-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez isa32
-
kajochaJa też uwielbiam to wszystko, wracając z pracy popędzę na rynek i się obkupię :) mizerię też uwielbiałam, od jakiegoś czasu nie mogę jeść surowych ogórków, hmmm... to pewnie przez tą moją "starość" he, he no starość starość kochana - nic tylko Cię uspać ;) no, nie ma wyjścia :) mam tak jakoś ostatnio, zero stresu z powodu wieku, ale jakoś taka świadoma się tego zrobiłam, że już 3 z przodu :) a czuję się na 25 ;)
-
kajochaBędzie miał czas, żeby Cię poprzytulać przed obiadkiem a w życiu !!!!!!!!!! MYŚLISZ, ŻE ALA MI POZWOLI GO CHOCIAŻBY DOTKNĄĆ ? (sorki za capsa ;/) jak Alka go widzi to tak piszczy, że aż uszy bolą i nie pozwoli mu sie nawet rozebrać ani rąk umyć już wyje, piszczyk, dupką trzęsie i warczy na niego że ma ją natychmiast brać i koniec ;) he, he, moja Alka tak na mnie reaguje
-
kajochawieśniara jestem niemyta normalnie bieda bo za późno włączyłam piekarnik i biedny A. przyjdzie a na obiad będzie musiał czekać Będzie miał czas, żeby Cię poprzytulać przed obiadkiem
-
Mnie też się nic nie chce, do tego przy takiej pogodzie w biurze siedzieć... i na dodatek zamiast się ostro do pracy wziąć to ja tu sobie piszę
-
Moja :)Za wiosnę w sercu i ... na stole
-
kajochaja to całą jesień i zimę czekam na te wszystkie nowalijki normalnie uwielbiam kalafior, sałate, brokuły, fasolkę, botwinkę no mniam mniam mniam ;) a mizeria mmmmm no kurde az mi sie chce takiej na kefirku :) Ja też uwielbiam to wszystko, wracając z pracy popędzę na rynek i się obkupię :) mizerię też uwielbiałam, od jakiegoś czasu nie mogę jeść surowych ogórków, hmmm... to pewnie przez tą moją "starość" he, he
-
kajochaIsa a może zrobisz sobie awatarek co ?? a może zrobię
-
kajochaja wale jutro botwinke z wielka iloscia smietanki ;) Ale mi ochoty narobiłaś, mniammm... ja uwielbiam, D nie, więc jak zrobię jutro (a raczej mamę poproszę ;) ) to będzie pychotka na obiadek :)
-
A wcześniej gdzieś mi mignęły zdjęcia Kajochy no, no, śliczna kobitka z Ciebie a Alicja też słodziutka, do schrupania. I Oliwka Babeczki też superancka. W ogóle jakoś nam się udały te lipcowe dzieciątka
-
Lema ale słodziak z Frania, super A z Ciebie to jest niezła laska
-
Lemaisa32Załamujecie mnie wagą i wzrostem Waszych dzieci Wczoraj rozmawiałam z kolegą, któremu 1,5 miesiąca temu urodziła się córeczka, że Ala jest mała, drobna i wszędzie jej pełno. A on na to: o, to jak mamusia No, coreczka mamuni, jak nic:) Ala bardziej do taty podobna :) wiem, wiem, zaraz usłyszę, że zdjęcia obiecałam ale jest postęp: wczoraj udało mi się je zgrać na domowy komp, bo już ich było dokładnie 458 Więc jest szansa, że dziś uda mi się je zapisać na przenośny dysk i jutro zobaczycie Alkę (i może jej rodziców też ;) ) Bo w domu raczej na to czasu nie znajdę...
-
Dziubalaisa32Załamujecie mnie wagą i wzrostem Waszych dzieci Wczoraj rozmawiałam z kolegą, któremu 1,5 miesiąca temu urodziła się córeczka, że Ala jest mała, drobna i wszędzie jej pełno. A on na to: o, to jak mamusia No i pewnie ma rację ;) Coś w tym jest
-
Sinko Kubuś śliczny :) a jeśli chodzi o rehabilitację, to tak jak Dziewczyny napisały, będzie dobrze, już tyle bobasów na tym skorzystało. Zobaczysz, mały szybko nadrobi to co musi i będzie super.
-
LemaDziubalko- fajny pchacz, ale Pchajacy znacznie bardziej mi sie podoba:) Mnie też
-
Asiu życzę dużo zdrówka dla Polusi Oby choróbsko sobie szybko zniknęło.
-
Załamujecie mnie wagą i wzrostem Waszych dzieci Wczoraj rozmawiałam z kolegą, któremu 1,5 miesiąca temu urodziła się córeczka, że Ala jest mała, drobna i wszędzie jej pełno. A on na to: o, to jak mamusia
-
DziubalaFajnie, że znów jesteś, oby papierów było mniej byś mogła tu zaglądać ;) Biedna Alusia, oby ząbek już dał spokój. Wiesz Dziubalko podpisuję się obiema rękami pod tym co napisała Lema, że zasze znajdziesz dobre słowo, o wszystkich i wszystkim pamiętasz, dziękuję Mam nadzieję, że ząbek się w końcu przebije...
-
Dla Oliwki 10-miesięcznej całuski i uściski
-
Z okazji 10-miesięcy dla Eluni buziaczki, serdeczności, zdrówka i radości
-
Dziubalko pchacz super, chyba kupię taki małej. Co prawda on już sama staje, ale co chodzenia jeszcze trochę czasu jej zostało. No i nie jest to chodzik, bo tym jestem bardzo przeciwna. W sumie szkoda, że jestem, bo miałabym trochę spokoju a tak biegam za córcią, bo jest strasznie ruchliwa, nie siedzi dosłownie chwili. Chyba, że ją coś zainteresuje, ale to też na niezbyt długo ;)
-
LemaDzien dobry:)Na wczorajszej wizycie neurolog powiedziala, ze wedlug niejw szystko zmierza w dobrym kierunku, zeby spokojnie obserwowac Frania, ale na razie nic poza tym. Jak zapytala o rozwoj Frania i wymienilam co on potrafi to powiedziala, ze wyjatkowo swietnie sie rozwija i zdecydowanie wyporzedza tzw. normy dla jego wieku ( o ile cos takiego w wogole istnieje, w kazdym razie rozwija sie lepiej niz jego przecietny rowiesnik) i to jest najlepszy dowod na to, ze nic zlego nie dzieje sie. Wszelkie schorzenia neurologiczne wiaza sie z opoznieniem lub zatrzymaniem rozwoju, a Franus idzie do przodu jak burza. Ogolnie pani doktor byla pod wrazeniem. Super:) Kamien z serca....:) super wieści no i oczywiście brawa dla Frania
-
Dzień dobry w słoneczną środę :) Melduję się na szybko, że żyję, bo już prawie utonęłam pod stertą papierów i innych spraw do załatwienia no tydzień mnie nie było i proszę Wczoraj ledwie tu wysiedziałam, Ala z poniedziałku na wtorek spała dwie godziny ząbki, to już wiem, ale strasznie ciężko jej wychodzą. Wczoraj dałam jej na noc paracetamol, posmarowałam dziąsełka i trochę pomogło. Tym sposobem jestem dziś podobna do ludzi Zobaczę ile uda mi się przeczytać, choć widzę, że forum zwolniło pewnie ze względu na pogodę
-
Dziubalaisa32 Ze żłobka nici... Ala się tam super czuła jak mamunia była obok. Nawet na chwilę nie mogłam od niej odejść. Dałam sobie spokój. Moja mama może się nią zajmować, więc nie miałam dylematu co robić. Widocznie jest za mała... bo jak tu wytłumaczyć takiemu szkrabowi, że mamusia wróci? Wpadała w czarną rozpacz jak wychodziłam choćby do toalety, łzy się lały jak grochHmm, z drugiej strony to Panie ze żłobka powinny tak zrobić, by tę czarną rozpacz szybko zmniejszyć ;). Wiele dzieci tak ma, a im dziecko starsze tym trudniej ;). Ale trzeba mieć nadzieję, że następnym razem się uda. A będziecie jeszcze kiedyś próbować? Nie mam chyba szans, żeby przeczytać wszystko, więc odpisuję chociaż na bieżąco ;) Wiesz, pani w żłobku ok, naprawdę, zagadywała małą, brała na ręce, odwracała uwagę, zabawiała. Ale nic to nie dawało... Nie wiem, może takie mam dziecko. Jestem zdania, że nic na siłę, widocznie to nie dla niej, nie teraz. Oczywiście, że będziemy próbować. Nie wiem kiedy, może już pod koniec roku, może dopiero jak skończy 2 latka. Jasne, że ze starszymi coraz trudniej, ale wydaje mi się, że takie starsze rozumie, że mama wychodzi i wróci. A z Alą trudno, bo dla niej to mama ją zostawia na zawsze. Przynajmniej tak to widzę... więc nie będę jej zmuszać. Zbyt fajna jest, żebym to popsuła. Takie maleństwa potrzebują przede wszystkim poczucia bezpieczeństwa. Widocznie było jej tam dobrze tylko ze mną. Nie mogłam próbować przez kolejny tydzień, bo raz z dnia na dzień coraz bardziej do mnie lgnęla, dwa tak się przyzwyczaiła, że ja znów jestem cały czas, że dziś chciała iść ze mną do pracy ;) jest taka super, nie wybaczyłabym sobie, gdybym to popsuła... a tak mi to wyglądało... może jednak coś było dla niej nie tak... trudno przewidzieć reakcję dzieci. Na szczęście dziś w domu z babcią nie było większych kłopotów. Nastawiam się na rozpacz w przyszłości, ale po ok.2 tyg. może załapie, że mama ją zostawia, ale zawsze po nią wraca. Nie wiem, ale nie mogłam tego teraz zrobić, słucham siebie, swojej intuicji... byłam bardzo nastawiona na ten żłobek, ale nie zawsze jest tak jak my chcemy.
-
Witajcie :) Ze żłobka nici... Ala się tam super czuła jak mamunia była obok. Nawet na chwilę nie mogłam od niej odejść. Dałam sobie spokój. Moja mama może się nią zajmować, więc nie miałam dylematu co robić. Widocznie jest za mała... bo jak tu wytłumaczyć takiemu szkrabowi, że mamusia wróci? Wpadała w czarną rozpacz jak wychodziłam choćby do toalety, łzy się lały jak groch... W sumie cieszę się, że spróbowałam no i pobyłam z córcią cały tydzień :) aczkolwiek to akurat odbija się na nas, bo w weekend nawet do taty nie bardzo chciała iść, tylko rączki do mamusi wyciągała. A wczoraj stanęła i stała, sama, bez podtrzymywania :) to tyle wrażeń. Spróbuję Was za chwilę nadrobić, ale trochę pracę muszę ogarnąć, bo się nazbierało przez tydzień.
-
DziubalaSerdeczności dla 10-miesięcznej Alicji i Wiktorii!! Do życzeń dołącza się Ala z mamusią :)