-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Megan
-
Dobranoc!
-
Freya, na szczęście to na razie dezynfekcja Mam nadzieje, że dezynsekcja nie będzie potrzebna Co u Was?
-
AnnMegan ja jestem gdzieś, ale dziś ze mnie marny kompan... Aby do... końca tygodnia? Aby...!
-
ReniaMegan nie wiem jak M Nety, ale K pytał o cenę tych domków w Waszej okolicy Ann Weszłam na stronę, ale nie widzę ceny...
-
Buuu i poszły sobie wszystkie Ale i tak Wasze zdrówko, Dziewczyny
-
Hehe, ale sie wesoło zrobiło Renia, Neta, w jakiej cenie mój zbawczy srodek? NIe wiem, bo "dostany", ale V.S.O.P Karola, e, ja tam wole %
-
Karola, zdrówka dla Szymka! Mnie też łąmią nogi i gardło boli, więc ruszam do barku po środek dezynfekcujacy Matko, w alkoholizm wpadnę...
-
Neta, dobrze, ze gagatek lepiej. Renia, koło nas jeszcze sa domy do kupienia Dziubala, super z zebami ja też musze pójsć. Serena, 50 arów, wow... GRoszko, warto mieć a jakże! Ja jeszcze 2 lata temu nie przypuszczałam, że moje tak szybko i niespodziewanie sie spełnią...
-
Hej Justyś, wszystkiego najlepszego!!! Ł oprócz złzmanej ręki ma jeszcze anginę I dzis miał ponad 40 stopni gorączki. A ja sie co wieczór dezynfekuje od środka i mam nadzieje, ze się uchowam W zwiazku z zaistniałą sytuacją jednak uznałam, ze meble będziemy przewozić w poniedziałek, bo do piatku sie nie wyrobie, nie ma mowy.
-
Dobranoc!
-
Karola jeszcze specjalnie dla Ciebie przepis na indyka: Składniki: - pierś z indyka około 1,5 kilo (moze byc mniejsza) - przyprawa do indyka Kamis - przyprawa kuchni meksykańskiej Kamis - 3-4 duże kwaśne jabłka - oliwa lub olej - pół kostki masła Wykonanie: Pierś nacieramy dokładnie przyprawami i wkładamy na co najmniej 1,5 godziny do lodówki. Oczywiście może poleżeć dłużej. W tym czasie możemy obrać i pokroić jabłka wg upodobania. Ja kroję na plasterki. Na dno brytfanki wlewamy trochę oleju (ja daje olej z pestek winogron), tak, żeby powstała duża plama, wkładamy indyka i obsmażamy, lub nie Dodajemy masło. Do tego wrzucamy pokrojone jabłka i dusimy na wolnym ogniu około 1,5 godziny. Co 15-20 minut obracamy indyka. Przyznam, że ja robiłam też w piekarniku w naczyniu żaroodpornym i było ok. Jest naprawdę wyśmienity, polecam!
-
Serena, a ja zawsze chciałam dom głównie dla ogrodu i kominka... I teraz już kilka razy palilismy no i taka jakas atmosfera od razu sie robi... I ciepło (mamy rozprowadzone po pokojach)
-
Jeszcze ciagle nie skończony, ale coraz bliższy tego, co w naszych zamysłach... Podłoga przykryta tektura, stąd ten dziwny kształt tam
-
Karola, jakie dobranoc??????
-
Karola, indyk z jabłkami to przepis mojego Tescia, nie wyjdzie suchy na pewno a jest przepyszny! A kapusta z grzybami taka postna, wigilijna, po prostu ugotowana kiszona z wrzuconymi do niej namoczonymi suszonymi grzybkami i doprawiona sola i pieprzem. Na świeta mozna ją trochepodrasować jakimś tłuszczykiem i mąką. GRoszko, trzymam kciuki, by Maluszki dzielnie doczekały do 8 stycznia! Ann, ja ciągne, a co Miałam iść spac o 22, ale u mnie to po prostu niemozliwe. Renia, super z paczkami
-
Ann Ja dzis spojrzałam, ze dizeci maja być na biało i Ł z gorączka, jak siepotem okazało biegał po białe rajstopki dla Piotrka. Karola, ja robie np. żurek a na drugie indyka z jabłkami. Albo schab pieczony i do tego mozna wigilijną kapustke z grzybami zużyć
-
karolaStarletka przykro mi,ze pod gorke znow :(Megan a czy tam od razu bedzie internet??????? Karola, internet, to ja tam mam od 2 miesiecy
-
Starletka, a kto by Cie nie pamietal...? No przestań... Co u Was?
-
Hej egzaminy jako-tako, bez rewelacji, ale bez wstydu też. Okropnie sie denerwowałam... A jutro w przedszkolu wigilia i kolędowanie. Ciekawam jak będzie. Neta, oj Zdrówka dla chłopaków! Reniu, super z zakupami. Sliffka, raczkowanie...? No te będziesz miała wesoło Ann, Dziewczyny padam. Złazi ze mnie napięcie całego dnia, bo po egzaminach popedziłam do banku i na budowę a potem biegusiem po Piotrka i na basen z nim. Wszystko w dzikim pędzie, by zdążyć Pewnie mnie będzie przez najblizsze dni mało bo na piatek umówiona jest firma przeprowadzkowa i od rana będą tez montować kuchnię. A ja jestem w totalnym proszku
-
Natka, podziwiam. Ja pływam w miarę dobrze, tzn. nie boje sie głebokosci i moge płynac długie dystanse. Ale nie umiem kraulem i na plecach tez nieszczególnie mi idzie. Za to żabka kryta i "damska" i owszem Ale chodze teraz regularnie z dziecmi, ze wzgledu na choroby Tosi Piotrek dostał przyzwolenie od prowadzących zajecia na chodzenie 2 razy w tygodniu zamiast raz (za Tosie ). Az trudno opisać jak bardzo rozwinął się przez 3 tygodnie raptem.3 tyg temu była awantrua o skos do wody w moje ręce, teraz skacze zanurzajac cała buzie i bez problemu nurkuje przepływając pod całkiem szeroką matą.
-
Natka, brawo dla Paulinki! Karola, dzieki, przydadzą sie, bo na wczorajszej audycji nie było ciekawie.
-
Hej! U nas leniwie od rana, wstałam przed 7 ledwo żywa, na szczęscie o 8 podniósł sie Ł, zabrał dzieci do drugiego pokoju i pozowlił mi jeszcze troche pospać. Jak Ł wróci z kościoła to zjemy obiad i skoczymy jeszcze do Sadowej a potem jeszcze muszę do szkoły na tę jedną nieszczęsną lekcję Spokojnego niedzielnego popołudnia wszystkim!
-
Hej, ja ledwo wstałam 4 godziny snu po takich "przejsciach" to za mało, myślałam, ze się nie zwlokę, jak Tosia przed 7 sie obudziła. Potem 6 godzin w szkole. Jedna z uczennic tak mi sie psychicznie rozwaliła, że mam obawy, że w poniedziałek na egzaminie nic nie zagra. No i jadę ją jutro jakos stawiac do pionu... Zdrówka wszystkim potrzebującym! Serena, ja smaruję Pulmexem na noc, bo mi sie wydaje, ze się dziecko wtedy najlepiej wygrzeje.
-
No, to na dobranoc pisze 1500 posta Pawełku, serdeczności!!! I chciałam podziekować za kciuki, jeszcze nie puszczajcie, choc dzispan od kuchni obiecywał, ze w piatek rano wchodza i montują Dobrej nocy!
-
A oto efekt pracy Piotrusia. Ł tylko zrobił wydmuszke, Piotrek wycial i pomalował wszystko: