no niestety ale Nikoska mikolajki ominely.. po zapaleniu uszka pojawil sie kaszel wiec postanowilam w weekend ze do konca roku posiedze z malym w domu moze akurat sie bardziej uidporni bo juz brakuje mi sil na te wszystkie choroby, a najbardziej mi szkoda Nikusia bo tych lekow sie tyle nalyka ze masakra:/ wiec moze chociaz jeden miesiac obejdzie sie bez wizyty u lekarza i bez antybiotyku a po nowym roku zobaczymy moze bedzie mroz na polu i juz mniej tych wszystkjich zarazkow.. czuje sie bezradna na to wszystko:( ale mikolaj odwiedzil malego w domku ale bylo radosci przy otwieraniu prezentow