Skocz do zawartości
Forum

lehrerin

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez lehrerin

  1. Hejka Widzę, że impreza w nocy była i nikt mnie nie zaprosił. No wiecie co...nastepnym razem wołać mnie i już . gabalas a może to taki chwilowy kryzys. Ann kobieto Ty się pakuj i do mnie przyjeżdżaj do domku na wsi. Mówię Ci i odpoczniesz i się zrelaksujesz i popalisz w piecu... dziubala to Ty trocę pospałaś. I chyba dłużej spałaś niż godzinę. A czy sie wyspałaś? slonko i jak zostałaś doceniona? Ja też w tym tygodniu modziłam z balicą informacyjną i zostalam pochwalona i doceniona. Szok. A ja dzisiaj jakaś senna jestem. Zaraz lecę do pieca. Rozpalić trzeba, bo zimno się robi. Pozdrawiam.
  2. Ann jakoś tak nauczyło nam się dziecko, że odkąd pamiętam Weronisia zawsze zasypiała, gdy był np. włączony telewizor, leciała muzyka, ktoś gadał. I tak jej zostało, że hałas jej nie przeszkadza. I ja az takiego problemu nie mam. Ale wiem, że czasami i jej hałas przeszkadza. Zwłaszcza w dzień. Faktycznie, te nasze dzieci ....zawsze są poszkodowane.
  3. DziubalaAnulka - mój K też się martwi, ale on tak mało śpi, że dla niego ostatnimi tygodniami każdej miejsce i czas jest dobre do zaśnięcia. Zaskoczyło mnie tylko, że w takim "hałasie" jest w stanie spać. Myślę, że się odblokował do spania, bo ja czuwałam, w przeciwnym wypadku nie zasnąłby, chyba ;) Ja jestem taka, że w hałasie nie mogę zasnąć, a mój m. zasypia. hałas mu nie przeszkadza. A jedno z rodziców musi czuwać, by drugie mogło spać
  4. Witam i ja Już jestem po pracy, pogoda też niewesoła - deszcz pada. Ann proponuję na czas remontu sąsiadów zatyczki do uszów Anulka współczuję Ci nieprzespanej nocki i walki z biciem goąrczki. Faktycznie była wysoka. gabalas najważniejsze, że synuś polubił żłobek. monika4 widać, że synuś lubi nocne życie
  5. Ann to niech Szymulek sobie smacznie śpi... monika4 ja czasami normalnie przy moim dziecku wysiadam. Skąd nasze dzieci mają takie pomysły?
  6. monika4 noramlnie popłakałam się ze śmiechu, jak czytałam teksty Kubusia. Moja podobnie tez reaguje. Na przykład dzisiaj przyszła do nas moja ciocia i zaczęła zaczepiać Weronisię - tzn. drażnić się z nią. A córuchna do niej: "Sio, sio...do domu" i później przyniosła jej buty i czapkę Anulka niech temperatura szybko spada... Monia38 kozaczki fajne. Ann dzięki, że zwróciłaś uwagę...ja bym przegapiła...ale wstyd
  7. Hejka gabalas to fajnie, że żłobek zdał egzamin. Niech się Kubuś klimatyzuje. Ann wracaj Ty do formy! Dziubala i co jest Maciulkowi? Monia38 a kiedy planujesz chrzciny?
  8. a ja dostałam zaprosznie od Iwonek Dobranoc.
  9. moniq co do imion - ostatnio dużo dzieci, tam gdzie pracuję, nazywa się Patryk, ewentualnie Mateusz. W jednej klasie mam 6 Patryków - Masakra....:duren:
  10. moniq Kornel - może i niepospolite, ale mi szczerze móiwć jakoś ni przypadło do gustu...sama nie wiem. A kojarzy mi się tylko z Makuszyńskim.
  11. moniq to gratuluję. Teraz zapewne Ci będzie łatwiej, żyć ze świadomością, że masz obywatelstwo francuskie monika4 a jakiego Ty aparatu szukasz? Ann kuruj się i odpoczywaj, ile się da. A ja siedzię na naszej -klasie i odnowiłam znajomość z kolegą, któremu dzisiaj urodził się syn KORNEL - słodki bobasek...ech..aż mi się zachciało chłopczyka
  12. slonko gratuluję. Anulka no jak Ty mogłas fotek nie robić :duren: gabalas to dobrze, że pierwszy dzień pobytu Krzysia w żłobku był udany. Monia38 ja też dzisiaj delektowałam się pięknym słoneczkiem. Podładowałam akumulatory do pracy
  13. Hejka A ja własnie skonczyłam pracę i zaraz do domku zmykam. Dziś Nisia u teściowej Pozdrawiam.
  14. Ja już powoli będę zmykać, jutro rano musze wstać. Dziecko wywieźc do teściowej, m. zawieźć do praca i ja sama do swojej szkółki.
  15. Ann ja też przez ten weekend wybita z rytmu byla - cała rodzinka chorowała, ale ja się nie dałam.
  16. Wiatm wieczorową porą Malina mi nie chodziło o takie typowe szpiegowanie, a raczej o delikatne doszukiwanie prawdy. A może, tak jak moniq zaproponowała, może trzeba coś zmienić w Waszym związku - wspólny niezapalnowany wypad, kolayjka we dwoje (dzieci zawsze można podrzucić jakiejś opiekunce). monika4 tu masz rację, zapowiadała się sztywna uroczystość (tak była n poczatku), ale jak tylko pojawił się zespół, całe towarzystwo się ożywiło z wójtem na czele Ann móiwsz o żelazku... hm...ja nie mogę się zebrać, aby zrobić pranie. Taki leń we mnie wstąpił. Szkoda gadać...
  17. Witam niedzielnie Wczoraj spędziłam miły dzień. Najpierw była uroczytsośc w kościele, potem oficjalna częśc otwarci hali sportowej, występy gimnazjalistów i zespołu tanecznego (świetne), a potem nastąpiła nieoficjalna część - biesiadowanie z gośćmi. Na poczatku było kiepsko - nudno i tak jakoś dziwnie, sporo gości ważnych i wiecie, jakoś tak każdy tylko zerkał. A potem, jak przyjechał zespół to się zabawa rozkręciła i zamiast wracać do domu na obiad to wróciłam ok. 20. Wytańczyłam się, wybawiłam i do tej pory czuje łydki. A że wczoraj byłam kierwocą i nic nie wypiłam, nie narzekam na ból głowy, tylko te łydki, ech...starość nie radość. Ale za to mamut się wybawił Dostałam wychodne od m., więc trzeba było skorzystać. A co - raz się żyje Malina witaj...powiem Ci, że różne mogą być powody braku seksu - kłopoty (tak jak napisała slonko), m. może łykac jakieś tam leki, które mają wpływ na potencję. Różne są powody, a jeśli faktycznie jest, jak podejrzewasz, to trudna sprawa. Szpieguj, ale i z nim rozmawiaj - spokojnie i bez zarzutów... Miłej niedzieli kobitki.
  18. Hejka Witam jako pierwsza w sobotni dzionek. Nocka wspaniała, wszyscy wyspanie. M. pali w piecu, Nisia śpi, a ja delektuję się kawusią i niedługo zmykam na uroczystość. slonko a ja rok temu przeżyłam na wśłanej skórze przygotowania do 40-lecia nadania imienia szkole. To był najgorszy czas - wszystkie przygotowania kosztem rodziny....
  19. A u mnie...m. na zwolnieniu - kuruje się. Nisia wczoraj miała wysoką gorączkę i jeszcze mi zwymiotowała. Lekarka przeepisała jej antybiotyk. Nadal przeziębiona. A dzisiaj Nisia całkiem inna. Uśmiechnieta i wesoła. Kaszel sporadyczny, katar się zmniejsza....uff... Jutro jadę do pracy. mamy uroczyste otwarcie hali sportowej. Zapowiadaja sie zatem dłuuuuuuuuuuuugie przemówienia tzw. "dobroczyńców" i "sponsorów". A potem, jak to moja kolezanka określiła - pokaz sztucznych ogni .
  20. gabalas nie stresuj się tak, bo osiwiejesz i co wtedy...a tak na serio - to mam nadzieję, że synuś szybko się zaklimatyzuje w nowym miejscu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...