, przeczytalam raczkowa i juz przykro mi sie zrobilo, ze nie napisalas, ze Lenka zaczela raczkowac. Ale jak doczytalam dalej to pomyslalam ok :) Ja tez cos nerwowa ostatnio, a juz bylo lepiej, to chyba brak dworu i ta pogoda. annazprzykre z tatą, i jak idzie do szpitala ? Laura jedzonku mowi NIE :( ucze ją teraz jesc zupki, ale albo nie otwiera buzki, albo wystawia jezyk. Masakra jakas chyba bede na piersi do pelnoletnosci. aśku wiesz ? ja bym poszla do lekarza, lepiej sprawdzic, moim zdaniem. Ja juz raz przejechalam sie na samodzielnym leczeniu i Jula kaszlala miesiac. Teraz ide wczesniej i krocej trwa choroba. Piszesz, ze Ptysiu zmeczony o 17 :) slodko jak szybko zasypia. Dzieciaczki wtedy tak rozczulają. 3nik najwazniejsze, ze sie rozreklamowaliscie i milo spedziliscie czas, oby teraz efekty byly :))) Ot i tyle sie udalo napisac
  21. adria40

    Lipiec 2010

    Hej U nas dobrze, wczoraj mielismy cudowny dzien z moja rodzinka :) byly slodkosci i pyszna pizza, tylko mojego meza nie bylo :( Dzis caly dzien tez same, bylysmy na angielskim, a tak to robilysmy kartki swiateczne. aśku oj uwielbiam zakupy :))) Jula wczoraj do mojej mamy powiedziala, ze tatus musi jezdzic do pracy,zeby zarabiac pieniazki dla mamy na targ i allegro hehe Kochana zdrowka dla Ciebie, swieta ida, wiec nie choruj. agatcha super, ze wyjazd udany. Fatki fajowe, a Zosienka jak recytuje - cudnie i jak wyraznie. To tyle, lece pod prysznic poki dzieci szaleją :)
  22. adria40

    Lipiec 2010

    Hej Kochane Ja doslownie na sekunde, bo padam. Mialam dzis maraton po sklepach, w 2 godziny obskoczylam chyba wszystkie sklepy, w kazdym po pare sekund. No i na karmienie zdazylam. Dzis tak mi sie spodobala dla Laurki czapeczka, ze nie moglam sobie odmowic tego zakupu, wiem, ze nie pochodzi w niej dlugo, bo idzie cieplo, ale jest taka dla niej :) mamaola ojej, ale smakowicie brzmi Wasz obiadek, az mi slinka leci. Zjadlabym cos tak pysznego. Ooo gratulacje dla Lenki za rozwoj, mądrutka dziewczynka Ci rosnie, slodko z okularkami :) no i brawo za brawo ! Hehe dzieciaczki sie uciesza z prezentow zapewne. 3nik piekne wystapienie w telewizji, zgadzam sie z Ola, milo Cie widziec choc w tv. aśku najwazniejsze, ze humorek dopisuje Mateuszkowi. Oby i jutro bylo dobrze. Ot i tyle. Dobrej nocy
  23. adria40

    Lipiec 2010

    1. Wiosenny motylek 2. Laura też wiosennie 3. Wielka miłość 4.5. Martwilam sie, ze Jula to antytalent do rysowania, ale pracuje nad tym :)
  24. adria40

    Lipiec 2010

    Hej :) Wreszcie udalo mi sie wgrac filmiki z Laurką :) My dzis powitalismy wiosne w zimie :) Sniegu po kolana i ciagle sypie. Bylam z Julia w przedszkolu, bylo bardzo fajnie. Dzieciaki dopisaly, najpierw robili wiosenne opaski z kwiatow, potem wiosenna owocowa salatke, ktora wszystkie dzieciaczki chetnie jadly, a potem byly gry i zabawy. Jula bardzo szczesliwa, wyhasala sie za wszystkie czasy, nawet dala sobie buzke pomalowac, byla motylkiem, jak mi sie uda zgram zdjecia. Jak wrocilismy do domu to padla wykonczona, spala 3 godziny :) Dobrze, ze Laura je kaszkę juz, bo troszke przeholowalam z czasem i inaczej by byla glodna. aśku jejciu Asiu zdrowia dla Ptysia, ciekawe skad ta goracczka, a moze sie wszystko na to zlozylo. Niech szybko zdrowieje Ci maly Maluszek. Gratulacje za kupke :) Trzymam kciuki, zeby Mateuszek do wrzesnia, ale na pewno szybciej mial problem z glowy :)
  25. adria40

    Lipiec 2010

    Nie nie Laura - YouTube
×
×
  • Dodaj nową pozycję...