aneciacom

u nas przygotowania do urodzinek Natalki cały czas trwają choć jutro wypadają kalendarzowe to imprezka w sobotę... zdjęc nie mam czasu wkleić ale jak tylk oznajdę chwilkę to nadrobię i wrzucę foteczki. No dziewczynki aż nie wierzę ze na całym forum jest Nas tylko parę osób... 78 odzywać się

no dziewczynki a która chętna jutro do ogródu botanicznego??

a U nas młode ziemniaczki, shorma z wieprzowinki i ogórek małosolny

Gunia_GMusze wam napisac jakiego obciachu narobil mi dzis moj synek :) Bylam w szkole po syna mojej siostry i czekalam w szatni i zebralo sie juz sporo osob i w pewnym momencie wszedl facet taki strasznie gruby a moje dziecko: ooooooo pan , pan duuuuuzyyyyyy :):) Strzelilam buraczka :):) ja pochłonieta bez reszty mam dużo spraw do załatwienia... po za tym Natalka jutro kończy 2 latka a w sobotę imprezka i z tej okazji tyle załatwiania... u nas zasób słów też stale sie powiększa ale jeszcze nie zdążyłam zanotować pojawiło się dużo nowych słów, niktróe nie dosłownie brzmią jak nasze a niektóe tak samo więc póki co się cieszę i myślę zę dalej będzie z górki pozdrawiam

Joasiu dzięki za babeczkę ale ja teraz jak Moniq wcześniej cierpię na czasobrak i nie mam czasu na nic... zabieagana , zalatana oj to chyba za mało powiedziane, nie wyspana i w ogóle!!! przygotowania do ur, Natalki trwaja i jeszcze tyle spraw och.. dziewczyny a wy nic nie robicie?? Iszpan co tam z tymi Tescowymi zakupami bo znaku życia nie dajesz?? pozdrawiam i owocnej pracy kobitki życzę... jak pojawi się trochę czasu to się odezwę

witam u mnie czasu nie ma pochłonięta sprawami życia codziennego i urodzinkami Natalki... Lella słyszałam o tym programie jeśli chodzi o drugie dziecko to oni ten gen elimnują, jeśli dobrze zrozumiałam i wtedy nie ma szans na alergię, u Nas na szczęście Natalka narazie żadnych alergii nie ma ... ale nie wiadomo przecież jak to będzie bo ja nigdy nie miałam alerii a od jakiś 5 lat coś mi się pojawiło i nie wiem na co musze testy zrobić, ale czasu nie mam... pozdrawiam i uciekam

witam u nas zimno i pochmurno i pada... więc w ogóle nic sie nie chce... mieliśmy jechać na działkę ... ale na razie siędzimy u moich rodziców ... może jutro sie wybierzemy... jeśli oczywiście choć trochę pogoda się poprawi

witam Jula wspólczuje ... ja raz miałam taką stratę... straciliśmy super zdjęcia z wyjazdu...no i teraz jestem bardziej przewrażliwiona i nagrywam wszystko co dla mnie ważne... Małgosiu jeśli chodzi o prezenty to małej kupiliśmy krzesełko uczydełko z Fiszer Prisa a na dzień dziecka lalkę Barbi w balowej kiecce.... jeszcze pewnie będzie dodatkowo parę łaszków i starczy... ...ja leniuchuje u rodziców... mieliśmy jechać na działkę ale w taką pogodę to nie chce sie nigdzie ruszać bo pada i pochmurno... może jutro pojedziemy

ja dopiero teraz usiadłam bo cały dzień latałam miałam do załatwienia parę rzeczy min. zmówić tort na Natalki ur. i muszę powiedzieć że miałam farta pani powiedziała w cukierni że nie na 31 to juz nie ale ja ubłagałm i powiedziała że zapyta cukiernika i udało się!!! a zmokłam i naszukałam się tej cukierni... bo pogoda fatalna... a kiedy imprezka się szykuje którego ten okrąglutki wiek będziesz kończyć??

ja chyba też policzę ale aż tak wiele to ich nie ma ... moja też paluszkiem kiwa i mówi nu nu

Iszpanno, pojechałam dzisiaj do zwykłego Tesco i poszłam na dział papierniczy! Ale tam gadżecików do scrabików!!! Nie spodziewałam się! a co tam fajnego w TESCO znalazłaś? moze też powinnam się wybrać ;-)

witam kobitki!!! zimno i ponuro... ach ten deszcz niech już nie pada... Lella - powodzenia życzę mam nadzieję że ułoży się po twojej myśli Zubelek - no niestety nieraz życie tak się układa że nie mamy na to wpływu... ale dzielna z Ciebie Babka i fajna w dodatku

Anulkano właśnie...ja też znam kilka przypadków pomyłek lekarzy...na szczęście upór rodziców i chyba szczęscie spowodowały, że dzieci mają się dobrze... Juz tak jest w życiu że jak się da ogólne przyzwolenie i poda się palce to ludzie chcą całą rękę. Dlatego nie można dać na to przyzwolenie, bo kobiety przejdą z tym do porządku dziennego. A co w tym wszystkim winne jest dziecko? Dlaczego nie dac mu szansy? Bo co, bo jest małe? Bo to rodzice decydują? Byc może mam zbyt radykalne poglądy, ale wiem, że każdy powinien mieć daną szansę obrony. A dzieciom nie narodzonym się na to nie pozwala. popieram...

ja tylko przeciw kleszczom chciał szczepić ale teraz juz za późno żeby było na wakacje ...i trudno znów poczekam za rok

DziubalaPo 2 deszczowych i pochmurnych dniach nie umiem sobie wyobrazić słonecznego dnia ;) Kolejną kawkę chętnie wypiję Anecia - dobrze, że jest postęp w zdrowieniu. u nas wczoraj było brzydko a dziś już lepiej nawet słońce czasem wyjdzie, choć za ciepło to też nie jest

a ja uważam tak: Tak, w przypadku gwałtu Tak, w przypadku poważnych wad płodu Tak, jeśli ciąża zagraża życiu lub zdrowiu kobiety a jeśli byłaby ogólnie dostępna to myślę że niektóre kobiety zacząły by ją stosować jako antykoncepcję... jestem położna choć już teraz nie pracuje w zawodzie... dużo widziałm, słyszałam... miałam kiedyś taki przypadek na izbie przyjęć trafiła dziewczyna z ostrym bólem brzucha...po "skrobance" gdzieś w podziemiu, wykształcona... ale chyba nie pomyślała dobrze ... bo bardzo załowała..a okazało sie jeszcze że ma podejrzenie przebicia macicy i nie wiadomo co dalej... więc czasem trzeba dobrze pomyśleć... zanim się cokolwiek postanowi...wracając do 2 punktu, który wymieniłam :Tak, w przypadku poważnych wad płodu - osobiście też bym bardzo się zastanawiała... bo znam przypadek w którym lekarze się pomylili i gdyby nie wytwałość matki i podjęcie decyzji że urodzi to dziecko "chore" to by dziecka nie było... a jest i ma się całkiem nieźle...

Gunia_GWiesz jak nie pojde to sie nie przekonam :):) my na blians gdzieś w połowie czerwca idziemy...a potem zobaczymy:Uśmiech:

My również witamy!!! gratulujemy dzidzieciaczków i tego w brzusiu i tego na zewnątrz

a u nas dziś zalewajka ...

dziewczyny... a ja myślę że tak źle nie będzie bo przecież takie osoby umieją pracować z dziećmi (mam taką nadzieję) i podejście też maja inne wiec myslę ze powinno być ok

witam ja tez zapraszam na ale już popołudniową... my dalej się kurujemy... ciut lepiej:Uśmiech:

MałgosiaAnecia i macie w planach jak to sie przyjęło jakas impreze? na razie o tym nie myślałam... bo przede mną narazie imprezka urodzinowa Natalki a moją zwykle robię razem z rocznićą ślubu bo ślub mieliśmy 4 a ur. 18 więc zawsze jakos tak sie składa że razem ... a imprezka będzie huczna, musi być !!! taki piekny okrąglutki wiek:Uśmiech:

MoniQ dzieki ...:Uśmiech: Joasiu dzięki .....:Uśmiech: jakoś tak opornie mi szło fajnie że wam sie podoba bo ja już sobie pomyślałam że wszystko co już umiałam , wiedziałam to zapomniałam... a oto moja kolejna stronka, świeżo zrobiona , jeszcze nie wyschła...

Gunia_GgabalasGunia Tak jak ci napisalam na innym wątku to ze nie "umie" nie"chce" powtorzyc to nie znaczy ze tego nie zapamiętujeMoze i tak ale mnie to prtzeraza ze jak pojdziemy na bilans to on nic nie powie tylko bedzie eeeee i co ta lekarka sobie pomysli?? Oki zmykam moze uda mi sie z malym wybyc na spacer pomimo brzydkiej pogody nic się nie martw moja też pewnie nic nie powie bo się wsydzi... a jak każę jej cos powtórzyc przy obcych to już w ogóle nic nie powie ... i bądź tu mądry człowieku, ... i sie nie stersuj ...

Anulkaale gdzie matka była ja sie pytam kuźwa zaniosła dziecko do szpitala, które od dwóch godzin nie żyło???????? ona pierwsza powinna miec sznur na szyję załozony za mało sznur.... dla niej to cierpienia i katusze bo jak sie to słyszy i widzi to niormalnie aż nóż sie w kieszeni otwiera...