Skocz do zawartości
Forum

kasioleqq

Użytkownik
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez kasioleqq

  1. gosiammm dokladnie dzien bez truskawek nie powinien nazywac sie dniem;) ja też zjadłam sniadanko i ide do sklepu po jakies owocki i wode do picia bo mi sie skonczyła;) no a ta szkola rodzenia to lekka przesada...za ta cene to doloze sobie 250zl i kupie wózek dla Kacpra...
  2. MlodaMamusia ja swojemu też tak poweidzialam, ja sie bede meczyc a on spokojnie bedzie stal z boku i sie przygladal...ehhh taka nasza natura dziewczynki
  3. no tak macie racje odchudzanie potem;) ja też zazdroszczę Ci cafe tych zajec też mialam chodzić ale nie moge znalesc odpowiedniej szkoly...;( szukam takiej w ktorej mozna na zajecia przychodzic w weekendy bo sama nie chce chodzic...znalazlam jedna taka szkole, w ktorej zajecia odbywaja sie indywidualnie tzn.jedna para i ten cały wykladowca,wyobraźcie sobie ze takie jedna zajecia kosztuja 120zł!!! bo sa indywidualne...i cały cykl to 5 spotkan wiec za 5 takich spotkan wychodzi 600zl
  4. heheh no tak nic dziwnego ja juz sie boje wrzesnia, ale coz jak mus to mus;)
  5. cafe dzieki:) ale wiesz jak to jest...no ale lepiej poweidz jak tam na zajeciach czego sie dowiedzialas ciekawego???
  6. no pewnie najwazniejsze jest zdrowko;) a 15lat to calkiem dobra roznica wieku miedzy rodzenstwem,wiem bo moj brat jest starszy ode mnie o 15 lat dlatego pewnie bym chciala miec starszego synka i mlodsza corcie coby miala wsparcie w bracie:) oczywiście nie chce tak dużej różnicy miedzy swoimi dziecki ale 4 moze 5 lat to chyba najlepsza odleglosc wiekowa...no i zdaze skonczyc studia;)
  7. hej dziewczyny:) jak Was tak czytam to zazdroszcze ze macie juz swoje maluszki w domku;) ja jeszcze troszke musze sie pomeczyc my zmoim narzeczonym chcialismy pierwszego synka i bedziemy mieli synka...poźniej bym chciala dziewczynke bo faktycznie mozna ja super ubrac, ale nie to najwazniejsze ja zawsze marzylam zeby miec parke starszy synus corcia mlodsza;) i na parce chcialabym poprzestac bo wiecej chyba ciaz bym nie zniosla,teraz juz mi ciezko,ale mimo wszystko to dla mnie ogromne szczescie nosiac malego lobuziaka w brzusiu;) pozdrawiam
  8. martyna ja doświadczona nie jestem...ale jestem w 26 tc,i też ostatnio mialam takie wlasnie klocie w prawym jajniku jakby jakies skurcze, dzis bylam u lekarza ale niestety pani doktor nie powiedziala co moze by c przyczyna takich bolow;( wiec nie wiem ale u mnie to byly takie chwilowe bole nie musialam brac na to zadnych tabletek
  9. hehehe fajnie tu na tym watku:)chyba będę tu częściej zaglądała;) pomimo, że ja ze swoim przyszlym M nie mam tego typu problemów, bo pracuje w Niemczech, ale będę tu zaglądać coby się pośmiać:Uśmiech: pozdrawiam
  10. kochane wiecie co ja to mam taki zly humor dzis ze nic mi sie nie chce...z nerwow dopiero zjadlam obiad, tak się tą durna lekarka przejelam, ze odechcialo mi sie jesc...nie wiem co z tymi lekarzami w kazdym badz razie mój Kacper w 22tyg.wazył 520g,więc nie wiem co i jak bo skoro inne dzieci waza po 600g i lekarze mowia ze to za duzo to nie wiem czy moj Kacper wazy dobrze czy za malo;( jestem wsciekla co do mojej diety faktycznie jem w sumie ostatnio tylko owoce i warzywa wiec nie wiem moze trzeba przestac w ogole jesc??? nie wiem nie mam pojecia..a co do terminów z usg to mi sie właściwie pokrywa bo mam na 11.09 a z OM13.09 także nie wielka roznica
  11. magda od początku kochana przytyłam dokładnie 13,5kg no i mnie nastraszyła, ze będzie bardzo ciężko i że dziecko urodzi się bardzo malutkie, albo strasznie duze jedno z dwóch...;( chyba chciala mnie nastraszyc...bo moja kolezanka przytyła w ciazy nie uwierzycie ale 40kg!!! i corcie urodzila naturalnie zdrowiutką i normalnie wazyla 3650g wiec normalnie... a z kanarami to tragedia wlepili mi mandat za taka podroz do lekarza musze zaplacic 112,20zl w ciagu 7dni jesli po terminie 7dni to 189,20zl...dzień pełen wrażeń mówie Wam kobitki,az Kacper zaczał ostro sie ruszac
  12. ja wam kochane powiem tak gdyby te wszystkie panie, tak mocno zdesperowane byly bardziej ostrożne i myslaly o tym wczesniej to pewnie do wiekszosci usuniec ciaż by nie doszło, bo ja uwazam, ze jesli jestem na tyle odpowiedzialne by nie zabezpieczac sie podczas stosunku to musze byc odpowiedzialna i poniesc konsekwencje takiego postepowania i pokochac ta kruszynke ktora nosze pod sercem nawet wtedy, gdy jej poczecie bylo przypadkowe czy nie chciane...ja wiem ze sa rozne kobiety i rozne poglady mnie sumienie by nie pozwolilo na zabicie swojego dzieciatka tak jak wiekszosci z nas tutaj;)
  13. he na wrzesień też czekam z niezwykla niecierpliwością;))
  14. ode mnie również spóźnione, ale szczere;) szczególnie wszystkim maluchom zdrówka,szczescia i samych chwil radości,a tym dużym cierpliwości do maluchów i do mężów też;))
  15. cafe moja wyprawka no może i coś tam mam ale to na pewno nie jest wszystko czego będziemy potrzebować...a ze zdrowkiem już wszystko dobrze już zupełnie jestem zdrowiuśka;)) o dziś nie poszlam na zakupy,bo jadąc do lekarza złapały mnie kanary bo zupełnie zapomnialam skasować bilet, zawsze byłam przyzwyczajona, ze mam sieciówke jak do szkoły jeździłam a teraz jak siedze w domu to mi nie potrzebna...poza tym moja lekarka też mnie zdolowała,powiedziała ze za dużo przytyłam i ze będzie mi ciężko rodzić!!! wkurzyłam sie jak nie wiem bo nawet nie dala mi sie wytłumaczyć, że w szpitalu robili mi badania z ktorych wynika, że mam zbyt dużo jakiegoś tam hormonu i że spore ilosci wode zatrzymują mi sie w organizmie;( ma takiego doła, że płakać mi się chce...
  16. cześć Kochane!!! ja dzis do lekarza jade...tak mi się nie chce bo gorąco jak nie wiem już od samego rana potem chyba połaże gdzieś po sklepach,bo co tu robić mój jedyny z samiutkiego rana wyjechal wiec nie bede siedziec sama w domu... a i wyprawkę trzeba zacząc kompletować jakby nie bylo,może w końcu uda mi się kupić cos bardziej potrzebnego niż zwykle;)
  17. Andzia zupełnie się z Tobą zgadzam co do tego lata,uważam, ze absolutnie powinno być chlodniejsze;) mnie też dziś okropnie popuchly nogi no, ale cóż...musimy dać radę;) ja kochane bylam dziś tez nad jeziorem i tak się umęczyłam w tym upale, ze posiedzieliśmy ze 3 godzinki i do domciu;)Kacper tez coś malo aktywny dziś mam nadzieje, ze wszystko z nim dobrze, jutro ide do lekarza;)posłuchać serduszka
  18. jasne ze bedzie nie martw sie gosia to jest razem 14 kciuków nie ma rady zeby mialo byc źle;)
  19. cafe ja też się doczekac nie mogę,ale coraz bardziej mnie przeraża ten fakt, że dla małego większość rzecy mam, ale dla siebie NIC jestem w proszku...no a poza tym boje się porodu coraz bardziej wiem, ze dam sobie radę i przezyję to tak jak każda inna kobieta po porodzie żyje,ale... zresztą chyba Wam, tego tlumaczyć nie muszę, pewnie Wy tez macie czasem jakies obawy
  20. gosiammm nie martw się nie jesteś sama my z Kacperkiem też trzymamy za Ciebie kciuki,nie stresuj się a będzie wszystko dobrze;) ja jutro chyba też będę leniuchowac z narzeczonym,no na pewno jakies male zakupki i tak pewnie minie dzień,a w poniedzialek o 4rano znow zostanę sama do piątku;( no ale trzeba sobie radzić
  21. hehehe dobre dobre ja swojemu jutro też tak powiem, dziś już biedny śpi chyba go wymęczyłam dzis tymi podrożami po sklepach...heh i taki pozytek z niego no nawet ze mna nie posiedzi a mielismy ogladac film...ehhh ci faceci
  22. no ja juz dzis zajdlam dwie czeresnie musialam spróbować czy warto kupić ale byly paskudne i bardzo drogie 28zl/kg wiec wolałam truskawki...my tez mieliśmy dziś jechać do teściow, ale jakoś chcialam troche po sklepach połazić zreszta ile można co weekend na wioske jeżdzić...no jutro dzień dziecka chyba pójdziemy na festyn z Kacperkiem
  23. cafe no nareszcie myślałam, ze sie Ciebie dzisiaj nie doczekam jak tam u teściów??? no ja już prawie zdrowa,tylko katarek zostal ale to kwestia dwóch dni i calkiem przejdzie;) a narzecziny dba,miałam dzis wielką ochotę na loda bo od poniedziałku nie jadłam przez to przeziebienie to też mi nie pozwolił,ale za to kupił mi 2kg truskawek... więc caly dzien mialam z glowy moje zachciewajki;)
  24. Anulka dokladnie... aborcja to aborcja dla mnie to śmierć dziecka nie ważne czy w 8 czy 15 czy 24tyg. to zabicie czastki siebie tak cudownej czastki siebie...oczywiście też nie mam zamiaru nikogo urazić, natomiast to jest moje zdanie i nigdy go nie zmienie...
  25. widzę drogie panie, że dziś nie mam zbyt dużo do nadrabiania, no ale cóż pewnie tak jak ja gdzies sie dotleniacie i macie rację...my dziś z narzeczonym byliśmy na zakupkach, ale dla Kacpusia nic nie kupiliśmy...;(, a potem pojechaliśmy nad wode posiedzialam troszke w cieniu miałam ochote wejść do wody nogi pomoczyć,ale ze względu na moje przeziębienie doszliśmy do wniosku, że to nie wskazane andzia świetny brzucholek, jak tak patrze na Ciebie to zastanawiam się czy ja aby przypadkiem nie noszę dwóch Kacperków,bo też mam ten bęben jak nie wiem i kogo bym nie spotkala a pyta o termin i mówię, że mam na wrzesnia to patrzy ze zdziwieniem i mówi: " a to będą bliźniaki???" więc nie wiem może schowało się tam jeszcze jedno dziecię??? hmmm właściwie to podwójne szczęście ale i podwójny obowiązek nie dałabym sobie rady...
×
×
  • Dodaj nową pozycję...